Hatsan 95 tuning
Przeczytaj posty w tym temacie
http://e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=59& ... &start=360
związane z zapytaniem kolegi czupaczups.
Nawiązując do tych problemów zapytam czemu na siłę próbujecie demontować kostkę ?. Przecież najlepszym sposobem na przygotowanie wiatrówki do rozbiórek bo przecież mogą się powtórzyć jest zdemontowanie bolca dźwigni naciągu i zastąpienie go śrubą.
Co nie co o tego typu problemie.
http://e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=1997
http://e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=1822
http://e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=143 ... c&start=15
Pozdrawiam.
Robert
http://e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=59& ... &start=360
związane z zapytaniem kolegi czupaczups.
Nawiązując do tych problemów zapytam czemu na siłę próbujecie demontować kostkę ?. Przecież najlepszym sposobem na przygotowanie wiatrówki do rozbiórek bo przecież mogą się powtórzyć jest zdemontowanie bolca dźwigni naciągu i zastąpienie go śrubą.
Co nie co o tego typu problemie.
http://e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=1997
http://e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=1822
http://e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=143 ... c&start=15
Pozdrawiam.
Robert
Diana 60, AR2079B PCP, Webley Raider, HW-100, AA EV2 + kilka szkiełek lepszych i gorszych
odłączene lufy H95
fakt, nie pomyślałem o tym. Zrobię chyba przetyczkę z 2 pierścieniami sprężynującymi, przemawia to do mnie bardziej niż śruba.
Jeszcze raz dzięki!
Jeszcze raz dzięki!
hatsan 95 sas
Re: odłączene lufy H95
Także bardzo dobry sposób , skuteczny i zarazem elegancki.recoon pisze:fakt, nie pomyślałem o tym. Zrobię chyba przetyczkę z 2 pierścieniami sprężynującymi, przemawia to do mnie bardziej niż śruba.
Jeszcze raz dzięki!
Pozdrawiam.
Robert
Diana 60, AR2079B PCP, Webley Raider, HW-100, AA EV2 + kilka szkiełek lepszych i gorszych
To może ja przekaże Ci rade Crisa która mi przekazał i się sprawdziła
Jeśli wyciagnąłeś już sprężynę to zanim weźmiesz się za odkręcanie lufy musisz ją najpierw złamać! Poprostu złam lufę i odkręć najpierw tą małą śrubkę kontrującą i potem tą dużą
Po prostu jeśli nie złamiesz lufy to występują tam naprężenia które uniemożliwiają Ci odkręcenie.
Jeśli wyciagnąłeś już sprężynę to zanim weźmiesz się za odkręcanie lufy musisz ją najpierw złamać! Poprostu złam lufę i odkręć najpierw tą małą śrubkę kontrującą i potem tą dużą
Po prostu jeśli nie złamiesz lufy to występują tam naprężenia które uniemożliwiają Ci odkręcenie.
Hatsan 95 QT+tuning od Alchemika+PP 3-12x42 AO
Maciek dobrze prawi !
Ale ja zakładam że Recoon jednak złamał tą lufę przed odkręceniem tej śruby .
To złamałeś czy nie
A tak na marginesie tu masz jeszcze jeden link ,na temat śrubki pod napinacz o którym Kolega Mod. Kowal raczył zapomnieć
http://e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=5756
Ale ja zakładam że Recoon jednak złamał tą lufę przed odkręceniem tej śruby .
To złamałeś czy nie
A tak na marginesie tu masz jeszcze jeden link ,na temat śrubki pod napinacz o którym Kolega Mod. Kowal raczył zapomnieć
http://e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=5756
Z opinią jest jak z dziurą w du..ie-każdy ma swoją.
Fakt opisane i poparte zdjęciami , faktem też jest , że nie pamiętałem nie da się pamiętać wszystkiego co piszą inni. Trochę to logiczne aby zluzować kostkę z zamka przy odkręcaniu śruby , ale kto wie może kolega recoon o tym nie przeczytał i sam też nie przemyślał. Czasami coś się robi w jednej chwili tak w innej chwili inaczej i człowiek się póżniej zastanawia jak mógł ten pierwszy raz robić tak głupio.
