Haenel 312
Haenel 312
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2007, 0:48 przez Dude, łącznie zmieniany 4 razy.
- Exterminator
- Posty: 218
- Rejestracja: 30 lip 2006, 11:22
- Lokalizacja: Puławy
A dla mnie właśnie głównie w miejscu chwytu było za ciasno. Ale ja mam chyba za wielkie dłonie bo nawet w tym Haenelu język spustowy musiałem już wysunąć maksymalnie do przodustworek5 pisze:Krystian, myślę ze nie wygoda Slavii polega na zbyt krótkim łożu na którym zamocowany jest system, również nigdy nie mogłem wygodnie trzymać tego karabinka choć chwyt jest bez zarzutu.
EDIT^
A oto tarcze z dzisiejszego strzelania (odległość 20 metrów, pozycja stabilna z oparciem o stół, śrut Tomitex LOK, serie dziesięciostrzałowe):
http://republika.pl/hatsan/Haenel/Tarcza1.jpg
http://republika.pl/hatsan/Haenel/Tarcza2.jpg
Jeszcze tylko muszę się przyzwyczaić do dioptera i będzie dobrze
-
- Posty: 371
- Rejestracja: 21 sty 2007, 10:57
- Lokalizacja: tuszyn
Minęło już trochę czasu od kiedy stałem się posiadaczem tego Haenela. Teraz już mogę powiedzieć o nim coś więcej aniżeli na początku.
Przede wszystkim jestem bardzo zadowolony z jego celności. Strzelając na 20 metrów nawet nie muszę iść do tarczy, by wiedzieć gdzie padł strzał.
Z czasem też przyzwyczaiłem się do przeziernika. Początkowo bardzo ciężko mi się nim celowało, gdyż brakowało mi powiększenia, jakie wcześniej miałem w lunetach. Także korygowanie błędów postawy było dużo trudniejsze, bo mniejszych drgań i wahań karabinka po prostu nie było widać. Dzisiaj jednak wróciłem ze strzelania i mogę stwierdzić, że z przeziernikiem da się strzelać równie celnie jak z lunetą (ale niestety tylko do tarczy).
Spust mam ustawiony na dwa stopnie. Obydwa z bardzo krótkimi drogami. Brakuje mi jednak ustawienia ich twardości bo mimo wszystko drugi stopień chodzi mi odrobinę za ciężko.
Ponadto jestem mile zaskoczony kulturą pracy karabinka. Po wymianie prowadnicy i przesmarowaniu naprawdę przyjemnie się z niego strzela.
Odnośnie kopa. Szczerze mówiąc, kupując tego Haenela myślałem, że będzie dużo mniejszy niż faktycznie jest, jednak taki a nie inny odpowiada mi. Nie jest na tyle duży żeby psuć celność, ale też nie na tyle mały by nie czuć że się strzela. Taki po prostu zdrowy kompromis.
Obecnie nie wiem ile Jouli może mieć śrut wystrzeliwany z tej wiatrówki, ale na pewno nie ma ich za wiele. Jakiś czas temu miałem okazję postrzelać na 50 metrów. Przeziernik ustawiony maksymalnie w górę, dwie tarcze, jedna pod drugą, wydrukowane na kartce formatu A4. Celując w górną, trafiałem w dolną... Skupienie miałem bardzo słabe ale to pewnie z winu śrutu (Tomitex LOK).
Póki co to by było na tyle. Ogólnie jestem bardzo zadowolony.
Przede wszystkim jestem bardzo zadowolony z jego celności. Strzelając na 20 metrów nawet nie muszę iść do tarczy, by wiedzieć gdzie padł strzał.
Z czasem też przyzwyczaiłem się do przeziernika. Początkowo bardzo ciężko mi się nim celowało, gdyż brakowało mi powiększenia, jakie wcześniej miałem w lunetach. Także korygowanie błędów postawy było dużo trudniejsze, bo mniejszych drgań i wahań karabinka po prostu nie było widać. Dzisiaj jednak wróciłem ze strzelania i mogę stwierdzić, że z przeziernikiem da się strzelać równie celnie jak z lunetą (ale niestety tylko do tarczy).
Spust mam ustawiony na dwa stopnie. Obydwa z bardzo krótkimi drogami. Brakuje mi jednak ustawienia ich twardości bo mimo wszystko drugi stopień chodzi mi odrobinę za ciężko.
Ponadto jestem mile zaskoczony kulturą pracy karabinka. Po wymianie prowadnicy i przesmarowaniu naprawdę przyjemnie się z niego strzela.
Odnośnie kopa. Szczerze mówiąc, kupując tego Haenela myślałem, że będzie dużo mniejszy niż faktycznie jest, jednak taki a nie inny odpowiada mi. Nie jest na tyle duży żeby psuć celność, ale też nie na tyle mały by nie czuć że się strzela. Taki po prostu zdrowy kompromis.
Obecnie nie wiem ile Jouli może mieć śrut wystrzeliwany z tej wiatrówki, ale na pewno nie ma ich za wiele. Jakiś czas temu miałem okazję postrzelać na 50 metrów. Przeziernik ustawiony maksymalnie w górę, dwie tarcze, jedna pod drugą, wydrukowane na kartce formatu A4. Celując w górną, trafiałem w dolną... Skupienie miałem bardzo słabe ale to pewnie z winu śrutu (Tomitex LOK).
Póki co to by było na tyle. Ogólnie jestem bardzo zadowolony.
Szlifowanie i polerowanie elementów plastikowych praktycznie niczym nie różniło się od polerowania i szlifowania stali. Nejpierw papierem ściernym o coraz to mniejszej gradacji (zaczynałem od 360), a na końcu pastą polerską.
Gumę zrobiłem na mat bo próbowałem najpierw na mniejszej powierzchni i i tak nie chciała błyszczeć. Ją przejechałem tylko papierem 360, który został mi po szlifowaniu poprzednich elementów.
Gumę zrobiłem na mat bo próbowałem najpierw na mniejszej powierzchni i i tak nie chciała błyszczeć. Ją przejechałem tylko papierem 360, który został mi po szlifowaniu poprzednich elementów.
Dzisjaj dokonałem pomiaru na chrono mojego Haenela. (W tym miesjcu wielkie podziękowania dla Radka (radecek) za cierpliwość i pomoc na GG i PW ).
Oto wyniki:
Rozrzut prędkości: 17 m/s
Rozrzut energii: 1,47 J
Jak dla mnie to tragedia
Co Wy o tym sądzicie?
Jutro kupię jeszcze Tomitexa LOK i na nim zrobię pomiary jeszcze raz. Mam nadzieję (zapewne złudną) że to wina śrutu
Oto wyniki:
Rozrzut prędkości: 17 m/s
Rozrzut energii: 1,47 J
Jak dla mnie to tragedia
Co Wy o tym sądzicie?
Jutro kupię jeszcze Tomitexa LOK i na nim zrobię pomiary jeszcze raz. Mam nadzieję (zapewne złudną) że to wina śrutu