Dodając masy karabinkowi i równocześnie zmniejszając masę tłoka spowodujemy zmniejszenie ruchów karabinka wzgledem tłoka. Karabinek powinien być ciężki. Skrajny przypadek to: masę karabinka zwiekszamy przykręczjąc do niego imadło, do imadła stół, a jak mu nogi zabetonujemy... Przecież to nic innego jak ogromne zwiększenie masy wiatrówki. A robi sie tak, dla sprawdzenia jaki jest rozrzut.
Mówi sie, że gdy strzelamy trzymając karabin w ręku, to nigdy /przy sprężynowym/ nie zlikwidujemy jego ruchów. Jednak gdy rozsądnie rozmieścimy masę, karabinek ruszy się przód-tył prosto wzdłuż linii lufy i ta nie zejdzie z zamierzonej linii strzału.
Środek masy powinien być na linii lufy, siły mają przechodzić przez środek masy, wtedy nie powstanie moment obracający ten układ. Kolba powinna być podparta na linii lufy - niemożliwe, bo każda kolba jest poniżej tej linii, a wzięło się to z konieczności zaglądania w przyrządy celownicze. Do trzymania karabinka rękoma najlepsze byłyby dwie symetryczne rączki jak w młocie pneumatycznym. Wtedy by nie miał skłonności do schodzenia z linii strzału. Tak miały stare armaty. Są takie ciężkie karabiny, w których "długa strzelająca rura" zakończona jest stopką opieraną o ramię -wszystko w jednej linii. Przyrzady celownicze sa tam wysoko nad rurą i można w nie zajrzeć.
W wiatrówce ciężka luneta umieszczona na wysokim montażu przesuwa środek masy w górę i wtedy jest on bliżej linii działania sił i jest lepiej. Każą nam nie ściskać karabinka, bo siły działające na kolbę i chwyt, działają w złych punktach i powodują obrót układu. Dociążenie lufy - jest w osi, a także bardzo zwiększa moment bezwładniści karabinka - jest to b.korzystne. Dociażanie kolby - wg mnie powinno być najbliżej osi lufy i najbardziej z tyłu jak tylko to możliwe.
Tak przy okazji: sa wrogowie długich luf, mówią, że to niepotrzebne. A może ten końcowy odcinek cieżkiej rury ma jednak stabilizujący wpływ, taki jak dociążnik lufy.
Takie jest moje zdanie i częściowo sie z nim zgadzam.
W jaki sposób sprawdzić siłę kopa.
Darku na pewno uzyskamy lepszą sprawność , 1,5cm odbicia to około 15% procent zmarnowanej energii. Na pewno karabinek uzyska mniejsze drgania. Przeciążenie na ostatnich zwojach sprężyny będzie mniejsze.Należy pamiętać że wylot śrutu z lufy następuje w fazie odbicia tłoka , więc oczywiste jest ,że lepiej aby w tym momencie karabinek miał jak najmniejsze ruchy.Darek pisze:Akas
Właśnie to chciałem przekazać, ale opierałem się tylko na moich doświadczeniach. Może źle przekazywałem.
Mam jedno pytanko, jeśli zmniejszymy lub prawie zlikwidujemy te dwa ostatnie ruchy to, co uzyskamy?