B2,Lider44, Norkonia Germany i inne sprzęta chińskiej myśli
B2,Lider44, Norkonia Germany i inne sprzęta chińskiej myśli
Miałem dzisiaj rzadką przyjemność(?) pogrzebania przy norconi-coś tam
widok na pierwszy rzut oka niezly
nieroskręcaąc jej jeszcze stwierdzilem że jest sucha jak sachara
na poczatku nie moglem jej zlamać a pożniej zamknąć
oddałem jedno puknięcie z 20 metrów w pażdzierz
potworny brzdęk i oczywiśćie szybki rykoszet od plyty
pukawka ma bespiecznik tuż przed spustem
po rozkreceniu (30min!--uf) okazalo sie że ani grama smaru(nówka!)
lufka przykrecona bez kontry;bez podkladek lata na wszystkie strony
mechanizm spustu suchy ;wszedzie pelno zadziorów i kantów
zrobilem w niej to:
skróciłem i splanowałem sprężyne
wypolerowalem zapadki i prowadnice(bespiecznik) na spuście(dałem również krótszą sprężynke)
dopasowałem zatrzask lufy gradująć oraz oraz polerując
nawiercilem oraz nagwintowalem otwor kontrujacy śrube lufki
oczywiscie pousuwalem wszystkie grady jakie zdążyłem dostrzec
założyłem mechanizm(caly) szczerbinki od mojego haarego(pasuje z muchą)
wszystko oczywiście przesmarowalem i oliwilem(komora sprezania-kilka kropel z igly oleju do spreżarek tłok.)
acha na począku oczywiscie kapiel w bęzynie
efekt
jak bym zlikwidował sygnature i nazwe to w nocy po pracy wiatróweczki
pewnie nikt by nie rozpoznal a może i w dzień też
prowadnica o dziwo byla stalowa(ale krótka zrobie pózniej)
celność na 20 m jak na mnie może byc-- porównywalna do harego
wyciszyla sie baaardzo
niedlugo kolega sprawdzi ją z lunetą wtedy bede mial pelny obraz
wyszla calkiem przyjemna wiatróweczka
lol
widok na pierwszy rzut oka niezly
nieroskręcaąc jej jeszcze stwierdzilem że jest sucha jak sachara
na poczatku nie moglem jej zlamać a pożniej zamknąć
oddałem jedno puknięcie z 20 metrów w pażdzierz
potworny brzdęk i oczywiśćie szybki rykoszet od plyty
pukawka ma bespiecznik tuż przed spustem
po rozkreceniu (30min!--uf) okazalo sie że ani grama smaru(nówka!)
lufka przykrecona bez kontry;bez podkladek lata na wszystkie strony
mechanizm spustu suchy ;wszedzie pelno zadziorów i kantów
zrobilem w niej to:
skróciłem i splanowałem sprężyne
wypolerowalem zapadki i prowadnice(bespiecznik) na spuście(dałem również krótszą sprężynke)
dopasowałem zatrzask lufy gradująć oraz oraz polerując
nawiercilem oraz nagwintowalem otwor kontrujacy śrube lufki
oczywiscie pousuwalem wszystkie grady jakie zdążyłem dostrzec
założyłem mechanizm(caly) szczerbinki od mojego haarego(pasuje z muchą)
wszystko oczywiście przesmarowalem i oliwilem(komora sprezania-kilka kropel z igly oleju do spreżarek tłok.)
acha na począku oczywiscie kapiel w bęzynie
efekt
jak bym zlikwidował sygnature i nazwe to w nocy po pracy wiatróweczki
pewnie nikt by nie rozpoznal a może i w dzień też
prowadnica o dziwo byla stalowa(ale krótka zrobie pózniej)
celność na 20 m jak na mnie może byc-- porównywalna do harego
wyciszyla sie baaardzo
niedlugo kolega sprawdzi ją z lunetą wtedy bede mial pelny obraz
wyszla calkiem przyjemna wiatróweczka
lol
Ostatnio zmieniony 16 gru 2011, 11:21 przez nunez, łącznie zmieniany 1 raz.
;slavka634;
małe prawdopodobieństwo no ale możliwe, dotyczy to też całej gamy innych wiatrówek niestety, a i w Hatsanach przy kombinowaniu ze spustem zdażają się takie wypadki. Cypis na iweb.pl opisał przypadek obcięcia opuszka palca AA TX200 także ostrożności nigdy za wielepavko pisze:moja wyobraźnia podpowiada mi scenariusz zwolnienia spustu przy otwartej lufie podczas wciskania śrutu... nie spowoduje to przypadkiem zamknięcia palucha pomiędzy kostką a resztą?
AA TX200 HC
A ja sobie limo nabiłem FWB 300 przez system antyodtrzutowy... wszytsko przez to że ktoś mi zamknał moje FWB 601. I pzrejście z 600 na 300 często kończy się limem Hatsanik jest grzeczny nie krzywdzi ludzi.
"...Mądrością moją jest karabin, i klinga ukochanej szabli..."
H80 Custom Leapers 3-9x32,
HW40,Orlik
H80 Custom Leapers 3-9x32,
HW40,Orlik
Zmiana położenia środka masy wiatrówki sprawi, że ta podczas niekontrolowanego zamykania będzie się ona oddalać od palca, więc jest naprawdę znikome prawdopodobieństwo przytrzaśnięcia palucha. No chyba, że ktoś będzie chciał sprawdzić jakie ciśnienie jest w cylindrze podczas wystrzału i przyłoży palec do dziurki którą wylatuje z niego powietrze Słyszałem już o takim orzypadku...pavko pisze:moja wyobraźnia podpowiada mi scenariusz zwolnienia spustu przy otwartej lufie podczas wciskania śrutu... nie spowoduje to przypadkiem zamknięcia palucha pomiędzy kostką a resztą?
sory za pomyłkę, nie chodziło o TX200 tylko Theobena:Wierzbin pisze:Mógłbyś podać link , bo nie mogę znaleźć...stworek5 pisze:Cypis na iweb.pl opisał przypadek obcięcia opuszka palca AA TX200 także ostrożności nigdy za wiele
http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=164 ... c&start=45
5 post na stronie, warto poczytać dalej bo od tego wątku dyskusja nabrała tempa - samopały zdazają się i w markowych wiatrówkach i łatwo o wypadek
AA TX200 HC