Deerhunter - mały "Hiszpan" z gwintem 1/66" .
Robert, jak tylko będziesz chciał wypróbować to swoje cudo, to zapraszam na strzelnicę do Nowej Dęby. Ze Stalowej Woli, na skróty masz niedaleko. Jest gdzie postrzelać. W razie czego od czasu do czasu możemy zrobić wypad na poligon na strzelnicę piechoty. Zawsze można podpiąć się do jakiejś grupy co ćwiczy :-)
Dziś np. były zawody o Puchar Podkarpacia (klasa standard i magnum) na dystansach 300, 600, 800, 1000, 1200.
A wczoraj były treningi więc i ja sobie trochę postrzelałem, również z CP Colta Dragoona 2nd do figur automatycznych na 200 metrów. Świetna zabawa. Spokojnie z tego Colta można strzelać na dalsze odległości. Bo dla Remingtona to już chyba dystans ostateczny.
Dziś byłem tylko chwilkę i pstryknąłem parę fotek. Jak ktoś jest ciekawy obejrzenia to proszę bardzo:
FOTKI
Dziś np. były zawody o Puchar Podkarpacia (klasa standard i magnum) na dystansach 300, 600, 800, 1000, 1200.
A wczoraj były treningi więc i ja sobie trochę postrzelałem, również z CP Colta Dragoona 2nd do figur automatycznych na 200 metrów. Świetna zabawa. Spokojnie z tego Colta można strzelać na dalsze odległości. Bo dla Remingtona to już chyba dystans ostateczny.
Dziś byłem tylko chwilkę i pstryknąłem parę fotek. Jak ktoś jest ciekawy obejrzenia to proszę bardzo:
FOTKI
Odp;Deerhunter - mały "Hiszpan" z gwintem 1/66&quo
Czarku, Tobie to sie w życiu ułożyło. Piękne zdjęcia pięknych karabinków.
Ciekawe jak im się przestrzeliny układały na poszczególnych dystansach.
Czarek jak strzelałeś to napisz jak Ci poszło.
Ciekawe jak im się przestrzeliny układały na poszczególnych dystansach.
Czarek jak strzelałeś to napisz jak Ci poszło.
Jeśli nie wiesz jak się zachować, to zachowuj się
przyzwoicie.
przyzwoicie.
Zdzisiu ja nie brałem udziału. Amunicja by mnie zrujnowała. Niektórzy mieli po 70-80 zł za sztukę. Teraz sobie przelicz 10 strzałów na jedną konkurencję. A byli tacy co strzelali wszystkie odległości w 2 klasach sprzętowych. Moja pensja jest niższa niż jedno porządne strzelanie w klasie magnum. To nie moja "liga".
Ja sobie strzelałem z AK47 i z CP.
Z AK47 pierwszy raz w życiu na 200 m. miałem w tarczy 8 z 10. Nawet się jedna dycha trafiła i 2 dziewiątki. A reszta to tak sobie.
Z rewolweru świetnie się strzela do talibków na 150 i 200 metrów.
A jeżeli chcesz mieć dostęp do zdjęć w pełnym rozmiarze to musisz się zalogować.
Login: tawerna
Password: reaktywacja
Ja sobie strzelałem z AK47 i z CP.
Z AK47 pierwszy raz w życiu na 200 m. miałem w tarczy 8 z 10. Nawet się jedna dycha trafiła i 2 dziewiątki. A reszta to tak sobie.
Z rewolweru świetnie się strzela do talibków na 150 i 200 metrów.
Wolno. Wolno! Zdjęcia są publiczne i można je sobie dowolnie wykorzystywać. O ile osoba na nich widoczna nie jest przedstawiana w tzw. "złym świetle".Bebol pisze:Fajne foty , nawet pozwoliłem sobie wrzucić na tapetę jedną. Tak bez pytania
A jeżeli chcesz mieć dostęp do zdjęć w pełnym rozmiarze to musisz się zalogować.
Login: tawerna
Password: reaktywacja
Dzisiaj wypróbowałem skuteczność zrobionego przez siebie smaru. Jest bez porównania skuteczniejszy od poprzednio stosowanego "Ballistol-u". Po wielu strzałach nie było problemu z nabiciem kuli nawet "odzianej" w gruby flejtuch z dżinsu .
Mogłem się skupić bardziej na celowaniu. Dziesiątek nie stwierdzono, z bidą ciut pod czarnym polem . Tu też wyszło iż kule które posiadam nie są najlepszej jakości, swobodnie wlatują do komór Remingtona. Grubsze flejtuchy są za duże, po wbiciu do lufy, kuli z niego nie widać, jest zawinięta jak jak cukierek
Zabawa w dobór flejtuchów i kul rozpoczęta
Przytrafił się mi też niewypał, ale za Waszą radą podsypałem prochu pod kominek i wystrzelił . Niewypał - zaraz po czyszczeniu lufy. Do końca strzelania nie czyściłem już lufy.
Mogłem się skupić bardziej na celowaniu. Dziesiątek nie stwierdzono, z bidą ciut pod czarnym polem . Tu też wyszło iż kule które posiadam nie są najlepszej jakości, swobodnie wlatują do komór Remingtona. Grubsze flejtuchy są za duże, po wbiciu do lufy, kuli z niego nie widać, jest zawinięta jak jak cukierek
Zabawa w dobór flejtuchów i kul rozpoczęta
Przytrafił się mi też niewypał, ale za Waszą radą podsypałem prochu pod kominek i wystrzelił . Niewypał - zaraz po czyszczeniu lufy. Do końca strzelania nie czyściłem już lufy.
Powiem Ci tak , ja strzelam z rangera 0.45 cal 1/66 kulą 445, flejtuch z inletu plus 2 gramy prochu. Flejtuch o średnicy 25 mm , smarowany przed załadowaniem.
Co do niewypałów to niepotrzebnie czyścisz lufę bo przy strzelaniu kulą na flejtuchu to flejtuch za każdym razem przeciera lufę i ew.syf zgarnia bezpośrednio na proch.
Odnośnie kul to najlepiej kupuj od kogoś ze strzelnicy , wtedy masz pewność , że są ,z jednej kokili i odpada Ci jedna zmienna i możesz kombinować ,z naważką i flejtuchem.
Cezbar dzięki za login i hasło do fotek.
Co do niewypałów to niepotrzebnie czyścisz lufę bo przy strzelaniu kulą na flejtuchu to flejtuch za każdym razem przeciera lufę i ew.syf zgarnia bezpośrednio na proch.
Odnośnie kul to najlepiej kupuj od kogoś ze strzelnicy , wtedy masz pewność , że są ,z jednej kokili i odpada Ci jedna zmienna i możesz kombinować ,z naważką i flejtuchem.
Cezbar dzięki za login i hasło do fotek.
CKS Stare Strzelby
D: dzięki za podpowiedź - właśnie się zastanawiałem jaki rozmiar kupić, te które posiadam obecnie to jakaś porażka, są stanowczo za luźne.
Zważyłem też ile prochu sypałem - wychodzi że około 1,5g Za miarkę służyła mi jak na razie mała łuska 9mm. Doszły dzisiaj fioki - naważki będą wreszcie pełniejsze
Zważyłem też ile prochu sypałem - wychodzi że około 1,5g Za miarkę służyła mi jak na razie mała łuska 9mm. Doszły dzisiaj fioki - naważki będą wreszcie pełniejsze
Znaczy że pełna łuska 9mm (np. do GLOCK-a) to 1,5grama?Robert pisze:Zważyłem też ile prochu sypałem - wychodzi że około 1,5g Za miarkę służyła mi jak na razie mała łuska 9mm.
Tyle właśnie zalecają do mojego Patriota (fiolek oczywiście brak).
Radość w naszych dziecięcych oczach jest najważniejszą cnotą hobby.
Robecie, a po przeczyszczeniu lufy, odstrzeliłeś kapiszona zanim załadowałeś? To naprawdę pomaga, jesli już musisz czyścić lufę.
Nie. 9 para to ok. 1 grama vesuvitu (ok. 15 grain, czyli nie cały gram). OK 1,5 grama (trochę więcej) to .38 special. Co do wagi, to naprawdę przy tych sprzętach i nie tylko metoda objętościowa jest praktycznie wystarczająca. Więc wagę sobie mozna darować. Chyba, że będziemy przesiewć proch, używać róznej granulacji i występować w mistrzostwach Europy z unterhammerów.
Co do rozmiaru kuli+flejtuch+naważka, to na karabin warto zacząć przestrzeliwać od 2 gram. I zobaczyć jak na tej naważce latają kule (na .45 kaliber dwie opcje: .440 i flejtuch z dzinsu i .445 i płótno np. z prześcieradła). Jak sieją oba zestawy, zmniejszyć naważkę do 1,5 grama. Potem zwiększyć do 2,5 grama. I zobaczyć, który zestaw jest stabilniejszy (daje lepsze skupienie). U mnie jak pisałem .440 +dzins czyni cuda, ale każda lufa woli co innego.
Rysiek, do twojego patriota 1 gram wystarczy w zupełności do tarczy (chyba, że do konia, to syp ile wlezie )
I jeszcze jedno, przy gwincie1:66 nawet spora naważka nie powinna wyrwać kuli, ale już przy 1:48 (np. hawken investarms, czy thompson center) już 3gramy potrafi wyrwać tak, że sieje po całej osi.
PS. 1 gram wystarcza w zupełności do rewolweru .44, przy .36 możebyć ciutkę mniej do tarczowego strzelania.
PS. 2 Jak ktoś ma karabin 1:48 (gdzie może strzelać krótkimi pociskami np. minie, krótkie maxiballe) niech zaczyna sprawdzanie skupienia od podwojenia naważki do kuli (3-4gramy). Bo tu jest odwrotnie niż kulą na flejtuchu. Tu za mała naważka wyrwie pocisk z gwintu, a raczej nie pozwoli wejść w gwinty! Bo to są pociski kompresyjne. Po strzale zwiększają objętość ("rozpłaszczają się w lufie i wrzynają w gwinty). Jak nie dostaną w d...to przelecą przez lufę jak przez rurę.
Nie. 9 para to ok. 1 grama vesuvitu (ok. 15 grain, czyli nie cały gram). OK 1,5 grama (trochę więcej) to .38 special. Co do wagi, to naprawdę przy tych sprzętach i nie tylko metoda objętościowa jest praktycznie wystarczająca. Więc wagę sobie mozna darować. Chyba, że będziemy przesiewć proch, używać róznej granulacji i występować w mistrzostwach Europy z unterhammerów.
Co do rozmiaru kuli+flejtuch+naważka, to na karabin warto zacząć przestrzeliwać od 2 gram. I zobaczyć jak na tej naważce latają kule (na .45 kaliber dwie opcje: .440 i flejtuch z dzinsu i .445 i płótno np. z prześcieradła). Jak sieją oba zestawy, zmniejszyć naważkę do 1,5 grama. Potem zwiększyć do 2,5 grama. I zobaczyć, który zestaw jest stabilniejszy (daje lepsze skupienie). U mnie jak pisałem .440 +dzins czyni cuda, ale każda lufa woli co innego.
Rysiek, do twojego patriota 1 gram wystarczy w zupełności do tarczy (chyba, że do konia, to syp ile wlezie )
I jeszcze jedno, przy gwincie1:66 nawet spora naważka nie powinna wyrwać kuli, ale już przy 1:48 (np. hawken investarms, czy thompson center) już 3gramy potrafi wyrwać tak, że sieje po całej osi.
PS. 1 gram wystarcza w zupełności do rewolweru .44, przy .36 możebyć ciutkę mniej do tarczowego strzelania.
PS. 2 Jak ktoś ma karabin 1:48 (gdzie może strzelać krótkimi pociskami np. minie, krótkie maxiballe) niech zaczyna sprawdzanie skupienia od podwojenia naważki do kuli (3-4gramy). Bo tu jest odwrotnie niż kulą na flejtuchu. Tu za mała naważka wyrwie pocisk z gwintu, a raczej nie pozwoli wejść w gwinty! Bo to są pociski kompresyjne. Po strzale zwiększają objętość ("rozpłaszczają się w lufie i wrzynają w gwinty). Jak nie dostaną w d...to przelecą przez lufę jak przez rurę.
