Śrut Norica Killer - mini test
Śrut Norica Killer - mini test
Witam.
Przypadkowo wpadło mi w ręce pudełeczko śrutu Norica Killer.
To coś jak hollow point tylko z nacięciami na łepku.
Zapakowany jest w ładne i co najważniejsze zakręcane pudełeczko.
Śruciny na pierwszy rzut oka wyglądają na wykonane starannie. Każda waży 7,7 gr.
Nie ma żadnych niedoróbek i owalnych końcówek. Do portu ładowania nie trzeba ich wpychać, ani też nie przelatują przez lufę. Zwilżone sa jakimś olejkiem.
Chociaż zdażają się i takie kwiatki... Na 250 sztuk 3 były jakby niedokończone...
Jak przeczytałem na stronie pewego sklepu na I ma być to śrut typu hollow point do strzelań na bliskie i dalekie odległości.
Przeprowadziłem więc mały test. Na pierwszy ogień poszły puszki po piwsku i konserwie, potem sklejka 8mm, jabłuszko i ogórek! Wszystko z 25 na wylot. Co oczywiście nie dziwi. W jabłku powstała duuża dziurka wylotowa, a z ogórasa po 3 strzałach nie było co zbierać. Otworki wylotowe może nieznacznie wieksze niż te od zwykłych peletek.
Do tarczy na 15m z otwartych rzeczywiście jest nieźle.(zaznaczone strzały to 2 ostatnie, po drugim z harrego uciekła szczerbinka )
Na wieksze odległóści do tarczy nie strzelałem, ale z 25m puszka po browarze spada 9/10. (1/10 błąd marnego strzelca )
Co do ceny to we wspomnianym sklepie 500szt - 10zł. Wg mnie alternatywa dla badziewnych CZ. Przynajmniej nie wypadnie z lufy i z pudełka.
Strzelaliście z tego
Przypadkowo wpadło mi w ręce pudełeczko śrutu Norica Killer.
To coś jak hollow point tylko z nacięciami na łepku.
Zapakowany jest w ładne i co najważniejsze zakręcane pudełeczko.
Śruciny na pierwszy rzut oka wyglądają na wykonane starannie. Każda waży 7,7 gr.
Nie ma żadnych niedoróbek i owalnych końcówek. Do portu ładowania nie trzeba ich wpychać, ani też nie przelatują przez lufę. Zwilżone sa jakimś olejkiem.
Chociaż zdażają się i takie kwiatki... Na 250 sztuk 3 były jakby niedokończone...
Jak przeczytałem na stronie pewego sklepu na I ma być to śrut typu hollow point do strzelań na bliskie i dalekie odległości.
Przeprowadziłem więc mały test. Na pierwszy ogień poszły puszki po piwsku i konserwie, potem sklejka 8mm, jabłuszko i ogórek! Wszystko z 25 na wylot. Co oczywiście nie dziwi. W jabłku powstała duuża dziurka wylotowa, a z ogórasa po 3 strzałach nie było co zbierać. Otworki wylotowe może nieznacznie wieksze niż te od zwykłych peletek.
Do tarczy na 15m z otwartych rzeczywiście jest nieźle.(zaznaczone strzały to 2 ostatnie, po drugim z harrego uciekła szczerbinka )
Na wieksze odległóści do tarczy nie strzelałem, ale z 25m puszka po browarze spada 9/10. (1/10 błąd marnego strzelca )
Co do ceny to we wspomnianym sklepie 500szt - 10zł. Wg mnie alternatywa dla badziewnych CZ. Przynajmniej nie wypadnie z lufy i z pudełka.
Strzelaliście z tego
Śrut Norica Killer - mini test
Witam.
