Osiołkowi w żłobie dano..
Osiołkowi w żłobie dano..
Powitać!
Jako, że to mój pierwszy post na tym forum, chciałbym się pokłonić I przywitać
Temat zamieszczam w żłobku ponieważ jest banalny, był wielokrotnie podnoszony i rozkładany na atomy - mianowicie - co kupić?
Tak, wiem, gar zupy i czytaj.. Tak też zrobiłem jakiś miesiąc temu i od tej pory robi mi się coraz większy mętlik w głowie. Dlaczego? O tym poniżej, po kolei..
Zaczęło się od super hiper okazji z popularnego serwisu z ogłoszeniami - ktoś chciał sprzedać truchło Diany 48. Jakiś tydzień później na chwilę pojawiła się BSA Lightning w stanie około-zawałowym. Pomyślałem - czemu nie - zacna zabawka, a i podłubać będzie przy czym zanim wiosna przyjdzie.. Niestety, ktoś wykazał się lepszym refleksem i okazja umknęła.
Zajawka jednak pozostała, przypomniałem sobie, iż przyjemnie jest miotać ołowiem.. Popatrzyłem na złom w szafie i stwierdziłem, że czas odświeżyć stare hobby i przy okazji sprawić sobie dodatkową frajdę kupując coś, co mnie nie będzie irytować
Z czego będę się przesiadać:
Na chwilę obecną w szafie mieszkają dwie QB (78GL i 79 z butlą 9oz). 79 czeka od (chyba) 5 lat na złożenie (walczyłem z uszczelnieniem transfer portu i "tjuningiem", ale chyba więcej popsułem niż poprawiłem). Przybyła 78GL, bo bardziej składna od 79 - no cóż.. jednym słowem mnie wkurza, może to lupka do bani, może ta GL tak ma. Bądź co bądź, finalnie - trafiać z niej nie umiem. Dodatkowo - jak dla mnie zużywa gaz w ekspresowym tempie.. Lufki nie zamieniłem - są różnej średnicy i tak już zostało na gładko..
Do całości dopisałbym jeszcze Łucznika wz.70 oraz CP1. Pierwszego kupiłem jako zgona i odratowałem na tyle, że można sobie na te 7 metrów do puszki popykać. Cenię sobie jego masę, miłe kopnięcie oraz to, że nie muszę oglądać się na zapas bombiczek - mam ochotę strzelać, to wyjmuję ze schowka i jazda..
Przez pewien czas ideałem był CP1 - poręczny, lekki i w miarę celny, a przy tym również bez porównania bardziej ekonomiczny w porównaniu do mojej QB78. Szmocy mało, ale puszki regularnie obrywają, więc spełniał swoje zadanie i na dobre zastąpił Qbitki, które kurzem obrosły.
Zabawki już były, czas na konkrety:
Przeszukałem popularne portale, zajrzałem na beżowy ryneczek - słowem, jest w czym wybierać.
Jest to kolejny element układanki - chcę używkę.
Zatem punkt pierwszy - co mnie interesuje i na co paczę:
Idealny karabinek to:
- Jedynie słuszny kaliber - 4,5 mm. Wszystko co mam jest w tym kalibrze i niech tak zostanie.
- Tuż pod limitem - Nęci mnie FAC, nie mniej nie zamierzam każdorazowo fatygować się strzelnicę aby przemielić kilka peletek. Strzelam w 99,9% w plenerze na działeczce pod lasem i cenię sobie spokojny sen (zwłaszcza w okolicach godziny 6 rano ) Zatem wybór EK<17J jest raczej oczywisty
- Celny - Zakładam strzelanie do 35 - 40 metrów ze skupieniem pozwalającym zamknąć się w paczce zapałek (ambitnie, ale do czegoś trzeba dążyć)
- bezobsługowy - Ustawiony pod limit będzie stabilnie utrzymywać zadaną energię. Ewentualny serwis (smarowanie/czyszczenie wnętrzności) ma być do wykonania w domu.
- Preferuję otwarte przyrządy celownicze - na początek chciałbym kupić sam karabinek, z czasem przemycę na niego jakieś przyzwoite szkiełko - kwestia ograniczonego budżetu na starcie.
- Zastosowanie - rekreacja, ale to bez znaczenia - ma być fun z trafiania, a do tego nie trzeba jeździć na zawody
- Budżet - do +/-1000 cebulionów polskich. Jeśli będzie mniej, to super - jeśli więcej - trzeba dozbierać i polować na okazje
- Zabawka ma być docelowym sprzętem - gonienie króliczka jest najdroższym z hobby
Rozglądam się za sprężynówką - czemu nie PCP? Odstrasza mnie targanie butli, pilnowanie zapasu powietrza oraz cena (zarówno przyzwoitego karabinka jak i gadżetów do obsługi).
Renesans rozpoczął się od BSA i takiej też szukałem przez dłuższą chwilę. Ładna, składna i chwalona jako kochanka do której się chętnie wraca. Może nie jest to topowa sprężyna, ale ma urok, jest solidna i pełna wigoru. Obecnie są dwie do wyrwania:
- pierwsza to zestaw z lupką (wiec można od razu się bawić za jedyne 1100pln),
- druga to ładniejsza (drewniana osada), aczkolwiek biedniejsza o szkiełko Panna
Później przyszła chwila "opamiętania" - większość przecież pyka z HW, więc... szukam HW. Jest tego troszkę, ceny wahają się nieco ponad moim budżetem. Opinii i testów mnóstwo. Zachwytów bez liku.. tylko uroda taka niemiecka... Podsumowując, znalazłem:
- HW 77 - po maxi tuningu od wszem i wobec chwalonego speca z beżowego - 1,4kpln. Mocno ponad to co chcę wydać, ale... jak ma być dobrze i na lata, to może warto się targnąć
- HW 97 - niewiele taniej niż powyższy i "tylko" po serwisie zerowym
Patrzyłem również za HW35 - ładny, a po odpowiednim strojeniu urodą wedle mego gustu depcze po piętach BSA. Cenowo - sam karabinek ok, ma otwarte PC, więc na początek wystarczy golas.. ale przeróbki by osiągnąć pełnię zadowolenia będą kosztowne..
HW 50 - na poważnie na niego nie patrzyłem. Owszem, zacny, solidny i takie tam, jednakże mam wrażenie, że coś z nim jest "nie tak". Zawsze to alternatywa, zastępstwo, krok na drodze do tej jedynej, itd. Co prawda, wpadło niedawno ciekawe ogłoszenie i za cenę 560 złotych polskich jest to temat warty rozważenia (tak czy inaczej). Dopieszczenie i upiększenie będzie jednak kosztować, a nie wiem czy doścignie BSA.
W parze z HW97 jak cień przemyka TX - ale jest poza moim zasięgiem, choć jego klon czyli BMK40 mógłby być ok - zwłaszcza po totalnym dopieszczeniu i w kwocie 1,4kpln (znowu zbyt wiele jak na moje obecne możliwości, choć wiszące ogłoszenie kusi mocno).
Pełen rozterek postanowiłem dla odmiany posłuchać jak zachwalają poszczególne karabinki na sławetnym YT. Przechodząc przez kolejne review, utwierdzając się w przekonaniu, iż każdy jest miodny, trwały i super celny natknąłem się na (być może faworyta) Diana 48!
Zalety to:
- Jakość wykonania (opisuję starsze modele)
- boczny naciąg (taki kompromis dla mnie pomiędzy smukłym łamańcem a dwiema rurami niczym w winchesterze)
- dodatkowe zabezpieczenie przy naciąganiu - miałem nieprzyjemność z liderem, czytałem opowieści o ucinaczkach oraz jestem wyznawcą prawa Murphy`ego
- celnością plasuje się pomiędzy HW97/77 a BSA (moje misianie) - zatem jest lepszy niż to czego chcę
Wady:
- mało kto go lubi, więc mało jest ich na rynku i mało chętnych na niego
- chyba najcięższy ze wszystkich wymienionych
- morderca lunet - wymusza zastosowania drogiego szkiełka, które wytrzyma kopa
- po zakupie koniecznie trzeba sprawdzić szmoc i w razie potrzeby wykastrować- wiatrówka projektowana jako FAC, więc niechcący można sobie narobić problemów..
Ostatnim pkt. z minusów będzie dość specyficzny. Karabinki jakie znalazłem są GL. Łufka w Dianie z pewnością jest lepsza od QB, nie mniej obawiam się, że mogę się rozczarować sromotnie. Widziałem takiego za 800pln - według mnie uczciwa kwota.. choć w zestawieniu z wymienionymi wcześniej pozycjami nie jestem już taki pewien czy będę usatysfakcjonowany..
W międzyczasie, macałem Airmagnum 850 u kolegi- ambiwalentne uczucia we mnie wzbudził - niby solidny, a mnie się zacinał.. trochę platikowy, ale z magazynkiem.. CO2 i bombiczki- ale z butlą paintbolową bym go ożenił..
Tak się kręcę od przeszło miesiąca, szukając odpowiedzi "która prawda jest bardziej prawdziwa"..
Podsumowując tę przydługą wypowiedź - co wybrać? Jak tak dalej pójdzie to jeszcze przeproszę się z Qbitkami i oddam je na kurację, albo co gorsza pójde do providenta by na jedynie słusznego PCP się targnąć
Jako, że to mój pierwszy post na tym forum, chciałbym się pokłonić I przywitać
Temat zamieszczam w żłobku ponieważ jest banalny, był wielokrotnie podnoszony i rozkładany na atomy - mianowicie - co kupić?
Tak, wiem, gar zupy i czytaj.. Tak też zrobiłem jakiś miesiąc temu i od tej pory robi mi się coraz większy mętlik w głowie. Dlaczego? O tym poniżej, po kolei..
Zaczęło się od super hiper okazji z popularnego serwisu z ogłoszeniami - ktoś chciał sprzedać truchło Diany 48. Jakiś tydzień później na chwilę pojawiła się BSA Lightning w stanie około-zawałowym. Pomyślałem - czemu nie - zacna zabawka, a i podłubać będzie przy czym zanim wiosna przyjdzie.. Niestety, ktoś wykazał się lepszym refleksem i okazja umknęła.
Zajawka jednak pozostała, przypomniałem sobie, iż przyjemnie jest miotać ołowiem.. Popatrzyłem na złom w szafie i stwierdziłem, że czas odświeżyć stare hobby i przy okazji sprawić sobie dodatkową frajdę kupując coś, co mnie nie będzie irytować
Z czego będę się przesiadać:
Na chwilę obecną w szafie mieszkają dwie QB (78GL i 79 z butlą 9oz). 79 czeka od (chyba) 5 lat na złożenie (walczyłem z uszczelnieniem transfer portu i "tjuningiem", ale chyba więcej popsułem niż poprawiłem). Przybyła 78GL, bo bardziej składna od 79 - no cóż.. jednym słowem mnie wkurza, może to lupka do bani, może ta GL tak ma. Bądź co bądź, finalnie - trafiać z niej nie umiem. Dodatkowo - jak dla mnie zużywa gaz w ekspresowym tempie.. Lufki nie zamieniłem - są różnej średnicy i tak już zostało na gładko..
Do całości dopisałbym jeszcze Łucznika wz.70 oraz CP1. Pierwszego kupiłem jako zgona i odratowałem na tyle, że można sobie na te 7 metrów do puszki popykać. Cenię sobie jego masę, miłe kopnięcie oraz to, że nie muszę oglądać się na zapas bombiczek - mam ochotę strzelać, to wyjmuję ze schowka i jazda..
Przez pewien czas ideałem był CP1 - poręczny, lekki i w miarę celny, a przy tym również bez porównania bardziej ekonomiczny w porównaniu do mojej QB78. Szmocy mało, ale puszki regularnie obrywają, więc spełniał swoje zadanie i na dobre zastąpił Qbitki, które kurzem obrosły.
Zabawki już były, czas na konkrety:
Przeszukałem popularne portale, zajrzałem na beżowy ryneczek - słowem, jest w czym wybierać.
Jest to kolejny element układanki - chcę używkę.
Zatem punkt pierwszy - co mnie interesuje i na co paczę:
Idealny karabinek to:
- Jedynie słuszny kaliber - 4,5 mm. Wszystko co mam jest w tym kalibrze i niech tak zostanie.
- Tuż pod limitem - Nęci mnie FAC, nie mniej nie zamierzam każdorazowo fatygować się strzelnicę aby przemielić kilka peletek. Strzelam w 99,9% w plenerze na działeczce pod lasem i cenię sobie spokojny sen (zwłaszcza w okolicach godziny 6 rano ) Zatem wybór EK<17J jest raczej oczywisty
- Celny - Zakładam strzelanie do 35 - 40 metrów ze skupieniem pozwalającym zamknąć się w paczce zapałek (ambitnie, ale do czegoś trzeba dążyć)
- bezobsługowy - Ustawiony pod limit będzie stabilnie utrzymywać zadaną energię. Ewentualny serwis (smarowanie/czyszczenie wnętrzności) ma być do wykonania w domu.
- Preferuję otwarte przyrządy celownicze - na początek chciałbym kupić sam karabinek, z czasem przemycę na niego jakieś przyzwoite szkiełko - kwestia ograniczonego budżetu na starcie.
- Zastosowanie - rekreacja, ale to bez znaczenia - ma być fun z trafiania, a do tego nie trzeba jeździć na zawody
- Budżet - do +/-1000 cebulionów polskich. Jeśli będzie mniej, to super - jeśli więcej - trzeba dozbierać i polować na okazje
- Zabawka ma być docelowym sprzętem - gonienie króliczka jest najdroższym z hobby
Rozglądam się za sprężynówką - czemu nie PCP? Odstrasza mnie targanie butli, pilnowanie zapasu powietrza oraz cena (zarówno przyzwoitego karabinka jak i gadżetów do obsługi).
Renesans rozpoczął się od BSA i takiej też szukałem przez dłuższą chwilę. Ładna, składna i chwalona jako kochanka do której się chętnie wraca. Może nie jest to topowa sprężyna, ale ma urok, jest solidna i pełna wigoru. Obecnie są dwie do wyrwania:
- pierwsza to zestaw z lupką (wiec można od razu się bawić za jedyne 1100pln),
- druga to ładniejsza (drewniana osada), aczkolwiek biedniejsza o szkiełko Panna
Później przyszła chwila "opamiętania" - większość przecież pyka z HW, więc... szukam HW. Jest tego troszkę, ceny wahają się nieco ponad moim budżetem. Opinii i testów mnóstwo. Zachwytów bez liku.. tylko uroda taka niemiecka... Podsumowując, znalazłem:
- HW 77 - po maxi tuningu od wszem i wobec chwalonego speca z beżowego - 1,4kpln. Mocno ponad to co chcę wydać, ale... jak ma być dobrze i na lata, to może warto się targnąć
- HW 97 - niewiele taniej niż powyższy i "tylko" po serwisie zerowym
Patrzyłem również za HW35 - ładny, a po odpowiednim strojeniu urodą wedle mego gustu depcze po piętach BSA. Cenowo - sam karabinek ok, ma otwarte PC, więc na początek wystarczy golas.. ale przeróbki by osiągnąć pełnię zadowolenia będą kosztowne..
HW 50 - na poważnie na niego nie patrzyłem. Owszem, zacny, solidny i takie tam, jednakże mam wrażenie, że coś z nim jest "nie tak". Zawsze to alternatywa, zastępstwo, krok na drodze do tej jedynej, itd. Co prawda, wpadło niedawno ciekawe ogłoszenie i za cenę 560 złotych polskich jest to temat warty rozważenia (tak czy inaczej). Dopieszczenie i upiększenie będzie jednak kosztować, a nie wiem czy doścignie BSA.
W parze z HW97 jak cień przemyka TX - ale jest poza moim zasięgiem, choć jego klon czyli BMK40 mógłby być ok - zwłaszcza po totalnym dopieszczeniu i w kwocie 1,4kpln (znowu zbyt wiele jak na moje obecne możliwości, choć wiszące ogłoszenie kusi mocno).
Pełen rozterek postanowiłem dla odmiany posłuchać jak zachwalają poszczególne karabinki na sławetnym YT. Przechodząc przez kolejne review, utwierdzając się w przekonaniu, iż każdy jest miodny, trwały i super celny natknąłem się na (być może faworyta) Diana 48!
Zalety to:
- Jakość wykonania (opisuję starsze modele)
- boczny naciąg (taki kompromis dla mnie pomiędzy smukłym łamańcem a dwiema rurami niczym w winchesterze)
- dodatkowe zabezpieczenie przy naciąganiu - miałem nieprzyjemność z liderem, czytałem opowieści o ucinaczkach oraz jestem wyznawcą prawa Murphy`ego
- celnością plasuje się pomiędzy HW97/77 a BSA (moje misianie) - zatem jest lepszy niż to czego chcę
Wady:
- mało kto go lubi, więc mało jest ich na rynku i mało chętnych na niego
- chyba najcięższy ze wszystkich wymienionych
- morderca lunet - wymusza zastosowania drogiego szkiełka, które wytrzyma kopa
- po zakupie koniecznie trzeba sprawdzić szmoc i w razie potrzeby wykastrować- wiatrówka projektowana jako FAC, więc niechcący można sobie narobić problemów..
Ostatnim pkt. z minusów będzie dość specyficzny. Karabinki jakie znalazłem są GL. Łufka w Dianie z pewnością jest lepsza od QB, nie mniej obawiam się, że mogę się rozczarować sromotnie. Widziałem takiego za 800pln - według mnie uczciwa kwota.. choć w zestawieniu z wymienionymi wcześniej pozycjami nie jestem już taki pewien czy będę usatysfakcjonowany..
W międzyczasie, macałem Airmagnum 850 u kolegi- ambiwalentne uczucia we mnie wzbudził - niby solidny, a mnie się zacinał.. trochę platikowy, ale z magazynkiem.. CO2 i bombiczki- ale z butlą paintbolową bym go ożenił..
Tak się kręcę od przeszło miesiąca, szukając odpowiedzi "która prawda jest bardziej prawdziwa"..
Podsumowując tę przydługą wypowiedź - co wybrać? Jak tak dalej pójdzie to jeszcze przeproszę się z Qbitkami i oddam je na kurację, albo co gorsza pójde do providenta by na jedynie słusznego PCP się targnąć
Re: Osiołkowi w żłobie dano..
Dobrze prawisz o HW a i Prosport Czy TX są dobrym rozwiązaniem.
CO2 niby fajne i celne ale energia w okolicach 9J i zimą nie postrzelasz.
CO2 niby fajne i celne ale energia w okolicach 9J i zimą nie postrzelasz.
Radość w naszych dziecięcych oczach jest najważniejszą cnotą hobby.
Re: Osiołkowi w żłobie dano..
Poczytaj jeszcze o LGU
Radość w naszych dziecięcych oczach jest najważniejszą cnotą hobby.
Re: Osiołkowi w żłobie dano..
Cześć !
Chcesz postrzelać z otwartych (i ftrafiać ) poluj na używkę HW 77 lub trochę słabszą (mniej "J") HW 50.
Prosporty, TX, HW 97 nie są przewidziane do montażu muszki i szczerbinki BSA też w miarę celna.
Napiszę to co większość, najlepiej przed podjęciem ostatecznej decyzji postrzelać z różnych sprzętów i wybrać ten, który by ci najlepiej "leżał", nie napisałeś w jakich okolicach się przemieszczasz najczęściej, a może w okolicy jest jakaś grupa dysponująca większą ilością sprzętu i mógł byś "pomacać" to i owo .
Chcesz postrzelać z otwartych (i ftrafiać ) poluj na używkę HW 77 lub trochę słabszą (mniej "J") HW 50.
Prosporty, TX, HW 97 nie są przewidziane do montażu muszki i szczerbinki BSA też w miarę celna.
Napiszę to co większość, najlepiej przed podjęciem ostatecznej decyzji postrzelać z różnych sprzętów i wybrać ten, który by ci najlepiej "leżał", nie napisałeś w jakich okolicach się przemieszczasz najczęściej, a może w okolicy jest jakaś grupa dysponująca większą ilością sprzętu i mógł byś "pomacać" to i owo .
Czas na małe "conieco" .(Już nie mam Hatsana ) Ale mam hulajnogę na prunt, "UZI", strzelbę taką jak Kamazek i spaliłem Roberta J chinkę "Magnum" !
Re: Osiołkowi w żłobie dano..
Lufa tylko gwintowana, zapomnij o gładkich.
Radość w naszych dziecięcych oczach jest najważniejszą cnotą hobby.
Re: Osiołkowi w żłobie dano..
Hej, dzięki za podpowiedzi
Jestem z Łodzi, nie mniej mocno blokuje mnie brak czasu - ot taki urok biurwowania do 17stej z hakiem i drugiego etatu pod kryptonimem "tata";)
Niebawem nadarzy się okazja, by trochę przemeblować grafik, bo jestem w trakcie zmiany pracy. Będzie więcej jeżdżenia, to i będzie można przycupnąć na jakieś przesiece pod miastem i rozpruć kilka puszek w ramach relaksu na trasie praca-dom.. Zawsze łatwiej zatrzymać się w trasie, niż spakować się i specjalnie wyjść z domu.
Nęci mnie Dianka - wielka, o specyficznej urodzie.. szkoda, że jest GL. Gdyby była chociaż rysowana to szarpałbym jak Reksio szynkę. Trochę targowania i myślę, że poszłaby za satysfakcjonującą mnie kwotę. Swoją drogą, czy ktokolwiek jeszcze rysuje GL`ki?
Numer dwa w moim rankingu to BSA, choć niewiele ustępuje Diance. Tutaj kolejne pytanko - Czy GRT (ichniejszy gas ram czy gas strut) ma możliwość regulacji ciśnienia, czy to jednorazowy szajs za niemały grosz? Zdania o poprawności działania są podzielone.. podobnie jak przy firmowych, hatsanowych sprężynach gazowych. Generalnie mało jest tych karabinków, a jeszcze mniej z GRT, choć czemu się dziwić, skoro za bardzo podobne pieniążki można kupić sprawdzoną (chwaloną) hawajkę.
HW77 - wół roboczy - robi robotę, wszyscy to wiedzą, mało kto neguje.. ale jakoś, tak mnie nie pociąga. Ot, jak małżeństwo z rozsądku Może jakbym mu wyczarował ładniejszą osadę to bym się bardzie do niego przekonał.. kto wie..
Walthery są raczej poza moim zasięgiem, podobnie jak TX niestety.
Jakie jest optimum dla HW50 - tzn. przy jakiej energii system działa optymalnie, nie tracąc skupienia przy 35-40 metrach. Wiem, że można wyglaskać go przy niemieckim limicie, ale wtedy na 30 metrów będę strzelać jak z haubicy.
Jestem z Łodzi, nie mniej mocno blokuje mnie brak czasu - ot taki urok biurwowania do 17stej z hakiem i drugiego etatu pod kryptonimem "tata";)
Niebawem nadarzy się okazja, by trochę przemeblować grafik, bo jestem w trakcie zmiany pracy. Będzie więcej jeżdżenia, to i będzie można przycupnąć na jakieś przesiece pod miastem i rozpruć kilka puszek w ramach relaksu na trasie praca-dom.. Zawsze łatwiej zatrzymać się w trasie, niż spakować się i specjalnie wyjść z domu.
Nęci mnie Dianka - wielka, o specyficznej urodzie.. szkoda, że jest GL. Gdyby była chociaż rysowana to szarpałbym jak Reksio szynkę. Trochę targowania i myślę, że poszłaby za satysfakcjonującą mnie kwotę. Swoją drogą, czy ktokolwiek jeszcze rysuje GL`ki?
Numer dwa w moim rankingu to BSA, choć niewiele ustępuje Diance. Tutaj kolejne pytanko - Czy GRT (ichniejszy gas ram czy gas strut) ma możliwość regulacji ciśnienia, czy to jednorazowy szajs za niemały grosz? Zdania o poprawności działania są podzielone.. podobnie jak przy firmowych, hatsanowych sprężynach gazowych. Generalnie mało jest tych karabinków, a jeszcze mniej z GRT, choć czemu się dziwić, skoro za bardzo podobne pieniążki można kupić sprawdzoną (chwaloną) hawajkę.
HW77 - wół roboczy - robi robotę, wszyscy to wiedzą, mało kto neguje.. ale jakoś, tak mnie nie pociąga. Ot, jak małżeństwo z rozsądku Może jakbym mu wyczarował ładniejszą osadę to bym się bardzie do niego przekonał.. kto wie..
Walthery są raczej poza moim zasięgiem, podobnie jak TX niestety.
Jakie jest optimum dla HW50 - tzn. przy jakiej energii system działa optymalnie, nie tracąc skupienia przy 35-40 metrach. Wiem, że można wyglaskać go przy niemieckim limicie, ale wtedy na 30 metrów będę strzelać jak z haubicy.
- kamazek
- szpecjalista od GPK Zasłużony 2021
- Posty: 3167
- Rejestracja: 10 sie 2016, 7:28
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Osiołkowi w żłobie dano..
Skombinuj parę godzin wolnego w tą niedzielę i wpadnij do Wrocka na zimowy Piknik FHC.
Spotkasz tam kwiat strzelectwa wiatrowego (parę chwastów niestety też ), pomacasz różnoraki sprzęt, postrzelasz sobie, może coś ci podpasuje
Miła atmosfera gwarantowana !!!
Spotkasz tam kwiat strzelectwa wiatrowego (parę chwastów niestety też ), pomacasz różnoraki sprzęt, postrzelasz sobie, może coś ci podpasuje
Miła atmosfera gwarantowana !!!
Re: Osiołkowi w żłobie dano..
Znamy z "własnego podwórka" przypadki, gdzie wytrwali i cierpliwi "poszukiwacze" nabywali "TX-y"
za kwotę nieznacznie przekraczającą twoje
+/-1000 cebulionów polskich
Oczywiście + to co napisał Kamazek .
Czas na małe "conieco" .(Już nie mam Hatsana ) Ale mam hulajnogę na prunt, "UZI", strzelbę taką jak Kamazek i spaliłem Roberta J chinkę "Magnum" !
Re: Osiołkowi w żłobie dano..
Niemiecki limit to 7,5J więc około 160 m/s. HW 50 miodnie strzela jeszcze przy około 220 m/s więc nie będzie haubicy a trochę większe poprawki niż pod limit. Śmiało można strzelać na 40 m. Nie wiem czy nie mylisz z HW 30. HW 77 to wiatrówka z otwartymi a nowsze modele mają taką samą osadę jak HW 97 lepiej przystosowaną pod optykę.
No i to jest najlepsza rada.
Walther LGU + Vortex diamondback HP= profesorski zestaw (strzelec uczeń)
Re: Osiołkowi w żłobie dano..
Te są nowe i spełniają Twoje kryteria,co do BSA-zapomnij,mam w wersji GRT i nikomu nie polecam.
Re: Osiołkowi w żłobie dano..
Jak jesteś w stanie wyskrobać 1,5 tyś. to na forum kolega Krzysiek sprzedaje HW97 z Bushnell-em Legend, zestaw na wieki i za cenę naprawdę okazyjną.
Pozdrawiam.
Robert
Pozdrawiam.
Robert
Diana 60, AR2079B PCP, Webley Raider, HW-100, AA EV2 + kilka szkiełek lepszych i gorszych
Re: Osiołkowi w żłobie dano..
No i bardzo dużo grzebania i dłubania a i tak później trzeba będzie wysłać do jednego z magików na czary i wyjdzie jak za używkę z wysokiej półki.
Radość w naszych dziecięcych oczach jest najważniejszą cnotą hobby.
Re: Osiołkowi w żłobie dano..
Jeżeli szarpniesz się na HW 97 i to z lunetą, to mała szansa, że będziesz żałował. Wiem z autopsji.
AA S400 + Vortex Crossfire II 6-18x44,
Hammerli 480,
HW40 + Walther 2x20,
SHARP INNOVA 1210 + DOE 6x32 S AO MD.
http://www.lubelskieforumstrzeleckie.pl
Hammerli 480,
HW40 + Walther 2x20,
SHARP INNOVA 1210 + DOE 6x32 S AO MD.
http://www.lubelskieforumstrzeleckie.pl
Re: Osiołkowi w żłobie dano..
No i poszło jak zawsze.. tym razem pomysł zrujnowała uszczelka pod głowicą w moim etatowym dyliżansie..
Zanim odrobię stratę, trzeba podłubać przy tym co jest.. zatem pytanie - gdzie dostanę w okolicy Łodzi zestaw oringów do QB? Ewentualnie wysyłkowo, tylko aby cena była normalna;-)
Proszę też, wybijcie mi z głowy pomysł przesiadki na butle HP z reduktorem.. naczytałem sie, znalazłem butle i używane pompki, podsumowałem i wyszło, że może być całkiem nieźle... HW100 czy inny airarms z tego nie wyjdzie, ale korci nieźle..
Zanim odrobię stratę, trzeba podłubać przy tym co jest.. zatem pytanie - gdzie dostanę w okolicy Łodzi zestaw oringów do QB? Ewentualnie wysyłkowo, tylko aby cena była normalna;-)
Proszę też, wybijcie mi z głowy pomysł przesiadki na butle HP z reduktorem.. naczytałem sie, znalazłem butle i używane pompki, podsumowałem i wyszło, że może być całkiem nieźle... HW100 czy inny airarms z tego nie wyjdzie, ale korci nieźle..
Re: Osiołkowi w żłobie dano..
Jeżeli wiesz, że chcesz coś więcej od QB to nie dokładaj do niego nic co kosztuje ponad 10 zł tylko odkładaj na karabinek docelowy a droga do niego stanie się krótsza i mniej kręta.
Walther LGU + Vortex diamondback HP= profesorski zestaw (strzelec uczeń)