Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Ja osobiście polecam ten model, zajebiście leży w dłoni i bezpiecznie można go używać przy "mokrych" pracach dzięki jelcowi.
Używam go m. in. do oprawiania karpi
Mamutowicz pisze: 27 kwie 2017, 19:31
Ja osobiście tak jak Kamazek - preferuję noże z jelcem - już miałem palce pocięte kiedy dłoń mi się ześlizgnęła i drugi raz nie chcę ..
Dlatego mnie noże nie za bardzo interesują. Mam wystarczająco obcięte i więcej nie chcę
kamazek pisze: 27 kwie 2017, 16:39
Ja osobiście polecam ten model, zajebiście leży w dłoni i bezpiecznie można go używać przy "mokrych" pracach dzięki jelcowi.
Używam go m. in. do oprawiania karpi
Lepiej dorzucić 15 złoty i kupić companiona... Może jestem zbyt przesiąknięty survivalem aczkolwiek sam tang bardziej kusi... Nawet do ponownej obsady...
Do 100 złoty z stali węglowej Hultafors GK, a z nierdzewki to wszelakie mory (najlepiej companion), ciekawy może być w tej cenie full tang z decathlona.
Ja rozważam zakup noża, ale mam mały dylemat co wybrać. Czy składany czy nie. Podoba mi się w składanych to że zajmują mało miejsca. Ale słyszałem że mają też sporo minusów. Ten powyżej wygląda całkiem okazale, więc chyba się jednak zdecyduje.
Nie wiem czemu ale na fotkach te plasticzaki wyglądają jak tania chińszczyzna..
Po wielu przejściach z różnymi nożami jednak na camping nie zabrałbym noża bez full tang..
Nie ma nic bardziej fqr..go niż ruszające się ostrze ..
Ale to może dla tego że ja starej daty jestem
TX200 by Tony Leach + SS 10x42 - do lufy exact i heja na tor..
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać.
Te jak to nazwałeś "plasticzaki" to bardzo przemyślana i praktyczna konstrukcja . Ala ma takiego i powiem Ci że to doskonały wielofunkcyjny nożyk , ma tylko jedną wadę .
Nie da się nim narąbać drewna na ognisko.
Radość w naszych dziecięcych oczach jest najważniejszą cnotą hobby.
Zdaję sobie z tego sprawę Rysiu..
Po prostu mój rozum zatrzymał się w czasie gdy na biwaki jeździliśmy prawie co tydzień i nóż był na bieżąco używany w przeróżnych celach - co sprawia że wszelkie ( w tamtych zamierzchłych czasach) dostępne plastikowe konstrukcje po prostu nie dawały rady...
TX200 by Tony Leach + SS 10x42 - do lufy exact i heja na tor..
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać.
Witam,
Mory są bardzo dobrymi i jednocześnie relatywnie tanimi nożami, wytrzymają wiele jeśli się ich nie "katuje". Co do ruszającego się ostrza to zdarzyło mi się to w chińskiej podróbce, w oryginalnej Morze jeszcze nigdy a mam ich kilka.
Pozdrawiam
Ginau.
Mamucie, Mora może i wygląda jak finka harcerska z bakelitowym (lepsza), albo krucho-czarno-gówno-plastikiem (gorsza) z czasów ustroju słusznie minionego, ale tak naprawdę tworzywo jest bardzo "udarowe", a stawiam piwo temu, który bez warsztatu i ciężkich narzędzi w 15 minut rozchwieje ostrze w Morze.
Może to być moja Mora .
Któraś. Bo jak zapomnę gdzie schowałem ostatnią, to kupuję nową. Cena czyni cuda.
A potem po latach lubią się odnajdywać......
Ja scyzoryki na aliexpress qpowałem i wszystko było git.
Ale zanim zaczniesz się rozglądać - napisz może jakie masz co do noża wymagania i postaramy się doradzić..?
TX200 by Tony Leach + SS 10x42 - do lufy exact i heja na tor..
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać.