Uwaga uwaga..... Jestem chętny na strzelanie w sobote Rozchwytywać mnie wszyscy rozchwytywać

No to trzeba podjechać do niej bo się skończą... To ja nakręcę swoją łódź podwodną, niech ktoś poczochra wielbłądy, zapinamy linę i lecimy. Sprawdzał ktoś wiatr ?

Podłączam się do Qubusiowego zamówienia
Chcąc jedną sztukę krwistego pierścienia
Mą nagłą uszczelki zachciankę macania
Podpieram chęcią powrotu do z txa strzelania

Czy pani Bożena jeszcze ma brumsztyki do wichajwędoroszyny ... ktoś wie?

Dalej drożdżami śmierdzi ....

Lunety są naprawiane w Piotrowski optisc Grudziądz, wydaje mi się że będziesz zadowolony, ja niedługo swojego Weavera wysyłam do Piotrka jak tylko znajdzie czas

Spokojnie, z tego co wiem to teraz jest tam młyn a luneta zostanie odesłana do porządnego serwisu na północy polski. Będzie lepiej jak w oryginale. Trochę to potrwa i tego nie ominiesz. Do sierpnia poczekasz na pewno.

esjot pisze:kilka z sobotniego wieczorka zapoznawczego i niedzielnego poranka

https://plus.google.com/photos/10037981 ... gLitorD_WA

najlepsze foty z tego spotkania jakie widziałem... Bo na nich jestem ..nie sprzęt i kadr liga

Dany nie wiem jak ale wpisałem to z głowy... sprawdzam w tabeli i kurna pamiętałem.. A wiesz jakie skupienie mi z jaszczura wczoraj na pustyni wyszło ?

dagi40 pisze:

100 jardów AT44

czyli po ludzku 2.9630e-15 parseka lub 0.4937 kabla morskiego...

Mówicie że Dany bobry goli ?

Czarna powiadasz... to to samo co u mnie przecież

Beata będzie strzelać z zamkniętymi oczami karabinkiem na wspak i do tego będzie głową mieszać bigos oddając strzał... nie macie szans

Jutro zaczynam kisić kapuchę na bigos, którym Was nakarmimy 25-05-2014. Chciałem robić z "kupnej", ale ...... MDŚ Beaverów muszą być na najwyższym poziomie :king:. Ten na treningu u Eli i Jara też był z "własnej".Materatz :D , Rysiu obiecuję - będzie mniej kwaśny ;) :cisza: Bigo...

Dobrze wiecie że im więcej w czubie tym mniej się ręka trzęsie... ostatnio z Danym ze stojaka 3 razy pod rząd strzeliliśmy na 40 m po czym z rżeniem mustangów oddaliliśmy się kłusem pod wiatę bo stwierdziliśmy że to co się stało było niemożliwym...