Rozbiórka Hatsana na czynniki pierwsze.
Eres pisze:Adam....tak jak na zdjęciu czwartym widać i jest opisane, trzeba wykręcić tą śrubkę. Należy użyć małego wkrętaka ( może być zegarmistrzowski ). W innym razie nie rozłączysz bezpiecznika
Tylko w tej śrubce nie ma żadnego wcięcia, jest płaska i okrągła
....
Na stronie 24 tego tematu Janusz rozbierał H55 i z jego postu wynika, iż jest to bolec, więc teraz tylko znaleźć coś do wybicia go
Jak się z tym uporam pewnie będę miał jeszcze dużo problemów, spodziewajcie się mnie w tym temacie. Dzięki za odpowiedzi
Zainteresowany HW40.
- Mamutowicz
- -#mamutowicz
- Posty: 4621
- Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
- Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft
Witam
Niestety przekleta srubka dopadla i mnie. Pare dni temu dostalem hatsana 90 wystrzelalem paczke srutu wiec wypada w koncu przesmarowac a tu dupa bo na 1 czynnosci juz sie poddalem.
Srubka wyglada tak i ciezko na niej srubokret zawiesic, wtedy jeszcze bardziej sie rozwala gdy probuje nia krecic..:
Trzymam duza srube, krece mala w lewo i nie idzie. Jakies rady? czy tylko rozwiercanie zostalo?..
Niestety przekleta srubka dopadla i mnie. Pare dni temu dostalem hatsana 90 wystrzelalem paczke srutu wiec wypada w koncu przesmarowac a tu dupa bo na 1 czynnosci juz sie poddalem.
Srubka wyglada tak i ciezko na niej srubokret zawiesic, wtedy jeszcze bardziej sie rozwala gdy probuje nia krecic..:
Trzymam duza srube, krece mala w lewo i nie idzie. Jakies rady? czy tylko rozwiercanie zostalo?..
- Mamutowicz
- -#mamutowicz
- Posty: 4621
- Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
- Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft
sprobuje
ale sek w tym ze mimo iz dociskam maksymalnie srubokret i chce krecic to sie zrywa jeszcze bardziej niszczac srubke.. uzywalem wielu srubokretow i jeszcze pare podejsc to nic z niej nie zostanie.
Lepiej to robic krzyzakiem czy wielkim plaskim i (patrzac na zdjecie) probowac ja odkrecic przez pionowa szczeline?
ale sek w tym ze mimo iz dociskam maksymalnie srubokret i chce krecic to sie zrywa jeszcze bardziej niszczac srubke.. uzywalem wielu srubokretow i jeszcze pare podejsc to nic z niej nie zostanie.
Lepiej to robic krzyzakiem czy wielkim plaskim i (patrzac na zdjecie) probowac ja odkrecic przez pionowa szczeline?
- Mamutowicz
- -#mamutowicz
- Posty: 4621
- Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
- Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft
sruba nie puszcza, robilem tak jak pisali zeby duza srube trzymac i mala krecic w lewo.. wyszlo tak ze srubokret od malej srubki mi sie w dloni obracal nawet jak go trzymalem z calej sily, wiec chyba nie ma co sie z tym meczyc i trzeba spuscic na to wiertlo. Mam nadzieje ze tym sposobem nic w srodku nie uszkodze...
na stronie 33 jest opisany sposob wraz z obrazkami
lecz nie wiem jak zlapac nakretke, kombinerki za duze a tych do pierścieni zegera nie mam. Nakretka kreci sie z mala sruba wiec sie zablokowala, wiec teraz powinienem dokrecic nakretke w prawo przez co poluzuje mala srubke (tyle ze ja tam nie widze miejsca gdzie moglby powstac ten luz). Tylko jak i czym ja dokrecic?..
tyle ze kolega rozbieral hatsana 55 a ja mam 90, chyba ze sruby te same.
na stronie 33 jest opisany sposob wraz z obrazkami
lecz nie wiem jak zlapac nakretke, kombinerki za duze a tych do pierścieni zegera nie mam. Nakretka kreci sie z mala sruba wiec sie zablokowala, wiec teraz powinienem dokrecic nakretke w prawo przez co poluzuje mala srubke (tyle ze ja tam nie widze miejsca gdzie moglby powstac ten luz). Tylko jak i czym ja dokrecic?..
tyle ze kolega rozbieral hatsana 55 a ja mam 90, chyba ze sruby te same.
Dziś rozebrałem mojego Hatsana 90 z oryginalnie montowanym Vortexem. Na kostce lufy data 1112. Zanim go rozebrałem po zakupie wystrzeliłem około 80szt śrutu w celu przetestowania czy wszystko z wiatrówką jest ok.
