pierwsze strzały - pierwsze pytania
pierwsze strzały - pierwsze pytania
Witam wszystkich,
Jestem po pierwszych próbach swojego nowego Hatsana - zanim go użyłem, najpierw zaopatrzyłem się w smar molibdenowy, całość rozebrałem wymyłem benzyną ekstrakcyjną, wypolerowałem lekko tłok bo miał rudawe naloty, nasmarowałem, złożyłem i bach w kuchni w gruby katalog Przez lufę też przeciągnąłem kawałek szmatki żyłką. Spodziewałem się diesla, dymu itp. - jak większość ludzi opisuje, natomiast nic takiego nie wystąpiło. Czy to znaczy że za słabo go nasmarowałem? Może przy pierwszych 3 strzałach był jakiś taki śladowy zapaszek, ledwo wyczuwalny, ale dymu nic. Smar nałożyłem pędzelkiem bardzo oszczędnie, taki cienki film tylko, oby śliskie było - zgodnie z wyczytaną zasadą "lepiej za mało niż za dużo" tylko nie wiem czy nie przesadziłem z tym "mało"
Jestem po pierwszych próbach swojego nowego Hatsana - zanim go użyłem, najpierw zaopatrzyłem się w smar molibdenowy, całość rozebrałem wymyłem benzyną ekstrakcyjną, wypolerowałem lekko tłok bo miał rudawe naloty, nasmarowałem, złożyłem i bach w kuchni w gruby katalog Przez lufę też przeciągnąłem kawałek szmatki żyłką. Spodziewałem się diesla, dymu itp. - jak większość ludzi opisuje, natomiast nic takiego nie wystąpiło. Czy to znaczy że za słabo go nasmarowałem? Może przy pierwszych 3 strzałach był jakiś taki śladowy zapaszek, ledwo wyczuwalny, ale dymu nic. Smar nałożyłem pędzelkiem bardzo oszczędnie, taki cienki film tylko, oby śliskie było - zgodnie z wyczytaną zasadą "lepiej za mało niż za dużo" tylko nie wiem czy nie przesadziłem z tym "mało"
To znaczy że, nasmarowałeś wzorcowo . Postrzelaj trochę (z 200 śrutów) i sprawdź, czy coś niepokojącego się w środku dzieje.sebaGD pisze:Czy to znaczy że za słabo go nasmarowałem? Może przy pierwszych 3 strzałach był jakiś taki śladowy zapaszek, ledwo wyczuwalny, ale dymu nic.
Czas na małe "conieco" .(Już nie mam Hatsana ) Ale mam hulajnogę na prunt, "UZI", strzelbę taką jak Kamazek i spaliłem Roberta J chinkę "Magnum" !
OK, dzięki za dobre słowa Myślałem że lekki diesel po smarowaniu być musi, ale jeżeli nie musi to się cieszę że pierwsze smarowanko zaliczone Na razie walczę z regulacją Quattro Trigger, więc te 200 strzałów poczekać musi aż się uporam z tym karkołomnym zadaniem Na szczęście dużo info o tym na forum, więc czytam i próbuje spust ujarzmić
Hehe - właśnie tego doświadczyłem: zdjąłem osadę, ustawiłem wszystko na cacy "na sucho" - nie żeby śrut oszczędzać, ale już mi w uszach dzwoni od tego strzelania w kuchni - przymierzyłem, dotykam spustu, a tu trach - na "pierdnięcie muchy" jak Wy to określacie Wcale nie czuć drugiej drogi. Jutro działam dalej
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 16 wrz 2011, 20:28
- Lokalizacja: Olkusz
Niestety już nie sprawdzę, bo zmieniłem to ustawienie zanim to przeczytałem. Ale po drodze udało mi się jeszcze bardziej spust wyczulić, tak że wystrzelił w trakcie zamykania Ale nie mogę utrafić - albo jest tak twardo na drugim stopniu, że prawie szarpnąć paluchem trzeba, albo tak miękko, że strzał jest nie wiem kiedy. Dobra, dzisiaj uzbrojony w słuchawki idę dalej hałasować w kuchni - strzelnicy i rusznikarni w jednym
Edit: czy tak powinno być, że ten drugi stopień jest o wiele twardszy od pierwszego? Chciałem to tak ustawić, żeby różnica pomiędzy pierwszym a drugim była oby oby, a pierwszy idzie jak w masło a drugi jak w masło wyjęte z lodówki...
A drugie pytanie to czy to normalne, że ten pierwszy skok jest taki krótki? U mnie jest to max ze 4 mm. na końcu języka do strzału i jak próbuje wydłużyć bardziej to zamiast strzału robi się twardo jakby o coś się zaczynał zapierać.
Trochę pokrętnie to tłumaczę, ale mam nadzieję że ktoś może zrozumie. Jutro wyjmę spust i spróbuje ogarnąć to na wyjętym, bo już mam dosyć prucia w katalog przyczepiony do kaloryfera
Edit: czy tak powinno być, że ten drugi stopień jest o wiele twardszy od pierwszego? Chciałem to tak ustawić, żeby różnica pomiędzy pierwszym a drugim była oby oby, a pierwszy idzie jak w masło a drugi jak w masło wyjęte z lodówki...
A drugie pytanie to czy to normalne, że ten pierwszy skok jest taki krótki? U mnie jest to max ze 4 mm. na końcu języka do strzału i jak próbuje wydłużyć bardziej to zamiast strzału robi się twardo jakby o coś się zaczynał zapierać.
Trochę pokrętnie to tłumaczę, ale mam nadzieję że ktoś może zrozumie. Jutro wyjmę spust i spróbuje ogarnąć to na wyjętym, bo już mam dosyć prucia w katalog przyczepiony do kaloryfera
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 16 wrz 2011, 20:28
- Lokalizacja: Olkusz
Udało mi się w końcu ustawić to mniej więcej jak chciałem. Nauczyłem się ustawiania na wyjętym spuście i po złożeniu dopasowałem regulacje w 10-15 strzałów
Nowego języka raczej nie dorobię bo nie dysponuję takim sprzętem w domu, żeby to zrobić porządnie. Ale dokładnie przed drugą drogą opór nagle maleje i jest taki efekt jakby spust "wpadał w dołek" - na rozebranym widzę że jest to wtedy kiedy te 2 części stają "na kancie" - przypuszczam, że tu właśnie jest pies pogrzebany z tą polerką. Ale na razie koniec grzebania - pora zacząć uczyć się strzelać Tylko najpierw tego sru-gloła z muszki muszę wywalić, bo krzywy ten plastik na potęgę.
Nowego języka raczej nie dorobię bo nie dysponuję takim sprzętem w domu, żeby to zrobić porządnie. Ale dokładnie przed drugą drogą opór nagle maleje i jest taki efekt jakby spust "wpadał w dołek" - na rozebranym widzę że jest to wtedy kiedy te 2 części stają "na kancie" - przypuszczam, że tu właśnie jest pies pogrzebany z tą polerką. Ale na razie koniec grzebania - pora zacząć uczyć się strzelać Tylko najpierw tego sru-gloła z muszki muszę wywalić, bo krzywy ten plastik na potęgę.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 16 wrz 2011, 20:28
- Lokalizacja: Olkusz