Troszkę poniewczasie, ale parę zdań ode mnie. Niedawno kupiłem pudełko tejże Noricy z zadaniem destrukcji paru jabłuszek czy pomidorków (tarcze z lekka się już nudzą, a sprzedawca zapewniał, że będzie baardzo destruktywnie). Ok, myślę, cena 6 zł za 250szt, może być - zobaczymy. Cel ustawiłem w odległości 50 m, odkręciłem ( fajny patent) pudełeczko, pierwszy z brzegu śrut zapakowałem do sprzętu (AA S400). Ok, cel... pal... i... Qrczę, co jest? Cel stoi jak stał. Myślę: przyłóż się. Dobra, jeszcze raz. Cel...pal... i... Dalej nic. Niemożliwe, żeby luneta się rozjechała. Zapakowałem Exacta, strzał i piękna dziurka w środeczku. Próbuję jeszcze raz (3 Killer), dalej to samo czyli g... Ale wtedy, jak wyszło słońce, zobaczyłem błysk lecącego śruta. He, he niezły "Killer" - takim poziomym korkociągiem, czy jak to inaczej nazwać: spiralą, to można samolotem polatać, a nie strzelać. Czyli dystans 50 m to porażka. Zmniejszyłem odległość na 25 m, tu już lepiej, przynajmniej trafiałem, ale tej obiecanej przez sprzedawcę super-destruktywności nic nie wyszło. Tak samo jak przy innych śrutach. No, może troszkę więcej.
Podsumowanie (po wystrzeleniu 10 szt): na 50 m lata beznadziejnie , to pewnie zasługa tego "gwiaździstego" czuba (i pewnie mój AA nie lubi takich wynalazków). Przy 25 metrach lepiej, ale widoku super rozpryskującego się pomidora nie oczekujcie. A do innych warzyw czy owoców już mi się nie chciało pykać. Wolę sałatkę warzywną przyrządzoną tradycyjnym, nożowym sposobem.
Zalety: fajne, zakręcane pudełko za 6zł (już tam siedzi sobie Exact).
Pozdrawiam.
PS. Zostało mi 240 szt tej Noricy . Będzie jak znalazł na ciężarki do wędkowania, może uKiller'uje wisząc na żyłce, parę rybek pod wodą?
Troszkę poniewczasie, ale parę zdań ode mnie. Niedawno kupiłem pudełko tejże Noricy z zadaniem destrukcji paru jabłuszek czy pomidorków (tarcze z lekka się już nudzą, a sprzedawca zapewniał, że będzie baardzo destruktywnie). Ok, myślę, cena 6 zł za 250szt, może być - zobaczymy. Cel ustawiłem w odległości 50 m, odkręciłem ( fajny patent) pudełeczko, pierwszy z brzegu śrut zapakowałem do sprzętu (AA S400). Ok, cel... pal... i... Qrczę, co jest? Cel stoi jak stał. Myślę: przyłóż się. Dobra, jeszcze raz. Cel...pal... i... Dalej nic. Niemożliwe, żeby luneta się rozjechała. Zapakowałem Exacta, strzał i piękna dziurka w środeczku. Próbuję jeszcze raz (3 Killer), dalej to samo czyli g... Ale wtedy, jak wyszło słońce, zobaczyłem błysk lecącego śruta. He, he niezły "Killer" - takim poziomym korkociągiem, czy jak to inaczej nazwać: spiralą, to można samolotem polatać, a nie strzelać. Czyli dystans 50 m to porażka. Zmniejszyłem odległość na 25 m, tu już lepiej, przynajmniej trafiałem, ale tej obiecanej przez sprzedawcę super-destruktywności nic nie wyszło. Tak samo jak przy innych śrutach. No, może troszkę więcej.
Podsumowanie (po wystrzeleniu 10 szt): na 50 m lata beznadziejnie , to pewnie zasługa tego "gwiaździstego" czuba (i pewnie mój AA nie lubi takich wynalazków). Przy 25 metrach lepiej, ale widoku super rozpryskującego się pomidora nie oczekujcie. A do innych warzyw czy owoców już mi się nie chciało pykać. Wolę sałatkę warzywną przyrządzoną tradycyjnym, nożowym sposobem.
Zalety: fajne, zakręcane pudełko za 6zł (już tam siedzi sobie Exact).
Pozdrawiam.
PS. Zostało mi 240 szt tej Noricy . Będzie jak znalazł na ciężarki do wędkowania, może uKiller'uje wisząc na żyłce, parę rybek pod wodą?
