Obrazek

Dębiaki 2015 - Nowa Dęba 28 czerwca

Informacje o planowanych spotkaniach, zdjęcia i opisy.

Moderator: Koval

Awatar użytkownika
Adik
-#LOK_KST
-#LOK_KST
Posty: 540
Rejestracja: 24 mar 2010, 11:05
Lokalizacja: Jeżowe(podkarpackie)

Post autor: Adik »

Pytałem bo chciałem wiedzieć w jakim mrowisku przeprowadzić trening :lol:
Walther LG210 Plus + BE4200
TX200 MK3 + Vortex
FWB P70 FT + Weaver RV9
Awatar użytkownika
photochem
-#LOK_KST
-#LOK_KST
Posty: 326
Rejestracja: 06 sie 2014, 11:31
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: photochem »

Adik pisze:Pytałem bo chciałem wiedzieć w jakim mrowisku przeprowadzić trening :lol:
;D :brawo:
HW97k (Dębowy) + Leupold VX3 || TX200 mk3 + mDOT || Gamo PR45
Awatar użytkownika
Revolut
Posty: 1429
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:51
Lokalizacja: Sanok i okolice

Post autor: Revolut »

Ja hoduję mrówki :D
Kupa złomu i trochę szczęścia :uzi:
Awatar użytkownika
Qbuś
-#zasłużony2020-21s
-#zasłużony2020-21s
Posty: 6433
Rejestracja: 28 paź 2007, 15:37
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Qbuś »

:hm: Podobno jad młodych mrówek jest lepszy do nacierania śrutu od "kupy od czarnej kury" . :D
Czas na małe "conieco" :D .(Już nie mam Hatsana :( ) Ale mam hulajnogę na prunt, "UZI", strzelbę taką jak Kamazek i spaliłem Roberta J chinkę "Magnum" Obrazek ! ⚡ 🇺🇦
Awatar użytkownika
mimut
-#zasłużony
-#zasłużony
Posty: 1133
Rejestracja: 31 paź 2012, 13:32
Lokalizacja: Oldham District AC

Post autor: mimut »

Qbuś pisze::hm: Podobno jad młodych mrówek jest lepszy do nacierania śrutu od "kupy od czarnej kury" . :D
Na pewno wygodniejszy w aplikowaniu :hihi:
Awatar użytkownika
mimut
-#zasłużony
-#zasłużony
Posty: 1133
Rejestracja: 31 paź 2012, 13:32
Lokalizacja: Oldham District AC

Post autor: mimut »

no i na zawody wystarczy :) A jeśli ktoś po strzelaniu chce sobie przyprawiać jakieś papu czy cuś to już jad mrówek może być niewystarczający :hihi:
Awatar użytkownika
photochem
-#LOK_KST
-#LOK_KST
Posty: 326
Rejestracja: 06 sie 2014, 11:31
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: photochem »

No i jesteśmy po… Niech żałują Ci którzy nie byli :PP
Na początku wielkie podziękowania dla organizatorów – którzy dopięli wszystko na ostatni guzik nie zapominając nawet o pogodzie. Tor fajny, towarzystwo jeszcze lepsze… Nawet dwa – podobno najbardziej irytujące - czwarte miejsce nie miały szansy popsucia mi humoru :D
Co prawda kolega Czarek zarzeka się że były to już ostatnie Dębiaki (przynajmniej z nim w roli głównego organizatora), ale jest optymistą i wierzę że ktoś godnie przejmie pałeczkę. Już się cieszę na kolejne spotkanie ;)
Ps. Oczywiście gratulacje dla wszystkich "na pudle" :spoko:
HW97k (Dębowy) + Leupold VX3 || TX200 mk3 + mDOT || Gamo PR45
Awatar użytkownika
mimut
-#zasłużony
-#zasłużony
Posty: 1133
Rejestracja: 31 paź 2012, 13:32
Lokalizacja: Oldham District AC

Post autor: mimut »

photochem, Majecha76 i Adik Wielkie gratki za Dębiaki. Super wyniki !!!!
cezbar pisze:....Pierwszą grupą która ukończyła tor była grupa, w której był Adik i Majecha76...To się chyba jeszcze nigdy na żadnych zawodach nie zdarzyło.
Widzę ze trening w mrowisku pomógł :D
Awatar użytkownika
cezbar
Posty: 1554
Rejestracja: 11 sie 2010, 19:32
Lokalizacja: Nowa Dęba
Kontakt:

Post autor: cezbar »

