Slavia 634 - ciężki naciąg
Slavia 634 - ciężki naciąg
Hej,
Zwracam się do Was z problemem.
W mojej Slavii strasznie ciężko chodzi naciąg.
Kostka lufy jest normalnie wytarta w miejscach w których chodzi, naciąg jest w pewnym momencie cholernie ciężki i żadne smary nie dają rezultatu.
Między szczękami a kostką jest tak ciasno że nie ma szans włożyć jakichkolwiek podkładek. Próbowałem nawet z puszek po złotym napoju - nie wejdzie.
Gdybym miał dostęp do frezarki prawdopodbnie wyferowałbym miejsce na podkładki ślizgowe i wytoczył jakieś z fosfobrązu. Ale niestety dostępu nie mam .
Czytałem kilka podobnych tematów, doradzali podkładki z HW. Ale wątpię by były one cieńsze niż aluminium z puszek..
Co zrobić? Jak sobie z tym poradzić?. Ktoś sie spotkał z czymś takim?
Jest to tak cholernie uciążliwe że trzeba coś z tym zrobić.
Naciąganie Hatsana to poezja w porównaniu z tym cholerstwem.
Dzięki z góry
Pozdrawiam,
R.
Zwracam się do Was z problemem.
W mojej Slavii strasznie ciężko chodzi naciąg.
Kostka lufy jest normalnie wytarta w miejscach w których chodzi, naciąg jest w pewnym momencie cholernie ciężki i żadne smary nie dają rezultatu.
Między szczękami a kostką jest tak ciasno że nie ma szans włożyć jakichkolwiek podkładek. Próbowałem nawet z puszek po złotym napoju - nie wejdzie.
Gdybym miał dostęp do frezarki prawdopodbnie wyferowałbym miejsce na podkładki ślizgowe i wytoczył jakieś z fosfobrązu. Ale niestety dostępu nie mam .
Czytałem kilka podobnych tematów, doradzali podkładki z HW. Ale wątpię by były one cieńsze niż aluminium z puszek..
Co zrobić? Jak sobie z tym poradzić?. Ktoś sie spotkał z czymś takim?
Jest to tak cholernie uciążliwe że trzeba coś z tym zrobić.
Naciąganie Hatsana to poezja w porównaniu z tym cholerstwem.
Dzięki z góry
Pozdrawiam,
R.
AA ProSport w orzeszku
Miałem Slavię 634 i naciągała się dosłownie jednym paluszkiem.
Wytarcie kostki też wcale nie świadczy o za dużym ściśnięciu. U mnie też się wycierała, a chodziła lekko.
Może problem nie leży w kostce ale w systemie
Nie masz przypadkiem założonego PET-a, sprężyna podczas naciągania rozszerza się i wciska w PET-a?
A może sprężyna siakaś mocniejsza wsadzona?
Może dorabiałeś pierścień na tłok i jest za ciasny?
Obejrzyj dokładnie cały naciąg.
Powodów może być wiele, kostka to tylko jeden
Wytarcie kostki też wcale nie świadczy o za dużym ściśnięciu. U mnie też się wycierała, a chodziła lekko.
Może problem nie leży w kostce ale w systemie
Nie masz przypadkiem założonego PET-a, sprężyna podczas naciągania rozszerza się i wciska w PET-a?
A może sprężyna siakaś mocniejsza wsadzona?
Może dorabiałeś pierścień na tłok i jest za ciasny?
Obejrzyj dokładnie cały naciąg.
Powodów może być wiele, kostka to tylko jeden
Rozbrojony
Jest bardzo prosty sposób, aby się o tym przekonać.slavek_t pisze:Może problem nie leży w kostce ale w systemie
Zamiast grzebać w systemie i przy okazji narobić w nim bałaganu, należy wykręcić śrubkę kontrującą i dosyć mocno poluzować główną (lufa będzie się widocznie gibać na boki, ale o to własnie chodzi). Teraz, gdy kostka jest już luźno osadzona w korpusie naciągamy karabinek. Jesli naciągnie się ciężko- wina systemu, jesli lekko- cos z połączeniem kostka/korpus. Proste.
