Vortex 1B i H95 - spust nie łapie... i opis przygody...
Vortex 1B i H95 - spust nie łapie... i opis przygody...
Czołem,
Zakupiłem Hatsana 95 Quattro w destrukcyjnie słusznym kalibrze 5,5mm. . Miał włożoną jakąś mega sprężynę tfuningową... więc usunąłem ją czym prędzej.
Pozostało pytanie: przyciąć co jest czy kupić nową sprężynę?
Kupiłem więc nową... gazową... znaczy się Vortexa 1B.
Montaż poszedł gładko. Tylko korek nowy ciasny jak nie wiem, ale wlazł.
Napinam... i nic. Spust nie łapie.
Jako, że to mój pierwszy Harnaś to sprawdziłem wszystko dwa razy i niby ok. Drogą eliminacji okazało się że wina jest po stronie Vortexa. Dojeżdża do końca a do zapięcia spustu jeszcze ze 3mm brakuje.
Napisałem do sharg.pl z pytaniem co z tym zrobić, ale dotąd nie odpisali. I prędko pewnie nie odpiszą.
Zwracam się więc do Was. Mieliście podobnie?
Co z tym zrobić pomijając oczywistą wymianę na drugi egzemplarz? Bo tak długo czekał raczej nie będę.
Zakupiłem Hatsana 95 Quattro w destrukcyjnie słusznym kalibrze 5,5mm. . Miał włożoną jakąś mega sprężynę tfuningową... więc usunąłem ją czym prędzej.
Pozostało pytanie: przyciąć co jest czy kupić nową sprężynę?
Kupiłem więc nową... gazową... znaczy się Vortexa 1B.
Montaż poszedł gładko. Tylko korek nowy ciasny jak nie wiem, ale wlazł.
Napinam... i nic. Spust nie łapie.
Jako, że to mój pierwszy Harnaś to sprawdziłem wszystko dwa razy i niby ok. Drogą eliminacji okazało się że wina jest po stronie Vortexa. Dojeżdża do końca a do zapięcia spustu jeszcze ze 3mm brakuje.
Napisałem do sharg.pl z pytaniem co z tym zrobić, ale dotąd nie odpisali. I prędko pewnie nie odpiszą.
Zwracam się więc do Was. Mieliście podobnie?
Co z tym zrobić pomijając oczywistą wymianę na drugi egzemplarz? Bo tak długo czekał raczej nie będę.
Ostatnio zmieniony 26 sty 2015, 10:12 przez krolik, łącznie zmieniany 1 raz.
A było ich ze czterdzieści.... i dosyć na razie zmian sprzętu...
- Mamutowicz
- -#mamutowicz
- Posty: 4621
- Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
- Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft
- Mamutowicz
- -#mamutowicz
- Posty: 4621
- Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
- Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft
- Mamutowicz
- -#mamutowicz
- Posty: 4621
- Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
- Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft
Albo qpiłeś niewłasciwy do swojego modelu.. albo sie monterowi omskło..
Buble się zdarzają przy Topowych modelach a Ty mówisz o Hatsanie..
Dajmy na to taki FWB 800 FT .. 2,5k euro a trzeba poprawiać coby z bidą szczelał te 7x7x50m
Buble się zdarzają przy Topowych modelach a Ty mówisz o Hatsanie..
Dajmy na to taki FWB 800 FT .. 2,5k euro a trzeba poprawiać coby z bidą szczelał te 7x7x50m
TX200 by Tony Leach + SS 10x42 - do lufy exact i heja na tor..
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać.
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać.
Model właściwy. Tylko nie pasuje.
Z ciekawości rozebrałem żeby zobaczyć co w środku i czy właściwie poskładane. Nic grubego nie było schrzanione. Jedynie trochę paprochów pomijając te od uszczlczniacza których było oczywiście od groma.
Nie pozostaje nic innego jak ciachnąć z 5mm od czoła i sprawdzić czy działa.
Z ciekawości rozebrałem żeby zobaczyć co w środku i czy właściwie poskładane. Nic grubego nie było schrzanione. Jedynie trochę paprochów pomijając te od uszczlczniacza których było oczywiście od groma.
Nie pozostaje nic innego jak ciachnąć z 5mm od czoła i sprawdzić czy działa.
A było ich ze czterdzieści.... i dosyć na razie zmian sprzętu...
- Mamutowicz
- -#mamutowicz
- Posty: 4621
- Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
- Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft
Nie ma.Full metal.
[ Dodano: Pon 29 Gru, 2014 00:03 ]
Trzpień skróciłem o 4mm. Zapina się, strzela i wygląda obiecująco.
Mam teraz tylko nadzieje, że rozbierając Vortexa nie popsułem go. Nie miałem uszczelniacza do gwintów więc szczelność zależy tylko od oringu. Od wczoraj trzyma, ale zobaczymy jak będzie za kilka dni.
No i jeszcze energię będę musiał wyregulować. Teraz jest nabity do 100bar. Musze zejść trochę niżej. Ale poczekam bo jeszcze ma diesla.
[ Dodano: Pon 29 Gru, 2014 00:03 ]
Trzpień skróciłem o 4mm. Zapina się, strzela i wygląda obiecująco.
Mam teraz tylko nadzieje, że rozbierając Vortexa nie popsułem go. Nie miałem uszczelniacza do gwintów więc szczelność zależy tylko od oringu. Od wczoraj trzyma, ale zobaczymy jak będzie za kilka dni.
No i jeszcze energię będę musiał wyregulować. Teraz jest nabity do 100bar. Musze zejść trochę niżej. Ale poczekam bo jeszcze ma diesla.
A było ich ze czterdzieści.... i dosyć na razie zmian sprzętu...
witam wszystkich
Sebastian Zgierz hatsan 125
Egzemplarz który mi się trafił miał względem fabrycznego jedynie wymienioną sprężynę na jakąś "TFU-ningową". Do tego jakieś nieudolne próby poprawienia korony lufy (wiertłem zdaje się) oraz wyrównania powierzchni czołowej lufy do kąta 90 stopni względem osi - co się nie do końca udało. Trochę było z tym zachodu, ale poprawiłem. Powinno być fajnie, chociaż koronę być może trzeba będzie jeszcze nieco pogłębić (wyszło trochę za mało w stożek).
Generalnie kopał jak Hatsan jakiś! Z kulturą pracy nie miało to wiele wspólnego.
Na początek usunąłem mazidła - występujące w bogatej różnorodności i obfitości której nie powstydził by się szlachecki stół z czasów Jana Kazimierza...
Potem wyrównałem ostre krawędzie otworów które pociachały oryginalną uszczelkę podczas montażu.
Ogólnie wykonanie tego egzemplarza jest baaaardzo przyzwoite. Tłok ładny, równy (poza fazą otworu z tyłu). Korpus systemu bez żadnych wad - spawy równe, rura prosta, bez odkształceń wyniklających z procesu produkcji większych niż minimum, uchwyty proste, równoległe itp.
Widziałem już gorzej wykonane HW (kilka ich miałem ).
Spust poza kiwającym się językiem też chodzi bardzo dobrze.
Wizualnie też jest bardzo dobrze jeśli chodzi o system - oksyda ładna i równa, powierzchnie dopracowane. Drewienko - coż Turecka estetyka nie odpowiada mojej. Więc powiem tylko, że jest poprawnie estetycznie, wykonanie bez zarzutu.
Także po stępieniu krawędzi i porządnym wyczyszczeniu z fabrycznych opiłków i smarów zadanych przez poprzedniego właściciela oraz skróceniu sprężyny do naszego limitu dałoby się już tego używać...
Jednak TFUningowa sprężyna była z grubego drutu i żeby weszła na prowadnicę trzeba było owąż oskrobać dookoła - co też zostało uczynione. Miałem jakowyś niesmak przed zostawieniem tego tak. I stanąłem przed dylematem: nowy zestaw sprężyna + prowadnica czy Vortex? Oto jest pytanie...
Mając miłe wspomnienia z dwóch niegdyś posiadanych HW90 postanowiłem sprawdzić czy turecki, wysokociśnieniowy gas-ram jest równie ciekawy. Dla przypomnienia w HW90 dobrze dopracowanym ciśnienie w gas ramie to około 15-17bar. Fabrycznie około 22-25bar. Vortex wymaga około 100bar.
Kupiłem typ 1B i... nie pasował:
Jak pisałem trzpień Vortexa trzeba było ciut ciachnąć. Wynika to z tego, że wymiar tłoka (odległość od czoła uszczelki do dna wewnątrz) jest niepowtarzalna - potwierdzone z Dominikiem.
Operacja zajęła chwilkę i tłok się już zapinał.
Nie działało to jednak do końca dobrze. Stara biała uszczelka miała powbijane mnóstwo opiłków po fabryce, tłok "chrzęścił" przy napinaniu i miałem wrażenie, że korpus Vortexa nie do końca równolegle i powtarzalnie ustawia trzpień centralnie wewnątrz tłoka.
Cykl strzału był natomiast o niebo lepszy niż na sprężynie tradycyjnej i TFUningowej (miałem obywdwie - drugą wyciągnąłem z H80 który u mnie bawił przez chwilę).
Zamówiłem u Dominika nową uszczelkę i fajny koreczek do wnętrza tłoka - ertalitowy, z oringiem na zewnątrz i dziurką ciutkę jedynie większą niż średnica trzpienia Vortexa.