AA S400 C + SGE 6-24x50
Również miałem okazje a raczej ciągle mam ponieważ używam tego modelu śrutu jako zastępczego do destrukcji jak najdzie mnie ochota na głupoty czasem. Mogę o nim powiedzieć iż w moim przypadku do odległość 25 m spisuje sie nawet ok chociaż nie można mieć do niego pełnego zaufania lubi się "nie posłuchać" i pójść własnym torem, jednak nie zdarza się to często. Jednakże na odległościach większych jak 30m nie mam do niego żadnego zaufania przedmiot rozmiarów 5 na 3 cm przeważnie 6-8/10 a ze śrutu lepszego już 10/10 w miarę zwiększania odległości jest coraz gorzej niestety. Efektów nie wiedziałem typu jabłko po strzale rozlatuje się na strzępy choć przy strzale w stalową puszkę po ananasie mamy ładną okrąglutką dziurkę wejściową ale wyjście wygląda już ekstra to znaczy dziurka w którą spokojnie można włożyć przedmiot o grubości dwóch ołówków czasem jest nawet szersza czyli wniosek z tego iż nadaje się do tego czym miał być.
Poza tym zapakowany w ładne metalowe zakręcane pudełeczko no i cena w moim przypadku 10.5-14 zł zależy gdzie pójdę. Sądzę iż jest to lepsze niż zakupowanie jakiś niecelnych bazarówek czy innego szmelcu latającego wszędzie tylko nie tam gdzie byśmy chcieli.
Pozdrawiam i osobiście polecam
Poza tym zapakowany w ładne metalowe zakręcane pudełeczko no i cena w moim przypadku 10.5-14 zł zależy gdzie pójdę. Sądzę iż jest to lepsze niż zakupowanie jakiś niecelnych bazarówek czy innego szmelcu latającego wszędzie tylko nie tam gdzie byśmy chcieli.
Pozdrawiam i osobiście polecam
H 70 SAS + stg lupa WZE-70
tylko że w tej cenie masz słowacki KTK, Crosman Pointed albo Tomitex Diabolo - nie ma bata, któryś na pewno będzie latał dobrze .Dawid pisze:cena w moim przypadku 10.5-14 zł zależy gdzie pójdę. Sądzę iż jest to lepsze niż zakupowanie jakiś niecelnych bazarówek czy innego szmelcu latającego wszędzie tylko nie tam gdzie byśmy chcieli
AA S400 Classic + BE 3200 10x40
Było: H90, QB78 i trochę szkiełek.
Było: H90, QB78 i trochę szkiełek.
Owszem zgodzę się ale KTK nie testowałem nigdy (muszę spróbować) ale tomitex w moim przypadku nie zdaje egzaminu wcale co do crosmana nie mam jakoś zaufania taka bariera nie wiem z kąt się pochodzi ale jest.Luciush pisze:tylko że w tej cenie masz słowacki KTK, Crosman Pointed albo Tomitex Diabolo - nie ma bata, któryś na pewno będzie latał dobrze .
H 70 SAS + stg lupa WZE-70
Powiem ci szczerze że u mnie najlepiej spisuje się gamo i na nim jakoś polegam i jak dotąd nie zawiódł mnie do odległości 70m dalej jeszcze się nie odważyłem pykać bo coś czuję że się ośmieszę przed samym sobą. Jednak gdy przyjdzie już ten dzień próby to mam nadzieję że i na 100m mnie nie zawiedzie choć nastawiam się na najgorsze aby uniknąć niemiłego rozczarowania.
H 70 SAS + stg lupa WZE-70
Rychło wczas dopiszę się do tematu HW 30S - Exact 4,52 bardzo dobrze, H&N FTT 4,51 mm - bardzo dobrze, Gamo Pro Hunter i Pro Magnum oraz KTK grzybek - beznadziejny siewnik i to już od 15 metrów. Za to bardzo fajnie objawił się Crosman Pointed Bardzo nieznacznie ustępuje Exactowi. Piszę tu o odległościach rzędu 20 metrów, strzelam zazwyczaj ze stojącej bez podpory i na zewnętrznych przyrządach, ale do tarczy czy w kapsle, a szczególnie do spinerów i tarczy biathlonowej Pointed jest naprawdę dobry. Ale... wszystko zależy skąd się kupuje... w BricoMarche trafiały się pudełka ze śrutem mocno pogiętym, poza tym obecnie kosztuje on 23 zł, ale już od Byworda śrut jest elegancki, no i sporo tańszy... Jeżeli komuś nie zależy na trafianiu w groszówkę z 50 m, a tak jak ja lubi codziennie wypuścić ok. 200 śrucin, to jest dobra alternatywa. No i Pointed jest dosyć odporny na zgniecenie, nie tak delikatny jak np. RS czy Express.
