...Tak się składa, że ja dziś otrzymałem Cros'a 357 - 6...
...więcej fotek nie ma sensu wrzucać gdyż każdy wie jak wygląda
...Generalnie wszystko jest spoko... Całość wygląda na bardzo solidną ... gdyby no właśnie...wcześniej pytałem o haczyk... i chyba go znalazłem
...plastikowe zakrywki rękojeści...nie wiem czy tylko ja tak mam w moim egzemplarzu...ale no nie trzymają jak się należy i cała ta "solidna pukawka" lata mi po prostu z lewa na prawo w tym plastiku...
Chodzi mi o te "zaczepy"
Jeszcze nie nacieszyłem się pukaweczką a już myślę co dalej z "tym fantem" ...
Jest to na tyle uciążliwe, że ściągnęłem całkiem te "pokrywki" i strzelałem bez nich...jednak tak z tymi bebechami na wierzchu to średnio wygląda...
Podejrzewam, że te pseudo plastikowe zatrzaski i tak prędzej czy później się wyrabiają..i myślę co by tu zrobić by dało radę
przydał by się jakiś ciekawy patent na to...
...a reklamować bez sensu...bo podejrzewam, że pół roku konkretnego strzelania z tego rewolwerka i to i tak się schrzani..
...jakieś propozycje koledzy ?
...Dodałem....zdjęcie z ta felerną rękojeścią cała pukaweczka lata sobie z lewa na prawo
tak jak na zdjęciu widać lewą stronę tak sobie lata na prawą stronę " o tyle samo"
nie wiem czy wyraziłem się zrozumiale
POZDRAWIAM....