Luneta BELL
Luneta BELL
Witam wszystkich na tym forum i życzę miłego dnia
Jakoś tak się złożyło, że stałem się posiadaczem (za "gratis" ) solidnie wyglądającej lunety o nazwie Bell. Na korpusie znalazłem tylko dane: 3-12/40 GD i nic na temat producenta optyki. Luneta ma prosty, podświetlany krzyż i tubus o średnicy 42mm. Szukałem w necie, ale to chyba rzadkość, albo słabo szukałem Może ktoś z kolegów coś podpowie?
Wprawdzie nie mam na razie zastosowania dla tego sprzętu, gdyż mam zamontowaną PP na moim Harrym, a drugie darmowe cudo to piękny Łucznik 87, więc go nie potraktuję optyką, ale gdybym chciał komuś tę Bellissimę zaoferować, to nie wiedział bym co powiedzieć... Oczywiście najważniejsze jest dla mnie to, czy lumeta nadaje się do broni pneumatycznej, czy może to myśliwska?
P.S.:
Jestem szczęśliwym posiadaczem Hatsana 90 po alchemii i brakuje mi słów uznania dla Darka - szacun!
Jakoś tak się złożyło, że stałem się posiadaczem (za "gratis" ) solidnie wyglądającej lunety o nazwie Bell. Na korpusie znalazłem tylko dane: 3-12/40 GD i nic na temat producenta optyki. Luneta ma prosty, podświetlany krzyż i tubus o średnicy 42mm. Szukałem w necie, ale to chyba rzadkość, albo słabo szukałem Może ktoś z kolegów coś podpowie?
Wprawdzie nie mam na razie zastosowania dla tego sprzętu, gdyż mam zamontowaną PP na moim Harrym, a drugie darmowe cudo to piękny Łucznik 87, więc go nie potraktuję optyką, ale gdybym chciał komuś tę Bellissimę zaoferować, to nie wiedział bym co powiedzieć... Oczywiście najważniejsze jest dla mnie to, czy lumeta nadaje się do broni pneumatycznej, czy może to myśliwska?
P.S.:
Jestem szczęśliwym posiadaczem Hatsana 90 po alchemii i brakuje mi słów uznania dla Darka - szacun!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ha, dopiero teraz zobaczyłem temat.
No więc to chinol jakich wiele, oznaczenie "GD" oznacza "Grid-dot", czyli jeden z ponad 9000 chińskich wariantów mil-dota.
Występuje pod innymi niż BELL brandami, choć jeszcze za bardzo rozpowszechniony nie jest, chodzi bodaj jako Tasco, a u ruskich pod jakimś niemiecko brzmiącym tytułem.
U nas raczej pod tym brandem nieobecna.
Raczej zdecydowanie na wiatrówki.
A już anegdotycznie - masz sporego farta, że otrzymałes ją za gratis.
Dzień przed twoim postem umarły czyjeś nadzieje na jej sprzedaż za 650 złotych na Allegro.
Jako "prawdopodobnie" optyka Zeissa .
To ktoś z twojej gminy, ze Starych Babic.
http://allegro.pl/luneta-bell-3-12x40-g ... 58692.html
Aaaleee! (jak to mawiał jeden zaprzyjaźniony Czech) - jest jeszcze szansa na Slowacji: http://www.kupsito.sk/i/5491883182/Tele ... ans(pl|sk)
No więc to chinol jakich wiele, oznaczenie "GD" oznacza "Grid-dot", czyli jeden z ponad 9000 chińskich wariantów mil-dota.
Występuje pod innymi niż BELL brandami, choć jeszcze za bardzo rozpowszechniony nie jest, chodzi bodaj jako Tasco, a u ruskich pod jakimś niemiecko brzmiącym tytułem.
U nas raczej pod tym brandem nieobecna.
Raczej zdecydowanie na wiatrówki.
A już anegdotycznie - masz sporego farta, że otrzymałes ją za gratis.
Dzień przed twoim postem umarły czyjeś nadzieje na jej sprzedaż za 650 złotych na Allegro.
Jako "prawdopodobnie" optyka Zeissa .