Ja w swojej Slavce również miałem, a właściwie nadal mam problem z tym drugim scenariuszem.
Po wielu bezowocnych eksperymentach doszedłem do wniosku, że w sparawie uporczywej śruby trzeba po prostu znaleźć złoty środek. Należy ja dokręcić z taka siłą, która już luz na boki eliminuje, a jeszcze nie sprawia oporu przy naciąganiu. Ciężko jest taką pozycje dostosować do śrubki kontrujacej, ponieważ wcięcia w łebku dużej nie zawsze się ustawiają tak, jak sobie byśmy tego życzyli (ja do tego celu używałem cieniutkich podkładek z tworzywa). Mimo wszystko warto jest się nieco z tym pomęczyć, bo jak sam Rafale wspominałeś, ta dolegliwość CZtek jest cholernie uciążliwa i potrafi zepsuć humor.
Życze cierpliwości, bo na pewno się przyda
Pozdrawiam,
B.
Na ten czas rozbrojony
Moim zdaniem,jak slavek powiedział to coś z systemem.Samą kostkę jak masz nasmarowaną to po mimo mocnego dokręcenia po paru naciągnięciach będzie chodzić poprawnie.Rozkręć Slavkę ,to raptem 15min,i obejrzyj wszystko co jest w środku.Bez obaw budowa Slavki jest prosta jak budowa cepa,nic nie zepsujesz,a dużo się dowiesz. U mnie mimo dokręcenia kostki dosyć mocno wszystko chodzi jak w zegarku.
Nie kombinuj nic na razie z podkładkami.
Nie kombinuj nic na razie z podkładkami.
Tygrys plus Slavka 634 z Delta Optical Classic
Próbowałem innym sposobem: naciągnąłem system i ruszałem lufą - czuć wyraźny opór gdy lufa jest w około 90 stopniach.
Dokręcenie kontry i tak powoduje nieznaczne odkręcanie/przykręcanie śruby głównej na skutek ruchu lufą. Przy takim naciągu po 10 strzałach ma się dość...
Leszku Slavię znam już calusieńką, bebechy ma już po wymianie
Sprawdziłem też sposób z odkręceniem śruby właśnie. System chodzi płynie.
Był czas że naciągała się leciuteńko, a teraz znowu chodzi opornie.
Wykluczam wine systemu - czuć wyraźny opór w kostce, a rysy są dość głebokie..
Dokręcenie kontry i tak powoduje nieznaczne odkręcanie/przykręcanie śruby głównej na skutek ruchu lufą. Przy takim naciągu po 10 strzałach ma się dość...
Leszku Slavię znam już calusieńką, bebechy ma już po wymianie
Sprawdziłem też sposób z odkręceniem śruby właśnie. System chodzi płynie.
Był czas że naciągała się leciuteńko, a teraz znowu chodzi opornie.
Wykluczam wine systemu - czuć wyraźny opór w kostce, a rysy są dość głebokie..
Ostatnio zmieniony 29 cze 2011, 10:37 przez Zet, łącznie zmieniany 1 raz.
AA ProSport w orzeszku
tak jak koledzy pisali, w mojej slavii (631) tez musialem mocno dokrecic ta srube sluzaca jako zawias dla lufy i naciag nie jest jakis bardzo lekki, ale przynajmniej nie ma luzow, poluzowanie tej sruby sprawia ze naciag robi sie leciutenki ale lufa sie giba na boki i w pionie tez
dziwne jest to co napisales, ze wczesniej naciagala sie lekko i przyjemnie a teraz ciezko, a robiles cos w miedzyczasie jeszcze?
dziwne jest to co napisales, ze wczesniej naciagala sie lekko i przyjemnie a teraz ciezko, a robiles cos w miedzyczasie jeszcze?
W międzyczasie wystrzeliłem z niej 50 śrutów
Jak ją dostałem to naciąg był ciężki. Ale Slavia poszła w kąt aż do ukończenia przeróbek. Potem odkręcałem lufę i naoliwiłem te miejsca i o dziwo było perfect.