HW 30S Hogan
GAMO PR 45 Cekaus
WALTHER 4-12x50 CI
GAMO PR 45 Cekaus
WALTHER 4-12x50 CI
Witaj Janusz Można Crosmanem trafić i to bardzo jeszcze zanim się pozbyłem mojego Walthera Terrusa, pykałem z Crosmana Domeda tego z dużych kartonowych pudełek:) Bywało rozmaicie, ale najczęściej trafiałem hehehe. Do Pointeda mam sentyment z czasów "mania" pukawek na CO2, szczególnie z CP-1 i QBusia to fajnie latało. Niemieckie lufy widać lubią amerykański śrut:) chociaż gwoli sprawiedliwości; JSB i H&N nie muszą się martwić konkurencją Jedyna zapora to cena... Ciekawe, jak by wyglądał JSB, gdyby mu dodać irydu? Trochę jednak się gniecie, szczególnie RS i Express, chociaż i Exact zwykły trafia się "zmamłany". Pod tym względem bardzo lubię H&N-a, prawie nie zdarzają się buble, ale portfel też ma ograniczenia
HW 30S Hogan
GAMO PR 45 Cekaus
WALTHER 4-12x50 CI
GAMO PR 45 Cekaus
WALTHER 4-12x50 CI
- Mamutowicz
- -#mamutowicz
- Posty: 4621
- Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
- Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft
RS i Express są delikatne, bo przy tym samym kalibrze mają mniejszą masę - a to robi delikatnie cieńszą "sukienkę" - ale jednak to raczej nie ma takiego dużego wpływu na celność, chyba że naprawdę bardzo zmięta.. A i w zwykłym exact można znaleźć niezłe kwiatki -
Używałem Gamo Pro Hunter.. to była masakra - ciężko się pakował do lufy, i latał jak chciał.
Najlepsza alternatywa dla Exacta to jednak Crossman pointed a na krótsze dystanse i do puszek - KTK - o dziwo nawet całkiem spoko latał..
Używałem Gamo Pro Hunter.. to była masakra - ciężko się pakował do lufy, i latał jak chciał.
Najlepsza alternatywa dla Exacta to jednak Crossman pointed a na krótsze dystanse i do puszek - KTK - o dziwo nawet całkiem spoko latał..
TX200 by Tony Leach + SS 10x42 - do lufy exact i heja na tor..
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać.
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać.
Panowie... ze skruchą przyznaję, że nie doceniłem KTK Pierwsze strzelanko "na sucho" i siewnik niemożliwy na 15 m z mojej HaWusi. Myślę sobie: wywalę dziadostwo i więcej nie kupię... ale niedziela sprzyja przemyśleniom, więc co zrobiłem? ano "napierzyłem" toto, i co się okazało? Skupienie w tarczy z ręki nie wychodzi poza 8, kapsle fruwają, a biathlonowa strzelnica otwarta i spinnery kręcą się, aż miło Myślałem, że może miałem gorszy dzień... ale nie... coś tak ze 200 śrutów poleciało i generalnie w granicach duuużej przyzwoitości trafiałem Co ciekawe: KTK jest dosyć odporny na zgniecenia, przejrzałem pudełko i raptem znalazłem 2 śruty lekko przyduszone... W poszukiwaniu tańszej alternatywy dla JSB i H&N nabyłem też Gamo Pro Hunter... nie róbcie tego bardzo delikatne kielichy, prawie każdy jeden śrut zgnieciony mocniej lub słabiej, ale jednak... KTK przynajmniej do mojej lufy wchodzi z lekkim oporem, za to Gamonie albo wpadają same, albo trzeba je tam wciskać tłuczkiem Tak więc na dzień dzisiejszy w ramach oszczędności KTK grzybek, a po nim Crosman Pointed... potem długo nic, aż do Exacta i H&N. Ameryki nie dokryłem, ale smarowanie Napierem czasem jednak pomaga
HW 30S Hogan
GAMO PR 45 Cekaus
WALTHER 4-12x50 CI
GAMO PR 45 Cekaus
WALTHER 4-12x50 CI