To ktoś z twojej gminy, ze Starych Babic.
http://allegro.pl/luneta-bell-3-12x40-g ... 58692.html
Aaaleee! (jak to mawiał jeden zaprzyjaźniony Czech) - jest jeszcze szansa na Slowacji: http://www.kupsito.sk/i/5491883182/Tele ... ans(pl|sk)
No to piękna porażka , ale się cieszę, że chociaż kogoś ubawiłem
Pewnie masz rację, chociaż nic nie wskazywało na na "nieprawe łoże" tego sprzętu: po pierwsze leżał w szafie u poprzedniego właściciela, myśliwego, ale też miłośnika wiatrówek dość długo, po drugie szukając informacji w necie natrafiłem na jakiś opis z tym Zeissem i ślad transakcji w zbliżonej cenie do tej, którą wstawiłem na Alle, i po trzecie - luneta sprawia bardzo solidne wrażenie, a założona na Hatsana dała się łatwo przystrzelać i spisuje się lepiej od PP 3- 12/ 42
Cóż, mam nadzieję, że otrzymany z tego samego żródła Łucznik 87 w znakomitym stanie nie okaże się jakimś klonem Lidera, wykonanym przez małe, żółte rączki
No to lupka idzie na półkę jako rezerwa, albo całkiem ładny eksponat.
Pozdro i miłego dnia
[ Dodano: Wto 30 Cze, 2015 06:14 ]
A swoją drogą, to sam fakt, że "chinol" niewiele mówi o jakości. Piszę na chińskim laptopie o nazwie zaczynającej się na L - nie jest tani, ale już dawno pozamiatał po konkurencji w swoim segmencie...
Świat się zmienia na naszych oczach
Pewnie masz rację, chociaż nic nie wskazywało na na "nieprawe łoże" tego sprzętu: po pierwsze leżał w szafie u poprzedniego właściciela, myśliwego, ale też miłośnika wiatrówek dość długo, po drugie szukając informacji w necie natrafiłem na jakiś opis z tym Zeissem i ślad transakcji w zbliżonej cenie do tej, którą wstawiłem na Alle, i po trzecie - luneta sprawia bardzo solidne wrażenie, a założona na Hatsana dała się łatwo przystrzelać i spisuje się lepiej od PP 3- 12/ 42
Cóż, mam nadzieję, że otrzymany z tego samego żródła Łucznik 87 w znakomitym stanie nie okaże się jakimś klonem Lidera, wykonanym przez małe, żółte rączki
No to lupka idzie na półkę jako rezerwa, albo całkiem ładny eksponat.
Pozdro i miłego dnia
[ Dodano: Wto 30 Cze, 2015 06:14 ]
A swoją drogą, to sam fakt, że "chinol" niewiele mówi o jakości. Piszę na chińskim laptopie o nazwie zaczynającej się na L - nie jest tani, ale już dawno pozamiatał po konkurencji w swoim segmencie...
Świat się zmienia na naszych oczach
Generalnie, gdyby ta lupka miała szkła Zeissa, to na pewno wytwórca by się tego faktu nie wstydził i zaznaczył wyraźnie .
Chińczycy oczywiście robią ciągłe postępy w jakości, nie ma dwóch zdań.
I nie mówię o produkcji pod brandami znanych światowych marek i pod rygorystycznym nadzorem jakościowym tychże, bo taka produkcja niewiele - o ile w ogóle - odbiega od oryginalnej.
Również w wyrobach "chińskich-chińskich" jest postęp.
Tyle, że to ciągle głównie opiera się na działalności odtwórczej, a nie oryginalnej.
Twój laptop ma jaki procesor? Może jest i (nikła) szansa, że w Chinach wyprodukowany, ale nie przez Chińczyków skonstruowany.
Bardzo wysoko oceniane laptopy Lenovo z serii ThinkPad byłyby tylko ciekawymi kawałkami plastiku, gdyby nie "Intel inside".
A 3/4 procesorów Intela robi się nadal w USA.
Z 11 fabryk Intela tylko jedna jest zlokalizowana w Chinach. I nie opiera swoich produktów na chińskiej technologii.
Dzieki Chinom lunety trafiły pod strzechy.
Kto dziś pamięta, jakim luksusem była luneta jeszcze 10 lat temu?
