Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
- kamazek
- szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
- Posty: 3167
- Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
- Lokalizacja: Wrocław
Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
Kupiłem karabinek PCA Umarex NXG APX 4,5 mm, skuszony promocyjną ceną, poniżej 200 zł.
Zdecydowanie wolę sprężyny, ale mieć namiastkę PCP dla ubogich - bezcenne
Ponieważ lubię grzebać w rożnych sprzętach, stwierdziłem, że te dwie stówki odżałuję a może uda się coś poprawić
w sprzęcie ewidentnie entry-entry level ?
Cudów pewnie nie ma co oczekiwać w kwestii celności czy kultury pracy, ale do puszkobicia pewnie się nada
Karabinek wizualnie w klimacie militarno-futurystycznym, może się podobać, mnie się podoba, ale za ok.350 zeta,
ile kosztował przed promocją, bym nie kupił
Lekutki, ok.1,5 kg, wszędzie plastik, ale nie badziewny, nawet jest jakby gumowana baka.
Fajnie składa się do strzału, wysokość baki dostosowana do "otwartych", szyna 11 mm na optykę to trochę przerost formy nad treścią,
o czym będzie niżej.
Muszka z true-glu, szczerbinka metalowa, regulowana w poziomie w miarę płynnie, w poziomie tylko przy pomocy śrubokręta,
coś jak w crosmanowym P1377.
No,ale APX to typowy budżetowiec, więc nie ma co narzekać
Aha, to może być ważne, karabinek może strzelać typowym śrutem diabolo 4,5 mm oraz kulkami stalowymi, tzw.BB-sami 4,46 mm
Naciąg sprężyny zbijaka i popychacza śrutu wygląda tandetnie, miałem od razu obawę, że się zaraz odłamie.
Naciąg ciężki, coś chrupie i stuka, nie jest miodnie, oj nie , do poprawki.
Pompowanie też nieciekawe akustycznie, plastikowy stukot i szurgot przy dobijaniu dźwigni do korpusu, druga poprawka na liście do zrobienia,
ale 10 pompek przy dosyć długiej dzwigni to pikuś, pan Pikuś.
Bezpiecznik automatycznie blokuje spust po napompowaniu, moje paluchy nie mogą go łatwo odepchnąć, trzecia poprawka do listy.
Śrut w lufę, lufa w stronę kulochwytu, naciskam spust, nie jest dobrze !
Potwornie twardy spust, pewnie z 2-3 kg nacisku trzeba do oddania strzału, trzecia poprawka dopisana do listy.
Strzelam kilka razy na 7 m (tylko taką osią dysponuję w mieszkaniu ) z exacta 4,52 , celuję w jeden punkt, trafienia gdzie indziej,
ale ... jest jakieś powtarzalne skupienie
Reguluję szczerbinkę, strzelam kilka razy, trafiam ogólnie tam gdzie celuję, więc ogólnie dobrze !
Ale "otwarte" to dla moich ślepych patrzałek mordęga, może na dworze, przy lepszym świetle,
ale w ciemnawym przedpokoju to mi się szczerbinka za bardzo rozmywa, nie ma sru-glu.
Karabinek ma szynę 11 mm, zakładam lupkę, 4x32 z ao, więc ostrzy na te 7 m.
Strzelam kilka razy, zapieram się jak mogę, aby nie zerwać strzału przez ten twardy spust, jest lepsze skupienie,
ale co jakiś czas śrut ląduje dalej od reszty.
Tutaj jedną z przyczyn może być szyna montażowa, a właściwie jej budowa.
Większa część szyny odlana jest na jednej części obudowy, krótsza na drugiej.
Po zamontowaniu lunety całość nie jest w 100 % stabilna, delikatnie wygina się na boki pod naciskiem
Szyna raczej na mały kolimatorek lub lupkę typu ołówek.
