Gas – struty w montowane w ostatnio modnych Gamo IGT, Crosmanach Trail Nitro Piston i im podobnych mają olbrzymią wadę – tyle ciśnienia ile „udało się” napompować w fabryce (nie mówiąc o kontroli powtarzalności ciśnienia!), tyle energii miała wiatrówka. A bywało różnie... Od 12J do nawet 22 J! W wiatrówce teoretycznie limitowej i sprzedawanej na Polski rynek...
Sprężyny gazowe w formie gas – strut, produkował też Theoben i to bardzo dobrej jakości, z właściwym ciśnieniem roboczym, do konkretnych modeli wiatrówek. Jednak po zamknięciu firmy Theoben, nie pałałbym chęcią zakupu, bo kupowałbym produkt bez ewentualnego serwisu gwarancyjnego.
Dlatego temat gas-strutów zawsze traktowałem po macoszemu i jako taki „ersatz”. Do teraz.
Gas – strut (tak, nie gas-ram – to zupełnie inna konstrukcja) Hatsana, czyli sprężyna Vortex to „ulepszony gas – strut”. Hatsan zrobił jedną prostą rzecz, na którą nikt wcześniej nie wpadł – dodał możliwość regulacji ciśnienia w układzie sprężyny gazowej.
W sprężynie Vortex mogę ustawić taką energię jaką chcę, nie patrząc na opis teoretyczny sprężyny. W zależności od modelu Hatsana, od uszczelki, czy nawet powtarzalności elementów kilku różnych wiatrówek, mogę ustawić je na tą samą energię, modyfikując ciśnienie przy pomocy szybkozłączki do ładowania AT44/FX Typhoon, oczywiście używając do tego celu zestawu z precyzyjnym manometrem.
Niestety popularna w HW90 pompka do amortyzatorów rowerowych nie sprawdzi się, bo ciśnienie w zależności od wiatrówki (czyt. od egzemplarza), potrzebne, aby uzyskać blisko 17J to 85-100 Barów. Sprężynę Vortex trzeba wyjmować za każdym razem z karabinka, żeby modyfikować energię. Bez ściągacza do sprężyn nie obejdzie się, bo nawet w dwie osoby nie udało nam się złożyć go „ręcznie”. Samego napięcia wstępnego jest jednak około 1-2 centymetrów, więc nie musimy obawiać się, że przy wyjmowaniu wybije nam dziurę w ścianie.
Testowo zamontowaliśmy sprężynę Vortex Type-1 do Hatsana 55. Jako, że test odbywał się u nas, uznaliśmy, że najlepiej wykonać go na tuningowanym dokładnie tak samo jak zwykle karabinku. Więc w szranki stanęły dwa karabiny: Hatsan 55 Ultra oraz Hatsan 55 Ultra z zamontowanym Vortexem Type-1.
Test stabilności strzałów wyszedł podobnie. Podkreślam jednak, że karabiny zostały przestrzelane przez chrono od razu po złożeniu, oraz strzelano śrutem RWS SuperField. Oba karabinki na JSB Exact nają energię około 15,1 J, czyli 235 m/s.
W międzyczasie jeszcze podczas testów mieliśmy pierwsze zamówienie i montowaliśmy Vortex w Hatsanie 95 w kalibrze 5,5 mm. Różnica prędkości między maksymalną, a minimalną w serii wynosiła zaledwie 2,3 m/s prosto po złożeniu. Ale nie od dziś na forach można przeczytać, że kaliber 5,5 lepiej wykorzystuje energię sprężyny. Może się okazać, że Vortex w FACu będzie działał jeszcze lepiej, ale takie modyfikacje należy robić u rusznikarza.
Wracamy jednak do 4,5 mm czyli naszego kalibru.
Przy okazji niedzielnego strzelania na strzelnicy Bemowo, pokazaliśmy strzelcom oba modele celem porównania. Większość z nich była mile zaskoczona kulturą pracy układu, a także jak to określili „miękkim, szybkim strzałem”.
Poniżej kilka opinii z tego strzelania:
wroobeell pisze:Pogoda jak to pogoda raz lepsza raz gorsza ale niedzielne strzelanko zawsze udane a no i HATSAN z VORTEXEM dużo lepszy od sprężyny chłopaki gratki
Gajowy pisze:Bardzo zdziwił mnie doskonale strzelający Karzbinek Hatsan ze zwyczajną sprężyną po Waszych usprawnieniach. Krótkie, ciche ale harakterystyczne dla Hatsanów kopnięcie bez drgań i brzęczenia sprężyny łatwe do opanowania nawet dla mniej wytrawnego strzelca ( tak mi się wydaje). VORTEX zainstalowany w takim samym karabinku spowodował według mnie wyciszenie pracy systemu i dalsze zmniejszenie lub....określiłbym zmiękczenie odrzytu.
Jęli chodzi o komfort strzelania to jednak + dla VORTEXA.
Real pisze:Panowie dane nam było testować dzisiaj na Bemowie obydwa Hatsany 55 - tuningowany by Cekaus i z vortex'em. Według zapewnień Maćka obydwa ustawione na coś w okolicach 15,5 J. Dla mnie osobiście był to pierwszy kontakt z tym modelem i tak ustawionymi karabinkami.
Wrażenia z Vortexa ( bo sztuczki i efekty Cekausowskie na zwykłej sprężynie są powszechnie znane i lubiane - powiem krótko - sprężyna tak ustawiona jest absolutnie warta swoich pieniędzy ( zaznaczam, że nie jestem powiązany z Cekausem, firmą Sharg i nie czerpię żadnych korzyści materialnych z tego co piszę). Różnica jest odczuwalna od pierwszego strzału - bardzo krótki, przyjemny cykl strzału i znikomy odrzut. Sam strzał cichy - nic nie brzęczy, nie wierzga, nie puka - jestem naprawdę mocno zaskoczony in plus.
Już poza konkursem najbardziej wkurzającym elementem w tym modelu jest siła jakiej trzeba użyć do złamania lufy
Polecam niezdecydowanym.
Cortez pisze:Też sobie dzisiaj strzeliłem na Bemowie - ale tylko z Vortexa (bo wrażenia ze zwykłej sprężyny są mi znane) i powiem, że całkiem sympatyczny cykl strzału. Kop jakby delikatniejszy. Ze złamaniem lufy nie miałem problemów jak Real... - po prostu zrobiłem to zdecydowanie i tyle....
Odbył się też test zachowania sprężyny Vortex w niskich temperaturach, ponieważ jak wiadomo rozszerzalność cieplna gazów jest nie do oszukania. Karabinki zostały pozostawione na noc na mrozie, a rano została zmierzona prędkość początkowa. Przy -11 stopniach Celsjusza (dane według serwisu pogodowego) zanotowano:
Oba pomiary tak jak wcześniej na RWS SuperField. Na Exact 4,50 miały odpowiednio ~230 m/s (5 m/s mniej) i ~238 m/s (3 m/s więcej).
Hatsan 55 Ultra Vortex:
215,3 - 216,6 m/s (max 222,2 m/s przy +20 stopniach) = mniej o 6,9 m/s
Hatsan 55 Ultra:
219,4 - 221,1 m/s (max 222,5 m/s przy +20 stopniach) = mniej o 1,4 m/s lub bez różnicy.
Zrobiliśmy też testy na skupienie wspomagając się lunetą celowniczą Delta Optical Titanium 4-16x42AO na montażu TO4C SportsMatcha.
Czyli 14,85 mm i 15,65 mm. Nie licząc tego 0,8 mm, jak dla mnie remis. Co oznacza, że w obu przypadkach H55Ultra i H55UltraVortex zostały osiągnięte maksymalne możliwości karabinka Hatsan 55.
Czy warto założyć sobie w Hasanie sprężynę Vortex? Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami. Mi na pewno się podoba. Gdybym miał Hatsana i nie wiedział co w nim jeszcze zmienić, pewnie zdecydowałbym się na taki krok (pomijając oczywiście moje zboczenie do sprężyn gazowych)