Obrazek

Rozważania o drewienku

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
gryzoń
Posty: 38
Rejestracja: 29 paź 2006, 19:54
Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna

Rozważania o drewienku

Post autor: gryzoń »

Jestem przekonany, że większość z nas zastanawia się czasem nad wprowadzeniem pewnych zmian do osad naszych dmuchawek. Zmiany te mogą być niewielkie i ograniczać się do wymiany warstwy wykończeniowej, jaką zazwyczaj stanowi lakier, usunięcia go i zastąpienia tej metody woskowaniem lub olejowaniem lub też powtórnym nałożeniem lakieru odpowiedniej jakości i wykończeniu jego powierzchni wedle naszego uznania. Jeśli jednak decydujemy się na samodzielne wykonanie osady, musimy zastanowić się nad wieloma istotnymi problemami oraz zdać sobie sprawę jakie kryteria powinno spełniać drewno przeznaczone na naszą osadę. Przede wszystkim powinno być łatwe w obróbce i wykończeniu, nie może być zbyt miękkie, gdyż łatwo je uszkodzić mechanicznie, powinno być odporne na warunki atmosferyczne i trwałe, o odpowiedniej gęstości, niezbyt kruche i łupliwe, no i atrakcyjne wizualnie. Zanim dokonamy wyboru gatunku drewna, powinniśmy wiedzieć w jaki sposób wykończymy jego powierzchnię (olej, wosk, lakier). Idealnym materiałem jest takie drewno, którego nie będziemy musieli barwić, by uzyskać koloryt, który nam odpowiada. Często jednak trudno pozyskać materiał o interesującej nas barwie i zmuszeni jesteśmy do zmiany kolorystyki zastosowanego drewna. Do najmniej wyszukanych i atrakcyjnych należy bejcowanie. Niezależnie od tego czy bejca jest wodna, spirytusowa czy jeszcze inna ( z dala od lakierobejcy!) , powoduje niewielkie spęcznienie powierzchni drewna, nawet jeśli zostało uprzednio idealnie wyszlifowane i wypolerowane. Powierzchnia staje się szorstka z podniesionymi włóknami, której trudno przywrócić satynową gładkość. Tak więc metoda ta może dać zadowalający efekt tylko przy lakierowaniu. Najpierw gruntujemy lakierem podkładowym Capon , który utwardzi powierzchnię, nieznacznie zaklei pory oraz zredukuje chłonność podłoża. Na tak przygotowany grunt nakładamy warstwę właściwego lakieru wysokiej jakości- np. chemoutwardzanego nitroceluloidowego. Należy wystrzegać się popularnych lakierów akrylowych- porażka. Po drugiej warstwie można delikatnie przeszlifować powierzchnię wodnym (oczywiście na sucho) papierem ściernym ok.600 i czynić to co 2-3 warstwy papierem o grubości 800.Niech nie przeraża nas ilość warstw, która może dojść do nawet 12 oraz liczba zużywanego papieru np.40 arkuszy. Należy kontrolować grubość lakieru, bo gdy warstwa jest za gruba pojawia się jakby mleczna powłoka, ale i wtedy można ją lekko zeszlifować papierem 600. Następnie szlifujemy powierzchnię papierem 1600-2000 i polerujemy filcem. Z tymi ostatnimi czynnościami warto odczekać nawet 2 tyg, kiedy lakier dobrze się utwardzi.
Lakier nie jest jedyną metodą wykończenia i zabezpieczenia drewna. Równie skutecznym i wizualnie ciekawszym sposobem jest olejowanie. Tutaj mamy do czynienia z żywym drewnem, nie zamykamy go pod sztuczną powierzchnią lakieru, ponadto metoda ta jest mniej pracochłonna i tańsza. Olej ładnie uwypukla i podkreśla rysunek drewna, a i pielęgnacja nie jest trudna. Istnieją oleje koloryzujące, tak więc nie jesteśmy skazani na bejcowanie, jeśli naszemu drewienku chcemy nadać odpowiedni koloryt, choć priorytetem jest drewno, którego naturalna barwa jest tą ostateczną. Niestety osobiście jeszcze nie wykończyłem osady tą metodą i nie posiadam materiałów wizualnych, ale kolejne drewienko na pewno w ten sposób potraktuję.
Do najbardziej popularnego gatunku drewna wykorzystywanego do budowy osad jest drzewo bukowe. Łatwo dostępne, tanie, twarde, dobrze się obrabia, niestety trzeba je barwić, chyba że komuś odpowiada blado żółtoróżowy kolorek. Jeśli cena nie jest dla nas ograniczeniem, warto rozejrzeć się za gatunkami drzew bardziej wyszukanych, egzotycznych. Nawet w Polsce powinny być szanse na pozyskanie np. manzonii, bolondo czy wengue.
Niżej przedstawiam kilka wybranych gatunków drzew, które spełniają wymie-nione założenia. Sapele i Sipo to drzewa niezbyt twarde, więc warto zadbać by je utwardzić. Natomiast bubinga, bolongo i wengue to gatunki bardzo twarde i możemy się trochę przy nich napocić, ale warto.
Obiecuję, że podczas budowy kolejnej osady pofatyguję się o dokonanie dokumentacji fotograficznej, którą na pewno zamieszczę na forum. Tym samym zachęcam kolegów by kontynuowali temat i zamieszczali swoje rady oraz spostrzeżenia, by dzielili się wiedzą
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 30 sty 2012, 14:42 przez gryzoń, łącznie zmieniany 1 raz.
BRUNO266
Posty: 108
Rejestracja: 28 wrz 2006, 9:58
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rozwazania o drewienku

