Obrazek

DĘBIAKI 2013 - (puchar E-Tawerny 2013)

Informacje o planowanych spotkaniach, zdjęcia i opisy.

Moderator: Koval

Awatar użytkownika
blacklister
Posty: 15
Rejestracja: 03 lut 2011, 20:21
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: blacklister »

Ja również dziękuje wszystkim za miłe spotkanie, organizatorom gratuluje całokształtu.
Grochóweczka po leśnych spacerach smakowała wyśmienicie, no i efektem tego powrót do domu co by nie powiedzieć na gazie :) (i wcale nie chodzi o to, że fura Dagi'ego, którą miałem przyjemność podróżować ma instalację LPG).
AR20FT + DOC
Awatar użytkownika
cezbar
Posty: 1554
Rejestracja: 11 sie 2010, 19:32
Lokalizacja: Nowa Dęba
Kontakt:

Post autor: cezbar »

Nie będę przepisywał wszystkiego od nowa. Skopiuję to co jest na nowodębskim forum. Czytania jest dużo. Ale warto...

----------------------------------------------------------------------

Siedzę teraz w LOK'u i czekam aż podłoga wyschnie bo jechałem na szmacie by trochę ogarnąć to co zostało po zawodach w międzyczasie postaram się odzyskać w pamięci to co napisałem i poprzez niewielki skok napięcia straciłem. Zapewne nie będzie już to samo co napisane pod wpływem emocji ale postaram się to jakoś powiązać w całość.

Skoro na głównej http://cezbar.info/loknd/ od tego zacząłem to zacznę i tu. Chciałbym wymieć osoby, bez których nie było by tych zawodów: Marek (PuMa), Bogdan (bobik66) i Mateusz (gurdor). Trudno sobie wyobrazić organizowanie czegokolwiek bez ich pomocy.
Idąc za ciosem pragnę podziękować wszystkim tym co dołożyli swoje przysłowiowe „pięć groszy” do tych zawodów. Czy to organizacyjnie, czy też pomagając przy rozkładaniu lub składaniu toru.
Składanie poszło nadwyraz sprawnie kilka osób z samodzielnym podziałem na zadania zrobiło to błyskawicznie.
W losowej kolejności podziękowania dla (nie zlinczujcie mnie jak kogoś pominę, pamięć zawodną jest): Maciek (partyzant), Marek (pico1979), Wojtek (gudy), Marcin (blacklister), Michał (MiKo), Jarek (jarekm), Sylwia (Sylvik), Tomek (tomaschek30), Zdzisław (Oko), Konrad (wako), Jarek (Majecha76), Przemek (piekarnia EWA), Krzysiek (1kc), Marcin (Mein), Maciek (debowy)... lista otwarta jak mi się ktoś przypomni lub mi przypomnicie (to efekt nocy Andrzejkowej).

Do Andrzejków zaraz wrócimy...

Najpierw słów kilka o samych zawodach. Faktem jest, że nie było ani jednego gwizdka pomijając gwizdek rozpoczynający zawody. Wszystkie figurki pieczołowicie sprawdzone i przetestowane w warunkach bojowych. Rozłożone w taki sposób aby te najlżej działające (mało mięsa, duża kazetka, lekko działające) były na najdalszych stanowiskach tak by przewróciło je pierdnięcie komara . Tak by sprzęty mające mało julianków pod maską nie były poszkowoane.
Tor był uzgadniany i tworzony przez dwa dni. Na koniec wawool sam go sprawdził pod kątem regulaminu i możliwości strzelców (osiągalności zarówno dla juniora jak seniora) a także pod kątem widocznośći z poszczególnych postaw strzeleckich. Dzięki jego wnikliwej aczkolwiek czasem upierdliwej (w dobrym tego słowa znaczeniu) nadregulaminowości tor był zgodny nawet z regulaminem PFTA, Przynajmniej jeżeli chodzi o odległośći oraz wielkośći KZ a także pozycji wymuszonych. Czepialski może jedynie się czepić tego, że była jedna 15-ka za dużo. Ale to tylko dlatego, że rezerwowe figurki jeździły u Zdzisia w bagażniku, który lubi dłuuuugo pospać :)