W imieniu wszystkich co organizowali tegoroczne Dębiaki pragnę podziękować zawodnikom za tak liczne przybycie. Ze względu na to, że tor składał się ze stanowisk z podwójnymi celami nie mógł przyjąć więcej niż 80 osób. Spóźnialskim niestety musiałem odmówić. Mam nadzieję, że nie mają o to urazy. Kilka osób nie dojechało, ale i tak było miejscami dość ciasno. Na innym forum padło pytanie dlaczego na Dębiakach nie ma FT. Otóż z prostej przyczyny. FT psuje zawody HFT. Tor musi być wygolony, brameczki wygodne a figurki same mają wchodzić w obiektyw, a gdzie w tym wszystkim strzelectwo terenowe? Jak tak dalej pójdzie to regulamin będzie wydawany w formie książkowej, takiej co ma minimum 300 stron. Nie widzicie tego, że to wszystko idzie w złym kierunku? Może się powtarzam, ale FT dla mnie to jak wygodny fotel przed telewizorem z pilotem zamiast karabinka w ręce. Wg mnie zawody FT oraz HFT powinny być rozgrywane osobno. Wtedy HFT wróci do korzeni i zacznie ponownie cieszyć. Znowu zacznie się kombinowanie z zajęciem wygodnej pozycji do strzału, szukanie celu, który widać tylko z określonych pozycji itd. Obecnie to jest padnij, oceń, przymierz, oblicz, strzel. A gdzie w tym zabawa, atmosfera na torze, humor który udziela się wszystkim itp.
Na Dębiakach tylko raz zrobiliśmy konkurencję dla FT. To był nasz największy błąd. Dla 5 osób z FT pozbawiliśmy wysublimowanej zabawy kilkadziesiąt osób z HFT serwując im matematyczną zabawę na wygolonym trawniku.

Pamiętam jak 5 lat temu w Piastowie ojciec powiedział do syna po chybionym strzale:
- i bardzo dobrze, że nie trafiłeś, niech sobie wiewiórka żyje i kica dalej po lesie (chodziło o metalową figurkę oczywiście)
Dziecko bez względu na to czy trafiło, czy nie i tak bawiło się świetnie.
Rok temu słyszałem już inny tekst również ojca do syna:
- jak strzelasz ofermo, liczyć nie potrafisz, czy ślepy jesteś?
Nooo tak, to chyba bardzo motywujące? Nie sądzicie?


Obecnie nowodębską sekcją HFT zarządza Bogdan Furtak (bobik66) i to od niego będzie zależało czy podejmie się kontynuacji Dębiaków, czy zaserwuje coś nowego.
Dobrze Tomku (photochem) słyszałeś, że wycofuję się z organizacji zawodów. Jak Bobik zechce to mu pomogę, ale nie będę się wtrącał do jego decyzji.
Nie mówię, NIE na zawsze. Może kiedyś podejmę się zorganizowania nie tyle zawodów w formie jaką znacie ale takiego prawdziwego HFT, gdzie matematyką i ściągawkami można się podetrzeć. Różne kazetki na różnych dystansach, nie wg sztywnego regulaminu lecz według logiki i możliwości strzelca.

Nie będę przepisywał całości. Pod tym LINKIEM są wyniki i galeria ze zdjęciami.

Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie
cezbar
Obrazek Obrazek
yaro
Posty: 292
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:20

Post autor: yaro »

Kawał dobrej roboty Czarek+ekipa! Dziękuję!

Co do torów to każdy ma inne wyobrażenia i oczekiwania, młodszym juniorom, seniorom czy osobom z jakimś upośledzeniem ruchowym może być zwyczajnie ciężko strzelać w miejscach gdzie się zjeżdża na piachu. My bawiliśmy się świetnie. Było też ciekawe ustawienie celów i dla mnie tu jest główne danie :)

Co do wychowywania dzieci, to takim głupim gadaniem można tylko skutecznie obniżyć samoocenę, której podniesienie do normalnego poziomu jest potem bardzo trudne. Kłopoty wychowawcze gwarantowane.
Zamiast relaksu, przyjemności i właśnie budowania pozytywnego przekonania że "mogę pokonać trudności" i "walczę do końca" robi się jakiś koszmar. Dlatego od lat przestrzegam przed przypisywaniem tej aktywności amatorskiej znaczenia dyscypliny olimpijskiej. Przesada w tej kwestii nie służy ani juniorom ani dorosłym. Wynik to naprawdę nie jest rzecz ważna w tym wszystkim.

