tzn przechylając karabinek pprzód-tył lufa porusza się na osi. Śruba mocująca wkręcona tak, że kontra siedzi w miejscu rowka na śrubokręt. Po zatrzaśnięciu wszystko jest ok. Moje pytanie jak w opisie likwidować luz czy nie? Próbowałem mocniej dokręcić, ta że kontra łapała pierwsze wyżłobienie za wycięciem na śrubokręt ale po kilku złamaniach kontra nie utrzymała i wróciło do "normy". Myślałem o grubszych podkładkach. Tylko jak to powinno być? Po złamaniu powinien być delikatny opór/tarcie czy ma sobie tak latać?-----------edit----------
Tak na marginesie, ktoś wie jaki jest rozmiar tej kontry? Jeszcze ze 2 rozbiórki i łebek zrobi papa.
(takie podkładki kosztują grosze) tylko nie wkładaj już żadnej podkładki z tworzywa tylko obie metalowe i nasmaruj je odpowiednio,a śrubę wykręć i podrzuć jakiemuś magikowi z forum albo tokarzowi niech Ci wystruga nową stalową,bedzie na dłużej.
Rozebralem jeszcze raz i zwymiarowałem. Kontra to M4x4, podkładki i śruba mocująca są ok. Pech polega na tym, że u mnie to miejsce gdzie kontra powinna złapać śrubę wypada zaraz za wycięciem na śrubokręt i niestety łeb od kontry nie dociska śruby. Po mocniejszym skręceniu trzyma się to przez kilka strzałów. Później śruba mocująca obraca się a kontra ją łapie na wycięciu na śrubokręt. To jakieś na oko 1/8 obrotu ale robi swoje.