WALTHER LGM2 well Kat
WALTHER LGM2 well Kat
Aby troszkę zakłócić marazm zimowego przesilenia zamieszczam kilka fotek mojej flinty.
Przyzwyczailiśmy się już do widoku wyrobów Walthera więc nie wzbudzają specjalnie emocji.
Powiedzmy - poza właścicielem...
Nawet nie spodziewałem się, że ta tematyka może wciągnąć starego pierdziela. Okazuje się jednak, że człowiek bardziej wiąże się emocjonalnie z przedmiotem wtedy gdy sam wkłada trochę własnej pracy, starań w toto.
Bardzo wdzięczny karabinek.
Dzięki kolegom z różnych stron Polski (jeden nawet z dort-mundura...) można było sklecić na bazie niezłego PCA-równie niezłe PCP. Tu najlepiej widać jak przydatne są takie fora ja i to.
Każdy zmieniany i nowy element, to oddzielna historia.
Mam cichą nadzieję, że choć trochę uda mi się wykorzystać jego możliwości .
Pozdrawiam wszystkich. Krzysztof
Przyzwyczailiśmy się już do widoku wyrobów Walthera więc nie wzbudzają specjalnie emocji.
Powiedzmy - poza właścicielem...
Nawet nie spodziewałem się, że ta tematyka może wciągnąć starego pierdziela. Okazuje się jednak, że człowiek bardziej wiąże się emocjonalnie z przedmiotem wtedy gdy sam wkłada trochę własnej pracy, starań w toto.
Bardzo wdzięczny karabinek.
Dzięki kolegom z różnych stron Polski (jeden nawet z dort-mundura...) można było sklecić na bazie niezłego PCA-równie niezłe PCP. Tu najlepiej widać jak przydatne są takie fora ja i to.
Każdy zmieniany i nowy element, to oddzielna historia.
Mam cichą nadzieję, że choć trochę uda mi się wykorzystać jego możliwości .
Pozdrawiam wszystkich. Krzysztof
Ostatnio zmieniony 23 lut 2009, 8:51 przez KAT, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzięki.
Muszę Ci Marku powiedzieć, że montaż Timberline na tym sprzęcie jest dodatkowo utrudniony wymaganą większą odległością okularu od oka. Małą przeszkodą jest też położenie wieżyczki z pokrętłami poza środkiem tubusa (bliżej obiektywu).
Udało mi się pogodzić te elementy.
Pozdrawiam. Krzysztof
Muszę Ci Marku powiedzieć, że montaż Timberline na tym sprzęcie jest dodatkowo utrudniony wymaganą większą odległością okularu od oka. Małą przeszkodą jest też położenie wieżyczki z pokrętłami poza środkiem tubusa (bliżej obiektywu).
Udało mi się pogodzić te elementy.
Pozdrawiam. Krzysztof
Ostatnio zmieniony 23 lut 2009, 9:13 przez KAT, łącznie zmieniany 1 raz.
Zgadza się. Twój Burris ma bardzo mały błąd paralaksy. Składa się na to kilka czynników (między innymi mała soczewka obiektywu). Minusem tej konstrukcji jest to, że odległość okularu od oka "eye relief" jest sporawa i czasem trudno pogodzić pozycję montażu i wygodne patrzenie przez tę lunetę.
Tobie się to udało, tym bardziej, że dźwignia popychacza Walthera może utrudniać montowanie takiego zestawu.
Tobie się to udało, tym bardziej, że dźwignia popychacza Walthera może utrudniać montowanie takiego zestawu.
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Dokładnie tak.
Mimo tego, że moja dźwignia jest bardzo krótka.
Okazuje się, że pierścień regulacji powiększenia nie polubił jej. Zostawiłem im 1 mm dystansu by się nie pogryzły .
Czekam na lepsiejszą pogodę. Trzeba wyzerować i oblukać krzyż w terenie.
Sam jestem ciekawy wrażeń.
We Wrocławiu pada deszcz - idzie zmiana więc niebawem postrzelamy.
KK
Mimo tego, że moja dźwignia jest bardzo krótka.
Okazuje się, że pierścień regulacji powiększenia nie polubił jej. Zostawiłem im 1 mm dystansu by się nie pogryzły .
Czekam na lepsiejszą pogodę. Trzeba wyzerować i oblukać krzyż w terenie.
