Obrazek

Sposoby na powtarzalny chwyt

Testy zestawów wiatrówkowych. Opinie, funkcjonalność, skupienia. Najlepiej poparte zdjęciami.
Awatar użytkownika
KM88
Posty: 1979
Rejestracja: 24 wrz 2006, 9:42
Lokalizacja: Zielona Góra/Wrocław

Post autor: KM88 »

Lewa. Prawa ręka nie podpiera karabinka.
"...Mądrością moją jest karabin, i klinga ukochanej szabli..."
H80 Custom Leapers 3-9x32,
HW40,Orlik
Obrazek
Awatar użytkownika
Wierzbin
-#zasłużony_team
-#zasłużony_team
Posty: 3983
Rejestracja: 28 kwie 2006, 12:09
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: Wierzbin »

KM88 pisze:Lewa. Prawa ręka nie podpiera karabinka.
Na pewno?
A leworęczni? ;P
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
jarek m
Posty: 1272
Rejestracja: 29 lis 2007, 23:31

Post autor: jarek m »

Jako leworęczny z całą pewnością podpieram karabin prawą ręką :) . Co rękawicy to trzeba niźle strzelać, by poczuć różnicę. Poza tym brak "czucia" karabinu jeszcze przy nie wypracowanym chwycie i kiepskiej statyce może wręcz pogorszyć wyniki, bo zamiast celować będziesz się koncentrował na poprawianiu pozycji.
Colty navy x 2
Hawken Thompson/Center .45
S400+Hawke Varmint II
BSA Hornet
WITO06
Posty: 5
Rejestracja: 10 sie 2009, 10:04
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post autor: WITO06 »

KM88 pisze:Lewa. Prawa ręka nie podpiera karabinka.
Dzięki,tak myślałem ale chciałem się upewnić.
Pozdrowienia dla wszystkich wiatrowych strzelaczy ;)
HW 97*HOGAN,DIANA 31 PANTHER, SHARP INNOVA 1110
Awatar użytkownika
KM88
Posty: 1979
Rejestracja: 24 wrz 2006, 9:42
Lokalizacja: Zielona Góra/Wrocław

Post autor: KM88 »

Wierzbin pisze:
KM88 pisze:Lewa. Prawa ręka nie podpiera karabinka.
Na pewno?
A leworęczni? ;P
No tak :) Mam praworęczne myślenie :P
"...Mądrością moją jest karabin, i klinga ukochanej szabli..."
H80 Custom Leapers 3-9x32,
HW40,Orlik
Obrazek
Awatar użytkownika
Kazio
-#zasłużony
-#zasłużony
Posty: 124
Rejestracja: 09 sty 2007, 11:28
Lokalizacja: Żagań

trening postawy

Post autor: Kazio »

AT 44-10 Leapers 3-9, H 70 tuning, Hawke SPORT HD 3-9x40 MAP
Nuter
Posty: 231
Rejestracja: 24 lip 2009, 14:34

Re: trening postawy

Post autor: Nuter »

Kazio pisze:Las, rower, stanowisko strzeleckie. Spokój cisza.
grzybiarze.. :zdziwko:

tak poważnie to sam się nie raz zastanawiałem, bo jeżdżę czasem do teściów do Sławy a tam lasy pikne takie.. ale nawet jak miałem hw45 to jakoś tak niezbyt.. nie daj bóg ktoś się nawinie, ludzie "se łażą".. zza drzewa taki się wynurzy.. :nie:

Uważam że ogólnie to jest bieda jeżeli chodzi o miejsca do strzelania i las choć wyborny to raczej niezbyt fortunny może się okazać, no chyba że skarpa jakaś, skała, choćby kawał dechy i taśmy ostrzegawczej. Pociągnąć dookoła wokól drzew, to nawet jak się kto nawinie (w sensie nie pod lufę) nie będzie miał pretensji że strzelasz..
PFTA, AA PS Leupold 6-18x40
wiesiekn
Posty: 9
Rejestracja: 08 wrz 2009, 8:44

Post autor: wiesiekn »

Witam.
Ja strzelam od niedawna i z pozycji odwrotnej.
Zauważyłem, że jakość strzałów radykalnie się poprawiła gdy zwróciłem uwagę na następujące elementy:
1. Pewne podparcie na równej powierzchni dla obu nóg (oczywiście zakładam, że ich ułożenie i rozstaw jest prawidłowy).
2. To co „mówili” koledzy, powtarzalne lekkie podtrzymywanie karabinka we wszystkich trzech punktach ( kolba na ramieniu, ręka na spuście i druga na łożu), nie można próbować walczyć z wiatrówką, ona musi swobodnie a przez to powtarzanie kopnąć.
3. Rozluźnienie sylwetki, ja miałem tendencję do spinania i podnoszenia ramienia z opartą na nim kolbą.
4. Skupienie się tylko i wyłącznie na przyądach celowniczych, cel widzę lekko nieostry, rozmyty. Tu do niedawna robiłam błąd, myślałem o prowadzeniu spustu, dopiero po jego regulacji zapomniałam o nim.
5. Wstrzymanie oddechu („na wydechu”) na krótką chwilę w trakcie ostatniej fazy zgrywania przyrządów i naciskania spustu.

Jeżeli któryś z tych czynników zawiedzie, strzał na ogół nie wychodzi.
krystian
Posty: 12
Rejestracja: 03 wrz 2009, 21:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Sposoby na powtarzalny chwyt

Post autor: krystian »

jachowicz7772 pisze:Witam. Nie wiedziałem, gdzie umieścić ten temat, ale chyba tutaj, bo wiąże się to z celnością strzałów. Proszę o sugestie, jak nauczyć się powtarzalnego chwytu i czym można sobie pomóc, gdy osada nie jest zbyt wygodna do składania się do strzału z lunetą. Nie wiem jak inni, ale ja mam z tym duży problem. Jest tak, że trafiam 5 x po kolei w kapsel z 30 m, a gdy zmienie pozycje , to kilka razy spudłuje, do czasu, aż znowu uda mi się powtórzyć chwyt. Myślę, że to wina błędu paralaksy, który w DOC 3-9x40 jest spory na tej odległości. Proszę o porady.

Ściągnij i poczytaj:

http://www.przeklej.pl/plik/sztuka-celn ... 01bca3lbq4

Mnóstwo świetnych porad

pozdrawiam,
TX200 Mk3 "by Hogan"+ Hawke Varmint II 4-16x44AO
ODPOWIEDZ