Chyba muszę zapytać się moich Kolegów z prosiakami, którzy strzelają z nich od kilku ładnych lat, jak oni to robią, że nie łamią im się te słabe wajchy od naciągania sprężyny
Mamut, spoko, luz nie takie było moje przesłanie, jak wspominałem coperka
Też uważam, że strzelać to trzeba umić, ale fajniej sie to robi z miodnego karabina