Jak w prosty sposób zmiękczyć spust?
Jak w prosty sposób zmiękczyć spust?
Oto mój przepis na zmiękczenie spustu w Hatsanie.
1. Skracamy obydwie sprężynki. Najlepiej robić to ostrożnie, na bieżąco sprawdzając, jak na sucho pracuje cały mechanizm. Z moich obserwacji wynika, że duży wpływ na twardość ma ta krótsza sprężynka. Jeżeli jednak skrócimy ową sprężynkę za bardzo, cały mechanizm może nie funkcjonować poprawnie. Należy więc zachować umiar.
2. Polerujemy wszelkie metalowe powierzchnie stykające się ze sobą. Najpierw zwykłym pilnikiem szlifujemy zapadki by uzyskać płaskie powierzchnie, następnie bierzemy papier ścierny (wodny) o granulacji (z tego co pamiętam) 1200 i polerujemy je na lusterko. Dosłownie
3. Przed montażem do kupy modułu spustowego, pamiętamy o przesmarowaniu każdej zapadki. Głównie mam tu na myśli powierzchnie trące o siebie.
4. Pozycja czwarta jest opcjonalna. Zaznaczam, że jej autorem jest Akas z byłej Tawerny. To on mnie zainspirował
Do całego zabiegu będzie potrzebny krótkotrwały dostęp do spawarki. Modyfikacja ta może i wymaga trochę zachodu ale za to daje największe efekty. Osobiście byłem z niej zadowolony 8-) .
http://republika.pl/hatsan/Forum/Spust_mod1.jpg
Jak widzimy na lewej połowie zdjęcia, w fabrycznym spuście zapadki trą o siebie w dwóch różnych punktach, w zależności od drogi przebytej przez spust. Najpierw w miejscu zaznaczonym niebieskim okręgiem, później w miejscu oznaczonym rożowym. Powoduje to nierównomierną pracę całego mechanizmu. Naszym celem jest doprowadzić do tego by zapadki współpracowały cały czas w jednym punkcie oraz by ten punkt znajdował się jak najbliżej zielonej strzałki. Dzięki temu uzyskamy większą przekładnię.
Najprostszym sposobem by tego dokonać jest naspawanie niewielkiej 'górki' na jednej z zapadek. Na poniższym zdjęciu oznaczyłem ją kolorem czerwonym.
http://republika.pl/hatsan/Forum/Spust_mod2.jpg
Po jej wykonaniu pamiętamy oczywiście o jej wyszlifowaniu na lusterko.
W rezultacie otrzymamy miększy spust, pracujący równomiernie ale za to z wydłużoną drogą. Jeżeli bardzo zależy Ci na krótkim spuście, nie rób tego.
Dokonując wszelkich modyfikacji należy ciągle mieć na uwadze by zapadki, zaznaczone na zdjęciu poniżej...
http://republika.pl/hatsan/Forum/Spust_zapadki.jpg
..zachodziły na siebie wystarczająco dużo. Jeżeli zignorujemy ten fakt, grożą na samowystrzały i bananowe lufy (wiem coś o tym :-? )
Jeżeli także znacie jakieś sposoby na zmiękczenie spustu w Hatsanach, piszcie! :-D
1. Skracamy obydwie sprężynki. Najlepiej robić to ostrożnie, na bieżąco sprawdzając, jak na sucho pracuje cały mechanizm. Z moich obserwacji wynika, że duży wpływ na twardość ma ta krótsza sprężynka. Jeżeli jednak skrócimy ową sprężynkę za bardzo, cały mechanizm może nie funkcjonować poprawnie. Należy więc zachować umiar.
2. Polerujemy wszelkie metalowe powierzchnie stykające się ze sobą. Najpierw zwykłym pilnikiem szlifujemy zapadki by uzyskać płaskie powierzchnie, następnie bierzemy papier ścierny (wodny) o granulacji (z tego co pamiętam) 1200 i polerujemy je na lusterko. Dosłownie
3. Przed montażem do kupy modułu spustowego, pamiętamy o przesmarowaniu każdej zapadki. Głównie mam tu na myśli powierzchnie trące o siebie.
