Obrazek

Nowa wiatrówka- projekt

Sprzęt najpopularniejszych producentów.
Awatar użytkownika
KM88
Posty: 1979
Rejestracja: 24 wrz 2006, 9:42
Lokalizacja: Zielona Góra/Wrocław

Post autor: KM88 »

FWB 300 s ma 7,5 J a ten ma ciut więcej. Można zawsze zrobić tłok na 17 J. Chodzi o miejsce połorzenia tłoka.
"...Mądrością moją jest karabin, i klinga ukochanej szabli..."
H80 Custom Leapers 3-9x32,
HW40,Orlik
Obrazek
Awatar użytkownika
Wiecho
Posty: 49
Rejestracja: 24 lip 2006, 10:01
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: Wiecho »

KM88 pisze:FWB 300 s ma 7,5 J a ten ma ciut więcej. Można zawsze zrobić tłok na 17 J. Chodzi o miejsce połorzenia tłoka.
Wyjaśnij swoją koncepcję na schemacie.
Awatar użytkownika
KM88
Posty: 1979
Rejestracja: 24 wrz 2006, 9:42
Lokalizacja: Zielona Góra/Wrocław

Post autor: KM88 »

No faktycznie mozna to inaczej zrozumieć niz napisałem- przepraszam. Chodzi mi o to że z FWB 601 można wykorzystać miejsce położenia tłoka, oczywiscie miejsce położenia tłoka nie ma nic wspołnego z mocą. Na moc raczej wływa fi cylinda i jego długość.
"...Mądrością moją jest karabin, i klinga ukochanej szabli..."
H80 Custom Leapers 3-9x32,
HW40,Orlik
Obrazek
Akas
Posty: 183
Rejestracja: 08 maja 2006, 12:58
Lokalizacja: Wa-wa

Post autor: Akas »

PCA single stroke nie zrobisz na 17j z głownie powodu malej sprawnosci.
Multipump owszem ,ale na 17j trzeba troche popompować , dla zapalencow byc moze jest to dobry kierunek , ale dla ogólu nie przyjmie sie , poniewaz wolą PCP z ewentualną pompką.
Sa jeszcze ciekawe rozwiąznia prawdziwego antyodrzutu w sprezynowkach np. Whishombe oraz asnchutzach 250 i 300.
Jesli chodzi o sprezyny gazowe to maja zalete latwej regulacji energii poprzez dopompowanie oraz trzymania parametrow do czasu uszkodzenia zaworu lub uszczelki , ale ich sprwanosc jest z 30% gorsza niz zwyklych sprezyn przyklady to Theoben i HW90.
Dobrym kierunkiem dla hobbistow byloby polaczenie kompensacji odrzutu z sprezyna gazową.
Ewentualnie projekt wiatrówki z kompensacją odrzutu i energią 70-100J napinaną w 2 obustronnych taktach.
Tak duze energie nawet w PCP są trudne w uzytkowaniu z powodu blyskawicznego oprózniania zasobnika z powietrza , zas dla PCA sa praktycznie nie osiagalne.
Jak widać jest jeszcze troche pola dla nowych rozwiazan , wszystkiego jeszcze w tej dziedzinie nie wymyslono.
Awatar użytkownika
Wiecho
Posty: 49
Rejestracja: 24 lip 2006, 10:01
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: Wiecho »

- Nie chcę się spierać o pryncypia ani o nomenklaturę ale w Whiscombach nie doszukałem sie "antyodrzutu" :nie:. "Antyodrzutu" rozumianego jako element/zespół przeciwdziałający odrzutowi (szarpnięciu).

- Napisz, proszę, szerzej o asnchutzach 250 i 300 (jeśli możliwe linki do opisów, zdjęć, schematów)

- Czy uważasz, że HW90 tak dużo zyska na sprawności, jeżeli założysz mu zwykłą sprężynę?