Na FT bym się nie zamykał, tylko jasno stawiał sprawę - można strzelać ale tor jak dla HFT bez golenia/strzyżenia a obowiązują tylko zasady bezpieczeństwa i główne założenia.
Awatar użytkownika
Mamutowicz
-#mamutowicz
-#mamutowicz
Posty: 4621
Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft

Post autor: Mamutowicz »

yaro pisze: Na FT bym się nie zamykał, tylko jasno stawiał sprawę - można strzelać ale tor jak dla HFT bez golenia/strzyżenia a obowiązują tylko zasady bezpieczeństwa i główne założenia.
To tak jak u nas.. Seria "Hunter" w naszej lidze tak wygląda..
Figurki jak na HFT, Ale klasyfikacje Open, Sprężyny, Stojąca/klęcząca .. ale tą ostatnią można strzelać z hakami i wysokimi palmrestami .. Przy Open i sprężynach obowiązują zasady HFT, przy Standing/kneeling część zasad FT..
Qrde.. dobrze tłuką..
Ze stojącej/klęczącej mają więcej punktów niż ja z leżących.. cholera.. :maruda:
Jak tu ich pogonić.. :?: :hm:
TX200 by Tony Leach + SS 10x42 - do lufy exact i heja na tor.. :)
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać. :D
yaro
Posty: 292
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:20

Post autor: yaro »

Mamutowicz pisze: Ze stojącej/klęczącej mają więcej punktów niż ja z leżących.. cholera.. :maruda:
Jak tu ich pogonić.. :?: :hm:
Można sobie też postawić pytanie - po co gdziekolwiek gonić?

Przyjemność z samego strzelania to najważniejsza nagroda.
Jak ktoś odwróci kolejność zaczynając od użyteczności to skończy z tym, kwestia czasu.
Nieuchronnie przyjdą młodsi, lepiej ostrzelani, lepiej wyposażeni...
Awatar użytkownika
Mamutowicz
-#mamutowicz
-#mamutowicz
Posty: 4621
Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft

Post autor: Mamutowicz »

Eee.. tak tylko marudzę.. :hihi:

Strzelam sobie dla frajdy i mam jej mnóstwo.. choć odrobina podziwu ze szczyptą zazdrości czasem się pojawia.. ;)

Ale atmosfera to podstawa - a ta jest wzorowa :)
TX200 by Tony Leach + SS 10x42 - do lufy exact i heja na tor.. :)
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać. :D
yaro
Posty: 292
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:20

Post autor: yaro »

Zerknijcie na fotki, (DO_cent dorzucił na iwebie jeszcze trochę), widać po prostu sielski klimat niedzielnego strzelania. Zabawa przednia i o to chodzi.

Element rywalizacji jest ale to się dzieje w obrębie grupy na danym stanowisku. Ja nikogo o punkty nie pytam bo mi to niepotrzebne. Ani w trakcie ani po. Może to już wiek robi swoje. Może także dlatego bo zdaję sobie sprawę, że bez częstego strzelania i pewnego sprzętu nie będzie piorunujących rezultatów.

Zostaje tylko nadzieja, że koledzy z Nowej Dęby nie przestaną robić swoich imprez. Chętnie dopłacę do startowego, nie musi być tanio, aby w ogóle było.
Awatar użytkownika
mimut
-#zasłużony
-#zasłużony
Posty: 1133
Rejestracja: 31 paź 2012, 13:32
Lokalizacja: Oldham District AC

Post autor: mimut »

Wybieram się do Nowej Dęby na dwubój pod koniec sierpnia ( z rodzinka). Chętnie zobaczę (poczuje) to o czym yaro piszesz. My z Mamutem i cala reszta kompanii czerpiemy czysta radochę z samych spotkań. Nie musimy nawet strzelać żeby się fantastycznie zrelaksować. Samo spędzanie czasu razem daje nam radochę. Na zawody jedziemy żeby porywalizować, postrzelać, podpatrzeć i czegoś się nowego nauczyć. W końcu po to są zawody. Oczywiście daleko nam do jakis spinek w trakcie "występów", ale to nie oznacza ze sobie odpuszczamy. Starujemy jak każdy z nadzieja na dobry wynik, bo to motywuje do kolejnych treningów i nadaje im sens. Taka natura człowieka i patrząc yaro na Twoja historie startów w HFT, to akurat powinieneś rozumieć ;)
ODPOWIEDZ