Post autor: BRUNO266 »

Jeżeli juz to jest metoda żeby włoski nie wstawały a mianowice należy szliowac tylko i wyłacznie z włóknami. Odpada problem przesinania włókien. A do szlifowania finalnego warto stosowac watę stalowa 00 oraz 000 daje to doskonały efekt. co do bejcy to warto bejcowac bejcami wolno schnącymi - unikniemy wtedy efektu plam. a co do wykańczania to ja osobiście uwazam tylko olej lniany oraz produkty Old London oraz v33.
Hatsan 55 +tuning + Barska 4x32 Łucznik + otwarte. Taurus .22, Walther PPK/S
Awatar użytkownika
SEBCIO
Posty: 217
Rejestracja: 12 paź 2006, 7:26
Lokalizacja: Opoczno

Post autor: SEBCIO »

A mozesz mi Gryzoń opisać dokładniej metode olejową to znaczy zamiast lakieru i jeszcze mam pytanko jakimi nazedziami wykończyć łoże w sierodku moze jakies foto??
CZ200s+BL 5-15X40 I WIATR W PLECY
Wojtek
Posty: 83
Rejestracja: 26 wrz 2006, 10:38
Lokalizacja: Włocławek

Re: Rozwazania o drewienku

Post autor: Wojtek »

BRUNO266 pisze:Jeżeli juz to jest metoda żeby włoski nie wstawały a mianowice należy szliowac tylko i wyłacznie z włóknami. Odpada problem przesinania włókien.
Szlifowanie w poprzek włókien pozostawia brzydkie rysy, których ciężko się pozbyć i w dodatku uwidaczniają się po nałożeniu lakieru.
Powinno się szlifować zawsze wzdłuż włókien, to fakt niezaprzeczalny, ale i tak nie uchroni to przed ich podnoszeniem. Efekt mechowatości powierzchni drewna (nawet przy szlifowaniu go najdrobniejszym papierem) otrzymasz zawsze, gdy ją czymś zwilżysz. I nie mówię tu tylko o wodzie, ale również o rozpuszczalnikach zawartych w bejcach czy lakierach. Jeżeli powierzchnia jest już wyszlifowana, to dobrym sposobem jest delikatne nawilżenie jej mokrą sciereczką. Początkowo meszek jest miękki, ale jak wyschnie to twardnieje i wtedy należy go zeszlifować. Papier o granulacji 320 jest wystarszający (drobniejszego nie potrzeba). Warto to powtórzyć dwa, trzy razy, wtedy usunie się wszystkie "luźne" włókna.

Jak pisał GRYZOŃ ważne jest aby lakier nitrocelulozowy był chemoutwardzalny (dwuskładnikowy). Jednoskładnikowe dają powierzchnie miękkie, nieodporne na temperaturę, i może się zdarzyć, że po kilkudziesięciu strzałach kolba zacznie przyklejać się do rąk. Co do 12 warstw lakieru to chyba przesada. Tyle warstw to się daje politury. Lakieru wystarczą: jedna l. podkładowego i dwie l. nawierzchniowego.
Wojtek
BRUNO266
Posty: 108
Rejestracja: 28 wrz 2006, 9:58
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rozwazania o drewienku

Post autor: BRUNO266 »

Posiadając chwilę czasu postanowiłem napisać troszkę o przygotowaniu drewna do wykonania osady.
1. Wybór drewna :
Na samym początku musimy dowiedzieć się ile czasu drewno było sezonowane i tak w zależności od gatunku powinno ono leżakować około 4-6 lat najlepiej gdyby schło na wolnym powietrzu w zmiennych warunkach atmosferycznych – będziemy wtedy pewni ze drewno nauczyło się pracować a układ słoi jest odpowiedni – drewno nie pęka przy zmianie wilgotności. Ja osobiście jestem za wykonywaniem osad z orzecha sezonowanego około 8-12 lat. Tak wybrany kawałek drewienka musimy sprawdzić czy nie jest spękany – metoda wizualna najlepsza, oraz słuchowa stukając w oba końce deseczki i jeżeli dźwięk jest czysty bez głuchego odgłosu śmiało możemy brać się z wycinanie.
Wycinając osadę musimy tak dobrać układ słoi aby przebiegały jak najdłuższą linią na osadzie. Najlepiej jak uda się nam uzyskać efekt ciągłości 3-4 słoi w osi osady. Wtedy będziemy mieli pewność że drewienko poradzi sobie ze zmiennymi naprężeniami i nie pęknie.
2. Samo wycinanie i sposób pozostawiam każdemu do wyboru. Jednak elementy dokładne najlepiej opracować ręcznie za pomocą pilnika i grubego papieru ściernego pamiętając o szlifowaniu wzdłuż słoi. Unikniemy wtedy efektu przecinania włókien i powstawaniu włosków.
3. Jeżeli mamy już gotowy kształt ogólny osady wraz z frezami pod system zabieramy się za szlifowanie i przygotowanie drewienka do olejowania lub lakierowania. Sam frez pod system osobiście wykonuje na frezarce wysokoobrotowej – mniej zabawy niż przy ręcznym dłubaniu.
4. Jak łoże ma już odpowiedni kształt zaczynamy szlifowanie i tak 250 – 400 – 600.
5. Jak łoze jest już zeszlifowane należy je pozbawić włosków – przecierając osadę wilgotna szmatką i odstawiając je na godzinkę wilgoć – podnosi włoski a następnie watą stalową 000 szybkimi ruchami ścinamy je przy samej powierzchni drewna proces ten trzeba powtórzyć kilkakrotnie
6. Jak mamy już gładziutką osadę bierzemy się z bejcowanie. Ja osobiście używam bardzo rozcieńczonej bejcy wodnej – ładnie wnika w drewno i nie pozostawia plam jak ma to miejsce przy bejcach spirytusowych. Po wyschnięciu oceniamy kolor jednak pamiętajmy że drewienko jeszcze odrobinkę ściemnieje.
7. Jak bejca dobrze wyschnie – dzień – dwa możemy wtedy zabrać się za olejowanie lub lakierowanie – jak kto woli. Ja zawsze wykańczam olejem – używam do tego Napier Old Londyn . jednak oleje V33 z castoramy dają też bardzo ładny efekt a są tańsze. Tak na dzień dobry kładziemy ok. 10 warstw oleju w odstępach 1 -2 dni pomiędzy warstwami przecieramy wszystko watą stalową 000 po zakończeniu przecieramy wszystko lnianą szmatką do połysku i gotowe.
8. Dopiero wtedy możemy zabrać się za wzorki i dremelkowanie – ładny efekt uzyskamy stosując w te miejsca bejcy o ton ciemniejszej niż osada.
9. Tak zrobione drewienko na pewno ucieszy nasze oczy. Pozdrawiam i mam nadzieję że kilka rad się przyda a co do szczegółów to myślę że temat się rozwinie a ja na bierzaco postaram się rozwiać wszystkie wasze wątpliwości.
Hatsan 55 +tuning + Barska 4x32 Łucznik + otwarte. Taurus .22, Walther PPK/S
Wojtek
Posty: 83
Rejestracja: 26 wrz 2006, 10:38
Lokalizacja: Włocławek

Re: Rozwazania o drewienku

Post autor: Wojtek »

BRUNO266 pisze: 1 ... Ja osobiście jestem za wykonywaniem osad z orzecha sezonowanego około 8-12 lat...
2 ... jednak elementy dokładne najlepiej opracować ręcznie za pomocą pilnika i grubego papieru ściernego pamiętając o szlifowaniu wzdłuż słoi. Unikniemy wtedy efektu przecinania włókien i powstawaniu włosków.
3 ... jak łoże ma już odpowiedni kształt zaczynamy szlifowanie i tak 250 – 400 – 600.
Witam.
1. Nie ma się co łudzić, że kupując kawałek drewna u handlarza będzie ono sezonowane 8-12 lat. Nikt nie "zamrozi" sobie kasy na taki okres. Generalnie wygląda to tak, że 3-5 tygodni drewno jest suszone w suszarni (oczywiście, czym grubsze tym dłużej), potem 2-3 dni wyrównanie temperatury i sezonowanie, a potem do handlu. Smutne, ale prawdziwe. Dlatego dobrze by było, gdyby taka deseczka poleżała roczek gdzieś na stryszku - suchym, ale chłodnym.
2. Jak pisałem w poprzednim poście włoski powstaną zawsze, niezależnie od kierunku szlifowania.
3. Pod lakier nie ma potrzeby używać papierów o większej granulacji niż 320 - szkoda roboty - pod lakierem nie będzie żadnej różnicy. Nie wiem jak będzie po olejowaniu, ale pod lakier w zupełności wystarczy 320. No, chyba że ktoś chce mieć pod lakierem lusterko.

Miłego dłubania.
Wojtek
Awatar użytkownika
gryzoń
Posty: 38
Rejestracja: 29 paź 2006, 19:54
Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna

Post autor: gryzoń »

Witam.
Zgodnie z moją obietnicą zamieszczam relację oraz dokumentację fotograficzną z budowy nowej osady do mojego Harego.
Na wstępie muszę zaznaczyć, iż osada ta nie jest wykonana z drewna bukowego jak zamierzałem wcześniej, lecz z dechy dębowej do której miałem łatwiejszy dostęp.
Zastanawiałem się czy będzie spełniała wymagania. Niewątpliwie dąb jest odporniejszy na paczenie i wodę, posiada podobną masę, lepiej się poleruje, natomiast jest nieco twardszy i bardziej kruchy oraz ma zdecydowanie bardziej porowatą fakturę (co jest kwestią estetyki i nie każdemu może odpowiadać )…ja jednak zaryzykowałem i antycypując przebieg relacji stwierdzam, że uzyskany efekt całkowicie mi odpowiada - jestem więcej niż zadowolony. Przyznam, iż komfort pracy w tym drewienku nie ustępował poprzedniej osadzie wykonanej z drewna olchowego, które jest nieco miększe niż dąb, a jego kruchość to chyba mit, bowiem olcha jest o wiele bardziej łupliwa i podatna na niewłaściwą obróbkę. Nie odczułem większego wyczerpania po stukaniu drewnianym pobijakiem w dłuto, czy machaniu tarnikiem, niż w przypadku olchy. Tak więc stwierdzam, że dąb jest odpowiednim materiałem na osadę pod względem obróbki.
Co do użytych przeze mnie narzędzi to m.in.: wiertarka stołowa, wyrzynarka, frezarka ręczna, tarniki, dłuta, szmatka do wycierania czoła :lol: . Ta pierwsza i druga jak wygląda każdy wie, frezarka właściwie też, jedynie dorobiłem dłuższe ramię prowadzące, tak żeby było pewniej.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ce7 ... 0a374.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a6c ... e6c2a.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4b5 ... f95f7.html