-
Dobrym kierunkiem dla hobbistow byloby polaczenie kompensacji odrzutu z sprezyna gazową.
Ewentualnie projekt wiatrówki z kompensacją odrzutu i energią 70-100J napinaną w 2 obustronnych taktach.
Jeśli dyskusja odnośnie cytatu ma być merytoryczna, prosimy o więcej szczegółów :konieczynka:

Pozdrawiam
Akas
Posty: 183
Rejestracja: 08 maja 2006, 12:58
Lokalizacja: Wa-wa

Post autor: Akas »

Whiscombe posiada wspólbierzne tloki , czyli prosciej mowiąc dwa tloki schodzą sie do siebie i w ten sposob nastepuje bardzo duza niwelacja przesuwu środka cieżkosci calej wiatrowki czyli potocznie mówiąc odrzutu karabinka.
W dianie 75 jest odwrotnie czyli na zasadzie przeciwbierznych tloków o tych samych wymiarach i masach. Czyli tloki rozchodzą sie w przeciwnych kierunkach, z tym ze tylko jeden wykonuje prace użyteczną.
Anschutz 250 jest modyfikacją systemu z Diany , róznica polega na tym ,ze masa tloka jest około 2,5 raza mniejsza od masy " elementu przeciwbierznego". Dodatkowo element antyodrzutu jest wytlumiany na amotyzatorze olejowym.
Anschutz 380 to konstrukcja polegajaca na włozeniu calego mechanizmu wiatrowki wraz z lufa do " skorupy" . Skorupa jest zarazem metalową obudową do ktorej przykrecane jest loze , podczas styrzalu cale wnętrze wiatrówki przesuwa sie do tyłu i na tej zasadzie nastepuje kompensacja odrzutu , lufa jest łożyskowana w płaszczu lufy polączonego na stale ze skorupą.

Właśnie powyższe rozwiązania nazywam prawdziwym antyodrzutem. Lunetki na tych systemach napewno nie ucierpią .
Sa jeszcze inne systemy "antyodrzutu" przykładowo w FWB 300 , czy Dianach 54. Jest to zrobione w ten sposob ,że w łożu są szyny na których slizga się reszta wiatrówki, niestety działa to destrukcyjnie na lunety.
Taki system nazywam pseudo antyodrzutem.

Narazie może tyle jesli chodzi o systemy niwelacji odrzutu w spreżynowkach.

Jeszcze odpowiem na pytanie czy HW90 zyska na sprawnosci przy zalozeniu zwyklej sprezyny. Tak.

Co do konkretnych koncepcji i rozwiażań w kwestii wiatrowek spreżynowych o bardzo duzej energii , jest to temat na oddzielny post.
Awatar użytkownika
Wiecho
Posty: 49
Rejestracja: 24 lip 2006, 10:01
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: Wiecho »

Akas pisze:Whiscombe posiada wspólbierzne tloki , czyli prosciej mowiąc dwa tloki schodzą sie do siebie i w ten sposob nastepuje bardzo duza niwelacja przesuwu środka cieżkosci calej wiatrowki czyli potocznie mówiąc odrzutu karabinka.
W dianie 75 jest odwrotnie czyli na zasadzie przeciwbierznych tloków o tych samych wymiarach i masach. Czyli tloki rozchodzą sie w przeciwnych kierunkach, z tym ze tylko jeden wykonuje prace użyteczną.
Cieszę się, że wykorzystałeś przykład Diany. Zgodzisz sie zatem, że Diana jest wiatrówką z "antyodrzutem". Energia włożona w naciągnięcie tej wiatrówki jest w cyklu strzału spożytkowana na napęd tłoka powodującego wyrzut śruta oraz tłoka przeciwdziałającego odrzutowi. Tłoki te napędza ta sama sprężyna (a tak naprawdę dwie sprężyny - jedna w drugiej) zatem połowa włozonej energii idzie w przysłowiowy gwizdek. Zresztą, jak zapewne wiesz, ten "gwizdek" wykonany jest w dnie tylnego tłoka . Energia nadana temu tłokowi jest spożytkowana tylko do zniwelowania odrzutu.
Inaczej przedstawia się sprawa z konstrukcją, jaką wykorzystuje Whiscombe. Nie ma tu systemu "antyodrzutowego". Energia obu tłoków działających wpółbieżnie powoduje sprężanie powietrza potrzebnego do nadania prędkości śrutowi. To, że wiatrówka jest bezodrzutowa, zawdzięcza założeniu konstrukcyjnemu, które z zasady nie generuje szarpnięcia w czasie strzału. Nie ma w tej konstrukcji "antyodrzutu", bo jest niepotrzebny. Do Diany 75 upodabnia go jedynie system listew zębatych zapewniajacych jednakowe prędkości tłoków.
Zwróć uwagę, jak bardzo Whiscombe różni się od pozostałych systemów, które zacytowałeś.
Dlatego też, w jednym z poprzednich postów, wskazałem przykład Whiscombe'a, jako konstrukcji mającej szanse powodzenia w niniejszym wątku.
Jeszcze odpowiem na pytanie czy HW90 zyska na sprawnosci przy zalozeniu zwyklej sprezyny. Tak.
Taka odpowiedź sugeruje, że stoi za nią szersza wiedza lub doświadczenie. Jeśli uznasz za stosowne się nimi podzielić, to bardzo proszę. Zwłaszcza, że jak wspomniałeś, chodzi o różnicę 30%.
Co do konkretnych koncepcji i rozwiażań w kwestii wiatrowek spreżynowych o bardzo duzej energii , jest to temat na oddzielny post.
Czy założysz taki post? Mam nadzieję, że tutejsi modowie nie będą mieć nic przeciwko temu.