Jakim przedmiotem dumy i szpanu były dla posiadaczy markowe lunety?
Jaką lekko tylko zawoalowana pogardą traktowano posiadaczy chińskich "emulatorów"?
Dziś jest lepiej, ale dalej dystans między optyką uznanych marek, a najlepszymi nawet wyrobami z Chin jest ogromny.
Chińczycy oczywiście robią ciągłe postępy w jakości, nie ma dwóch zdań.
I nie mówię o produkcji pod brandami znanych światowych marek i pod rygorystycznym nadzorem jakościowym tychże, bo taka produkcja niewiele - o ile w ogóle - odbiega od oryginalnej.
Również w wyrobach "chińskich-chińskich" jest postęp.
Tyle, że to ciągle głównie opiera się na działalności odtwórczej, a nie oryginalnej.
Twój laptop ma jaki procesor? Może jest i (nikła) szansa, że w Chinach wyprodukowany, ale nie przez Chińczyków skonstruowany.
Bardzo wysoko oceniane laptopy Lenovo z serii ThinkPad byłyby tylko ciekawymi kawałkami plastiku, gdyby nie "Intel inside".
A 3/4 procesorów Intela robi się nadal w USA.
Z 11 fabryk Intela tylko jedna jest zlokalizowana w Chinach. I nie opiera swoich produktów na chińskiej technologii.
Dzieki Chinom lunety trafiły pod strzechy.
Kto dziś pamięta, jakim luksusem była luneta jeszcze 10 lat temu?
Jakim przedmiotem dumy i szpanu były dla posiadaczy markowe lunety?
Jaką lekko tylko zawoalowana pogardą traktowano posiadaczy chińskich "emulatorów"?
Dziś jest lepiej, ale dalej dystans między optyką uznanych marek, a najlepszymi nawet wyrobami z Chin jest ogromny.
Ech, wszystko jest kwestią czasu...Przyjdzie czas i na technologie. Możesz mi wierzyć. Kiedy na przełomie lat 1993/94 po raz pierwszy znalazłem się w Korei Południowej, praktycznie wszystkie auta koreańskich marek były to wycofane już japońskie modele przebrane w koreańskie karoserie. Mój partner biznesowy przekonywał mnie, że za kilka, może kilkanaście lat dogonią Japonię. Chciało mi się śmiać. Dzisiaj nikt na świecie się nie śmieje z Samsunga, czy Hyundaia/Kii. Przez ostatnie kilkanaście lat regularnie odwiedzam Chiny. I kiedy widzę, jak prą do przodu, jak inwestują w wykształcenie, jak uczą się młodzi Chińczycy, to mi skółra cierpnie na myśl o przyszłości naszej starej Europy, która na tle państw Dalekiego Wschodu jawi się jako jedna wielka Grecja. Spotykam w Chinach inżynierów i specjalistów z całego świata.Chńczycy płacą im za pracę bajońskie pieniądze, milczą i uczą się. Tak jak mój Lenovo jest dawnym IBM-em, pewnie niedługo Intel też zostanie połknięty. Biznes to biznes, a Chińczycy mają czym płacić.
Póki co .
Koledzy z "bliższej" Tawerny znają już od dawna moją teorię upadku Chin, przy której upieram sie od dobrych 15 lat. A moment krytyczny wydaje mi się nastąpić za 10 lat, jest nadzieja, że dożyję.
I co rok pojawia się coraz więcej symptomów.
I nie chodzi bynajmniej o wyczerpywanie się ekstensywnych możliwości rozwoju gospodarczego, zadławienie inwestycyjne, czy groźbę urealnienia kursu juana.
Ale jeszcze chwilę pociągną na pewno.
Moja prywatna teoria postępu cywilizacyjnego mówi, że kraj jest dojrzały technologicznie, jeśli potrafi sam wybudować dużo mostów, sam zaprojektować i zbudować nowoczesny czołg i samolot odrzutowy, oraz produkować dobrej jakości noże.
(nawiasem skonstatowałem to kiedyś przy okazji Korei Południowej właśnie).
Jak na razie Chińczycy robią w miarę dobre noże.