Mam nadzięję, że organizacyjnie wyszło OK? Pomijając fakt, że jak zwykle zapomnę powiedzieć kilku ważnych i jakże istotnych rzeczy. Ale to u mnie normalne. Roztrzepany jestem i tyle. Zapomniałem nawet powiedzieć jaka jest punktacja 0,1,2. Ale jak widać nie stanowiło to dla nikogo problemu.

W założeniach miało być: bezpiecznie, w luźnej atmosferze, z jedzeniem do syta (bez limitu) tak by nikt głodny nie wyjechał, z gadżetem dla każdego, z mozliwośćią wylosowania czegoś fajnego niezależnie od zajętego miejsca czy statusu (zawodnik, piknikowiec) i co najważniejsze tanio.
Mam nadzieję, że się nam udało? Ale to nie mnie oceniać. Ocena należy do Was...

Co do Marka (Wierzbina) pytania odnośnie regulaminu. To jak już wcześniej wspomniałem, ten regulamin bardziej odpowiada nie tylko mnie ale i strzelcom, którzy traktują HFT jako fajne spędzenie wolnego czasu a nie pogoń za cyferkami w tabeli... takiej czy innej organizacji.
Jeżeli tylko będą chętni na strzelanie na luzie w liberalnych ramach regulaminu, który pomaga a nie przeszkadza to jak najbardziej będziemy organizować kolejne zawody. Bardzo podobało mi się na tych zawodach, że zawodnicy sobie pomagali zamiast wściekle rywalizować. Pomaga w tym fakt, że nagrody które można wylosować a nie wygrać są równie ciekawe lub ciekawsze niż te kawałki blachy zwane pucharami dla zwyciązców, którzy zazwyczaj są ci sami.

Koniec o zawodach. Były dla Was nie dla mnie.
Ja za to odreagowałem ten napięty czas w sobotni wieczór a raczej noc andrzejkową. Niestety solenizant Andzrej nam zbiegł cichaczem, ale to nie problem. Okazało się, że co trzeci na sali ma na drugie Andrzej. Czyli krótko mówiąc pretekst do toastów już był :-)
Na początku szło opornie, każdy zmęczony po zawodach i nie tylko. Niektórzy zmęczeni poprzednią nocą a raczej porankiem...
Po pewnym czasie woda rozmowna zaczęła działać i zaczęło być wesoło.
Zostało sporo grochówki, chleba i smalczyku więc zaopatrzenie na nocke było wyśmienite. Tak, tak grochówka na noc to wyśmienita rzecz, wiem co mówię...
W reminie nie mogliśmy zlokalizować talerzy. Zamiast tego znaleźliśmy wazy takie jak na sąłatkę.
Po litrze grochówy, pajda chleba i kieliszek na zaostrzenie apetytu...
Zaczęło być już fajnie – w razie braku (ale nie brakło) pewnych trunków sklep całodobowy był tuż za płotem. Raj!
Gatunków było trochę za dużo. Ale jakoś daliśmy radę. Zdzisiowi mówiliśmy, że wódki nie przepija się piwem, ale on jest starszy i wie lepiej. Tak przynajmniej twierdził... no i się pomylił. (piii..... pi....... piiii...... cenzura wycięła ten fragment).
Ta zabójcza mieszanka spowodowała, że Oko i wawool zasiedli do debaty nad krzywą balistyczną. Niby nnic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że debata nad tym jednym tylko tematem trwała 4 godziny. Paaaaanowie, takiej debaty to niepowstydzono by się nawet przed wyborami prezydenckimi. Panowie nad tą debaty byli tak skupienie, że reagowali tylko w przerwach na wezwanie: „no to siup” i dalej swoje...

Debowy – teraz już wiem co znaczy spać pod stołem. To był przemyślany ruch (tak go nazwijmy i tak go zostawmy). Ja niestety nie maiłem osłony w postaci stołu i rozpędzony wawool przebiegł prze ze mnie jak po worku ziemniaków. Nawet chyba tego nie zauważył?

Mein kammienną bladą twarz trzymał do końca, a to dlatego, że bardzo sprytnie omijał kolejki. No no, to też jest metoda by nie cierpirć na następny dzień. Przed debatą nad krzywą balistyczną widziałem jak cierpiał słuchając instrukcji Oka ;-) Ale przyszedł Wacek i krzywa balistyczna wyczerpałą temat – hehe. Mein został uratowany.

Teraz już wiem dlaczego nie było cukru do kawy. Jak nad ranem wziąłem się za zmywanie to ze zdumieniem stwierdziłem, że w cukierniczce ktoś zaserwował sobie grochówkę. Dobra była? Kto to był?

Nocnym hitem stało się pompowanie przez duet wawool – Oko materaca dwuosobowego. Na po czątku fajnie im szło. Szkoda tylko, że popmka ma dwa otwory, jeden do dmuchania, drugi do odsysania. Jak była zmiana pompującego to odpinał się przewód. Dziwnym trafem Wackowi bardziej pasował lewy otwór. Co Zdzichu nadmuchał to Wacek odessał. Po półgodzinnym dymaniu zgodnie stwierdzili, że materacjest wadliwy i nie da się napompować. Wacek miał jeszcze jeden materac, ale zaległ na nim Konrad. Nauczony doświadczeniem w Bieszczadach odpuścił sobie wyciąganie materaca spod Konrada. Nagle ...jest. Zdzichu ma złotą myśl. Zaświeca wszystkie światła i pyta: „kto ma redukcję do butli?”
W odpowiedzi usłyszał: gaś do cholery to światło. Ale co tam... Takich trzech, jak ich dwóch to nie ma ani jednego. Trwało to dość długo, zużyli chyba całe powietrze w butli i jakimś cudem napompowali ten nieszczęsny materac … ech Ci domorośli konstruktorzy. Ważne, że się udało.

Jak już wszyscy zalegli w swoich legowiskach zaczął się koncert. Jak w filharmoni, tuby, basy, waltornie, warkoty, warczenie, traktory, ze wszystkich otworów w każdym końcu sali. Grochówka wiodła pierwsze skrzypce. MiKo miał na uszch słuchawki, ale przy tej ilości decybeli nawet to nie pogło. Nad ranem stężenie metanu w pomieszczeniu osiągnęło poziom krytyczny. Nikt nie zaryzykował zapalenia zapałki...
Po otwarciu drzwi na zewnątrz świerze powietrze omal nas nie zabiło …
To tylko fragment naszej andrzejkowej nocy. Niezły scenariusz dla Bareji na kolejną część Alternatywy 4 pod nowym tytułem Remiza OSP.

Zawody prędzej czy później zapomnę, ale tę noc będę długo wspominał. Oczywiście pozytywnie. Bo dawno się tak nie ubawiłem. Dzięki za wszystko... Było super :]
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Jaro
Posty: 3955
Rejestracja: 30 gru 2009, 20:08
Lokalizacja: Ziębice
Kontakt:

Post autor: Jaro »

Czarek gratuluję takiej organizacji :king:
Grupa "Beaver"
www.hftbeaver.org/hft
yamrt
Posty: 2028
Rejestracja: 04 paź 2011, 18:42
Lokalizacja: kalisz

Post autor: yamrt »

No cóż Mistrz jest tylko jeden . Mistrzu Jarku (Majecha ) gratulacje .
Grupa "Beaver"
Awatar użytkownika
cezbar
Posty: 1554
Rejestracja: 11 sie 2010, 19:32
Lokalizacja: Nowa Dęba
Kontakt:

Post autor: cezbar »

Vickers82 pisze:PS. Mam nadzieję Czarku że nie będziesz miał za złe że użyłem Twojego banera jako okładki albumu
O takie rzeczy nawet nie musisz pytać. Jasne, że możesz używać, ile tylko zechcesz ...
Paweł - fajne fotki :-)
Ostatnio zmieniony 01 gru 2013, 21:22 przez cezbar, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
sindbad
Posty: 737
Rejestracja: 24 sty 2008, 13:23
Lokalizacja: Głogów

Post autor: sindbad »

Czarek Twoja relacja z imprezy rozkłada na łopatki teksty z filmów Bareji. :lol: Gratuluję imprezy tym co organizowali i zazdroszczę tym co uczestniczyli ! Może kiedyś ........ . Co cieszy mnie najbardziej ? Impreza bez spiny, bez parcia na wynik. I co najważniesze zgodna z "nowym" regulaminem, bezpieczna! Mam nadzieję, że imprezy organizowane przez "Beaverów" też są i będą tak samo wspominane. Pozdrawiam :D
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 19:44 przez sindbad, łącznie zmieniany 1 raz.
"kto nie szanuje własnej armii,będzie musiał szanowac obcą"
HFT Beaver
PuMa
Posty: 23
Rejestracja: 23 paź 2011, 9:30
Lokalizacja: Nowa Dęba

Post autor: PuMa »

Ot życie mig i poszło dzięki za pozytywną ocene naszych starań to nas zmobilizuje do jeszcze lepszej działalności :D mam nadzieję ze tak będzie :hm: do zobaczenia na torze :zdziwko: :king: :D
Awatar użytkownika
wako56
Posty: 432
Rejestracja: 17 maja 2010, 0:01
Lokalizacja: Wałcz

Post autor: wako56 »

No w końcu dotarłem do domku i ja.
Dzięki wszystkim za udane spotkanie, bardzo miło było poznać nowe i spotkać stare twarze :D .
Podziękowania dla kolegów z 2 grupy Pumy i Kani oraz oczywiście ekipy z grupy 4 (oni już wiedzą za co) :D
Noc Andrzejkowa była super, szkoda tylko, że Andrzeja nie było :maruda:
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 18:47 przez wako56, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Oko
Posty: 836
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:14
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Oko »

Melduję się tu na e-tawerna wracając z forum Tawerny Nowa Dęba by podziękować i napisać i tu parę słów o ‘’Dębiakach 2013’’- zawodach HFT w Nowej Dębie. Napisałem wracając, ponieważ uważam, że jeżeli organizator zawodów ma swoje forum to w pierwszym rzędzie tam wypada zamieścić podziękowanie i ewentualnie podzielić się wrażeniami z zawodów.

Czarku, Panie i Panowie z klubu LOK NOWA DĘBA! :D

To były drugie moje zawody w ND i tak jak po pierwszych byłem niezmiernie zadowolony tak po tych jestem szczęśliwy, a dlatego że znalazłem się w śród Was i że było mi dane razem z Wami strzelać super wykoncypowany tor HFT. Zapytałem na odprawie Prezesa Czarka jak mamy w czasie strzelania trzymać karabinek (np.: praworęczni, mieć lewą rękę zaciśniętą na łożu karabinka czy też wolno będzie kłaść karabinek na nadgarstku, przedramieniu czy podpierać na palcach), ponieważ tuż przed zawodami rozmawiałem z wieloma zawodnikami i zdania ich były podzielone, a chciałem by przynajmniej ten bardzo istotny element nowego tawernianego regulaminu HFT był przynajmniej na tych zawodach zaakcentowany wyraźnie i by nie było wątpliwości czy ma być literalnie stosowany czy nie. Odpowiedź Prezesa była krótka ,, strzelacie dowolnie’’. Zawody rozegrane zostały na luzie, nie widziałem osób nieuśmiechniętych, zawodnicy wzajemnie sobie pomagali jednym słowem czuło się życzliwą atmosferę. Teren do rozgrywania zawodów HFT wymarzony zaś sam tor ułożony przemyślnie. Znajdowałem stanowiska trudne, ale były też i łatwiejsze takie gdzie początkujący strzelcy mogli czuć się usatysfakcjonowani i pewnie połknęli bakcyla HFT. Tak ten tor wyczerpał moją wyobraźnię, jeżeli chodzi o idealny tor HFT, na którym starzy wyjadacze mają możliwość rywalizować, a młodzi strzelcy i zawodnicy ze sprzętem z niższej półki nie zniechęcają się do uprawiania tego pięknego sportu, sportu dla dżentelmenów, ( choć z tą dżentelmeńską postawą na różnych zawodach różnie bywa). :oops: Na koniec powiem tylko, że nieobecni mają, czego żałować. ;)