Pozdrawiam.
Robert
Koval
Pozdrawiam.
Robert
Koval
Diana 60, AR2079B PCP, Webley Raider, HW-100, AA EV2 + kilka szkiełek lepszych i gorszych
Jako że śruba jest na wylot opisze mój skromny sposób podgrzania jej w celu odkręcenia (może się komuś przyda)
Wykorzystujemy w tym celu spawarkę , masę dajemy do śrubokręta , uważając aby nie dotykał ścianek korpusu . W uchwyt elektrody zaostrzony gwóżdż o fi co najmniej 3, którym dotykamy srubę na środku z drugiej strony i właczamy spawarkę na niezbyt dużym amperażu na kilka sekund. Dobrze byłoby zapewnic sobie pomoc drugiej osoby aby uniknąc uszkodzenia oksydy . Jeśli odpowiednio podgrzejemy śrubę powinna się spokojnie dać odkręcić .
ps.to tylko moja skromna rada , nikt nie musi z niej korzystać jeśli okaże się nieprzydatna uprasza się moderatora o wykasowanie posta w celu niezaśmiecania
Wykorzystujemy w tym celu spawarkę , masę dajemy do śrubokręta , uważając aby nie dotykał ścianek korpusu . W uchwyt elektrody zaostrzony gwóżdż o fi co najmniej 3, którym dotykamy srubę na środku z drugiej strony i właczamy spawarkę na niezbyt dużym amperażu na kilka sekund. Dobrze byłoby zapewnic sobie pomoc drugiej osoby aby uniknąc uszkodzenia oksydy . Jeśli odpowiednio podgrzejemy śrubę powinna się spokojnie dać odkręcić .
ps.to tylko moja skromna rada , nikt nie musi z niej korzystać jeśli okaże się nieprzydatna uprasza się moderatora o wykasowanie posta w celu niezaśmiecania
Hatsan 95 SaS ,QT + PP 3-12 x42 AO
Przy próbie odkręcania śruby mocującej kostkę lufy wiatrówkę oczywiście złamałem:)
Po zastanowieniu się doszedłem do wniosku że faktycznie, niepotrzebne wykręcanie tej śruby może powodować trudne do wykasowania luzy, więc usunąłem bolec napinacza. Nie miałem pod ręką wczoraj tokarki, więc za pomocą niezastąpionego dremela rozwierciłem kołek, w śmieciach znalazłem długą, pasującą śrugę z łbem imbusowym. Do tego podkładka, wiertło fi 1,5 mm, znów dremel- przewiercić prostopadle śrubę, zwykła zawleczka maszynowa.. I działa. Oczywiście śrubę uciąłem znów dremelem swoją drogą to obok scyzoryka znanej szwajcarskiej firmy chyba 2 najprzydatniejsze przedmioty w mojej skrzynce narzędziowej (moment, scyzoryk noszę w kieszeni, ale wiadomo o co chodzi..)
Serdecznie dziękuję wszystkim którym chciało się pochylić nad moim problemem. Jeśli zdarzy się nam kiedyś spotkać macie u mnie duże piwo (dotyczy tylko pełnoletnich )
Po zastanowieniu się doszedłem do wniosku że faktycznie, niepotrzebne wykręcanie tej śruby może powodować trudne do wykasowania luzy, więc usunąłem bolec napinacza. Nie miałem pod ręką wczoraj tokarki, więc za pomocą niezastąpionego dremela rozwierciłem kołek, w śmieciach znalazłem długą, pasującą śrugę z łbem imbusowym. Do tego podkładka, wiertło fi 1,5 mm, znów dremel- przewiercić prostopadle śrubę, zwykła zawleczka maszynowa.. I działa. Oczywiście śrubę uciąłem znów dremelem swoją drogą to obok scyzoryka znanej szwajcarskiej firmy chyba 2 najprzydatniejsze przedmioty w mojej skrzynce narzędziowej (moment, scyzoryk noszę w kieszeni, ale wiadomo o co chodzi..)