Koledzy z "bliższej" Tawerny znają już od dawna moją teorię upadku Chin, przy której upieram sie od dobrych 15 lat. A moment krytyczny wydaje mi się nastąpić za 10 lat, jest nadzieja, że dożyję.
I co rok pojawia się coraz więcej symptomów.
I nie chodzi bynajmniej o wyczerpywanie się ekstensywnych możliwości rozwoju gospodarczego, zadławienie inwestycyjne, czy groźbę urealnienia kursu juana.
Ale jeszcze chwilę pociągną na pewno.
Moja prywatna teoria postępu cywilizacyjnego mówi, że kraj jest dojrzały technologicznie, jeśli potrafi sam wybudować dużo mostów, sam zaprojektować i zbudować nowoczesny czołg i samolot odrzutowy, oraz produkować dobrej jakości noże.
(nawiasem skonstatowałem to kiedyś przy okazji Korei Południowej właśnie).
Jak na razie Chińczycy robią w miarę dobre noże.
Ha! Teoria upadku Chin jest bliska również mojemu sercu, zasadza się jednak na innej podstawie. Otóż nie zdarzyło się jeszcze w historii, aby dyktatura okazała się ostateczną, najwyższą formą rozwoju społeczeństwa. Społeczeństwo, zwłaszcza tak złożone i zróżnicowane, prędzej czy później zażąda demokracji... No i wtedy będziemy oglądać fajerwerki.
Puki co jednak zbyt wiele miejsc pracy odpłynęło z naszego kręgu kulturowego i to obawiam się, że bezpowrotnie. A to źle wróży naszej cywilizacji. Łatwiej dzisiaj o pracę w Chinach niż w Hiszpanii, Portugalii, Włoszech czy Grecji.
Smutne to ,ale zamiast miejsc pracy w Europie przybywa tylko islamskich imigrantów. Ech, można się zdołować...
I pomyśleć , że zaczęło się od jakiejś durnej lunetki! Zezłomuję gadzinę!
Puki co jednak zbyt wiele miejsc pracy odpłynęło z naszego kręgu kulturowego i to obawiam się, że bezpowrotnie. A to źle wróży naszej cywilizacji. Łatwiej dzisiaj o pracę w Chinach niż w Hiszpanii, Portugalii, Włoszech czy Grecji.
Smutne to ,ale zamiast miejsc pracy w Europie przybywa tylko islamskich imigrantów. Ech, można się zdołować...
I pomyśleć , że zaczęło się od jakiejś durnej lunetki! Zezłomuję gadzinę!
Bardzo chętnie podam Ci adres pod jaki możesz ją wysłać a ja się nią już zaopiekujęmojepsy pisze:Zezłomuję gadzinę!
Chyba powoli dojrzewam do zakupu lunety ale boję się zakupu bo się oczytałem o tym legendarnym już "kopie" Hatsana. Problem jest taki, że kupiłem go już po tuningu i nie mam porównania czy ten kop jest już zredukowany czy jeszcze można coś z nim zrobić. Myślicie, że jest jakiś sposób, żeby nagrać filmik, który zademonstruje odrzut wiatrówki?
Poczytaj to LINK i podobne tematy o "teście śruta" .t00kie pisze:Myślicie, że jest jakiś sposób, żeby nagrać filmik, który zademonstruje odrzut wiatrówki?
Czas na małe "conieco" .(Już nie mam Hatsana ) Ale mam hulajnogę na prunt, "UZI", strzelbę taką jak Kamazek i spaliłem Roberta J chinkę "Magnum" !
- Mamutowicz
- -#mamutowicz
- Posty: 4621
- Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
- Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft
Niestety, możesz sobie nagrać filmik w slowmo i 4K a i tak po samym filmiku nikt nie oceni czy kop sie zmniejszył w porównaniu do oryginału.. No.. chyba że go zlikwidujesz zupełnie, ale przy Hatsanie na to bym nie liczył..
Kopiłeś od kogoś z forum?
Kopiłeś od kogoś z forum?
TX200 by Tony Leach + SS 10x42 - do lufy exact i heja na tor..
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać.
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać.