W wielkim skrócie przebieg prac wyglądał następująco:
Po naniesieniu na dechę obrysu kształtu z szablonu, przystąpiłem do jego wycinania z pomocą wyrzynarki. Proponuję dla bezpieczeństwa ciąć w pewnej niewielkiej odległości od linii cięcia, bowiem drewno to nie glina. Materiału zabranego z powrotem nie oddamy. Lepiej później kilka razy więcej machnąć pilnikiem. Tym bardziej, że brzeszczot wyrzynarki nawet ustawiony idealnie pod kątem 90 stopni do płaszczyzny na „zakrętach” ma tendencję do niewielkiego „ścinania”.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f3c ... c5363.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3d3 ... c8d1a.html

Po wycięciu kształtu unieruchomiłem osadę w imadle i przystąpiłem do frezowania pod system, oczywiście za pomocą frezarki. I tu uwaga. Proponuję ustawiać głębokość frezowania na ok. 5-8 mm, a nie od razu na maksymalną, chyba że chcemy spalić frezarkę, zjechać frez, zniszczyć materiał i być może zrobić sobie kuku, bo w rękach raczej nie utrzymamy. Idealnie byłoby mieć dużą frezarkę stołową, ale i ręczną się da, jednak stopniowo.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/616 ... 28158.html

Dopiero po całkowitym przygotowaniu osady pod system, spasowaniu go z nią, zamontowaniu i sprawdzeniu (a potem zdjęciu- co by nie zapomnieć :!: :lol: ) przystąpiłem do skrobania tarnikiem i żmudnego nadawania kształtu mojemu drewienku. Niezbędne były również dłuta. Na tym etapie zasada „drewno to nie glina” ma chyba największą moc, dlatego ostrożnie.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6b1 ... 2a6c8.html

Kiedy jesteśmy blisko zamierzonego kształtu odkładamy pilnik czy dłuto i stosujemy papier ścierny nr.80.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/da0 ... f5a9a.html

Należy wnikliwie obserwować kształt, najlepiej przy ostrym świetle np. lampy i analizować układ cieni. Jest to niezwykle istotne. Radzę skrupulatnie to czynić jeśli nie chcemy się później rozczarować. Wszelkie niedokładności w końcowym etapie wyłażą.
Kolejnym etapem było szlifowanie papierem ok. 220 i ponowne obserwowanie kształtu oraz drobne poprawki.
W tym miejscu proszę o wyrozumiałość, bowiem tak byłem pochłonięty i zaabsorbowany pracą oraz chęcią ujrzenia jej efektu, że zapomniałem o fotkach, i ochłonąłem dopiero po nałożeniu warstwy bejcy i oleju. W międzyczasie zastosowałem trzykrotne zwilżanie osady wodą. W przypadku dębu jest to tym bardziej konieczne ze względu na budowę i strukturę włókien, które należy usunąć jeśli chcemy mieć potem gładką, satynową ( aczkolwiek porowatą) powierzchnię.Na tak przygotowaną i wypolerowaną osadę nałożyłem jedną warstwę rozcieńczonej bejcy wodnej. Ideałem byłoby pozyskanie oleju koloryzującego oraz wosku o odpowiedniej barwie, jednak z olejem miałem problem. Dlatego też na początek położyłem bejcę. Po wyschnięciu (12 h) położyłem 3 warstwy oleju lnianego w odstępach 3 dni. Jak widać osada w miejscach gdzie były włókna nieszczególnie przyjęła bejcę. :evil:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cd9 ... 0e5bc.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bf6 ... ddd2f.html

Dopiero kolejne dwie warstwy mieszanki oleju lnianego, terpentyny i wosku koloryzującego zostały przyjęte przez oporne pory. Jeśli chodzi o proporcje to robiłem to na oko. Chodziło o to, by wraz z kolejnymi warstwami pogłębiać kolor oraz impregnować drewno poprzez chłonięcie. Wosk w przeciwieństwie do oleju nie jest mocno wchłaniany, działa raczej powierzchniowo, jego zdolności penetracyjne są znacznie gorsze niż oleju, dlatego zastosowałem mieszankę – jakieś pół na pół oleju i wosku i odrobina terpentyny. Uzyskałem konsystencję podobną do…nie powiem czego ;( i tym potraktowałem osadę.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d23 ... e5173.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5ea ... 275d2.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/03b ... 24aa5.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/86e ... 5bde3.html

Nie jest to efekt ostateczny, gdyż drewienko cały czas chłonie. Tak więc jeszcze kilka warstw tej mieszanki wypije, no i kolor będzie nieco mocniejszy. I o to mi chodziło. :radocha:

Mam nadzieję, że moja relacja i uwagi ułatwią oraz pomogą komuś w samodzielnej budowie osady.