Gdybym nie zamierzał grzebać w tym karabinku i kosztowałby te wcześniejsze 350 zeta, to oddałbym go do sklepu, za sam spust.
Ale lubię takie wyzwania, więc narzędzia w łapkę i do dzieła.
Korpus poskręcany kilkoma większymi i mniejszymi śrubkami, zdejmuję delikatnie okładziny, bojąc się, że jakaś sprężynka wystrzeli w kosmos, a tu nic !
Mocowanie sprężynek przemyślane, nie mają prawa wystrzelić, są w mocno naciśnięte na elementy, plus dla Umarexa !
Ciężka praca spustu spowodowana jest przez dwa czynniki.
Brak pośrednich dźwigienek pomiędzy językiem spustowym a zaczepem zbijaka i dwie sprężynki, konstrukcyjnie uzasadnione, ale są za twarde.
Zmieniam sprężynkę z języka spustowego na dopasowaną z długopisu,
drugą dociskającą zaczep zbijaka ucinam o 2 zwoje.
Składam wszystko do kupy, jest lepiej !
Spust już lżejszy, idzie z oporem, ale da się go wyczuć
Dziwne odgłosy dobiegające podczas naciągania sprężyny zbijaka generuje właśnie sprężyna, trze po drodze o wszystko.
Jest długa, brak prowadnicy, dodatkowo ociera o wnętrze zbijaka, kiepsko wykończonego.
Na szybko robię tulejkę aluminiową z puszki po piwie, coś jak pet w tłoku normalnej sprężynowej wiatrówki, wciskam do wnętrza zbijaka.
Jest zdecydowanie lepiej, jednak coś dalej słychać, ale to raczej wina plastikowych części i ich ocierania się o siebie.
Sie nałoży grubo smaru, na palec, będzie pan zadowolony
Mam pomysła na zrobienie prowadnicy sprężyny, ale to jak nic nie będzie innego do roboty.
Kolej na bezpiecznik spustu, za mocno trzeba naciskać czubkiem palca, ten czasami ześlizguje się, co troszkę irytuje.
Rozbieram moduł bezpiecznika a sprężynka fiuuu w kosmos !
Ta jest niezaciśnięta, więc trzeba uważać przy rozbiórce
Ucinam dwa zwoje, składam do kupy, smaruję, sprawdzam, lepiej
Zdjąłem jeszcze metalową osłonę, aby dostać się do lufy i sprawdzić jej koronę.
Nie wygląda najlepiej, płytki gwint lufy kończy się ok. 5 mm przed krawędzią, nie wiem, czy to celowy zabieg czy niedoróbka przy gwintowaniu
Niestety na fotce jest to niewidoczne.
Kolejna rzecz do zrobienia w wolnym czasie, jeszcze nie wiem jak to rozwiązać.
Muszka nakładana na lufę zewnętrzną jednocześnie osiuje i stabilizuje lufę właściwa.
Ucięcie o te 5 mm lufy, aby zrobić prawidłową koronę wymagać może skrócenie również osłony lufy i wykonania otworu z gwintem pod śrubkę trzymającą muszkę.
Jest to trochę precyzyjnej roboty, a efekt końcowy niepewny, w końcu to karabinek czysto rekreacyjny do puszek na 20-25 m czy ewentualnie szyszek na max. 15 m
Nie mam jak sprawdzić stanu lufy od stron portu ładowania, jest bardzo mocno wciśnięta w tuleję korpusu.
Boję się ją uszkodzić podczas siłowego wyciągania, więc na razie zostaje tak jak jest.
Pozostaje jeszcze kwestia stukania dźwignią pompowania.
Myślałem o podłożeniu jakiegoś odbijaka z miękkiej gumy czy gąbki, ale tutaj przeszkadza bezpiecznik.
Jego prawidłowe działanie wymaga całkowitego domknięcia dzwigni pompki a odbojnik by to uniemożliwił.