4. Pozycja czwarta jest opcjonalna. Zaznaczam, że jej autorem jest Akas z byłej Tawerny. To on mnie zainspirował
Do całego zabiegu będzie potrzebny krótkotrwały dostęp do spawarki. Modyfikacja ta może i wymaga trochę zachodu ale za to daje największe efekty. Osobiście byłem z niej zadowolony 8-) .
http://republika.pl/hatsan/Forum/Spust_mod1.jpg
Jak widzimy na lewej połowie zdjęcia, w fabrycznym spuście zapadki trą o siebie w dwóch różnych punktach, w zależności od drogi przebytej przez spust. Najpierw w miejscu zaznaczonym niebieskim okręgiem, później w miejscu oznaczonym rożowym. Powoduje to nierównomierną pracę całego mechanizmu. Naszym celem jest doprowadzić do tego by zapadki współpracowały cały czas w jednym punkcie oraz by ten punkt znajdował się jak najbliżej zielonej strzałki. Dzięki temu uzyskamy większą przekładnię.
Najprostszym sposobem by tego dokonać jest naspawanie niewielkiej 'górki' na jednej z zapadek. Na poniższym zdjęciu oznaczyłem ją kolorem czerwonym.
http://republika.pl/hatsan/Forum/Spust_mod2.jpg
Po jej wykonaniu pamiętamy oczywiście o jej wyszlifowaniu na lusterko.
W rezultacie otrzymamy miększy spust, pracujący równomiernie ale za to z wydłużoną drogą. Jeżeli bardzo zależy Ci na krótkim spuście, nie rób tego.
Dokonując wszelkich modyfikacji należy ciągle mieć na uwadze by zapadki, zaznaczone na zdjęciu poniżej...
http://republika.pl/hatsan/Forum/Spust_zapadki.jpg
..zachodziły na siebie wystarczająco dużo. Jeżeli zignorujemy ten fakt, grożą na samowystrzały i bananowe lufy (wiem coś o tym :-? )
Jeżeli także znacie jakieś sposoby na zmiękczenie spustu w Hatsanach, piszcie! :-D
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2006, 23:53 przez Dude, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzięki za poradę.
Pkt. 1, 2 i 3 zrealizowałem.
Choć jak się okazało miałem zerwany gwint w języku spustowym.
W przypadku za długiej śruby możemy spotkać się z następującymi przypadkami:
1. lufa nie daje się naciągnąć, nie blokuje się - skracamy dalej śrubkę.
2. lufa podczas naciągania już się blokuje ale .... zdarzyło mi się że nagle oddała.
Gdybym nie trzymał mocno lufy kto wie czy nie oglądalibyście następnych fotek z obandażowanymi paluchami.
3. Śrubka znowu skrócona, wydaje się że wymiar jest już optymalny ale ....
Po załadowaniu śrutu nastąpił samowystrzał.
Jak widzicie w opisie mój Hatsan ma bezpiecznik który w tym przypadku nie zadziałał.
Dobrze że wylot lufy miałem skierowany ku ziemi.
4. Wystarczyło już tylko skrócić śrubkę o około pół gwinta.
Bezpiecznik działa, spuścik miodzio w porównaniu z fabrycznym.
Różnica w pracy zauważalna.
Pierwsze strzelanie po drobnej modyfikacji mechanizmu spustowego - totalna klapa.
Wszystko waliło mi jakieś 7 cm poniżej przy odległości 15m, pozycja stojąca.
Drobna korekta przyrządów i można było się dalej bawić.
Nawet nie podejrzewałem że zmiękczanie mogło mieć aż taki wpływ na ustawienia szczerbinki,
choć i może to być pierwsza oznaka że pora wymienić prowadnicę i sprężynę (jeszcze oryginalne).
PS
Sorki jeśli używałem może nieprecyzyjnych określeń ale zaczynam dopiero zapoznawać się z tematyką związaną z wiatrówkami.
Pkt. 1, 2 i 3 zrealizowałem.