Sam jestem ciekawy wrażeń.
We Wrocławiu pada deszcz - idzie zmiana więc niebawem postrzelamy.
KK
Czyżby balistic?KAT pisze:Trzeba wyzerować i oblukać krzyż w terenie.
No u nas raczej nie zapowiada się na zmiany, choć czekamy z utęsknieniem. To zdjęcie sprzed kilku dni. Trochę ruszone, bo bez lapmy:KAT pisze:We Wrocławiu pada deszcz - idzie zmiana więc niebawem postrzelamy.
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Bardzo chętnie "oblukam" twojego "nowego grzmiącego kija" a deszcz........... niedługo przestanie i już .KAT pisze:idzie zmiana więc niebawem postrzelamy.
Czas na małe "conieco" .(Już nie mam Hatsana ) Ale mam hulajnogę na prunt, "UZI", strzelbę taką jak Kamazek i spaliłem Roberta J chinkę "Magnum" !
Nooo pogratulować! Ładna sztuka!
Tylko Krzysiu, mówisz że to zaraźliwe?? Bo, cholibka, nigdy nie wiadomo co kto na strzelnicy w pokrowcu trzyma, albo z czego strzelał przed chwilą a rękę podał... myślisz że już mnie Waltherobacter Pelletori oblazły i jestem nosicielem ?? Kurka, ciekawe jaki będzie okres inkubacji
Tylko Krzysiu, mówisz że to zaraźliwe?? Bo, cholibka, nigdy nie wiadomo co kto na strzelnicy w pokrowcu trzyma, albo z czego strzelał przed chwilą a rękę podał... myślisz że już mnie Waltherobacter Pelletori oblazły i jestem nosicielem ?? Kurka, ciekawe jaki będzie okres inkubacji
AA S400 Classic + BE 3200 10x40
Było: H90, QB78 i trochę szkiełek.
Było: H90, QB78 i trochę szkiełek.
Łukasz ! Niektórzy są bardziej "odporni " na takie "robale" Co nie oznacza że nie są "nosicielami" Po mnie od dawna "łażą" ale "pryskam je dezodorantem" i na razie nie gryzą.
Czas na małe "conieco" .(Już nie mam Hatsana ) Ale mam hulajnogę na prunt, "UZI", strzelbę taką jak Kamazek i spaliłem Roberta J chinkę "Magnum" !
Krzyż oczywiście Ballstc Plex.
Marku-zima u Ciebie PEŁNĄ GĘBĄ! Pięknie.
We Wrocławiu woda i resztki śniegu i woda, woda... Odwilż.
Lucku miły, to jest taka tęga zaraza że aż trudno się obronić. i jeszcze się Pyroli ten helikopter.
Rysiek już uzależnił się od swojego LGM-a...
Pono wieczorami sobie gadają...ciiii.
Q-ba twardo odpiera ataki ale jak widać cosik się zmienia w tej materii. Kwestia antybiowatlherobiotyku ale tu różnie może być. Czy leczenie będzie skuteczne i czy w ogóle jest potrzebne???
Wojtku, a jak Twoje Carbony i inne takie?
Mam Twoja knigę jak pamiętasz.
Marku-zima u Ciebie PEŁNĄ GĘBĄ! Pięknie.
We Wrocławiu woda i resztki śniegu i woda, woda... Odwilż.
Lucku miły, to jest taka tęga zaraza że aż trudno się obronić. i jeszcze się Pyroli ten helikopter.
Rysiek już uzależnił się od swojego LGM-a...
Pono wieczorami sobie gadają...ciiii.
Q-ba twardo odpiera ataki ale jak widać cosik się zmienia w tej materii. Kwestia antybiowatlherobiotyku ale tu różnie może być. Czy leczenie będzie skuteczne i czy w ogóle jest potrzebne???
Wojtku, a jak Twoje Carbony i inne takie?
Mam Twoja knigę jak pamiętasz.
Czasami sobie go wyjmuje z pokrowca i składam się (tak na sucho) i maże o wypadzie gdzieś w teren , a wtedy żona patrzy na mnie jak by chciała powiedziećKAT pisze:Rysiek już uzależnił się od swojego LGM-a...
"Celuj spokojnie , skup się na celu a ja idę zadzwonić "
Radość w naszych dziecięcych oczach jest najważniejszą cnotą hobby.