Mnie również raz trafiła się partia takiego Exact'a. Na szczęście kupiłem go tylko dwie paczki. Był to kaliber 4,51, świecił się jak psu jaja i niemiłosiernie brudził. Nie mniej jednak nie zauważyłem jakiegoś dziwnego jego zachowania przy strzelaniu. "Latał' tak samo jak inne i nie miałem z nim (poza brudzeniem rąk) żadnych problemów. Użyłem go na Mistrzostwach Polski i powiem szczerze, że mnie nie zawiódł mnie.
Generalnie jakiej partii Exact'a bym nie kupił, to zawsze przed zawodniczym strzelaniem starannie dobieram partię 50-60 sztuk eliminując przypadkowe wyciągniecie z paczki jakiegoś uszkodzonego, który potrafi spłatać psikusa.
Faktem jest, że ostatnio głośno o domniemanej gorszej jakości Exac'a. Jakiś czas temu w mojej grupie (Wikingowie) zauważyliśmy, że jest na rynku sporo partii Exac'a z kilkoma naklejkami kalibru na odwrocie pudełka (jedna drugą zaklejona). Możliwe, że coś kombinują, choć bardziej stawiał bym na naszego rodzimego dystrybutora, który nakupił go sporo i nie ma zbytu na pewne partie kalibru. Prawda jest taka, że najmniej się sprzedaje 4,50 oraz 4,53 czyli skrajne wartości. Coś w tym jest.
Co do "celności" śrutu... Hmmm, jak by to powiedzieć? Strzelam wyłącznie z Exact'a i chyba lepszego śrutu nie miałem. Inne podobne śruty ze stajni AA, Daystate, Webley itp. jak dla mnie poza ceną nie różnią się znacząco i są równie "celne" jak Exact. Więcej problemów w tej materii tkwi (w moim mniemaniu oczywiście) w samym strzelcu, a czy na tarczy zrobimy na 50m dziurkę 2cm czy 4cm ma raczej odzwierciedlenie w precyzji sprzętu i własnych umiejętności.
Swojego czasu nawet pokusiłem się aby poważyć śrut. Nie dało to jednak wymiernych rezultatów poza wskazaniami na chrono.
TUTAJ troszkę o tym pisałem.
Wiemy, że są rzeczy niemożliwe do zrobienia, aż znajdzie się taki co o tym nie wie i je czyni.
. 
.
. Czym pachną ryby?
Wszystkie capią rybami, że ho ho 
) mnie to, że śrut "pociapał" mi paluchy. Wcześniej nigdy nic takiego nie nastąpiło, Exact był czyściutki. 
