Obrazek

Ostrzenie noży

Kusze, łuki, paralizatory, noże, miecze, repliki, survival... Czyli inne nasze zabawki!
ODPOWIEDZ
rifleman

Post autor: rifleman »

Piotrze, już spieszę wyjaśniać, bo trochę dziwnie brzmi mi to "najostrzejszy scyzoryk".
Wszystko zależy od stanu naostrzenia. Nawet zwykły płaskownik można zaostrzyć do poziomu golenia.
Pytanie tylko jak długo zostanie ostry. ;)
Tu wpadamy na grunt trzymania ostrości, stali, geometrii ostrza, kątów krawędzi tnącej. Temat rzeka.
Piszesz o stalach łożyskowych, więc węglowych, agresja cięcia przewyższających niejedna dobrą nierdzewkę. Ostrość trzymają w miarę dobrze, łatwo się przy tym ostrząc. Oczywiście zakładając, że obróbka cieplna była wykonana prawidłowo.
Druga sprawa, jak ktoś złapie bakcyla na jednym nożu się nie skończy. "Potrzebne" będą takie do prezentacji ostrości na kartkach i takie do ścinania drzew. :D
Nie ma jednego uniwersalnego noża, takiego do kanapek, pniaków, konserw i pomidorów.
Tu właśnie poruszasz bardzo ważną kwestię, do czego nam nóż, dopiero potem wybierajmy.
Nie potrzeba będzie "kosmicznych" ostrzałek, jeśli tylko trochę o nóż zadbamy i podostrzymy po każdym mocniejszym użyciu. Nawet na kamieniu w lesie. :)

Akapitu o podrzynaniu gardła pozwolę sobie nie komentować. :/

Słówko jeszcze co do "spędów" jak to brzydko określiłeś. Nikomu niczego udowadniać nie musimy, bo nóż dla większości z nas jest narzędziem, a nie przedłużeniem wacka. :PP
Hobby jak każde inne - od zbierania znaczków, monet, etykietek z serków topionych, czy strzelania do stalowych zwierzaków, niczym się nie różni. Inny jest tylko obiekt zainteresowań.
Awatar użytkownika
Mlodyferel
Posty: 1050
Rejestracja: 11 cze 2009, 18:41
Lokalizacja: Jasło/Zarzecze
Kontakt:

Post autor: Mlodyferel »

A ja dzisiaj zrobiłem mały eksperyment.... po roku korzystania z Vicka... Handymana, siadłem dzisiaj i naostrzłem obydwa Małe i Duże ostrze do stanu z dnia zakupu...
czym to uczyniłem ??
Otóż użyłem do tego
Obrazek
takiej osełki za bodaj 5 zł i 2 arkuszy papieru ściernego o gradacji 1000 i 1500..
najpierw ostrzyłem osełka schodząc po kolei do coraz drobniejszej gradacji potem papier ścierny na mokro którym owinąłem własnie ta osełkę.... efekt....
wygoliłem sobie pół przedramienia u lewej ręki... ;p

Koszt?? 6-7 zł...
jutro zabieram się za noże kuchenne :lol: :devil2: i musze kupić w aptece zapas plastrów dla całej rodziny :lol: :maruda:
B,C,C+E,KW....
Zamienił stryjek ... Karabin na kółko :hm:
rifleman

Post autor: rifleman »

Ja "domowych" mam zakaz ostrzenia na brzytwę. :/
Za dużo ofiar w palcach było.
Mirek, pamiętaj, że golący nożyk średnio się w kuchni sprawdza, lepiej taką mikropiłę zostawić jak po gricie 500-600. ;)
Awatar użytkownika
Wierzbin
-#zasłużony_team
-#zasłużony_team
Posty: 3983
Rejestracja: 28 kwie 2006, 12:09
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: Wierzbin »

Mlodyferel pisze:jutro zabieram się za noże kuchenne :lol: :devil2: i musze kupić w aptece zapas plastrów dla całej rodziny
rifleman pisze:Ja "domowych" mam zakaz ostrzenia na brzytwę.
Wbrew pozorom łatwiej skaleczyć się tępym nożem.
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Awatar użytkownika
Mlodyferel
Posty: 1050
Rejestracja: 11 cze 2009, 18:41
Lokalizacja: Jasło/Zarzecze
Kontakt:

Post autor: Mlodyferel »

Łukasz.. ostrze zawsze tak i nigdy nie narzekają... a jak cos im nie pasuje w domu to sobie stalką robią pod siebie :]

Grunt, ze wicek jest ostry tak jak powinien być :]
a takie pytanie....
czy ktoś spotkał się z opowieściami na temat Victorinoxów?? tzn jak pomogły ludziom itd ??
Victorinox Historie
Fajna lektura.. kiedyś już wszystkie przeczytałem... najbardziej podoba mi się "Skalpel" ... i może dlatego zawsze małe ostrze mam ostre jak własnie taki nóż chirurgiczny
B,C,C+E,KW....
Zamienił stryjek ... Karabin na kółko :hm:
rifleman

Post autor: rifleman »

Awatar użytkownika
klawyziutek
Posty: 249
Rejestracja: 28 wrz 2011, 10:30
Lokalizacja: Bochnia

Post autor: klawyziutek »

Mlodyferel pisze:Otóż użyłem do tego

takiej osełki za bodaj 5 zł i 2 arkuszy papieru ściernego o gradacji 1000 i 1500..
najpierw ostrzyłem osełka schodząc po kolei do coraz drobniejszej gradacji potem papier ścierny na mokro którym owinąłem własnie ta osełkę.... efekt....
wygoliłem sobie pół przedramienia u lewej ręki... ;p
Spróbuj użyć zamiast papieru gładzika do brzytwy (oczywiście też na mokro). Ostrze jest wtedy o wiele gładsze niż po papierze ściernym.

[ Dodano: Sob 21 Kwi, 2012 09:16 ]
rifleman pisze:Mirek, pamiętaj, że golący nożyk średnio się w kuchni sprawdza, lepiej taką mikropiłę zostawić jak po gricie 500-600. ;)
Potwierdzam. Taki golący nożyk przy krojeniu mięska i innych produktów ,,klei" się do nich ,a i szybciej się tępi. Co innego przy filetowaniu, tu to ,,klejenie" pomaga.
Dupiane wczoraj, dupiane dziś, dupiane jutro. Nie ma to jak stabilizacja.
Awatar użytkownika
foxrysza
-#prezes
-#prezes
Posty: 3313
Rejestracja: 22 lip 2006, 12:16
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: foxrysza »

Z własnego doświadczenia powiem że jak stal jest nie najlepszej jakości to faktycznie "piłka" lepiej się sprawuje w kuchni,
Ale od jakiegoś czasu mam w domu dwa nożyki własnej produkcji
(jeden z brzeszczotu od traka - przedwojennego , drugi z HSS -stal szybkotnąca)
te noże po wyostrzeniu na "brzytwę" spisują się wyśmienicie i trzymają ostrość , średnio około 1,5 miesiąca.
Radość w naszych dziecięcych oczach jest najważniejszą cnotą hobby.
Awatar użytkownika
krzysztof ss
Posty: 141
Rejestracja: 12 paź 2008, 10:46
Lokalizacja: Leszno

Post autor: krzysztof ss »

te noże po wyostrzeniu na "brzytwę" spisują się wyśmienicie i trzymają ostrość , średnio około 1,5 miesiąca.
To masz miękki zarost, skoro tyle wytrzymują :lol:
Awatar użytkownika
foxrysza
-#prezes
-#prezes
Posty: 3313
Rejestracja: 22 lip 2006, 12:16
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: foxrysza »

Krzysiu , to nie zasługa miękkiego zarostu tylko cholernie twardej i dobrze zahartowanej stali.

ps. Nie golę się nimi tylko rzezi w kuchni dokonuję.

Jeszcze raz mi ktoś poprawi i podkreśli na czerwono błędy to mu ogródek skopię i bratki posieję.
Dyslektyk nie wie kiedy "ó" a kiedy "u" pisać nie wspominam o h, ż i innych czarnomagowych literach , staram się, ale za stary jestem co by po nocach ze słownikiem ortograficznym siedzieć i wkuwać cały na blachę.
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2012, 20:49 przez foxrysza, łącznie zmieniany 3 razy.
Radość w naszych dziecięcych oczach jest najważniejszą cnotą hobby.
Awatar użytkownika
mrk
Posty: 225
Rejestracja: 22 lut 2007, 19:13
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: mrk »

rifleman pisze:Ja "domowych" mam zakaz ostrzenia na brzytwę.
ja też :lol:
AA S400
Awatar użytkownika
Mamutowicz
-#mamutowicz
-#mamutowicz
Posty: 4620
Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft

Post autor: Mamutowicz »

Ja zapowiedziałem żonie że jak nie przestanie używać szklanej :zalamka: deski do krojenia, to ja nie będę ostrzył nawet ołówków. I to całe wkładanie noża po umyciu ostrzem prosto w łyżki i widelce.. ;(
TX200 by Tony Leach + SS 10x42 - do lufy exact i heja na tor.. :)
Ps.
Zacząłem znowu szczelać..
Dam znać jak zacznę ftrafiać. :D
Awatar użytkownika
klawyziutek
Posty: 249
Rejestracja: 28 wrz 2011, 10:30
Lokalizacja: Bochnia

Post autor: klawyziutek »

Mamutowicz pisze:I to całe wkładanie noża po umyciu ostrzem prosto w łyżki i widelce.. ;(
To jeszcze nic. Najgorsze jest to co robi moja teściowa. Jak coś smaży to miesza to nożem. Po paru takich zabiegach nóż do wyrzucenia. Nic tylko Obrazek
Dupiane wczoraj, dupiane dziś, dupiane jutro. Nie ma to jak stabilizacja.
ODPOWIEDZ