Koreczek ma za zadanie centralnie prowadzić trzpień i tym sposobem Vortex jest zawsze osiowo ustawiony względem tłoka. Koreczek nie jest na dnie, ale w takim położeniu wewnątrz tłoka, aby tylko nie kolidował z napiętym Vortexem - sporo od dna.
Sam się nie przesunie - sam ertalit jest bardzo ciasno spasowany (tylko młotkiem Panie...) i dodatkowo jeszcze trzyma go twardy oring (wtedy to już tylko dużym młotkiem Panie...)
Wyszlifowałem jeszcze rowek tłoka prowadzący dźwignię naciągu - hałasy przy naciąganiu odeszły do przeszłości.
I teraz sam wiem, że bluźnię przeciw ogólnej opinii, ale powiem to: tak spreparowany Harnaś w niczym kulturą pracy nie ustępuje wielu dużo droższym karabinkom. Jest naprawdę świetnie. Szybki, powtarzalny cykl strzału. Wrażenia z naciągania jak w HW90, tylko jest sporo łatwiej.
Nie zanotowałem wyników, ale na chrono było bardzo powtarzalnie. Żeby jednak właściwie to ocenić trzeba jeszcze poczekać, aż wszystko się ułoży wewnątrz.
Celności niestety nie sprawdzę - do wiosny nie mam jak, mieszkając gdzie mieszkam...
Być może nie sprawdzę wcale, bo zbieram na nowy projekt i Harnaś niestety może stać się ofiarą poszukiwania funduszy.
Suma, summarum to naprawdę dobra propozycja dla tych, którzy nie mogą zainwestować w HW lub AA. Przy odrobinie chęci i kultury technicznej plus trochę złotówek można zrobić z H95 bardzo dobry karabinek. Moim zdaniem jedynie lufa stanowi znak zapytania, ale teraz i lufy Hatsan robi coraz lepsze? Ja w swojej nie widzę, żadnych oczywistych problemów. Jak dotrwa do wiosny to sprawdzimy jak się sprawy maja w rzeczywistości.
Sporo się przy nim napracowałem i serca w niego włożyłem stad postanowiłem to opisać. Mam kilka fotek, ale brak mi czasy, żeby je obrobić i do opisu dorzucić.
Mam nadzieję, ze komuś się przyda.
Generalnie kopał jak Hatsan jakiś! Z kulturą pracy nie miało to wiele wspólnego.
Na początek usunąłem mazidła - występujące w bogatej różnorodności i obfitości której nie powstydził by się szlachecki stół z czasów Jana Kazimierza...
Potem wyrównałem ostre krawędzie otworów które pociachały oryginalną uszczelkę podczas montażu.
Ogólnie wykonanie tego egzemplarza jest baaaardzo przyzwoite. Tłok ładny, równy (poza fazą otworu z tyłu). Korpus systemu bez żadnych wad - spawy równe, rura prosta, bez odkształceń wyniklających z procesu produkcji większych niż minimum, uchwyty proste, równoległe itp.
Widziałem już gorzej wykonane HW (kilka ich miałem ).
Spust poza kiwającym się językiem też chodzi bardzo dobrze.
Wizualnie też jest bardzo dobrze jeśli chodzi o system - oksyda ładna i równa, powierzchnie dopracowane. Drewienko - coż Turecka estetyka nie odpowiada mojej. Więc powiem tylko, że jest poprawnie estetycznie, wykonanie bez zarzutu.
Także po stępieniu krawędzi i porządnym wyczyszczeniu z fabrycznych opiłków i smarów zadanych przez poprzedniego właściciela oraz skróceniu sprężyny do naszego limitu dałoby się już tego używać...
Jednak TFUningowa sprężyna była z grubego drutu i żeby weszła na prowadnicę trzeba było owąż oskrobać dookoła - co też zostało uczynione. Miałem jakowyś niesmak przed zostawieniem tego tak. I stanąłem przed dylematem: nowy zestaw sprężyna + prowadnica czy Vortex? Oto jest pytanie...
Mając miłe wspomnienia z dwóch niegdyś posiadanych HW90 postanowiłem sprawdzić czy turecki, wysokociśnieniowy gas-ram jest równie ciekawy. Dla przypomnienia w HW90 dobrze dopracowanym ciśnienie w gas ramie to około 15-17bar. Fabrycznie około 22-25bar. Vortex wymaga około 100bar.
Kupiłem typ 1B i... nie pasował:
Jak pisałem trzpień Vortexa trzeba było ciut ciachnąć. Wynika to z tego, że wymiar tłoka (odległość od czoła uszczelki do dna wewnątrz) jest niepowtarzalna - potwierdzone z Dominikiem.
Operacja zajęła chwilkę i tłok się już zapinał.