Choć jak się okazało miałem zerwany gwint w języku spustowym.
W przypadku za długiej śruby możemy spotkać się z następującymi przypadkami:
1. lufa nie daje się naciągnąć, nie blokuje się - skracamy dalej śrubkę.
2. lufa podczas naciągania już się blokuje ale .... zdarzyło mi się że nagle oddała.
Gdybym nie trzymał mocno lufy kto wie czy nie oglądalibyście następnych fotek z obandażowanymi paluchami.
3. Śrubka znowu skrócona, wydaje się że wymiar jest już optymalny ale ....
Po załadowaniu śrutu nastąpił samowystrzał.
Jak widzicie w opisie mój Hatsan ma bezpiecznik który w tym przypadku nie zadziałał.
Dobrze że wylot lufy miałem skierowany ku ziemi.
4. Wystarczyło już tylko skrócić śrubkę o około pół gwinta.
Bezpiecznik działa, spuścik miodzio w porównaniu z fabrycznym.
Różnica w pracy zauważalna.
Pierwsze strzelanie po drobnej modyfikacji mechanizmu spustowego - totalna klapa.
Wszystko waliło mi jakieś 7 cm poniżej przy odległości 15m, pozycja stojąca.
Drobna korekta przyrządów i można było się dalej bawić.
Nawet nie podejrzewałem że zmiękczanie mogło mieć aż taki wpływ na ustawienia szczerbinki,
choć i może to być pierwsza oznaka że pora wymienić prowadnicę i sprężynę (jeszcze oryginalne).
PS
Sorki jeśli używałem może nieprecyzyjnych określeń ale zaczynam dopiero zapoznawać się z tematyką związaną z wiatrówkami.
Pozdrawiam
Daniel70
Daniel70
Bezpiecznik zadziałał bo blokuje spust a nie mechanizm spustu... Źle ustawiony spust przy wstrząsach będzie powodował strzał... Zapadki za mało zachodzą na siebie żeby utrzymać tłok przy drganiach.[/quote]Daniel70 pisze: 3. Śrubka znowu skrócona, wydaje się że wymiar jest już optymalny ale ....
Po załadowaniu śrutu nastąpił samowystrzał.
Jak widzicie w opisie mój Hatsan ma bezpiecznik który w tym przypadku nie zadziałał.
Dobrze że wylot lufy miałem skierowany ku ziemi.
Z własnego doswiadczenia wiem, że to "miodzio" po kilkudziesieciu strzałach znowu skończy sie samostrzałem (oby w niebo lub ziemię). Lepiej wypolerować, nasmarować, poeksperymentować z siłą dokrecenia śruby mocującej cały mechanizm spustowy do cylindra(w mojej plujce pomogło dużo) i ustawić tak, żeby zapadki zachodziły na siebie ok. 3 mm. Pozdrawiam
Hatsan 80 S + Leapers 3-9x32 + CP99 Compact
nie bardzo wiem o co chodzi, jaka zależność jest działania mechanizmu od sposobu dokręcania mechanizmu spustowego do cylindra Jedyne co mi przychodzi do głowy to płytsze złapanie tłoka przez zapadkę która go trzyma ale chyba nie o to chodzi :mysli:dziubek pisze:Z własnego doswiadczenia wiem, że to "miodzio" po kilkudziesieciu strzałach znowu skończy sie samostrzałem (oby w niebo lub ziemię). Lepiej wypolerować, nasmarować, poeksperymentować z siłą dokrecenia śruby mocującej cały mechanizm spustowy do cylindra(w mojej plujce pomogło dużo) i ustawić tak, żeby zapadki zachodziły na siebie ok. 3 mm. Pozdrawiam
AA TX200 HC
spust w Striker edge
Czy ktoś ma fotki jak zmiękczyć spust w Striker Edge. jest trochę inny od tego co we wątku.
Pozdrawiam
Mazby
Pozdrawiam
Mazby
- Mamutowicz
- -#mamutowicz
- Posty: 4621
- Rejestracja: 02 paź 2011, 14:07
- Lokalizacja: Rajcza / Thurcroft