Pozdrawiam
Akas
Posty: 183
Rejestracja: 08 maja 2006, 12:58
Lokalizacja: Wa-wa

Post autor: Akas »

Jesli chodzi dywagacje na temat terminu "antyodrzut" nie chce wchodzic tutaj w dyskusje. Poniewaz , podobnie jak okreslenie "moc" wiatrówki" nie jest ono prawidłowe , a dla wszystkich zrozumiale.
Wracając do istoty tematu, HW90 ma mniejszą sprawność glownie z powodu start na tarciu uszczelnienia gasramu. Mam HW90 i Hatsana 75 o takiej samej energii ,wiec te 30% jest jak narazie moim subiektywnym odczuciem.

Jesli chodzi o bardzo duze energie wiatrówek sprezynowych nalezy najpierw zapytac dlaczego nie powstają i co w tym przeszkadza?
Powodów jest kilka , moze wymienię je w znaczącej kolejnosci

1.Zapotrzebowanie na duza ilosc powietrza , co sie przeklada na duze wymiary komory sprezania. Energia 70J w k. 5,5 potrzebuje okolo 170 cm^3 .
Przykladowo zwykly hatsan ma 56cm^3.

2.Energia potrzebna do naciągu.70j wymagaloby od sprezyny co najmniej 140kg sredniego , nacisku, zas w koncowej fazie napiecia nawet 250kg. Pytanie kto to by naciągnoł ? Dla prównania nasze zwykle hatsany w k.4,5 maja srednią silę nacisku ponizej 40kg.

3. Odrzut .
Karbinek o tak duzej energii mialby odrzut nieporownalnie wiekszy niz jakiekoolwiek znane sprezynówki, a to oznacza pewną destrukcje optyki.

4. Wymiary bylby tak duze, ze mozna by sie spodziewac masy co najmniej 6kg i dlugosci blisko 1,5m.
Awatar użytkownika
Wiecho
Posty: 49
Rejestracja: 24 lip 2006, 10:01
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: Wiecho »

Wątki o tytułach "Amatorskie konstrukcje wiatrówek", "Nowa wiatrówka - projekt" itp. są generowane i podtrzymywane przez hobbystów. Ponieważ napisałeś:
Akas pisze:Dobrym kierunkiem dla hobbistow byloby polaczenie kompensacji odrzutu z sprezyna gazową.
Ewentualnie projekt wiatrówki z kompensacją odrzutu i energią 70-100J napinaną w 2 obustronnych taktach.
Tak duze energie nawet w PCP są trudne w uzytkowaniu z powodu blyskawicznego oprózniania zasobnika z powietrza , zas dla PCA sa praktycznie nie osiagalne.
Jak widać jest jeszcze troche pola dla nowych rozwiazan , wszystkiego jeszcze w tej dziedzinie nie wymyslono.
byłem przekonany, że chodzi Ci o krzewienie jakichś koncepcji.

Wybacz Akas, chyba źle Cię zrozumiałem :piwo:

Pozdrawiam
Akas
Posty: 183
Rejestracja: 08 maja 2006, 12:58
Lokalizacja: Wa-wa

Post autor: Akas »

Krzewienie czy nie krzewienie mniejsza z tym, hehe.Mam jakies tam pomysly , pewnie juz dawno wymyslone lub nie udokumentowane.

Jesli chodzi o kierunek--->> duze energie w wiatrowkach sprezynowych, to uwazam za sluszne dwie koncepcje.
Pierwsza to to ,co sam zaproponowales ,czyli rozwiazanie na pomysle Whiscombe tylko ze ja bym opar naped na gasramie.
Druga to hybryda PCA i zwyklej sprezynowki. Sztuczka polegajaca na wstepnym sprezeniu powietrza do kilku atmosfer w komorze cylindra. Ale to wymaga sprawnego i niezawodnego zaworu w kanale przelotowym do lufy.

