he he he... na razie facet zapomniał go wziąść ze sobą ale na końcu rozmowy zapewnił mnie że o nim pamięta
ha ha ha... zobaczymy co będzie w poniedziałek...
[ Dodano: 2006-07-10, 08:49 ]
Właśnie nabyłem dokładnie takiego TEX'a (na korpusie ma grawer TEX 086 a na kostce seryjny 96707) jak na zdjęciu przedstawił NEGZA za dokładnie 50 PLN... Stan trochę kiepski... Będzie wymagał przedewszystkim czyszczenia i prawdopodobnie nowej oksydy na lufie i kostce.
[ Dodano: 2006-07-10, 13:41 ]
Poszukałem trochę i okazuje się że TEX 086 to iny model niż TEX mod. 3... poszukam jeszcze bo opisu żadnego nie ma na polskich stronach, ale może coś wynajdę.
[ Dodano: 2006-07-10, 13:55 ]
ha... Wyjaśniło się... TEX mod. 3 był produkowany w latach 1975 - 1988, czyli w tym samym okresie kiedy przestano produkować Slavie poza modelami 630 i 631.
TEX 086 to wyrób starszy produkowany w latach 1965 - 1975. W tym okresie produkcja Slavi była bardzo szeroko zakrojona (612, 614, 618, 620, 624, 630, 631 i 632). Opisu nigdzie nie mogę znaleźć ale podejżewam że bydowę mają bardzo podobna. Wizualnie różnia się przedewszystkim przyżądami celowniczymi. Muszka jest montowana nie na szynie ale na lufie (wyglada podobnie jak w hatsanach ale jest metalowa - ciekawe czy dało by się przerobić do Harrego) i regulowana w pionie przy pomocy śrubki (z drugiej strony jest sprężynka), której odkręcenie powoduje obnizenie muszki a dokręcenie podniesienie. Szczerbinka jest umocowana na korpusie na stałe i rególowana przy pomocy dwóch sróbek. Luzyje się jedną a dokręca druga żeby przesunąc w danym kierunku. Fotki będą dziś lub jutro. Zależy czy znajdę czas dziś żeby je zrobić.
[ Dodano: 2006-07-11, 22:10 ]
Czas zaprezentować wam TEX'a 086, który wpadł mi w łapki po przyzwoitej cenie.
Zacznę od różnic pomiędzy 086 a mod 3 opisanym przez szanownego kolegę Tomasza.
Główną różnicą są przyżądy celownicze. Muszka pozwala na regulację w pionie.
Możliwe jest to dzięki sprężynce (widać pod listkiem).
i śrubce,
Której odkręcanie powoduje obniżanie muszki a wkręcanie efekt odwrotny.
Szczerbinka wygląda tak:
i przestawia się ją w poziomie przy pomocy umieszczonych po bokach śrubek
Gwint wygląda troszkę dziwnie ale strzelano z tego pistoletu lotkami więc bym się nie zdziwił gdyby to było przyczyną.
Tyle na temat różnic. Bebeszki wyglądają bardzo podobnie. Moj był torszke zaniedbany więc robiłem zdjęcia tak żeby pokazać w jakim był stanie.
Po rozebraniu wyglądał tak:
tu mamy tłoczek:
i sprężynkę z prowadnicą:
Dalej elementy spustu (na zdjęciu nie ma jednej sprężynki bo jej ne zauważyłem, została w osadzie)
no i sam korpusik
Wspomnę jeszcze że stan uszczelki pozwala na dalsze jej użytkowanie (chyba)
A teraz to co jeszcze planuję poprawić:
1. Lufa... stan kiepski
2. kostka... możliwe że wyciera się o osadę... coś wykombinuję
3. Tu już bez zdjęcia... jak wróci Hogan to może poproszę go o sprężynkę do tego maleństwa.
Wniosek... Będę miał jeszcze z tym sprzęcikiem trochę zabawy ale myślę że sprawi mi kupę frajdy.