Obrazek

Spust po tuningu.

Awatar użytkownika
p14c3k
Posty: 107
Rejestracja: 14 kwie 2009, 11:02
Lokalizacja: Slask Cieszynski
Kontakt:

Post autor: p14c3k »

Dzieki, jeszcze pytanie moje, czy te zapadki maja byc tak lekko zaokraglone czy delikatnie je zeszlifowac by mialy ostrzejsze krawendzie.

Nadmieniam ze zalezy mi wlasnie na maksymalnym bezpieczenstwie, twardy spust moge przezyc, strzela z harnasia tez moja kobieta.

Czy banan lufy zalezy od szczescia, czy jest regula ze jak sie lufa zatrzasnie przy samowystrzale to cos sie skrzywi. Bo naprawde na oko nie widac jakis odchylen od normy.
Ostatnio zmieniony 14 maja 2009, 21:32 przez p14c3k, łącznie zmieniany 1 raz.
* Hatsan 80STG + AlchemikMOD + PP 3-12x42A0
* CP99 Compact
jarek m
Posty: 1272
Rejestracja: 29 lis 2007, 23:31

Post autor: jarek m »

W zapadkach nie tyle istotne są same krawędzie, co powierzchnie. One powiny jednocześnie dobrze do siebie przylegać i płynnie ocierać się o siebie. To może zawiła odpowiedź, ale mniej więcej to jest optymalny efekt polerki zapadek.
Colty navy x 2
Hawken Thompson/Center .45
S400+Hawke Varmint II
BSA Hornet
Awatar użytkownika
Mikrus
Posty: 955
Rejestracja: 04 paź 2006, 19:32
Lokalizacja: Kassel/Deutschland

Post autor: Mikrus »

Co tu się wyprawa :O Zmiękczenie spustu to jedna z normalnych czynności w Hatsanach, które fabrycznie mają je za twarde. Pamiętaj żeby zdjąć lunetę, jeśli chcesz walić kolbą w ścianę co by jej nie uszkodzić. Ja poprostu opukałem dość moćno karabinek pięścią na wysokości spustu po bokach.
POzdrawiam
Bezbronny
Awatar użytkownika
p14c3k
Posty: 107
Rejestracja: 14 kwie 2009, 11:02
Lokalizacja: Slask Cieszynski
Kontakt:

Post autor: p14c3k »

Po opukaniu piescia (i powrocie straje sprezynki) nie wystapil samowystrzal.

Jednak po dzisiejszych doswiadczeniach, troche sie boje juz zmiekczania spustu. Troche szkoda mi sprzetu, bo poki co nic sie nie stalo (przynajmniej tak mi sie wydaje), to tym bardziej nie chcial bym zrobic krzywdy komus lub sobie.
* Hatsan 80STG + AlchemikMOD + PP 3-12x42A0
* CP99 Compact
jarek m
Posty: 1272
Rejestracja: 29 lis 2007, 23:31

Post autor: jarek m »

Panowie, nie chodzi o walenie kolbą w ścianę celem destrukcji kolby, bądź ściany. Opukiwanie karabinka niestety nie jest miarodajne. Opukiwanie spustu po bokach raczej niczego nie zprawdzi. Chodzi o krótkie i "twarde" uderzenie w osi karabinu. Dlatego np. przy pistolecie dowolnym (gdzie spust ustawia się, jak sama nazwa wskazuje na dowolny opór), nie opukuje się go, tylko uderza np. o ścianę, czy stół (oczywiście niezaładowany), podobnie sprawdza się karabiny (np. z przyśpiesznikami) i to samo tyczy się wiatrówek. Tuning spustu nie jest zwykłą czynnością i łatwo przesadzić, nawet w hatsanach.
Ostatnio zmieniony 14 maja 2009, 21:49 przez jarek m, łącznie zmieniany 1 raz.
Colty navy x 2
Hawken Thompson/Center .45
S400+Hawke Varmint II
BSA Hornet
willu1974
Posty: 58
Rejestracja: 23 mar 2009, 18:13

Post autor: willu1974 »

Daj mi drugi przyjme z honorem na ten nie zasluzylem.
Awatar użytkownika
Devill
Posty: 42
Rejestracja: 02 lip 2008, 0:46
Lokalizacja: Szamotuly k/Poznania

Post autor: Devill »

willu1974 jarek m ma racje, po to jest to forum, żeby korzystać z doświadczenia innych i nie dopuścić do takiej sytuacji, a samostrzał może się zdarzyć nawet w fabrycznym karabinku. Lepiej jest całość samemu przejrzeć sprawdzić czy nie ma wad fabrycznych a przy okazji można poprawić komfort pracy całego mechanizmu.

p14c3k Apropo zmiękczenia spustu ale zachowania możliwie dużego poziomu bezpieczeństwa ja zrobiłem tak:
sprężynek nie wymieniałem, nie chce ryzykować, chociaż po wymianie chodzi o wiele delikatniej. Wystarczy dobrze wypolerować zapadki, ja wypolerowałem papierami wodnymi niemal na lusterko po bokach, a w miejscach styku zapadek troszke mniej. Powierzchnia w miejscu styku jest sliska i równa ale jednak stawia pewien opór. Zauważyłem (w moim przypadku) że obudowa spustu jest o jakiś 1-2mm szersza niż zapadki, przez co w momencie naciskania języka spustu część siły jest marnowana na pracę zapadek na boki, są poprostu nieco luźne i jak powoli naciskasz spust jak masz wymontowany widać że wykonują drobny ruch na boki. Ja trochę spłaszczyłem całą obudowę ( w małym imadle) tak że zapadki nie mają prawie luzu po bokach (chce spłaszczyć jeszcze bardziej w najbliższym czasie :) ). Do tego spora ilość smaru miedźowego i całość chodzi przyzwoicie a zarazem od tego czasu nie zdarzył mi się żaden samostrzał. A wystrzelałem ładne pare tys śrutu :)
Sie rozpisałem :P
Hatsan 70 Stg
Maniek
Posty: 1225
Rejestracja: 03 lip 2006, 13:39

Post autor: Maniek »

http://e-tawerna.pl/viewtopic.php?p=2498#2498

willu1974, od kiedy to wymachuje się NAŁADOWANYM karabinkiem w strone ludzi czy zwierząt?

Na którymś z kolei zlocie Tawerny, gdyby nie mój nawyk trzymania lufy w łamańcu, zrobił bym komuś (już nie pamietam komu) w karabinku konkretnego banana. Zaczep podobno nigdy wcześniej nie puścił.

Należy się tego spodziewać zawsze. Od momentu rozpoczęcia ładowania do wystrzału, kierować karabinek w stronę celu, a gdy zajdzie konieczność - wystrzelić w glebę. Kropka.
Maruda
Posty: 921
Rejestracja: 20 lut 2007, 13:49
Lokalizacja: Józefów

Post autor: Maruda »

O spuście było już wielokrotnie, ale przypomnę. Ten spust jest całkiem przyzwoity po tuningu polegającym na: polerka zapadek, wymiana sprężynek, wymiana bolców na większą średnicę, podłożenie z boku blaszki mosiężnej lub PETa, dorobienie drugiej śrubki regulacyjnej. To wszystko można tak wyregulować, że pierwszy stopień potrzebuje 20 G nacisku, a drugi 300 G. Można zrobić mniej, ale mogą pojawić się samostrzały.
ODPOWIEDZ