Jest jeszcze kwestia zachowywania sie śrutów w predkosciach ponaddźwiekowych.
Krąża opinie ,ze typowe paletki k.5,5 w predkosciach ponad 340m/s bedą już niestabilne.
Jezeli to prawda ,to dla JSB exacta k.5,5 (1,025g) limit energii wynosi 50J, dla barracudy (1,37g) 70j . Zaś limit 100J to tylko dla nietyppowych 2-gramowych srutów. Chyba ,ze przechodzimy na kaliber 6,3 , poniawaz spokojnie mozna kupic w tym kalibrze barracude(2,0g).

Wychodzi wiec na to ,ze bardzo silne napedy sprezynowe wymagaja optymalizacji pod konkretny rodzaj śrutu.

Są jeszcze pytania? to prosze bardzo.

pozdrawiam Andrzej K.
bobby4
Posty: 49
Rejestracja: 18 sie 2006, 18:35
Lokalizacja: KUJ-POM

Post autor: bobby4 »

A czy nie prościej byłoby skopiować jakąś wiatrówkę z górnej półki? Poprawiając jednocześnie jej błędy konstrukcyjne oczywiście :brawo: .
Możnaby też zaprojektować wiatrówkę z najgenialniejszych elementów wiatrówek seryjnych oraz materiałów tuningowych.
Osobiście mam ochotę skopiować PS-a :hm: :cisza: . Śliczna plujka.
Wiem że z pewnością nie obyłoby się bez zakupów elementów oryginalnych np tłok ale jeżeli kogoś jeszcze ten pomysł kusi .... będzie nas dwóch :king: .


Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Wiecho
Posty: 49
Rejestracja: 24 lip 2006, 10:01
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: Wiecho »

bobby4 pisze:A czy nie prościej byłoby skopiować jakąś wiatrówkę z górnej półki? Poprawiając jednocześnie jej błędy konstrukcyjne oczywiście :brawo: .
Możnaby też zaprojektować wiatrówkę z najgenialniejszych elementów wiatrówek seryjnych oraz materiałów tuningowych.
Osobiście mam ochotę skopiować PS-a :hm: :cisza: . Śliczna plujka.
Może by było prościej. Chińczycy to robią na co dzień.
Co do materiałów tuningowych, popieram tę myśl :spoko:

A co byś chciał poprawić w Prosporcie?
bobby4
Posty: 49
Rejestracja: 18 sie 2006, 18:35
Lokalizacja: KUJ-POM

Post autor: bobby4 »

ProHatsan pisze:Może by było prościej. Chińczycy to robią na co dzień.
Tak - ale nie poprawiają błędów konstrukcyjnych. :maruda:
Nie wiem czy cokolwiek chciałbym poprawiać w Pro-sporcie - nawet z niego nie strzelałem.
Nie rozumiem tylko dlaczego nie można w PCA uzyskać takiej samej energii jak w wiatrówce sprężynowej - z tej samej pojemności cylindra. Wiem że tu dochodzą jeszcze pojemności pasożytnicze ale żeby aż tak duże różnice?? :/

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Wiecho
Posty: 49
Rejestracja: 24 lip 2006, 10:01
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: Wiecho »

bobby4 pisze:Nie rozumiem tylko dlaczego nie można w PCA uzyskać takiej samej energii jak w wiatrówce sprężynowej - z tej samej pojemności cylindra. Wiem że tu dochodzą jeszcze pojemności pasożytnicze ale żeby aż tak duże różnice?? :/
Jeżeli na przeszkodzie w uzyskaniu mocy w PCA stoi mała pojemność cylindra - trzeba ją po prostu powiększyć.
Pojemności dolotowe w wiatrówkach zasobnikowych są mniejszym problemem, niż w sprężynowych. Ich wpływ można w pewnym stopniu kompensować, zwiększając ciśnienie w zasobniku. Jednak w PCA, w odróżnieniu od PCP, to ciśnienie można bezkarnie zwiększać do znacznie niższej granicy.

Pozdrawiam
bobby4
Posty: 49
Rejestracja: 18 sie 2006, 18:35
Lokalizacja: KUJ-POM

Post autor: bobby4 »

ProHatsan pisze:Jeżeli na przeszkodzie w uzyskaniu mocy w PCA stoi mała pojemność cylindra - trzeba ją po prostu powiększyć.
Tak, ale idzie za tym konieczność sprężenia tego powietrza - a im więcej tym ciężej.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 14 paź 2006, 23:50 przez bobby4, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