Można usunąć bezpiecznik i dać odbojnik, ale podczas strzelania w domu i przemieszczających się znienacka domownikach, lepiej go mieć.
Temat do przemyślenia.
Nie rozbieram na razie jeszcze modułu sprężającego powietrze i zaworu strzałowego, bo te działają prawidłowo.
Sprawdzę na czyimś chrono energię, ma mieć ok. 7 J na 10 "pompknęciach"
Jeżeli to się sprawdzi, zostaje tak jak jest.
Dla mnie istotne jest to, że mój APX polubił śrut Crosman Pointed, na te 7m nie ma większej różnicy niż z exacta, a jest dużo taniej
Próby terenowe uniemożliwia na razie paskudna pogoda, deszcz, chwilami grad i silny wiatr
Dzisiaj przeprowadziłem próby w terenie, najpierw na 10 m w tarczę 14x14
Pierwsze pięć strzałów poszło na ustawienie szczerbinki.
Poniżej druga tarczka, odl. 10 m, 10 strzałów, śrut Crosman Pointed, 6 pompowań
Pozycja siedząca, łokieć oparty na kolanie.
Uważam, że jest dobrze
Postrzelałem jeszcze trochę na 15 i 25 m do puszek, też 8/10 strzałów celnych, ale musiałem uciekać przed deszczem
Do rekreacyjnego strzelania na 15-20 m za te pieniądze może być, ale niektórych możne wkurzać te pompowanie.
Ale koniecznie trzeba ucywilizować przynajmniej spust, fabrycznie dużo za twardy do celnego strzelania !
Zdecydowanie wolę sprężyny, ale mieć namiastkę PCP dla ubogich - bezcenne
Ponieważ lubię grzebać w rożnych sprzętach, stwierdziłem, że te dwie stówki odżałuję a może uda się coś poprawić
w sprzęcie ewidentnie entry-entry level ?
Cudów pewnie nie ma co oczekiwać w kwestii celności czy kultury pracy, ale do puszkobicia pewnie się nada
Karabinek wizualnie w klimacie militarno-futurystycznym, może się podobać, mnie się podoba, ale za ok.350 zeta,
ile kosztował przed promocją, bym nie kupił
Lekutki, ok.1,5 kg, wszędzie plastik, ale nie badziewny, nawet jest jakby gumowana baka.
Fajnie składa się do strzału, wysokość baki dostosowana do "otwartych", szyna 11 mm na optykę to trochę przerost formy nad treścią,
o czym będzie niżej.
Muszka z true-glu, szczerbinka metalowa, regulowana w poziomie w miarę płynnie, w poziomie tylko przy pomocy śrubokręta,
coś jak w crosmanowym P1377.
No,ale APX to typowy budżetowiec, więc nie ma co narzekać
Aha, to może być ważne, karabinek może strzelać typowym śrutem diabolo 4,5 mm oraz kulkami stalowymi, tzw.BB-sami 4,46 mm
Naciąg sprężyny zbijaka i popychacza śrutu wygląda tandetnie, miałem od razu obawę, że się zaraz odłamie.
Naciąg ciężki, coś chrupie i stuka, nie jest miodnie, oj nie , do poprawki.
Pompowanie też nieciekawe akustycznie, plastikowy stukot i szurgot przy dobijaniu dźwigni do korpusu, druga poprawka na liście do zrobienia,
ale 10 pompek przy dosyć długiej dzwigni to pikuś, pan Pikuś.
Bezpiecznik automatycznie blokuje spust po napompowaniu, moje paluchy nie mogą go łatwo odepchnąć, trzecia poprawka do listy.
Śrut w lufę, lufa w stronę kulochwytu, naciskam spust, nie jest dobrze !
Potwornie twardy spust, pewnie z 2-3 kg nacisku trzeba do oddania strzału, trzecia poprawka dopisana do listy.