A po 50 śrutach znowu to samo. Mimo że procedura ta sama...
Leszku szkoda niestety, jak byś to rozwiązał?
Może jakoś pokombinuje sam...
[ Dodano: Sro 29 Cze, 2011 14:56 ]
Wszystko jasne.
Nie jest to wina lufy.
Jest to wina napinacza. Trze on o cylinder i to bardzo mocno..
Co mogę poradzić? Smar nic nie daje. Napinacz zrobił bardzo mocne rysy na cylindrze, wygląda to jak po papierze 800 . Taka dróżka.
Nieciekawe. Nie wiem co wykombinować. Podpiłować czy co?
Jak ją dostałem to naciąg był ciężki. Ale Slavia poszła w kąt aż do ukończenia przeróbek. Potem odkręcałem lufę i naoliwiłem te miejsca i o dziwo było perfect.
A po 50 śrutach znowu to samo. Mimo że procedura ta sama...
Leszku szkoda niestety, jak byś to rozwiązał?
Może jakoś pokombinuje sam...
[ Dodano: Sro 29 Cze, 2011 14:56 ]
Wszystko jasne.
Nie jest to wina lufy.
Jest to wina napinacza. Trze on o cylinder i to bardzo mocno..
Co mogę poradzić? Smar nic nie daje. Napinacz zrobił bardzo mocne rysy na cylindrze, wygląda to jak po papierze 800 . Taka dróżka.
Nieciekawe. Nie wiem co wykombinować. Podpiłować czy co?
AA ProSport w orzeszku
Rafał tak mi trudno powiedzieć co zrobić,musiałbym ją rozebrać i zobaczyć jaka jest przyczyna że tak mocno ci ociera o cylinder.Na pewno coś by się wymyśliło.Bo jakaś przyczyna jest skoro u innych tego nie ma ,a u ciebie jest to tarcie.Ja bym próbował coś wykombinować z napinaczem,nie ruszając cylindra.
Tygrys plus Slavka 634 z Delta Optical Classic
Problem zażegnany. Pomógł mi post Senia, który zalecał wyrównać powierzchnię napinacza.
Najpierw nałożyłem lakier do paznokci żeby sprawdzić w którym miejscu trze, później zeszlifowałem i wypolerowałem większą część napinacza i kawałek cylindra.
Naciąg bajka... Tego jeszcze nie było . Cud miód
Dzięki za wszelkie porady
Teraz tylko ładnie zamaskować oksydą na zimno i vòila
Najpierw nałożyłem lakier do paznokci żeby sprawdzić w którym miejscu trze, później zeszlifowałem i wypolerowałem większą część napinacza i kawałek cylindra.
Naciąg bajka... Tego jeszcze nie było . Cud miód
Dzięki za wszelkie porady
Teraz tylko ładnie zamaskować oksydą na zimno i vòila
AA ProSport w orzeszku
Zet pisze:zeszlifowałem i wypolerowałem większą część napinacza i kawałek cylindra.
Co ma na celu polerowanie cylindra?
Z tego co zaobserwowałem, popychacz tłoka podczas naciągania nie ma styczności z jego powierzchnią. Siła tarcia opiera się na małej blaszce, umieszczanej w łożu pod systemem (element 41) i to chyba nią należałoby się zająć.
Ciekawe, czy różnica w naciągu byłaby odczuwalna, gdyby wspomnianą blaszkę zastąpić czymś z tworzywa o tarciu mniejszym niż metal-metal
Pozdrawiam,
B.
Na ten czas rozbrojony
Prze polerowałem go w miejscu w którym były rysy od napinacza. Normalnie wyfrezował mi drogę w cylindrze
Wewnętrzna część napinacza też spolerowana. Musiałem usunąć dużą warstwę metalu..
Dobrze że już wszystko gra
Wewnętrzna część napinacza też spolerowana. Musiałem usunąć dużą warstwę metalu..
Dobrze że już wszystko gra
Ostatnio zmieniony 25 lip 2011, 19:29 przez Zet, łącznie zmieniany 1 raz.
AA ProSport w orzeszku