Trochę dziwne.. To na pewno wina karabinka?
Ja tak mam czasami, ale wtedy daję komuś strzelić grupkę dla testu, ( np Mimutowi ) i okazuje się, że strzela dobrze.
To tylko ja, po kilkunastu strzałach zaczynałem inaczej się składać, czy trzymać karabinek..
A jak jadę na strzelnicę ( ok 30 minut jazdy) to jeszcze chyba nigdy nie udało mi się strzelić mniej niż 100 razy..
Sprawdzenie zera + rozgrzanie zestawu Strzelec/karabinek to ok 30 peletek.
Potem ze dwa razy przez tor - jakieś 70, 80 peletek razem z poprawkami..
Po prostu nie kalkulatoruje mi się jechać taki kawał żeby tylko postrzelać z godzinkę i dość..