Obrazek

Ciekawostki militarne, imponujące bronie, pojazdy

Kusze, łuki, paralizatory, noże, miecze, repliki, survival... Czyli inne nasze zabawki!
Awatar użytkownika
eclip2
Posty: 1234
Rejestracja: 09 lis 2007, 21:46
Lokalizacja: Kostry/Lubelskie

Post autor: eclip2 »

assassin pisze:lub HK G36.
G36 :roll: ...albo Famas...albo AUG... ;D
B2->H55->HW97k->FN19->HW90->AT44
BT3-9x40->BL3-9x40->BT3-9x40 DOA600->BT6-18x40
Łucznik wz.70 + Browning Buck Mark URX
Awatar użytkownika
Wierzbin
-#zasłużony_team
-#zasłużony_team
Posty: 3983
Rejestracja: 28 kwie 2006, 12:09
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: Wierzbin »

HK416
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Awatar użytkownika
Luciush
Posty: 1188
Rejestracja: 11 sie 2006, 20:13
Lokalizacja: Miasto aspołeczne

Post autor: Luciush »

assassin pisze:ba, pocisk 5,56mm też zaczyna koziołkować i obracać się w różnych osiach wchodząc w ciało, a państwa NATO jak widać za bardzo się tym nie przejęły.
Noo.. ale nie liczy się tylko kaliber, ale też profil i konstrukcja pocisku, a te zostały zmienione o ile kojarzę na bardziej "humanitarne".
irak pisze:Już nie mówiąc o tym, że Amerykanie w końcu zmądrzeli i 7,62x51 wraca do łask
A ten kaliber nie wraca czasem w broni wsparcia? Bo jako podstawową amunicję szturmową nadal chyba "chołubią" 5.56?
Gdzieś był fajny program (bodaj na wspomnianym Discovery) o karabinku z wymiennymi bebeszkami i lufą, ale tą samą ramą, gdzie można było błyskawicznie przekształcić broń szturmową w karabinek wsparcia, bądź wręcz wyborowy. Bodaj nazywało się to cuś: MASADA. Co więcej, cudo to miałoby strzelać (po adaptacji w warunkach polowych) różnymi rodzajami amunicji, od 7.62x39 (sowiecka), poprzez 6.8 mm, do 5.56 mm
AA S400 Classic + BE 3200 10x40
Było: H90, QB78 i trochę szkiełek.
Awatar użytkownika
Wierzbin
-#zasłużony_team
-#zasłużony_team
Posty: 3983
Rejestracja: 28 kwie 2006, 12:09
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: Wierzbin »

assassin pisze:A AK74, a właściwie jego Polska odmiana strzelająca kal. 5,45mm jest na wyposażeniu WP.
I nigdy nie słyszałem by wycofano go z powodu niehumanitarności, ba, pocisk 5,56mm też zaczyna koziołkować i obracać się w różnych osiach wchodząc w ciało, a państwa NATO jak widać za bardzo się tym nie przejęły.
Co masz na myśli pisząc o "niehumanitarności", to że jest w stanie przebić kilku przeciwników na raz?
Pociski do M16 ewoluowały przez ostatnie kilka dekad i w tej chwili M16A2 i M16A4 zasilane są pociskami (nie pamiętam symbolu M800-ileś tam), które są przewidziane w konstrukcji, żeby koziołkowały tuż po wejściu w ciało i rozpadały się na kilkanaście drobin czyniąc w środku znacznie większe rany niż np pocisk do kałacha 7,62x39 czy 5,45x39, który przebija ciało jak szpada. Często taki pocisk po koźle i pęknięciu nie wychodzi na wylot, bo całą energię rozprasza w "celu".
Dalej mówimy o humanitarności?
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Awatar użytkownika
Iwan
Posty: 1672
Rejestracja: 24 lis 2008, 19:27
Lokalizacja: Świdnik

Post autor: Iwan »

Luciush pisze:Co więcej, cudo to miałoby strzelać (po adaptacji w warunkach polowych) różnymi rodzajami amunicji, od 7.62x39 (sowiecka), poprzez 6.8 mm, do 5.56 mm
Nowatorski pomysł ale raczej się nie sprawdzi gdyż żołnierz zamiast innego ekwipunku w plecaku targałby komplet luf i bebeszków :), a poza tym nie mogę sobie tego wyobrazić jak żołnierz któremu skończyła się amunicja i jest pod ostrzałem zmienia lufkę bo akurat pod nogami znalazł magazynek z pociskami innego kalibru. :D

Ale to tylko moje rozważania :bobas:
Obrazek
Czy to z góry, czy pod górę – furman patrzy w końską dziurę.
Awatar użytkownika
assassin
Posty: 310
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:58
Lokalizacja:

Post autor: assassin »

Ależ ja napisałem tylko o tym, iż nie słyszałem że wycofali taki pocisk, o niehumanitarności pisał kolega muniek (Marian). Kilka postów wyżej.
O humanitarności to trzeba by właściwie zacząć od tego by się nie zabijać. ;)

AUG też fajne "dziwactwo" (mnie się nie podoba), tylko że przełącznik ognia ma w spuście jak w wiertarce im mocniej wciśniemy tym strzela pojedynczym, lub serią.
A HK416 to nic innego ja M16 poprawiony przez Niemców, choć nadam ma częściowe wady M16, jak choćby podatność na zabrudzenia.

Na kaliber 7,62x51 wraca się powoli, jako, że kamizelki kuloodporne są coraz lepsze i niewielki pocisk 5,56 nie zawsze starcza by od razu powalić przeciwnika.
Hamerykańce powoli wracają do 7,62 dla broni wsparcia, pozostawiając jednak 5,56 jako standardowy kaliber dla karabinków szturmowych. Ich obecny projekt XM 8, który chyba już został zatwierdzony i będzie nosił nazwę M8 ma właśnie taki kaliber i nie jest przystosowany na wymianę na większe kalibry.

Łukaszu dobrze kojarzysz, dokładnie chodzi o MagPul Masada Adaptive Combat Weapon System (ACWS), zrobiła to niewielka firma z kolorado. Jak pokazali jest to całkowicie modułowy karabinek szturmowy, który maże być od subguna, do karabinku wsparcia (długości luf od 11,5, do chyba 14-15 cali) i ma po za wymienną obudową/kolba, mieć możliwość wymiany całego układu strzelającego.
Czyli strzela od ruskiego 5,45x39 i 7,62x39, poprzez nowy kaliber 6.8 SPC (6.8x43mm), a kończąc na 5,56 NATO i 7,62 NATO. A jako że od początku projektowano go na kal. 7,62 to nie ma problemu zamontować mniejszego. No i magazynki ma mieć na standardowy zaczep od M16.
H33 + Alchemik Inside + PP3-9x40
Awatar użytkownika
Anokhi
Posty: 164
Rejestracja: 05 lut 2007, 18:58
Lokalizacja: Tychy

Post autor: Anokhi »

Ja dorzucę własne misie :)

Co do humanitarności to może właśnie o to chodziło żeby pocisk zabijał a nie ranił śmiertelnie. Będąc trafionym pociskiem z Kałacha w korpus ( tu chyba trafia się najczęściej)
gasną światła.
Natomiast przy trafieniu pociskiem o mniejszym kalibrze a większej prędkości początkowej dostaniemy ranę przelotową a pocisk nie odda wystarczającej energii i ostatnim chwilom życia będzie towarzyszyć przeciąg w organach wewnętrznych.
assassin pisze:O humanitarności to trzeba by właściwie zacząć od tego by się nie zabijać

A to wszystko w tym temacie ;)
Awatar użytkownika
Koval
-#LOK_KST
-#LOK_KST
Posty: 2086
Rejestracja: 17 cze 2006, 1:46
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Post autor: Koval »

Witam.
Ja tam znawcą broni nie jestem ,ale humanitarność w czasie działań wojennych kojarzy mi się z wyłączeniem przeciwnika z walki nie koniecznie zabijając go. Dlatego pocisk "przeszywający" nie powodujący rozległych obrażeń będzie bardziej humanitarny od tego który koziąkując na dodatek dzieląc się na mniejsze części i nie opuszczając ciała zrobi z organów wewnętrznych "marmeladę" ;) .
Pozdrawiam.
Robert
Diana 60, AR2079B PCP, Webley Raider, HW-100, AA EV2 + kilka szkiełek lepszych i gorszych
Awatar użytkownika
Wojtan
Posty: 238
Rejestracja: 23 cze 2006, 21:55
Lokalizacja: Mielec

Post autor: Wojtan »

W czasie działań wojennych to nie liczba zabitych jest problemem, ale liczba rannych, których trzeba hospitalizować, wypłacać odszkodowania, rehabilitować etc..
Powoduje to zwykle większy nacisk społeczny na władze w celu zaprzestania działań zbrojnych.
Tak na mój rozum.....
sofronov
Posty: 288
Rejestracja: 08 paź 2006, 22:23
Lokalizacja: W-wa

Post autor: sofronov »

Raniąc jednego przeciwnika eliminujesz z pola walki dwóch lub trzech. Dlatego np. "lepsza" była mina, która zamiast rozerwać gościa na strzępy urwała mu nogę.
nie zabijaj czasu,
kiedyś czas zabije Ciebie
Awatar użytkownika
Anokhi
Posty: 164
Rejestracja: 05 lut 2007, 18:58
Lokalizacja: Tychy

Post autor: Anokhi »

sofronov pisze:Raniąc jednego przeciwnika eliminujesz z pola walki dwóch lub trzech. Dlatego np. "lepsza" była mina, która zamiast rozerwać gościa na strzępy urwała mu nogę.
No i właśnie dlatego uznano miny przeciwpiechotne jako niehumanitarne. Idąc tą logiką można uznać, że niehumanitarne jest okaleczenie przeciwnika a nie jego zabicie.
Awatar użytkownika
Koval
-#LOK_KST
-#LOK_KST
Posty: 2086
Rejestracja: 17 cze 2006, 1:46
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Post autor: Koval »

Witam.
Myślę ,że ludzi nie należy traktować jak zwierzynę łowną. Hipotetycznie gdybym się znalazł w sytuacji gdzie mam do wyboru noga ,albo życie i biorąc pod uwagę różne przypadki to w większości z nich wybiorę "tylko" nogę. Statystycznie raczej nie będę się w tym zdaniu wyróżniał z tłumu ,dlatego uważam okaleczenie za bardziej humanitarne niż śmierć tym bardziej ,że wiele ran postrzałowych ,a głównie o tym mowa ,po wyleczeniu nie czyni ludzi ułomnymi.
Pozdrawiam.
Robert
Diana 60, AR2079B PCP, Webley Raider, HW-100, AA EV2 + kilka szkiełek lepszych i gorszych
Klakier

Post autor: Klakier »

Koledzy, nad czym wy się tak rozpisujecie. Każda broń skonstruowana i użyta przeciwko drugiemu człowiekowi jest niehumanitarna. Tak samo strzelanie do zwierząt tylko dla sadystycznej chęci zabicia jest równie niehumanitarne.
Co prawda, ludzie zabijali się od zarania dziejów i to w brutalniejszy sposób niż w obecnych czasach.
Awatar użytkownika
Wojtan
Posty: 238
Rejestracja: 23 cze 2006, 21:55
Lokalizacja: Mielec

Post autor: Wojtan »

I rannych częściej się dobijało niż leczyło.....
sofronov
Posty: 288
Rejestracja: 08 paź 2006, 22:23
Lokalizacja: W-wa

Post autor: sofronov »

"Humanitarna wojna" - chyba wszyscy widzą w tym zwrocie delikatną sprzeczność
Na pseudo humanitarne wojny mogą sobie pozwolić państwa, które ich nie prowadzą. W użyciu przez Amerykanów są ciągle bomby kasetowe i nawet my nie podpisaliśmy konwencji o zakazie ich stosowania. A co powiecie na bomby paliwowo-powietrzne. W 1998 na kieleckich targach zaprezentowaliśmy własną bombę LBPP-100. Izrael w konflikcie z Palestyńczykami używa bomb zawierających biały fosfor.
nie zabijaj czasu,
kiedyś czas zabije Ciebie
ODPOWIEDZ