Problem z wymianą prowadnicy
Problem z wymianą prowadnicy
Witam!
Kupiłem ostatnio prowadnicę od sochima no i pojawił się pewien problem, z którym nie bardzo sobie radzę.
Problem polega na tym, że: nie mogę nałożyć na nią sprężyny
- przesmarowałem zarówno prowadnicę jak i spreżynę (oryginalna hatsanowska) i przy użyciu nie małej siły udało mi się ją "wkręcić" na prowadnicę.
Niestety po zamontowaniu prowadnicy i próbie złamania lufy nie dochodzi ona do spustu.
Czy jest to wina za grubej prowadnicy, czy może wystarczy wymienić spręzynę?
Kupiłem ostatnio prowadnicę od sochima no i pojawił się pewien problem, z którym nie bardzo sobie radzę.
Problem polega na tym, że: nie mogę nałożyć na nią sprężyny
- przesmarowałem zarówno prowadnicę jak i spreżynę (oryginalna hatsanowska) i przy użyciu nie małej siły udało mi się ją "wkręcić" na prowadnicę.
Niestety po zamontowaniu prowadnicy i próbie złamania lufy nie dochodzi ona do spustu.
Czy jest to wina za grubej prowadnicy, czy może wystarczy wymienić spręzynę?
Witam
To, że nie możesz do końca naciągnąć wiatrówki- to znaczy, że prowadnica jest za długa.
Nie raz tak bywa-trzeba wyciągnąć sprężynę i próbować cofać tłok-tak, żeby zaskoczył na spuście. Wtedy będziesz mógł dokładnie zmierzyć ile ma mieć długości prowadnica. Jak jest za długa obetnij brzeszczotem-zostawiając 3 mm luzu.
Co do średnicy możesz jeszcze spróbować przeszlifować wewnętrzne krawędzie ostatnich zwojów sprężyny-dobrym pilniczkiem. W tych miejscach sprężyna najbardziej "trze" o prowadnicę. Jeżeli szlifowanie końców nie pomoże trzeba dać komplet- sprężyna i prowadnica do spasowania tokarzowi. Sprężyna musi wchodzić z lekkim oporem na prowadnicę.
Pozdrawiam
To, że nie możesz do końca naciągnąć wiatrówki- to znaczy, że prowadnica jest za długa.
Nie raz tak bywa-trzeba wyciągnąć sprężynę i próbować cofać tłok-tak, żeby zaskoczył na spuście. Wtedy będziesz mógł dokładnie zmierzyć ile ma mieć długości prowadnica. Jak jest za długa obetnij brzeszczotem-zostawiając 3 mm luzu.
Co do średnicy możesz jeszcze spróbować przeszlifować wewnętrzne krawędzie ostatnich zwojów sprężyny-dobrym pilniczkiem. W tych miejscach sprężyna najbardziej "trze" o prowadnicę. Jeżeli szlifowanie końców nie pomoże trzeba dać komplet- sprężyna i prowadnica do spasowania tokarzowi. Sprężyna musi wchodzić z lekkim oporem na prowadnicę.
Pozdrawiam
Szymon.Karpacz
Próbowałem już na sucho założyć prowadnicę (bez sprężyny) i zaskakuje. Myślę, że to wina sprężyny która nie chcę się zginać bo za bardzo dociska do prowadnicy. Ze sprężyną (wciśnisniętą odrobiną perswazji na prowadnicę ) jak próbowałem cofać tłok to zatrzymywał się tuż przed samym końcem. Najwidoczniej to te ostatnie zwoje sprężyny, o których wspominałeś stanowią tu problem.
Spróbuje je trochę przeszlifować. Dzięki za sugestię Szymon
Pozdrawiam
Spróbuje je trochę przeszlifować. Dzięki za sugestię Szymon
Pozdrawiam
Ja zużyłem tyle siły na sciągniecie jej tym własnie sposobem . W inny sposób nie dało rady.jigt pisze:Zawsze wkładając lub zdejmując sprężynę z ciasnego trzpienia trzeba ją kręcić tak, by rozkręczjąc się, stała się luźniejsza.
Serdeczne dzięki za całą pomoc. Teraz czuję się o te kilka postów i pw mądrzejszy.
Przytrzymywać też ma.tom84 pisze:prowadnica ma prowadzić tylko sprężynę a nie ja przytrzymywać.
Gdyby nie trzymała, to karabin by brzęczał przy strzale. A tak, to łapie się właśnie prowadnicy, a ta to drganie tłumi, razem ze smarem molibdenowym, który też ma w tym swój udział.
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO