Strona 1 z 1

Rozerwany bęben colt navy Gardone

: 03 sty 2014, 3:32
autor: Quest
Witam,
tak jak w temacie, podczas strzelania jedna z komór została rozerwana a teraz z boku jest wyrwana niezła dziura. Pistolet odkupiłem od znajomego leżał zakonserwowany w szufladzie aż postanowiłem postrzelać roskonserwowałem, naładowałem jak w instrukcji, oddałem 2 strzały i bum!!! Nie znam się za bardzo na tego tupu broni i kieruje pytanie do kolegów, czy może ktoś zna tego przyczynę i gdzie teraz kupić nowy bęben?

: 03 sty 2014, 5:27
autor: foxrysza
Takie rzeczy się zdarzają, choć bardzo rzadko, po prostu wada materiałowa lub zmęczenie materiału. Jeśli chodzi o nowy bęben to zajrzyj do sklepu internetowego saguaro mike.

: 03 sty 2014, 10:18
autor: matjas
na 100% użyłeś czarnego prochu? :D

: 03 sty 2014, 11:59
autor: Quest
Tak na pewno to był czarny proch :D a jak pamiętam to sypałem 0,7g bo nie wiedziałem jakiego może mieć kopa :) Dzwoniłem po sklepach ale nikt nie ma części do tego colta, troche lipa bo nie da się strzelać a troszkę kosztował... Znacie może wymiary bębnów Pietty i uberti? Może któryś z nich pasuje.

: 03 sty 2014, 12:29
autor: PejakA
Witam.
Nie napisałeś jaki to kaliber. Jak .36" to masz tu
http://www.saguaromike.com/sklep/index. ... lt-navy-36
Jak kaliber .44" to również u Michała
http://www.saguaromike.com/sklep/index. ... lt-army-44
Powinny pasować na 95% , ale o konkrety pytaj Michała.
Najwyżej wyślesz mu Colta i na miejscu sprawdzą i ewentualnie dopasują.

: 03 sty 2014, 17:01
autor: Quest
To spróbuję skontaktować się we wtorek. Ale jednak cały czas nie daje mi to spokoju :hm: . I się tak zastanawiam czy gdy bym jakimś cudem nie rozkonserwował jednej z komór z oleju (PKB) to mogło by to się stać jak przy normalnej bron i na scaloną amunicję. Bo w wojsku przestrzegali że jak w lufie zostanie olej to ją rozerwie...

[ Dodano: Pią 03 Sty, 2014 17:03 ]
Dodam jeszcze że mój colt to .44" a na przybitkę stosowałem grube korki filcowe.

: 03 sty 2014, 18:27
autor: Wisior
Quest pisze:I się tak zastanawiam czy gdy bym jakimś cudem nie rozkonserwował jednej z komór z oleju (PKB) to mogło by to się stać jak przy normalnej bron i na scaloną amunicję. Bo w wojsku przestrzegali że jak w lufie zostanie olej to ją rozerwie...
W wojsku miałem AKMS i P83, których nigdy nie czyściłem przed strzelaniem. A PKB im nie żałowałem. Jedyne problemy, z jakimi się spotkałem, to spora ilość dymu przy pierwszych pociskach i wrzący olej, wydostający się ze wszystkich otworów AK, po wystrzeleniu kilku magazynków

: 03 sty 2014, 18:54
autor: Quest
Więc może jednak tak jak zasugerował jeden z przedmówców zmęczenie materiału... Na razie będę go naprawiał, jak się wszystko uda to się pochwalę. Dziękuję za tak szybkie odzewy :)

: 04 sty 2014, 15:05
autor: PejakA
Tak jak już pisał powyżej Wisior, PKB lub inny środek do konserwacji raczej nie miał związku z tą awarią. Tym bardziej przy tak małej naważce czarnego prochu.
Swojego Colta Army testowałem sypiąc prawie do pełna, tyle żeby zmieściła się kula bez przybitki czyli po "wojskowemu" i oprócz większego huku i większego "kopa" nic się nie działo. Wygląda na to że wina leży po stronie materiału jak już sugerował foxrysza.
Powodzenia w doprowadzeniu Colta do stanu używalności. :spoko:

: 06 sty 2014, 10:52
autor: matjas
najważniejsze w tym wszystkim, że piszesz dwiema łapami i widzisz dalej w stereo. bębenek kupisz nowy.

m