Tak abstrahując od naszych wyników na zawodach.. Właśnie wczoraj w Kingsley już tak na poważnie zacząłem myśleć na temat : Quo vadis HFT..?
Dopiero co doniosłem wam pakę spinnerów, gdzie tylko dzięki Tobie Mariusz macie 10 sztuk większych niż 25mm.. A 2 targety tak bezsensowne że aż słabo.. Gdzie to idzie?
Może w ogóle strzelajmy do spinnerów? będzie taniej i bardziej jednoznacznie?
Chcemy na siłę wyłonić najlepszych spośród najlepszych.. ale zamiast sprowadzić "Field Benchrest" na ziemię staramy się jak najbardziej zmniejszyć cele .. Jak ten np:
HZ (książkowa) 25mm "blacha" 10mm
Czy to ma sens?
Owszem .. może to delikatnie poszerzy dystans pomiedzy NAJLEPSZYMI PLASKACZAMI.. ale odsunie w niebyt sprężyny i tych co nie mają/nie chcą mieć dupnych stopek czy palmrestów.. Zwyczajnie, nie przez sprzęt czy nawet umiejętności.. przez gupie bicie serca...
Dla mnie to jest do dupy.
Tor jak ostatnio w kingsley był do strzelenia na komplet nawet ze sprężyny, choć trafienie 30tki na 41m jest czasem dość trudne.. Ale następne zawody w Worsley nie będą"sprężyna friendly" ..
Zresztą..
jak można mówić o jakiejkolwiek rywalizacji pomiędzy pecepami a sprężynami, jak gostek ( Jim np.) 4/5 figurek strzela tak, że ma dłoń płasko na macie, palmretst na dłoni i stopkę na macie.. jedyna część która ma prawo drgnąć to spust...
jedna dyscyplina w NEFTA HUNTER SERIES spędza mi sen z powiek.. Standing Kneeling..
Goście WSZYSTKIE cele strzelają w wersji FHC. I wyniki mają w dalszym ciągu lepsze niż ja.. ( ale ja szczelam z e sprężyny więć..
)
TO są Mistrzowie.
Eh.. Lego są fajne.. Co powiecie na LEGO?