- Mamutowicz
- -#mamutowicz
- Posty: 4621
- Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
- Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft
https://youtu.be/zi3mv0WpTg0
Strzał bez podpórki. Chyba tragedii nie ma? Może i trochę szarpnąłem spustem przy okazji
Strzał bez podpórki. Chyba tragedii nie ma? Może i trochę szarpnąłem spustem przy okazji
Ha! Piotrek ma rację - na Harnasia tylko sprawdzone lunety, i to najlepiej na porządnej gwarancji! Po tym jak mnie Martiusx rozczarował, założyłem "gadzinę" na Hatsana 90 po alchemizacji i kop z 16 J zmielił ją po ok 200 JSB. Było tak: odłożyłem karabinek na kocyk, poszedłem zmienić tarczę w kulochwycie, wróciłem, wziąłem broń, a krzyż stał... tak jak leżał na kocyku! Obrócił się... Prawie 90 stopni zrobił. I po "japkach". Gadzina złomu nie dożyła. PP 3-12x42 AO wróciła na miejsce.
A co do kopa - to Harnaś lubi przyłożyć, a przed dobrym tuningiem raczej mocniej, ale cudów nie ma - i przed i po to konkretna sprężyna. Zaleczona przed laty kontuzja barku wróciła jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Może przegiąłem, bo pudełko JSB w kilka godzin bez przerwy to nie był dobry pomysł...
Cóż, puki co próbuję wyzerować otwarte w pięknym Łuczniku 87 z lat 60, co to wygląda jak zdjęty z półki, ale coś niecelny jest i jedyną jego zaletą, oprócz dobrego stanu, jest to, że nie kopie (bo i nie ma z czego ) Potrzebny mu chyba dobry serwis, ale mało kto się chce dzisiaj bawić w takie starocie
Ale nie ma co biadolić - zamówiłem HW 30S z Hoganowym treatmentem + Leapers'a 4x32 AO Golden Image i czekam niecierpliwie. Na mój schorowany organizm to chyba jedyna dopuszczalna sprężyna
A po sezonie - cóż chyba PCP
Pozdrawiam wszystkich tych, którzy mogą postrzelać z Hatsana i ocalić zdrowie
[ Dodano: Wto 14 Lip, 2015 21:10 ]
Ech, no i jeśli ktoś zna kogoś, kto poradzi sobie ze szczerbinką bez bocznej regulacji i muszką wzór Mosin starego typu, bo takie przyrządy ma mój Łucznik 87 to ":help me please!" Karabinek sieje w górę i na prawo, chociaż regulacja w dół i w lewo dawno sie skończyła
Żal, bo zabytek z Radomia oko cieszy...
A co do kopa - to Harnaś lubi przyłożyć, a przed dobrym tuningiem raczej mocniej, ale cudów nie ma - i przed i po to konkretna sprężyna. Zaleczona przed laty kontuzja barku wróciła jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Może przegiąłem, bo pudełko JSB w kilka godzin bez przerwy to nie był dobry pomysł...
Cóż, puki co próbuję wyzerować otwarte w pięknym Łuczniku 87 z lat 60, co to wygląda jak zdjęty z półki, ale coś niecelny jest i jedyną jego zaletą, oprócz dobrego stanu, jest to, że nie kopie (bo i nie ma z czego ) Potrzebny mu chyba dobry serwis, ale mało kto się chce dzisiaj bawić w takie starocie
Ale nie ma co biadolić - zamówiłem HW 30S z Hoganowym treatmentem + Leapers'a 4x32 AO Golden Image i czekam niecierpliwie. Na mój schorowany organizm to chyba jedyna dopuszczalna sprężyna
A po sezonie - cóż chyba PCP
Pozdrawiam wszystkich tych, którzy mogą postrzelać z Hatsana i ocalić zdrowie
[ Dodano: Wto 14 Lip, 2015 21:10 ]
Ech, no i jeśli ktoś zna kogoś, kto poradzi sobie ze szczerbinką bez bocznej regulacji i muszką wzór Mosin starego typu, bo takie przyrządy ma mój Łucznik 87 to ":help me please!" Karabinek sieje w górę i na prawo, chociaż regulacja w dół i w lewo dawno sie skończyła
Żal, bo zabytek z Radomia oko cieszy...