Tłoka w zasadzie nie masz co smarować, bo nie ma potrzeby. Możesz przejechać palcem ze smarem molibdenowym (MoS) w miejscu gdzie trze o cylinder, czyli w górnej-tylnej części.pipak pisze:Tłok z zewnątrz smarujemy smarem molibdenowym. A jak jest z cylindrem, w którym ten tłok się porusza ? znalazłem 2 wersje : (a) bardzo cienka warstwa smaru molibdenowego, (b) olej sprężarkowy. Co jest bardziej wskazane ?
Cylinder (tam gdzie pracuje uszczelka) umyj w benzynie ekstrakcyjnej (wanienka, szczotka do butelek i wio), następnie wysusz, nanieś niewielką ilość MoS na szmatkę i wetrzyj w powierzchnię cylindra. Po tym zabiegu weź inną, suchą szmatkę i wytrzyj tak, żeby nie było widać pozostałości po smarze.
Uszczelkę tłoka "zwilż" MoS-em i delikatnie włóż do cylindra.
Możesz zaobserwować delikatnego diesela przez jakieś 10-20 strzałów, ale później to minie.
Resztę smarowideł sobie odpuść.
Miedziowanym ewentualnie możesz posmarować tam, gdzie metal styka się z metalem, np. w kostce lufy, albo wspomniane miejsce tłok/cylinder.
) coś, co z pewnością ułatwia mycie i smarowanie komory sprężania. Jak wiadomo dostęp do czeluści komory jest trudny i większość z nas używała wspomnianej szczotki do butelek. Mnie ta szczotka doprowadzała do szewskiej pasji, bo zawsze byłem uciapany benzyną i resztkami smaru. 
który można zetrzeć i zastanawia mnie czemu tak się stało 
Pomieszczenie jest chyba wilgotne, czy są jakieś zabezpieczające przed korozją smary bo nie chciał bym żeby mi go zjadło:) Czy to może wynikło z tego że nie umyłem benzyną tylko wytarłem ale z drugiej strony zostało przecież trochę smaru więc nie powinno zardzeweić.