co to za badziewie ? :) Lov 2
co to za badziewie ? :) Lov 2
tak sobie przeglądałem alledrogo i trafiłem na coś TAKIEGO
Może mi ktoś napisać co to za wynalazek i jak to działa? bo jestem ciekaw
Może mi ktoś napisać co to za wynalazek i jak to działa? bo jestem ciekaw
Ostatnio zmieniony 25 mar 2008, 13:01 przez virus, łącznie zmieniany 2 razy.
Witam.
Temat o Lovena Lov 2 już był , miałem taką zabawkę ,pierwsza moja własna "wiatrówka" coś koło dwudziestu paru lat temu .
http://e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=458
Pozdrawiam.
Robert
Temat o Lovena Lov 2 już był , miałem taką zabawkę ,pierwsza moja własna "wiatrówka" coś koło dwudziestu paru lat temu .
http://e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=458
Pozdrawiam.
Robert
Diana 60, AR2079B PCP, Webley Raider, HW-100, AA EV2 + kilka szkiełek lepszych i gorszych
O matko i córko!! Toż to piekielny wynalazek: cała obudowa, to wypraska z bakelitu /mam taki, leży 28 lat, nowy może być troszke inny/, podczas strzału lufa leci do przodu o 6-7 cm, przepompowuje przy tym powietrze ze znajdującego się wokół niej cylindra /to z tylu/ przez poprzeczną dziurkę w końcu lufy do przewodu lufy. Śrut jest wpychany z tyłu do lufy specjalnym popychaczem, aż za ten otworek i popychacz jest wkręcony z tyłu w lufę zaślepiając ją. Naciąganie odbywa się przez wciśnięcie lufy, spreżyna cieniutka. Ale twardy spust, lekka obudowa, dyża wyrywana do przodu masa metalu i słaby dmuch powoduje potworną niecelność.
W moim dodatkowo lufa była prosto spod wiertła, więc nie do użycia.
Pójdę, rozłożę, fotnę i zamieszczę.
W moim dodatkowo lufa była prosto spod wiertła, więc nie do użycia.
Pójdę, rozłożę, fotnę i zamieszczę.
była Diana, są Viper 350GW z RM2-8x32AO, i H60 z PO 4x34
Wyjaśnienia: lufa wkładana od tyłu przechodzi przez przegrodę z uszczelką / tak w połowie korpusu, przy zwężeniu/, a sprężynę wkłada się od przodu; sprężyna wyciąga lufę za czubek do przodu, cały zespół - lufa, sprężyna, osłonowa rurka - ma duże luzy na boki i lata jak u wariata.
była Diana, są Viper 350GW z RM2-8x32AO, i H60 z PO 4x34
- arturio111
- Posty: 299
- Rejestracja: 20 cze 2006, 22:37
- Lokalizacja: Police
Miałem Ci ja coś takiego lat temu z.....25-27 w tym okresie był to cudowny sprzęt bo nikt inny takowego nie posiadał kaliber dla mnie nie wiadomy. Tato załatwił śruta, żeby strzelić każdą sztukę musiałem prętem przepchnąć przez lufę bo nie dawał rady dmuchnąć ale jak już któryś poleciał to jeden na dwadzieścia trafiał w żarówkę na klatce z 10m Ach te dzieciństwo
gamo pr-45, hw-35, Walther CP-88
-
- Posty: 371
- Rejestracja: 21 sty 2007, 10:57
- Lokalizacja: tuszyn
Fajne toto Chyba sobie coś tajiego sprawie .Może zaspokoi chęć posiadania pistola
pozdrawiam k.
Edit
Znalazłem na alegro nową
http://allegro.pl/item206224038_wiatrow ... gwar_.html
To jest low czy cos innego?
pozdrawiam k.
Edit
Znalazłem na alegro nową
http://allegro.pl/item206224038_wiatrow ... gwar_.html
To jest low czy cos innego?
"Świat jest mały, ale należy do wielkich"
-
- Posty: 104
- Rejestracja: 22 lis 2006, 1:15
- Lokalizacja: z Mokotowa
Dlaczego "badziewie"???
W latach 1977/79 byłem na "eksporcie" w Czechosłowacji przy budowie największego naówczas silosa zbożowego w Milinie koło Przybramu(Pribram). Przywiozłem stamtąd taki pistolet dla mojego ciotecznego brata.(Pistol kosztował 38 koron). Wręczyłem mu tę "broń" w obecności jego rodziców, oczywiście. Chłopak nie mógł jeść obiadu, spluwa leżała obok niego. Czy wyobrażacie sobie, jaki on musiał być ważny na podwórku??? A był to rok 1978 Dlatego z sentymentu proszę - nie nazywajcie tego BADZIEWIEM... Wtedy nie było najpodlejszych pistolecików na greengas, albo innych, odpustowych sprężynowców, co najwyżej <PRECYZJA>. Nb. jest taki na alle.. za 99 zł, oryginał.
Aha, gościu miał wtedy 11 lat i pistolecik był w sam raz dla niego.
Aha, gościu miał wtedy 11 lat i pistolecik był w sam raz dla niego.
BSA R-10
Dawno, dawno temu, gdy zaczynałem pracę w szpitalu, na chirurgię przyjęto siedmioletniego chłopca do obserwacji brzucha. Chłopiec miał trochę otartą skórę nad pępkiem. Dyżurny z izby przyjęć powiedział, że maluch został uderzony lufą zabawkowego pistoletu. Mówił, że to taki pistolet, z którego lufa wyskakuje w przód. Braciszek przystawił mu to lufą do brzucha i wystrzelił. Chłopiec stracił przytomność i rodzice wezwali pogotowie. Nic poważnego się nie stało i po obserwacji chłopiec wyszedł do domu. Zdarzenie pamiętam dlatego że nie mogłem sobie wyobrazić jak mógł wyglądać taki pistolet. Szukałem nawet w sklepach zabawkami . Dopiero parę lat temu mnie olśniło, wypatrzyłem taki na bazarze. Kupiłem go oczywiście, gdy zobaczyłem, że to wiatrówka. Potłukł się niestety. Czy nadal robią je z ebonitu?
H55, Slavia634, Иж-22 i inne tanie strzeladełka.