Koledzy z LOK-u Nowa Dęba piękne dzięki za wspaniałe zawody. :D

Kolegom z grupy 17-tej Tomkowi ( Tomek aa 400) i Ernestowi pięknie dziękuję za wspólne przejście toru za wzajemną życzliwość i pomoc. Tomkowi ( Tomek aa 400) gratuluję zwycięstwa, a Ernestowi za zdobycie 47 pkt. należy się pochwała, to bardzo dobry wynik jak na drugie czy trzecie zawody i do tego strzelane z nie swojego karabinka. Ernest szykuj własny karabinek obojętnie, jaki, trenuj i z niego strzelaj na zawodach a będzie jeszcze lepiej, a i jeszcze jedna sugestia Ernest popracuj trochę więcej na spuście.

Zawody zorganizowane na piątkę, tak trzymać. :D

Cytat z Cezbara:
Nocnym hitem stało się pompowanie przez duet wawool – Oko materaca dwuosobowego.

Ha, ha, Cezbaru jeden, jak pytałem w remizie o redukcję, to chodziło mi nie o redukcję do butli 300at, a o redukcję do tej nożnej pompki do materaca coście nam ją dali ( są materace o różnych średnicach zaworów to i pompki mają stosowne redukcje), ale Wy wszyscy na Sali tak Wackowi namieszaliście, że przyniósł mi redukcję do ładowania kartusza swoim karabinku. :ugeek: :mrgreen: Trudno, też damy radę. Wystarczyło złożyć kilkukrotnie woreczek plastikowy nadziać go na końcówkę redukcji, przyłożyć zawór materaca i wolno puszczając powietrze z butli napompować materac( dwu osobowy). Tak to było panie Holmes (domorosły detektywie). ;) :lol:

Cytat z Cezbara:

‘’Mein kamienną bladą twarz trzymał do końca, a to, dlatego, że bardzo sprytnie omijał’’……

Ha, ha, Czaruś, znowu coś Cię ominęło. ;) Z Wackiem oglądaliśmy filmik o trenażerze do HFT i istotnie dyskutowaliśmy o sposobach wyznaczania krzywej balistycznej, ale Mein siedział po Twojej stronie stołu, co Ty mu polewałeś, że taki blady był tego nie wiem. :lol: Z tyłu za mną stała stara ręczna pompa strażacka, może Mein wyobraził sobie siebie w akcji strażackiej z użyciem tej pompy i stąd może wystąpiła ta bladość ( pewności nie mam). Tak na marginesie , jak zobaczyliśmy padających w bety strudzonych biesiadników :lol: to drugą połowę naszej dyskusji przenieśliśmy z Wackiem do kuchni by zmęczonej młodzieży w śnie nie przeszkadzać.

Cytat z Cezbara:
‘’Jak już wszyscy zalegli w swoich legowiskach zaczął się koncert’’…..