Pozdrawiam-gryzoń
Nie strzelam z otwartych tudzież do szkodników i gryzoni.
Hatsan 90 tuning+tłumik+leapers 3-9x40 AO MilDot R/G
Awatar użytkownika
SEBCIO
Posty: 217
Rejestracja: 12 paź 2006, 7:26
Lokalizacja: Opoczno

Post autor: SEBCIO »

Witaj super opis :D napewno sie komuś przyda :)
CZ200s+BL 5-15X40 I WIATR W PLECY
Darek
Posty: 829
Rejestracja: 14 lip 2006, 16:47
Lokalizacja: Ciechanów

Post autor: Darek »

WITAJ
A już myślałem że będą bliźniaki .
Dobra robota a jeszcze do tego dobry opis ,należą Ci się podwójne gratulacje .
:brawo:
Hatsan953x12-44 mini
Było NORKONNIA ŁUCZNIK 87 HATSAN55 SLAVIA634 QB89 WALTHER LG210 PROSPORT
Noozer
Posty: 121
Rejestracja: 19 gru 2006, 14:34
Lokalizacja: Świecie

Post autor: Noozer »

:) Aleś sie rozpisał ! Super :] Teraz już każdy newbie będzie wiedział jak samodzielnie przygotować sie i sprobować zrobić własna osade do wiatrówki!

Proponuje oddzielić i przykleiĆ !!!!!!!
Adam... Obrazek w stopce jest za wysoki
Daniel70
Posty: 144
Rejestracja: 18 sie 2006, 9:07
Lokalizacja: Sanok

Post autor: Daniel70 »

@gryzoń
Opisik super, należy się ostrzeżenie :-)
Upss. to nie to forum :evil:

Ale już tak serio to cacy.
Teraz już każdy newbie będzie wiedział jak samodzielnie przygotować sie i sprobować zrobić własna osade do wiatrówki!
Jesteś pewny !!
Pozdrawiam
Daniel70
Noozer
Posty: 121
Rejestracja: 19 gru 2006, 14:34
Lokalizacja: Świecie

Post autor: Noozer »

NOOOOOOOOOOOOO !!!!!!!! Jestem :D Opisał to bardzo dokładnie i jeszcze z fotkami poszczególnych etapów 90% że (prawie bo 10%) sobie poradzi :]
Adam... Obrazek w stopce jest za wysoki
Awatar użytkownika
gryzoń
Posty: 38
Rejestracja: 29 paź 2006, 19:54
Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna

Post autor: gryzoń »

Dziękuję za uznanie i pochwały :chyleczola:
A już myślałem że będą bliźniaki
Nie, to raczej kuzyni :)
Opisik super, należy się ostrzeżenie :-)
Cholera!Czyżbym dał ciała z czymś,jakieś niedopatrzenie, przewinienie :?: :oops:
Nie strzelam z otwartych tudzież do szkodników i gryzoni.
Hatsan 90 tuning+tłumik+leapers 3-9x40 AO MilDot R/G
Awatar użytkownika
Exterminator
Posty: 218
Rejestracja: 30 lip 2006, 11:22
Lokalizacja: Puławy

Post autor: Exterminator »

I jeszcze link do rosyjskojęzycznej stronki poświęconej rzeźbieniu własnej osady -
http://www.hunter.ru/airgun/articles/guns/article39.htm
Jest tu kilka fotek dokumentujacych poszczególne etapy wykonywania osady.
Hatsan 75S, MP 654K, Hatsan 55S (old school), Magnum Sport G3, Haenel 311 do rebuildingu ...
Awatar użytkownika
tomaschek
-#zasłużony_team
-#zasłużony_team
Posty: 5780
Rejestracja: 28 kwie 2006, 10:14
Lokalizacja: Tarnobrzeg/Leicester

Post autor: tomaschek »

Ogrom pracy przy rzeźbieniu (piękna robota :!:) oraz piękny opis krok po kroku.

Padł wniosek o "przyklejenie" co niniejszym czynie :D
Daystate Mk3 FT
Nitrex TR2 2-10x42
ODPOWIEDZ