- w jakich miejscach strzelamy aby nie narazić się rodzinie, sąsiadom, władzy
- jak organizujemy strzelanie aby nie doszło do nieszczęścia, mam tu na myśli "nawyki" typu : lufa w dół gdy ktoś się znajdzie na lini strzału
- jakich technik stosujemy podczas ładowania śrutu, łamania lufy, naciągania dźwigni naciągu aby nie uszkodzić sprzętu lub palców podczas niekontrolowanego wystrzału
Bezpieczeństwo
- tomaschek
- -#zasłużony_team
- Posty: 5780
- Rejestracja: 28 kwie 2006, 10:14
- Lokalizacja: Tarnobrzeg/Leicester
Bezpieczeństwo
Zakładam ten temat ponieważ jest to bardzo ważny element naszego hobby. Najważniejsze sprawy to:
Daystate Mk3 FT
Nitrex TR2 2-10x42
Nitrex TR2 2-10x42
A. zawsze staram sie strzelac gdzies przy nasypach co by w wypadku pudla srucik za daleko nie polecial a gdy brak nasypu musze miec otwarte pole (latwo kogos wtedy zobaczyc)
B. w domu podczas strzelania daje kotu miche wtedy nie paleta sie na linni strzalu
C. odbezpieczam dopiero podczas skladania sie, nie trzymam pod pacha odpezpieczonego sprzetu
D. najwazniejszy jest rozsadek i troche myslec do przodu to generalna zasada
B. w domu podczas strzelania daje kotu miche wtedy nie paleta sie na linni strzalu
C. odbezpieczam dopiero podczas skladania sie, nie trzymam pod pacha odpezpieczonego sprzetu
D. najwazniejszy jest rozsadek i troche myslec do przodu to generalna zasada
Pawel
Navy 0,36
H55 Hogan TuninG + bazar 4x40
Strzelam dla radochy, najlepiej do puszek
Navy 0,36
H55 Hogan TuninG + bazar 4x40
Strzelam dla radochy, najlepiej do puszek
ja najczęściej strzelam tutaj:
przed domem:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bea ... e890d.html
i bardziej ustronne miejsce:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/912 ... 90e6c.html
stara opuszczona strzelnica za miastem, na codzień mam do czynienia z bronią także warunki bezpieczeństwa są mi znane -powiem tylko jedno: zawsze gubi rutyna i brak wyobraźni-żadko przypadek. Dla chcących wiedzieć więcej polecam odwiedzić poniższy link:
http://www.giwera.pl/artykuly/2004/01/interpre.htm
przed domem:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bea ... e890d.html
i bardziej ustronne miejsce:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/912 ... 90e6c.html
stara opuszczona strzelnica za miastem, na codzień mam do czynienia z bronią także warunki bezpieczeństwa są mi znane -powiem tylko jedno: zawsze gubi rutyna i brak wyobraźni-żadko przypadek. Dla chcących wiedzieć więcej polecam odwiedzić poniższy link:
http://www.giwera.pl/artykuly/2004/01/interpre.htm
AA TX200 HC
Nie zapominajmy o chwycie przy załadunku i przed złożeniem się do strzału.
Palec pociągający za spust (w moim przypadku prawy wskazujący) zawsze oparty jest o osadę. Nigdy o kabłąk, a tym bardziej na spuście. To bardzo ważne, choć często się o tym zapomina. Jak spojrzę przez optykę, dopiero wtedy palec ląduje na języku spustowym, nie wcześniej.
Palec pociągający za spust (w moim przypadku prawy wskazujący) zawsze oparty jest o osadę. Nigdy o kabłąk, a tym bardziej na spuście. To bardzo ważne, choć często się o tym zapomina. Jak spojrzę przez optykę, dopiero wtedy palec ląduje na języku spustowym, nie wcześniej.
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO
- tomaschek
- -#zasłużony_team
- Posty: 5780
- Rejestracja: 28 kwie 2006, 10:14
- Lokalizacja: Tarnobrzeg/Leicester
A ja opiszę w jaki sposób bezpiecznie dla siebie i dla karabinka ładuję śrut. Otóż bywały przypadki awarii spustu w momencie ładowania śrutu , kiedy lufa jest "złamana". Przy takiej awarii możemy pokiereszować sobie palca którym w tym momencie wkładamy śrut, nabić sobie guza a z lufy robi się tzw. banan. Ja trzymam się jednej zasady: lufę lekko łamię (spust nie załapuje) tak żeby tylko odsłonić komorę ładowania, następnie ładuję śrut i dopiero wtedy łamię lufę do samego końca, i gotowe - bezpiecznie dla nas i dla karabinka.