Ostatnio zmieniony 05 mar 2012, 21:52 przez jarek m, łącznie zmieniany 1 raz.
Colty navy x 2
Hawken Thompson/Center .45
S400+Hawke Varmint II
BSA Hornet
Hawken Thompson/Center .45
S400+Hawke Varmint II
BSA Hornet
Ło matko , jak ja nic nie wiem i niewiele rozumiem z tego "dymienia" ,
czuję się jak wtedy gdy kupiłem sobie "B"- coś tam i również chińską lunetkę ,
myślałem wtedy że strzelanie z wiatrówki to takie mało skomplikowane i tanie hobby
czuję się jak wtedy gdy kupiłem sobie "B"- coś tam i również chińską lunetkę ,
myślałem wtedy że strzelanie z wiatrówki to takie mało skomplikowane i tanie hobby
Radość w naszych dziecięcych oczach jest najważniejszą cnotą hobby.
Bo to jest takie i nieskomplikowane hobby, tylko łeb pęka i kasy brak A tak naprawdę, to masz poistolet, do którego potrzebujesz ok. 1gram (łuska 9mm para) prochu, kula+fjeltuch+smar (445 + inlet. lub .440 +dzins) i kapiszon. I tyle. Ale oczywiście każdy Cyryl ma swoje Metody. U nas Satsio ładował Patriota, jak rewolwer - nadkalibrową kulą i walił po 90pkt Tyle, że lufę będziesz miał zaołowioną po roku, dwóch....
Cała filozofia: trzymać proch suchym, strzelać ile wlezie. Jak wiartówkach. Oczywiście można uciec w odważanie co do graina naważek, ważenie każdej kuli, itp. ale jak się trafi już o co chodzi, to bez super bajer hiper strzela się celnie.
Cała filozofia: trzymać proch suchym, strzelać ile wlezie. Jak wiartówkach. Oczywiście można uciec w odważanie co do graina naważek, ważenie każdej kuli, itp. ale jak się trafi już o co chodzi, to bez super bajer hiper strzela się celnie.
Colty navy x 2
Hawken Thompson/Center .45
S400+Hawke Varmint II
BSA Hornet
Hawken Thompson/Center .45
S400+Hawke Varmint II
BSA Hornet
poniżej fotka tej łuski która służyła mi za miarkę. Dwie miarki z niej (tej łuski) to 1,5g (grama) co widać na wadze, oczywiście po wytarowaniu samej wagi - mierzony jest tylko ciężar prochu.foxrysza pisze:Znaczy że pełna łuska 9mm (np. do GLOCK-a) to 1,5grama?Robert pisze:Zważyłem też ile prochu sypałem - wychodzi że około 1,5g Za miarkę służyła mi jak na razie mała łuska 9mm.
Tyle właśnie zalecają do mojego Patriota (fiolek oczywiście brak).
Ciężar prochu który się mieści w samej łusce to około 0,75g (grama).
Ciężar prochu może się nieznacznie różnić w zależności od jego rozdrobnienia. Ja używałem "czecha"
- Załączniki
-
- nawazka_2x9mm (Kopiowanie).jpg (36.3 KiB) Przejrzano 4297 razy
-
- luska_9mm (Kopiowanie).jpg (30.37 KiB) Przejrzano 4297 razy
taka łuska z lekkim "czubkiem" to 15 grain vesuvitu (odmierzane 15 grainową koncówką prochownicy, przesypane do łuski), czyli 0.9 grama. Naprawdę róznica 2 -3 grain (o ile powtarzalnie) nie robi wielkiej róznicy na tarczy. Tym bardziej, że znaczenie ma nie tylko waga, ale granulacja. średnio dla vesuvitu przyjmuje się, że łuska to ok. 1 gram (własnie te 0.9). Chyba, że przesielemy proch np. przez sitko od herbaty. Wtedy łuska tego przesianego jest więcej "dymna" od tego co zostanie na sitku. Tak w ogóle, to do karabinu powinno się wykorzystać to co na sitku zostanie:)
Colty navy x 2
Hawken Thompson/Center .45
S400+Hawke Varmint II
BSA Hornet
Hawken Thompson/Center .45
S400+Hawke Varmint II
BSA Hornet