Obrazek

Bezpieczeństwo

Spam, Archiwum Forum.
Awatar użytkownika
tomaschek
-#zasłużony_team
-#zasłużony_team
Posty: 5780
Rejestracja: 28 kwie 2006, 10:14
Lokalizacja: Tarnobrzeg/Leicester

Bezpieczeństwo

Post autor: tomaschek »

Zakładam ten temat ponieważ jest to bardzo ważny element naszego hobby. Najważniejsze sprawy to:
  • w jakich miejscach strzelamy aby nie narazić się rodzinie, sąsiadom, władzy
  • jak organizujemy strzelanie aby nie doszło do nieszczęścia, mam tu na myśli "nawyki" typu : lufa w dół gdy ktoś się znajdzie na lini strzału
  • jakich technik stosujemy podczas ładowania śrutu, łamania lufy, naciągania dźwigni naciągu aby nie uszkodzić sprzętu lub palców podczas niekontrolowanego wystrzału
Zapraszam do dyskusji :-)
Daystate Mk3 FT
Nitrex TR2 2-10x42
Awatar użytkownika
Yavol
Posty: 55
Rejestracja: 30 kwie 2006, 19:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: Yavol »

ja jestem początkujący, ale strzelam:

a) w tarcze umieszczoną na szopie i zazwyczaj jestm sam

b) w puszki butelki, umiesznone na plocie za którym jest szczerw wielkie pole ;-)
H70 + Hoganowy zestawik
Awatar użytkownika
ptaku_1
Posty: 19
Rejestracja: 16 maja 2006, 7:40
Lokalizacja: Jablonna

Post autor: ptaku_1 »

A. zawsze staram sie strzelac gdzies przy nasypach co by w wypadku pudla srucik za daleko nie polecial a gdy brak nasypu musze miec otwarte pole (latwo kogos wtedy zobaczyc)

B. w domu podczas strzelania daje kotu miche wtedy nie paleta sie na linni strzalu :)

C. odbezpieczam dopiero podczas skladania sie, nie trzymam pod pacha odpezpieczonego sprzetu

D. najwazniejszy jest rozsadek i troche myslec do przodu to generalna zasada
Pawel
Navy 0,36
H55 Hogan TuninG + bazar 4x40
Strzelam dla radochy, najlepiej do puszek :)
Awatar użytkownika
stworek5
-#zasłużony_team
-#zasłużony_team
Posty: 2112
Rejestracja: 29 kwie 2006, 12:00
Lokalizacja: Goleniów

Post autor: stworek5 »

ja najczęściej strzelam tutaj:

przed domem:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bea ... e890d.html

i bardziej ustronne miejsce:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/912 ... 90e6c.html

stara opuszczona strzelnica za miastem, na codzień mam do czynienia z bronią także warunki bezpieczeństwa są mi znane -powiem tylko jedno: zawsze gubi rutyna i brak wyobraźni-żadko przypadek. Dla chcących wiedzieć więcej polecam odwiedzić poniższy link:

http://www.giwera.pl/artykuly/2004/01/interpre.htm
AA TX200 HC
Awatar użytkownika
Wierzbin
-#zasłużony_team
-#zasłużony_team
Posty: 3983
Rejestracja: 28 kwie 2006, 12:09
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: Wierzbin »

Nie zapominajmy o chwycie przy załadunku i przed złożeniem się do strzału.
Palec pociągający za spust (w moim przypadku prawy wskazujący) zawsze oparty jest o osadę. Nigdy o kabłąk, a tym bardziej na spuście. To bardzo ważne, choć często się o tym zapomina. Jak spojrzę przez optykę, dopiero wtedy palec ląduje na języku spustowym, nie wcześniej.
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Awatar użytkownika
tomaschek
-#zasłużony_team
-#zasłużony_team
Posty: 5780
Rejestracja: 28 kwie 2006, 10:14
Lokalizacja: Tarnobrzeg/Leicester

Post autor: tomaschek »

A ja opiszę w jaki sposób bezpiecznie dla siebie i dla karabinka ładuję śrut. Otóż bywały przypadki awarii spustu w momencie ładowania śrutu , kiedy lufa jest "złamana". Przy takiej awarii możemy pokiereszować sobie palca którym w tym momencie wkładamy śrut, nabić sobie guza a z lufy robi się tzw. banan. Ja trzymam się jednej zasady: lufę lekko łamię (spust nie załapuje) tak żeby tylko odsłonić komorę ładowania, następnie ładuję śrut i dopiero wtedy łamię lufę do samego końca, i gotowe - bezpiecznie dla nas i dla karabinka.
Daystate Mk3 FT
Nitrex TR2 2-10x42
Awatar użytkownika
Dude
Posty: 1248
Rejestracja: 28 kwie 2006, 14:24
Lokalizacja: Gniezno/Poznań
Kontakt:

Post autor: Dude »

Tomaschek30 pisze:"nawyki" typu : lufa w dół gdy ktoś się znajdzie na lini strzału
Moim skromnym zdaniem właśnie do takich sytuacji, że ktoś nam nagle wkracza na linię strzału, nigdy nie powinno dochodzić. :shock:
Awatar użytkownika
ptaku_1
Posty: 19
Rejestracja: 16 maja 2006, 7:40
Lokalizacja: Jablonna