Daystate Mk3 FT
Nitrex TR2 2-10x42
Nitrex TR2 2-10x42
Dodam ze przy domowym strzelaniu trzeba cholernie zwracac uwage na zwierzaki jesli ktos takie posiada, najlepiej albo je zamknac w innym pomieszczeniu, ale o tym chyba nie trzeba przypominac kazdemu posiadaczowi czworonoga, raczej o tym musza pamietac goscie ktorzy strzelaja gdzies goscinnie.
Pawel
Navy 0,36
H55 Hogan TuninG + bazar 4x40
Strzelam dla radochy, najlepiej do puszek
Navy 0,36
H55 Hogan TuninG + bazar 4x40
Strzelam dla radochy, najlepiej do puszek
Witam. Moja najniebezpieczniejsza sytuacja miała miejsce po polerowaniu zapadek spustu i zmianie długości śrubki regulującej spust. Nie pomogło nawet zabezpieczenie i hatsanik po zamknieciu lufy huknął sobie SAM. Strzelałem w domu, byłem sam i dostał gipsowy aniołek na parapecie(a mogła być szyba). Od tej pory zapomniałem o spuscie "na dotyk". Mój spuscik rusza sobie z równym poślizgiem co po ok. trzech milimetrach na zapadkach głównych kończy się strzałem. Od tamtego wypadku minęło już 2000 śrutów i mam spokój.
Nie znaczy to jednak, że należy tracić czujność!!! Cały mechanizm spustu może się rozlecieć, szczególnie podczas pogoni za mocą "by" sprężyna .
Nie znaczy to jednak, że należy tracić czujność!!! Cały mechanizm spustu może się rozlecieć, szczególnie podczas pogoni za mocą "by" sprężyna .
Hatsan 80 S + Leapers 3-9x32 + CP99 Compact
Witam
Szczególną uwagę należy zwracać na rykoszety.
Jeżeli strzelamy w cel, a za nim znajduje się "niepewne" podłoże-może być różnie.
Jak już kiedyś pisałem, zajmowałem się naprawą samochodów-miałem mały warsztat.
Przy warsztacie jest takie miejsc na złom-tam kiedyś ustawiłem puszki, jako cele.
Przez brak ostrożności, nie zwróciłem uwagi, że w kupie złomu leżą koła z napompowanymi oponami. Któryś ze strzałów, zamiast w puszkę poszedł w oponę-tylko świst śrutu koło ucha-dużo nie brakowało. TRZEBA UWAŻAĆ.
Pozdrawiam
Szczególną uwagę należy zwracać na rykoszety.
Jeżeli strzelamy w cel, a za nim znajduje się "niepewne" podłoże-może być różnie.
Jak już kiedyś pisałem, zajmowałem się naprawą samochodów-miałem mały warsztat.
Przy warsztacie jest takie miejsc na złom-tam kiedyś ustawiłem puszki, jako cele.
Przez brak ostrożności, nie zwróciłem uwagi, że w kupie złomu leżą koła z napompowanymi oponami. Któryś ze strzałów, zamiast w puszkę poszedł w oponę-tylko świst śrutu koło ucha-dużo nie brakowało. TRZEBA UWAŻAĆ.
Pozdrawiam
Szymon.Karpacz
Nigdy do końca nie wiadomo czy podłoże jest pewne. Strzelałem swego czasu do tarczy którą przyczepiłem do dość grubej deski (odległość ok. 10m). Niestety drewno okazało się na tyle twarde, że niektóre śruty odbijaly się i wracały z całkiem sporym impetem.Szymon pisze:Witam
Szczególną uwagę należy zwracać na rykoszety.
Jeżeli strzelamy w cel, a za nim znajduje się "niepewne" podłoże-może być różnie.
...
Theoben Evo + Leapers 3-9x40; ReckRanger3