Nie działało to jednak do końca dobrze. Stara biała uszczelka miała powbijane mnóstwo opiłków po fabryce, tłok "chrzęścił" przy napinaniu i miałem wrażenie, że korpus Vortexa nie do końca równolegle i powtarzalnie ustawia trzpień centralnie wewnątrz tłoka.
Cykl strzału był natomiast o niebo lepszy niż na sprężynie tradycyjnej i TFUningowej (miałem obywdwie - drugą wyciągnąłem z H80 który u mnie bawił przez chwilę).
Zamówiłem u Dominika nową uszczelkę i fajny koreczek do wnętrza tłoka - ertalitowy, z oringiem na zewnątrz i dziurką ciutkę jedynie większą niż średnica trzpienia Vortexa.
Koreczek ma za zadanie centralnie prowadzić trzpień i tym sposobem Vortex jest zawsze osiowo ustawiony względem tłoka. Koreczek nie jest na dnie, ale w takim położeniu wewnątrz tłoka, aby tylko nie kolidował z napiętym Vortexem - sporo od dna.
Sam się nie przesunie - sam ertalit jest bardzo ciasno spasowany (tylko młotkiem Panie...) i dodatkowo jeszcze trzyma go twardy oring (wtedy to już tylko dużym młotkiem Panie...)
Wyszlifowałem jeszcze rowek tłoka prowadzący dźwignię naciągu - hałasy przy naciąganiu odeszły do przeszłości.
I teraz sam wiem, że bluźnię przeciw ogólnej opinii, ale powiem to: tak spreparowany Harnaś w niczym kulturą pracy nie ustępuje wielu dużo droższym karabinkom. Jest naprawdę świetnie. Szybki, powtarzalny cykl strzału. Wrażenia z naciągania jak w HW90, tylko jest sporo łatwiej.
Nie zanotowałem wyników, ale na chrono było bardzo powtarzalnie. Żeby jednak właściwie to ocenić trzeba jeszcze poczekać, aż wszystko się ułoży wewnątrz.
Celności niestety nie sprawdzę - do wiosny nie mam jak, mieszkając gdzie mieszkam...
Być może nie sprawdzę wcale, bo zbieram na nowy projekt i Harnaś niestety może stać się ofiarą poszukiwania funduszy.
Suma, summarum to naprawdę dobra propozycja dla tych, którzy nie mogą zainwestować w HW lub AA. Przy odrobinie chęci i kultury technicznej plus trochę złotówek można zrobić z H95 bardzo dobry karabinek. Moim zdaniem jedynie lufa stanowi znak zapytania, ale teraz i lufy Hatsan robi coraz lepsze? Ja w swojej nie widzę, żadnych oczywistych problemów. Jak dotrwa do wiosny to sprawdzimy jak się sprawy maja w rzeczywistości.
Sporo się przy nim napracowałem i serca w niego włożyłem stad postanowiłem to opisać. Mam kilka fotek, ale brak mi czasy, żeby je obrobić i do opisu dorzucić.
Mam nadzieję, ze komuś się przyda.
A było ich ze czterdzieści.... i dosyć na razie zmian sprzętu...
Nie wiem gdzie się dopiąć a nie chcę tworzyć nowego tematu, jeżeli coś proszę przenieść,
Do mojego nowo zakupionego Hatsana Striker Edge jest możliwość dokupienia sprężyny gazowej Vortex type3, ale pisze tam o możliwości dopompowywania sprężyny pompką do PCP.
Pytanie:
Czy po takiej wymianie nie trzeba pozwolenia na broń??? mogę spokojnie sobie wymienić używając tylko naciągu ręcznego?
Do mojego nowo zakupionego Hatsana Striker Edge jest możliwość dokupienia sprężyny gazowej Vortex type3, ale pisze tam o możliwości dopompowywania sprężyny pompką do PCP.
Pytanie:
Czy po takiej wymianie nie trzeba pozwolenia na broń??? mogę spokojnie sobie wymienić używając tylko naciągu ręcznego?
Hatsan Edge Striker + tuning
- Mamutowicz
- -#mamutowicz
- Posty: 4621
- Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
- Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft
Możesz:
- wymienić sprężynę na gazową jak masz trochę umiejętności
- musieć zarejestrować FACa
- mieć kłopoty z celnością
- mieć problemy z uzębieniem
- ogłuchnąć
- oberwać lunetą w czoło po strzale..
A wszystko to w różnych i niekoniecznie połączonych ze sobą konfiguracjach..
- wymienić sprężynę na gazową jak masz trochę umiejętności
- musieć zarejestrować FACa
- mieć kłopoty z celnością
- mieć problemy z uzębieniem
- ogłuchnąć
- oberwać lunetą w czoło po strzale..
A wszystko to w różnych i niekoniecznie połączonych ze sobą konfiguracjach..
TX200 by Tony Leach + SS 10x42 - do lufy exact i heja na tor..
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać.
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać.