Tytułowy karabinek jest już historycznym modelem rekreacyjnej wiatrówki produkowanej u naszych zachodnich sąsiadów w latach 1971-2001.
Karabinek produkowany był w wielu wersjach lecz niewiele materiałów na ich temat pozostało nawet u Anschutza.
Najpopularniejsze wersje, to bliźniacze 330/333/335/335er/35er.
Tu podstawowy model 335:
Dostępna była wersja "Magnum":
Uploaded with ImageShack.us
CDN
/Fotka zasobów niemieckich./
Trochę danych technicznych:
- długość 1110 mm
- lufa 470/440 mm ( śr.zewn. 16mm)
- waga 3,4 kg
- szyna montażowa 11mm
- średnica tłoka 28 mm
Wiatrówka dostępna była w wersji "F"7,5J - 175 m/s oraz 230 m/s dla kalibru 4,5 mm.
Oferowano również model z kalibrem 5,5 mm.
Osada bukowa, barwiona w orzech i lakierowana na wysoki połysk z podkładką gumową recoil. Chwyt ryflowany o wymiarach dostępnych również dla średniej i małej dłoni.
Spust regulowany o fabrycznym oporze 1100-800 g, automatyczne zabezpieczenie przed przypadkowy wystrzałem podczas ładowania śrutu. Występowały też wersje z typowym bezpiecznikiem w korku systemu.
Starannie wykonane przyrządy celownicze też przechodziły z czasem różne zmiany.
Karabin zrobiono z bardzo dobrych materiałów w wysokim reżimie technologicznym (czasy cięcia kosztów nastąpiły dużo później...). Oksyda bardzo trwała, bo przetrwała do dzisiaj w bardzo dobrej kondycji. Napisy głębokie i starannie wykonane. STARA, DOBRA ROBOTA! Wciąż działa i to bez bateryjki w... .
Co ciekawe można dokupić części zamienne dzięki Andrzejowi Kliszewskiemu - miłośnikowi tematu strzelectwa pneumatycznego.
ANSCHUTZ 335 trafił do mnie przypadkowo. Szukałem karabinka rekreacyjnego o przyzwoitej jakości i cenie. Z pomocą przyszedł Kolega Jacek (tu wielkie dzięki Jackowi za dodatkowe wsparcie...), który reanimował sprzęt po sprowadzeniu po czym karabin "przyjechał" do Wrocławia... .
CDN...
Pora roku nie sprzyja rekreacyjnemu strzelaniu ale sprzyja GRZEBANIU w sprzęcie wszelakim.
Samo strzelanie weryfikuje te prace ale nawet jak pojawią się jakieś przejściowe problemy, to satysfakcja gwarantowana!
Mój 335 przeszedł przez różne pomysły-lepsze i gorsze ale zdecydowałem, że trzeba zostawić możliwie najwięcej drewna. Z tego powodu dremelowanie osady jest minimalistyczne.
Uploaded with ImageShack.us
Uważam, że potrzebne.
Zakończenie stopki-również niezbędne.
Uploaded with ImageShack.us
Najwięcej pracy zajęła mi osada.
Jacek zeszlifował oryginalne resztki lakieru i zapodał OLEJ starając się zachować oryginalny kształt osady.
Ja takie szlifowania zrobiłem jeszcze dwa ale to do opowiadania przy złocistym... .
Ostatnia faza:
Uploaded with ImageShack.us
Drobne korekty osady...
Uploaded with ImageShack.us
CDN...
Anschutz 335
Dzięki za odpowiedź.
Z kupieniem o-ringa to nie ma problemu. Tylko nie bardzo wiem jaki rozmiar.
Pomierzyłem otwór i wychodzi mi tak, że śr. wewn 8mm, zewn 13mm, głębokość 3,7mm. I jaki tu wybrać o-ring? Powinien być 8x2,5 to by pasował idealnie przy lekkim zgniocie gdyby nie głebokość.. 8x3 cięzko wejdzie, ale wpadnie za głęboko... Dwa 8x2,5 nie wejdą bo się lufki nie zamknie...
Z kupieniem o-ringa to nie ma problemu. Tylko nie bardzo wiem jaki rozmiar.
Pomierzyłem otwór i wychodzi mi tak, że śr. wewn 8mm, zewn 13mm, głębokość 3,7mm. I jaki tu wybrać o-ring? Powinien być 8x2,5 to by pasował idealnie przy lekkim zgniocie gdyby nie głebokość.. 8x3 cięzko wejdzie, ale wpadnie za głęboko... Dwa 8x2,5 nie wejdą bo się lufki nie zamknie...
A było ich ze czterdzieści.... i dosyć na razie zmian sprzętu...