Serdecznie dziękuję wszystkim którym chciało się pochylić nad moim problemem. Jeśli zdarzy się nam kiedyś spotkać macie u mnie duże piwo (dotyczy tylko pełnoletnich )
hatsan 95 sas
Zrobiłem jakiś czas temu tuning dla H95 przy pomocy elementów od Rusznikarza. Producent podaje prędkości tego harnasia jak w tych wszystkich ze standardową długością komory, tj H55,70,80...I na pierwszy rzut oka są one właśnie podobne. Większe komory od tych są w 125,135 i tp a mniejsze w 30,35 i short55,60. Czyli jakby były trzy wielkości które Hatsan stosuję, które ja spotkałem. Ale właśnie porównując Hatsany nowe z SAS i QT do tych z II generacji coś jest jednak nie tak. Inne mocowanie spustu w nowych (tego QT), wykorzystana przestrzeń w komorze przez ten długi zamykający korek powoduje, że jest mniej miejsca na sprężynę. Taką cenę trzeba chyba płacić za ten nowy (oczywiście o niebo lepszy) spust. Ledwo do komory upchałem sprężynę 28cm a na chrono 11J! Zastanawiam się czemu nikt o tym nie wspomina? Może ktoś o tym pisał a ja przeoczyłem...to wybaczcie! A jeżeli głupoty wypisuję to też wybaczcie:)
Pisał, pisał-Krzyśrobert_z pisze:Ledwo do komory upchałem sprężynę 28cm a na chrono 11J! Zastanawiam się czemu nikt o tym nie wspomina? Może ktoś o tym pisał a ja przeoczyłem
tu:
http://e-tawerna.pl/viewtopic.php?p=895 ... ght=#89542
a tu pisał jaka sprężyna żeby miał więcej ,,żuli"(a można i ze 22, wyciągnąć)
http://e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=575 ... c&start=15
Rzecz idzie nie o ilość miejsca, a o jakość sprężyny.
Hatsany z końca 2009r i z 2010 mają dłuższe sprężyny, i te powinny oscylować przy granicy limitu
Z opinią jest jak z dziurą w du..ie-każdy ma swoją.
Dzięki za linki, czytałem je oczywiście wcześniej. Ja te 11 żuli miałem już na tunningowej sprężynie- 28cm i gr 2,8mm. Taką od Rusznikarza dostałem Oryginalna była 4cm dłuższa i miała grubość 3mm, niestety jak ona siedziała to chrona jeszcze nie miałem Ale kop był straszny, prowadnica, korek, uszczelka, smary też nic nie zdziałały, po prostu nie przyjemnie się strzelało. Będę musiał jeszcze tą oryginalną założyć i pomierzyć prędkości. Czyli z tą mniejszą komorą w nowych Harnasiach z QT to prawda. Taki trochę short w porównaniu do standardowych długości w II generacji No wszystko na to wskazuje! Nowe 125, 135 też już nie takie FAC-y będą Są to przecież ciężkie karabinki z długimi systemami, no ale jak prawie 1/5 długości całego cylindra zajmuje mocowanie spustu to na komorę sprężania wiadomo ile zostaje Poszukam jeszcze lepszej sprężyny do swojego H95! Pozdrowienia Wszystkim!
No nie bardzo!!!robert_z pisze:Czyli z tą mniejszą komorą w nowych Harnasiach z QT to prawda.
Pojemność komory sprężania się nie zmieniła.Wynosi ,i wynosiła-54,9cm3
To samo ze średnicą tłok/cylinder-27mm;i długością drogi spr.-96mm
Prawdopodobnie zwiększał się ciężar tłoka(tłok pełny)do 320g
Tak jak napisałem w poście ;sprężyna oteva o grubości 3,2mm i długości ok. 31cm,da nam ok. 22J
Z opinią jest jak z dziurą w du..ie-każdy ma swoją.