Strzelam kilka razy na 7 m (tylko taką osią dysponuję w mieszkaniu ) z exacta 4,52 , celuję w jeden punkt, trafienia gdzie indziej,
ale ... jest jakieś powtarzalne skupienie
Reguluję szczerbinkę, strzelam kilka razy, trafiam ogólnie tam gdzie celuję, więc ogólnie dobrze !
Ale "otwarte" to dla moich ślepych patrzałek mordęga, może na dworze, przy lepszym świetle,
ale w ciemnawym przedpokoju to mi się szczerbinka za bardzo rozmywa, nie ma sru-glu.
Karabinek ma szynę 11 mm, zakładam lupkę, 4x32 z ao, więc ostrzy na te 7 m.
Strzelam kilka razy, zapieram się jak mogę, aby nie zerwać strzału przez ten twardy spust, jest lepsze skupienie,
ale co jakiś czas śrut ląduje dalej od reszty.
Tutaj jedną z przyczyn może być szyna montażowa, a właściwie jej budowa.
Większa część szyny odlana jest na jednej części obudowy, krótsza na drugiej.
Po zamontowaniu lunety całość nie jest w 100 % stabilna, delikatnie wygina się na boki pod naciskiem
Szyna raczej na mały kolimatorek lub lupkę typu ołówek.
Gdybym nie zamierzał grzebać w tym karabinku i kosztowałby te wcześniejsze 350 zeta, to oddałbym go do sklepu, za sam spust.
Ale lubię takie wyzwania, więc narzędzia w łapkę i do dzieła.
Korpus poskręcany kilkoma większymi i mniejszymi śrubkami, zdejmuję delikatnie okładziny, bojąc się, że jakaś sprężynka wystrzeli w kosmos, a tu nic !
Mocowanie sprężynek przemyślane, nie mają prawa wystrzelić, są w mocno naciśnięte na elementy, plus dla Umarexa !
Ciężka praca spustu spowodowana jest przez dwa czynniki.
Brak pośrednich dźwigienek pomiędzy językiem spustowym a zaczepem zbijaka i dwie sprężynki, konstrukcyjnie uzasadnione, ale są za twarde.
Zmieniam sprężynkę z języka spustowego na dopasowaną z długopisu,
drugą dociskającą zaczep zbijaka ucinam o 2 zwoje.
Składam wszystko do kupy, jest lepiej !
Spust już lżejszy, idzie z oporem, ale da się go wyczuć
Dziwne odgłosy dobiegające podczas naciągania sprężyny zbijaka generuje właśnie sprężyna, trze po drodze o wszystko.
Jest długa, brak prowadnicy, dodatkowo ociera o wnętrze zbijaka, kiepsko wykończonego.
Na szybko robię tulejkę aluminiową z puszki po piwie, coś jak pet w tłoku normalnej sprężynowej wiatrówki, wciskam do wnętrza zbijaka.
Jest zdecydowanie lepiej, jednak coś dalej słychać, ale to raczej wina plastikowych części i ich ocierania się o siebie.
Sie nałoży grubo smaru, na palec, będzie pan zadowolony
Mam pomysła na zrobienie prowadnicy sprężyny, ale to jak nic nie będzie innego do roboty.
Kolej na bezpiecznik spustu, za mocno trzeba naciskać czubkiem palca, ten czasami ześlizguje się, co troszkę irytuje.
Rozbieram moduł bezpiecznika a sprężynka fiuuu w kosmos !
Ta jest niezaciśnięta, więc trzeba uważać przy rozbiórce
Ucinam dwa zwoje, składam do kupy, smaruję, sprawdzam, lepiej
Zdjąłem jeszcze metalową osłonę, aby dostać się do lufy i sprawdzić jej koronę.
Nie wygląda najlepiej, płytki gwint lufy kończy się ok. 5 mm przed krawędzią, nie wiem, czy to celowy zabieg czy niedoróbka przy gwintowaniu
Niestety na fotce jest to niewidoczne.