Kurde, przynajmniej raz wina za zakłócanie ciszy mocnej chrapaniem nie jest przypisywana tylko mnie. :D

Cytat z Cezbara:
‘’ Nad ranem stężenie metanu w pomieszczeniu osiągnęło poziom krytyczny. Nikt nie zaryzykował zapalenia zapałki’’.....

Do produkcji metanu * to się nie przyznaję, no może trochę biogazu* to tak :/ :hihi: , ale generalnie to nie ja to oni. :roll: Swoją drogą nie trza było drożdże wsuwać i na piecu siedzieć, to wzrost miał byś bezpieczny i biogazu byś się nie nałykał (pytanie, jak Ty teraz Renię pocałujesz). :( :lol: Co do wybuchu, to się go nie obawiałem, bo jedyny palący to Jarek, a to człowiek światły i kulturalny, palić wychodził na zewnątrz. ;)
Jak Ty Renię pocałujesz. Jak Ty Renię pocałujesz. :( ;) Tic-Tac-i może pomogą, ale nie wiem nie wiem. :lol:


* Metan (znany także, jako gaz błotny i gaz kopalniany), CH4 – organiczny związek chemiczny, najprostszy węglowodór nasycony (alkan). W temperaturze pokojowej jest bezwonnym i bezbarwnym gazem. Jest stosowany, jako gaz opałowy i surowiec do syntezy wielu innych związków organicznych.
** Biogaz, gaz wysypiskowy – gaz palny, produkt fermentacji anaerobowej związków pochodzenia organicznego (np. ścieki, m.in. ścieki cukrownicze, odpady komunalne, odchody zwierzęce, gnojowica, odpady przemysłu rolno-spożywczego, biomasa) a częściowo także ich rozpadu gnilnego, powstający w biogazowni.
Jeśli nie wiesz jak się zachować, to zachowuj się
przyzwoicie.
Vickers82
Posty: 300
Rejestracja: 30 cze 2009, 18:11

Post autor: Vickers82 »

cezbar pisze:Paweł - fajne fotki :-)
Dzięki ;)
Tomek aa 400
Posty: 5
Rejestracja: 01 wrz 2013, 7:59
Lokalizacja: Przemeczanki

Post autor: Tomek aa 400 »

Oko napisał


Kolegom z grupy 17-tej Tomkowi ( Tomek aa 400) i Ernestowi pięknie dziękuję za wspólne przejście toru za wzajemną życzliwość i pomoc. Tomkowi ( Tomek aa 400) gratuluję zwycięstwa, a Ernestowi za zdobycie 47 pkt. należy się pochwała, to bardzo dobry wynik jak na drugie czy trzecie zawody i do tego strzelane z nie swojego karabinka. Ernest szykuj własny karabinek obojętnie, jaki, trenuj i z niego strzelaj na zawodach a będzie jeszcze lepiej, a i jeszcze jedna sugestia Ernest popracuj trochę więcej na spuście.

Zawody zorganizowane na piątkę, tak trzymać. :D

Dziękuje ! strzelanie w tak doborowym towarzystwie to dla mnie nie zapomniane chwile i prawdziwa przyjemność ,bardzo sobie cenię życzliwość i dobre rady jakie dostawałem od ciebie na torze np.( uważaj bo masz trawę przed lufom ) to świadczy o tym że wynik dla ciebie jest sprawą drugorzędną a liczy się jedynie dobra zabawa .Jeszcze raz Dziękuję.
Steyr LG 110
Awatar użytkownika
Koval
-#LOK_KST
-#LOK_KST
Posty: 2086
Rejestracja: 17 cze 2006, 1:46
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Post autor: Koval »

Czarek daj jakiś link do wyników.

OK już znalazłem
http://cezbar.info/loknd/index.php?opti ... &Itemid=28


Pozdrawiam.
Robert
Diana 60, AR2079B PCP, Webley Raider, HW-100, AA EV2 + kilka szkiełek lepszych i gorszych
ODPOWIEDZ