Witam
Ostatnio miałem na "trochę" Gamo AF10 -pistolet PCA. Spodobało mi się nawet tarczowe strzelanie. Pistolet musiałem oddać i trzeba było coś kupić.
Kupiłem Blow.
W Biesie wyczytałem o awaryjności spustu w pierwszych modelach. Myślałem, że to mnie nie będzie dotyczyć. BŁĄD. Nie wystrzeliłem nawet 300 śrucin i zaczep przestał trzymać.
Dorobić zapadkę, czy naprawić- to żaden problem, ale w nowym pistolecie- troszkę za szybko .
Mogę w poniedziałek wysłać pistolet (kupiony w Kolterze)-poczekam sobie i odeślą, możliwie- z taką samą zapadką, która wytrzyma z 300-500 śrucin. Dlatego mam tu pytanie-czy ktoś ma jakieś doświadczenie w tej sprawie? Może, można gdzieś dostać takie części-odpowiednio poprawiaone-czy warto odsyłać pistolet, czy naprawiać samemu?
Pozdrawiam
Kupiłem Blow'a i jest problem
Kupiłem Blow'a i jest problem
Szymon.Karpacz
Witam
I po problemie.
Zamiast odesłać jak normalny człowiek nie wytrzymałem i zabrałem się sam za tą zapadkę. Tłok jest pomyślany- w miejscu, gdzie zaskakuje dźwigienka zaczepu jest wprasowana kulka łożyskowa-o nią blokuje się zaczep. Ale sam zaczep- zwykła blacha. która u mnie się wytarła po 300 śrutach. Odpowiednio wyciąłem wytarte miejsce i w spawałem kulkę łożyskową, której potem nadałem odpowiedni kształt. Polerka i spust chodzi jak złoto-wyraźnie zaskakuje, jest ciut twardszy i wyraźnie dwustopniowy.
Pozdrawiam
I po problemie.
Zamiast odesłać jak normalny człowiek nie wytrzymałem i zabrałem się sam za tą zapadkę. Tłok jest pomyślany- w miejscu, gdzie zaskakuje dźwigienka zaczepu jest wprasowana kulka łożyskowa-o nią blokuje się zaczep. Ale sam zaczep- zwykła blacha. która u mnie się wytarła po 300 śrutach. Odpowiednio wyciąłem wytarte miejsce i w spawałem kulkę łożyskową, której potem nadałem odpowiedni kształt. Polerka i spust chodzi jak złoto-wyraźnie zaskakuje, jest ciut twardszy i wyraźnie dwustopniowy.
Pozdrawiam
Szymon.Karpacz