Ja dzisiaj chciałem kupić Makarova, znalazłem ofertę na OLX i zacząłem nieco zbijać cenę, prosić o fotki. Nagle, na koniec typ napisał, że sprzeda mi za mniejszą kwotę, ale muszę koniecznie przyjechać do Warszawy, bo "wam bliżej i szybciej". Wcześniej jeszcze, na początku poinformowałem go, że interesuje mnie zakup wysyłkowy, bo mam 500 km do niego i chciał z początku od razu wysłać pocztą, zanim jeszcze ustaliliśmy cenę

Ale później zaczął się upierać na przyjazd. Wyjaśniłem jak chłop krowie na rowie, że dla mnie jechać taki kawał drogi do Wawki nie ma najmniejszego sensu, że za koszt wyjazdu, straconego czasu to lepiej mi kupić nową, ale typ swoje, jak przyjadę to mi puści taniej. Do tego gadał jakoś dziwnie, jakby nie po polsku do końca. Odpuściłem temat, bo to jakieś podejrzane...

Somewhere in the Zone hunting for bloodsuckers...