No nie wiem....coś chyba przeoczyłem w takim razie. Piszesz, że oteva 31cm gr 3,2mm 40zwojów tam weszła, ale musiała chyba na styk. Oryginalna była podobna w moim (oczywiście to inna bajka ale chodzi tylko o wymiary) tj 32cm 3mm 40zwojów...i chodzi o to, że jak dołożyłem do tego zestawu korek na przód, prowadnicę i dwie podkładki to tłok już nie zaskakiwał. Nie mówię już o tym jakie było napięcie wstępne i ile siły trzeba było, żeby to zamknąć:) Po usunięciu jednej podkładki dało rade, tzn tłok się zapiął, ale efekt strzału jak pisałem wcześniej okropny. Taki zestaw do starego 70 i 55 wchodził normalnie a wstępne napięcie sprężyny nie było takie duże. Z tymi tłokami to jeszcze nie wiem może tu cały pies pogrzebany...Co do średnic tłoka i cylindra to wiem, że to to samo, ale pojemność komory jakoś nie chce mi się wierzyć Ale skoro piszesz, że tak jest to pewnie tak jest. Dzięki za odpowiedzi!
Piszesz że sprzężona była założona oryginalnie ,więc jakoś się musiała zmieścić (to właśnie jest ta dłuższa sprężyna ,kiedyś jej długość wynosiła tylko 27cm)robert_z pisze:Piszesz, że oteva 31cm gr 3,2mm 40zwojów tam weszła, ale musiała chyba na styk. Oryginalna była podobna w moim (oczywiście to inna bajka ale chodzi tylko o wymiary) tj 32cm 3mm 40zwojów...i
Po dołożeniu korka nie miała prawa się zamknąć.Na dnie tłoka znajduje się jeszcze jedna elastomerowa podkładka (trudno ją dostrzec),więc trzeba ją wyskubać ,lub po prostu zrezygnować z jednej podkładki (najlepiej tej metalowej przy prowadnicy)co uczyniłeś.robert_z pisze:.i chodzi o to, że jak dołożyłem do tego zestawu korek na przód, prowadnicę i dwie podkładki to tłok już nie zaskakiwał. Nie mówię już o tym jakie było napięcie wstępne i ile siły trzeba było, żeby to zamknąć
Nie wiem jaki jest ten zestaw od ,,Rusznikarza" ,ale z teko co słychać na forum to nie najlepiej dopasowany,więc nie ma się co dziwić .On jeszcze dalej słabo nadąża za nowymi Hatsanami (wiem bo rozmawiałem z nim telefonicznie i o mało nie straciłem cierpliwości -tyle się musiałem natłumaczyć)
Kop to nie tylko sprężyna to wiele innych składowych :dopasowanie prowadnicy dobra uszczelka tłoka ,a nawet podkładki ślizgowe itp.robert_z pisze:Po usunięciu jednej podkładki dało rade, tzn tłok się zapiął, ale efekt strzału jak pisałem wcześniej okropny.
Hatsan nie był projektowany poniżaj 17J .To karabinki działające z Ek 19-21J nominalnie.robert_z pisze:Taki zestaw do starego 70 i 55 wchodził normalnie a wstępne napięcie sprężyny nie było takie duże.
Nie na darmo harnasie mają reputację karabinków kopiących .W starszych wersjach było podobnie (a nawet jeszcze gorzej ) .Pojemność komory była i jest taka sama .Prawdą jest że sprężyny były dłuższe , więc możesz sobie wyobrazić jaki był narowisty .
Nie na darmo można przeczytać w starszych postach ,że aby strzelać komfortowo i w miarę celnie należało obniżyć Ek do 14J.
Z opinią jest jak z dziurą w du..ie-każdy ma swoją.