Kolejna rzecz do zrobienia w wolnym czasie, jeszcze nie wiem jak to rozwiązać.
Muszka nakładana na lufę zewnętrzną jednocześnie osiuje i stabilizuje lufę właściwa.
Ucięcie o te 5 mm lufy, aby zrobić prawidłową koronę wymagać może skrócenie również osłony lufy i wykonania otworu z gwintem pod śrubkę trzymającą muszkę.
Jest to trochę precyzyjnej roboty, a efekt końcowy niepewny, w końcu to karabinek czysto rekreacyjny do puszek na 20-25 m czy ewentualnie szyszek na max. 15 m
Nie mam jak sprawdzić stanu lufy od stron portu ładowania, jest bardzo mocno wciśnięta w tuleję korpusu.
Boję się ją uszkodzić podczas siłowego wyciągania, więc na razie zostaje tak jak jest.
Pozostaje jeszcze kwestia stukania dźwignią pompowania.
Myślałem o podłożeniu jakiegoś odbijaka z miękkiej gumy czy gąbki, ale tutaj przeszkadza bezpiecznik.
Jego prawidłowe działanie wymaga całkowitego domknięcia dzwigni pompki a odbojnik by to uniemożliwił.
Można usunąć bezpiecznik i dać odbojnik, ale podczas strzelania w domu i przemieszczających się znienacka domownikach, lepiej go mieć.
Temat do przemyślenia.
Nie rozbieram na razie jeszcze modułu sprężającego powietrze i zaworu strzałowego, bo te działają prawidłowo.
Sprawdzę na czyimś chrono energię, ma mieć ok. 7 J na 10 "pompknęciach"
Jeżeli to się sprawdzi, zostaje tak jak jest.
Dla mnie istotne jest to, że mój APX polubił śrut Crosman Pointed, na te 7m nie ma większej różnicy niż z exacta, a jest dużo taniej
Próby terenowe uniemożliwia na razie paskudna pogoda, deszcz, chwilami grad i silny wiatr
Dzisiaj przeprowadziłem próby w terenie, najpierw na 10 m w tarczę 14x14
Pierwsze pięć strzałów poszło na ustawienie szczerbinki.
Poniżej druga tarczka, odl. 10 m, 10 strzałów, śrut Crosman Pointed, 6 pompowań
Pozycja siedząca, łokieć oparty na kolanie.
Uważam, że jest dobrze
Postrzelałem jeszcze trochę na 15 i 25 m do puszek, też 8/10 strzałów celnych, ale musiałem uciekać przed deszczem
Do rekreacyjnego strzelania na 15-20 m za te pieniądze może być, ale niektórych możne wkurzać te pompowanie.
Ale koniecznie trzeba ucywilizować przynajmniej spust, fabrycznie dużo za twardy do celnego strzelania !
Re: Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
Ech...........https://www.youtube.com/watch?v=wV2mfoBRWJk .
Ps. Nawet nie próbuj "tego" do laosu przemycić .
Ps. Nawet nie próbuj "tego" do laosu przemycić .
Czas na małe "conieco" .(Już nie mam Hatsana ) Ale mam hulajnogę na prunt, "UZI", strzelbę taką jak Kamazek i spaliłem Roberta J chinkę "Magnum" !
- kamazek
- szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
- Posty: 3167
- Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
Jadę z nim na ME !
Re: Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
Pod warunkiem, że na deskorolce .kamazek pisze:Jadę z nim na ME !
Ps. Przerób go na CO2, to pogadamy .
Czas na małe "conieco" .(Już nie mam Hatsana ) Ale mam hulajnogę na prunt, "UZI", strzelbę taką jak Kamazek i spaliłem Roberta J chinkę "Magnum" !
- kamazek
- szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
- Posty: 3167
- Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
Nie takie wynalazki już widziałem w laosieQbuś pisze:Nawet nie próbuj "tego" do laosu przemycić .