Mimo strachów przez Alchemika, że Vortexa bez ścisków będzie ciężko wyjąć i włożyć postanowiłem go rozkręcić. Vortex jak i tłok wyszły bez problemu. Nawet nie musiałem używać do tego większej siły.
Ale zdziwiłem się kiedy wyjąłem tłok. Wszystko było nasmarowane jakąś oliwką a mimo tego małe ogniska rdzy były na zewnętrznej części tłoka. Co zresztą widać na zdjęciach.
Zanim skręcę może kupię uszczelkę zepto jak mam wszystko na wierzchu i widzę jak to wygląda. Bo nie wiem czy tą zostawić. W dotyku to taki lekko miękki plastik.
I zastanawia mnie wygląd tłoka. Jest równy. Na innych zdjęciach widziałem, że tłoki były cienkie na środku a tylko na końcach pogrubione.
I jeszcze przy porcie ładowania (od strony gdzie jest dziura na śrut) pół kostki jest srebrnej, a pół czarnej
Mimo strachów przez Alchemika, że Vortexa bez ścisków będzie ciężko wyjąć i włożyć postanowiłem go rozkręcić. Vortex jak i tłok wyszły bez problemu. Nawet nie musiałem używać do tego większej siły.
Ale zdziwiłem się kiedy wyjąłem tłok. Wszystko było nasmarowane jakąś oliwką a mimo tego małe ogniska rdzy były na zewnętrznej części tłoka. Co zresztą widać na zdjęciach.
Zanim skręcę może kupię uszczelkę zepto jak mam wszystko na wierzchu i widzę jak to wygląda. Bo nie wiem czy tą zostawić. W dotyku to taki lekko miękki plastik.
I zastanawia mnie wygląd tłoka. Jest równy. Na innych zdjęciach widziałem, że tłoki były cienkie na środku a tylko na końcach pogrubione.
I jeszcze przy porcie ładowania (od strony gdzie jest dziura na śrut) pół kostki jest srebrnej, a pół czarnej
Rozbiorka hatsana 90 to zabawa. Najpierw obsada. Przy oslonie spustu dwie sruby, przy kostce lufy dwie, najpierw ta malutka, na krzyzak, potem z drugiej stoeny wieksza, szeroki plaski srubokret. obie sa metryczne wiec odkrecaja się jak kazda inn sruba, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. jak odkręcicie i wybijecie srube przy lufie to zdejmiecie obsade. Potem jest już latwiej. Najpierw trzeba odkrecic tuleje, najbliżej od bezpiecznika, na szeroki srubokret plaski z podkladka samokontrujaca. odlozcie na bok. Teraz macie w obudowie trzy bolce. Smialo i bez ogrodek wybijcie byle czym dwa od strony lufy, NIE RUSZAJCIE tego od kolby!. Może być nawet gwozdz, jest miekki i nic nie uszkodzi. Tlok trzyma tylko bolec ostatni, od strony konca układu, bezpiecznika. Jak wywalicie te dwa bolce to zostaje jeszcze jeden krotszy w samym spuście, widać go dobrze bo wchodzi w blachy obudowy spustu zespolone z cylindrem. Mowia ze dobrze jest dorobić krotki zamiennik, ale nawet jak nie dorobicie to najwyżej wypadnie Wam cięgno bezpiecznika z jednej i cięgno napinania z drugiej strony. Wypadnie tez element zwalniający sprezyne ale jego latwo naprowadzić przy wbijaniu tulei na swoje miejsce byle cieniutkim srubokretem, jest to intuicyjna robota. Wyzej wymienione ciegla ulozycie na swoje miejsca intuicyjnie ponieważ nie da się ich ulozyc inaczej. Jak macie mechanizm spustu na wierzchu to odlozcie go delikatnie ponieważ wiele innych bolców chętnie z niego wypada, i zajmijcie się tłokiem. Najlepiej zaprzec się o sciane i delikatnie wybic ostatni swozen, ten najbliższy od bezpiecznika. Tylko on trzyma sprezyne i caly system. Jak go wybijecie to wyjdzie Wam wszystko z tłokiem wlacznie. Tlok trzeba sobie pociagnac srubokretem bo sam nie wypadnie.
Zazwyczaj można się bez tego obejść zupełnie bez problemu. egzemplaze fabryczne maja tak niewielki naciąg wstępny ze ja zapinałem go naginając jedna reka o stol a druga zabijając kolek. nawet ta pseudo tuningowa sprezyna która kupiłem była spokojnie do zrobienia w ten sposób. Piszac ze trzeba zaprzec się o sciane pisałem nieco na wyrost i dla ostroznosci. Grzebalem w trzecim H90 i wszędzie to samo. Aczkolwiek w moim najnowszym nabytku jest o niebo lepiej niz poprzednich