Post autor: ptaku_1 »

Dodam ze przy domowym strzelaniu trzeba cholernie zwracac uwage na zwierzaki jesli ktos takie posiada, najlepiej albo je zamknac w innym pomieszczeniu, ale o tym chyba nie trzeba przypominac kazdemu posiadaczowi czworonoga, raczej o tym musza pamietac goscie ktorzy strzelaja gdzies goscinnie.
Pawel
Navy 0,36
H55 Hogan TuninG + bazar 4x40
Strzelam dla radochy, najlepiej do puszek :)
Awatar użytkownika
Dude
Posty: 1248
Rejestracja: 28 kwie 2006, 14:24
Lokalizacja: Gniezno/Poznań
Kontakt:

Post autor: Dude »

Chciałbym jeszcze coś powiedzieć odnośnie strzelania w ziemię. Otóż już od 10 metrów śrut nie zostaje w glebie ale odbija się rykoszetem! Nawet gdy strzelamy, wydawałoby się, w miękki grunt. Miejmy to na uwadze.
Awatar użytkownika
Szymon
Posty: 407
Rejestracja: 03 maja 2006, 11:32
Lokalizacja: Karpacz

Post autor: Szymon »

witam
Co do bezpieczeństwa czworonogów-moja Sabina (wilczur), jak tylko zobaczy mnie z karabinkiem na dworze, zaraz podbiega i cały czas jest przy nodze, ale za mną-sprytna, nie?
Po drugim strzelaniu już to pojęła :lol: .
pozdrawiam
Szymon.Karpacz
Awatar użytkownika
ptaku_1
Posty: 19
Rejestracja: 16 maja 2006, 7:40
Lokalizacja: Jablonna

Post autor: ptaku_1 »

moja kota awaria od czasu kiedy przeczesalem jej futerko srutem ucieka do kuchni, ale wtedy chyba wiecej ja sie najadlem strachu niz ona, oboje mielismy nauczke.
Pawel
Navy 0,36
H55 Hogan TuninG + bazar 4x40
Strzelam dla radochy, najlepiej do puszek :)
Awatar użytkownika
dziubek
Posty: 72
Rejestracja: 05 cze 2006, 20:48
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: dziubek »

Witam. Moja najniebezpieczniejsza sytuacja miała miejsce po polerowaniu zapadek spustu i zmianie długości śrubki regulującej spust. Nie pomogło nawet zabezpieczenie i hatsanik po zamknieciu lufy huknął sobie SAM. Strzelałem w domu, byłem sam i dostał gipsowy aniołek na parapecie(a mogła być szyba). Od tej pory zapomniałem o spuscie "na dotyk". Mój spuscik rusza sobie z równym poślizgiem co po ok. trzech milimetrach na zapadkach głównych kończy się strzałem. Od tamtego wypadku minęło już 2000 śrutów i mam spokój.
Nie znaczy to jednak, że należy tracić czujność!!! Cały mechanizm spustu może się rozlecieć, szczególnie podczas pogoni za mocą "by" sprężyna .
Hatsan 80 S + Leapers 3-9x32 + CP99 Compact
Awatar użytkownika
Dude
Posty: 1248
Rejestracja: 28 kwie 2006, 14:24
Lokalizacja: Gniezno/Poznań
Kontakt:

Post autor: Dude »

Przeżyłem Dziubku to samo, tylko że u mnie skończyło się to dodatkowo banankiem :-? Od tamtej pory także zapomniałem o spuście na dotyk.
Awatar użytkownika
Szymon
Posty: 407
Rejestracja: 03 maja 2006, 11:32
Lokalizacja: Karpacz

Post autor: Szymon »

Witam
Szczególną uwagę należy zwracać na rykoszety.
Jeżeli strzelamy w cel, a za nim znajduje się "niepewne" podłoże-może być różnie.
Jak już kiedyś pisałem, zajmowałem się naprawą samochodów-miałem mały warsztat.
Przy warsztacie jest takie miejsc na złom-tam kiedyś ustawiłem puszki, jako cele.
Przez brak ostrożności, nie zwróciłem uwagi, że w kupie złomu leżą koła z napompowanymi oponami. Któryś ze strzałów, zamiast w puszkę poszedł w oponę-tylko świst śrutu koło ucha-dużo nie brakowało. TRZEBA UWAŻAĆ.
Pozdrawiam
Szymon.Karpacz
PiotraS
Posty: 13
Rejestracja: 26 maja 2006, 13:26
Lokalizacja: Czempiń k.Poznania

Post autor: PiotraS »

Szymon pisze:Witam
Szczególną uwagę należy zwracać na rykoszety.
Jeżeli strzelamy w cel, a za nim znajduje się "niepewne" podłoże-może być różnie.
...
Nigdy do końca nie wiadomo czy podłoże jest pewne. Strzelałem swego czasu do tarczy którą przyczepiłem do dość grubej deski (odległość ok. 10m). Niestety drewno okazało się na tyle twarde, że niektóre śruty odbijaly się i wracały z całkiem sporym impetem.
Theoben Evo + Leapers 3-9x40; ReckRanger3
Zablokowany