Np. uzi z lufą obłożoną gąbką
Re: Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
No dobrze, jak mi napompujesz to może raz strzelę i nie będę "szydził" .
Czas na małe "conieco" .(Już nie mam Hatsana ) Ale mam hulajnogę na prunt, "UZI", strzelbę taką jak Kamazek i spaliłem Roberta J chinkę "Magnum" !
Re: Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
Piotruś, ja myślę (czasem tak mam), że za jakiś czas, staniesz się konkurencją dla naszych magików. Pamiętaj, że uwierzyłem w Ciebie pierwszy!!! (jakieś upusty)
- kamazek
- szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
- Posty: 3167
- Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
Januszu, dzięki za miłe słowa
Ja tylko umiem poprawić sprzęt na który nasi magicy nawet nie spojrzą
A że narzędzia mnie lubią to inna sprawa
Ja tylko umiem poprawić sprzęt na który nasi magicy nawet nie spojrzą
A że narzędzia mnie lubią to inna sprawa
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 24 sie 2015, 20:00
- Lokalizacja: Opole
Re: Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
Bardzo dobrze opisane
Że Ci się chciało
Tak jak piszesz,inny by nawet na "toto" nie spojrzał...
Że Ci się chciało
Tak jak piszesz,inny by nawet na "toto" nie spojrzał...
Hatsan 90 4.5mm,Łucznik wz.70,Iż 40,Tex mod.3,Norica mod.83,Lov 21,Haenel 49,Remington 1858 Pietta .44,Kentucky Ardesa pistol .45
- kamazek
- szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
- Posty: 3167
- Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
A bo pogoda ostatnio taka była paskudna, że nawet żony człowiek nie miał serca z domu wysłać po piwo
Więc babrałem się w bebechach APX-a, notowałem po kawałku w notatniku, robiłem fotki i tak powstał poemat
Więc babrałem się w bebechach APX-a, notowałem po kawałku w notatniku, robiłem fotki i tak powstał poemat
Re: Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
Pokaż żonie ten wpis, to przez miesiąc nie będzie piwa i .....kamazek pisze:A bo pogoda ostatnio taka była paskudna, że nawet żony człowiek nie miał serca z domu wysłać po piwo
Re: Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
Ten brak gwintu na końcu lufy to miałby sens jakby ten kawałek był od strony popychacza.... zobacz czy po drugiej stronie gwint jest do końca bo coś mi się zdaje, że Ci lufę na tyłem do przodu założyli.... dobrze ze nie strzela do tylu!
A było ich ze czterdzieści.... i dosyć na razie zmian sprzętu...
- kamazek
- szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
- Posty: 3167
- Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
No i wcale bym się nie zdziwiłkrolik pisze:coś mi się zdaje, że Ci lufę na tyłem do przodu założyli....
W wolnej chwili spróbuję sprawdzić, mam tylko problem z wyjęciem lufy, tak jak podałem w opisie
Jest bardzo mocno wciśnięta w tuleję, nie chce wyjść dobrowolnie a użycie większej siły może skończyć się tragicznie
A karabinek i tak strzela nad podziw celnie jak na jego jakość wynikającą z ceny i wykonania
Ale i tak zasiałeś ziarno wątpliwości w moim umyśle, więc pewnie wcześniej czy później się za to zabiorę
Re: Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
Nie ma co kombinować , inne sztuki też tak mają
- kamazek
- szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
- Posty: 3167
- Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Umarex APX PCA- poprawki w budżetowcu za 200 zł
Dzisiaj we wrocławskim Laosie APX przeszedł chrzest bojowy i zdał egzamin jako bardzo przyjemne pykadełko w ramach relaksu.
Testował go doświadczony kolega Przemek (diacon-fox), narzekał na twardy jednak spust, ale był pod wrażeniem celności na 10-15 m.
Testował go doświadczony kolega Przemek (diacon-fox), narzekał na twardy jednak spust, ale był pod wrażeniem celności na 10-15 m.