Witam
Zakupiłem owa wiatrówke z 3-4 lata temu nie była duzo uzywana,maksymalnie pompowana była do 5 razy i chyba ze 2 razy tylko,raczej pompuje około 3 razy. Od paru dni dzieje sie cos dziwnego,zawsze wkładałem srut pózniej pompowałem,od paru dni (tylko czasami) za pierwszym pompnięciem wylatuje srut tak jakby spust nie trzymał,teraz pompuje wpierw pózniej wkladam srut ale czasami ma takie jakby puste pompniecie,ale tylko pierwsze za kazdym razem co to moze byc co zaczyna siadac?
Sharp innova
Przyczyną jest w tym przypadku trzpień zaworu który tylnym końcem opiera się o stalową płytkę poruszaną spustem. To wada konstrukcyjna wszystkich sharpów. Opisałem to w moim poprzednim poście i nie ma sensu go powtarzać. Z czasem trzpień nie napiera na płytkę spustową prostopadle, lecz pod coraz to większym i większym kątem. Powoduje to samostrzały przy pompowaniu, bo trzpień skośnie naciskając na płytkę spustową powoduje jej przesunięcie i wpada do otworu. Płytka natomiast powinna być przesunięta przez naciskanie spustu. Skośnie poruszający się trzpień powoduje też powstawanie opiłków, co w sumie z czasem sprawia że trzpień po strzale zaklinowuje się w tylnym położeniu i sprężyna powrotna nie zdoła go wepchnąć do wnętrza kartusza. Z tego są te "puste " pompnięcia bo zawór nie jest zamknięty, lub samostrzały bo skośno poruszający się trzpień i mający luzy sam wpada w otwór płytki spustowej wyzwalając strzał. Ze względów bezpieczeństwa wiatrówki nie należy ładować przed napompowaniem, lub naciągnięciem w przypadku sprężynówek. Raz mi się zdarzyło że sprężynówka (B-cośtam) wystrzeliła przy zamykaniu lufy. Szczęście że nic się nie stało. Ja do swojego sharpika straciłem już cierpliwość. To wiatrówka jednorazowa, nietrwała. Ciągle trzeba ją rozkręcać i poprawiać rozliczne wady. A konstrukcja spustu jest błędna i po krótkim użytkowaniu powoduje zacięcia. Szkoda na to nerwów.