Hatsan miejsce na rynku wiatrówek
opusDead
Masz bezwzględną rację. To jest cała prawda. Z Hatsanem i to nawet najlepiej "dopieszczonym" w Morsku nie powalczysz.
Miałem okazję strzelać z Diny54 oraz z TX200 i nie ukrywam, że było to godne zapamiętania doświadczenie. Był nawet moment, że już miałem zamówić sobie Dianę54. Jednak po paru chwilach namysłu wstrzymałem się. Potem trafiłem na to forum i tu właściwie olśniło mnie czego tak naprawdę mi trzeba. Sprawiłem sobie Harego, a to co bym wydał na Diankę spożytkowałem dla swojego syna. Lubię bawić się ze sprzętem, a każda przeróbka, która daje choć minimalny efekt sprawia mi po prostu radość. Jestem żołnierzem zawodowym, jednak strzelanie z broni palnej mnie nie bawi (choć jestem bardzo dobrym strzelcem). Strzelectwo sportowe, czy jak kto woli terenowe, jest dużo przyjemniejsze, chociażby ze względu na subtelną różnicę w kształcie tarczy pomiędzy wojskową, a sportową. Ci co kiedykolwiek strzelali z broni palnej do tarcz wojskowych i choć raz zastanowili się nad tym co właściwie kształt tych tarcz przedstawia będą wiedzieli o co mi chodzi.
Gdybym jednak wybierał się do Morska aby rywalizować o miejsce na "pudle", to z pewnością zaopatrzył bym się w bardziej wyrafinowany sprzęt i to nie ze względu na mniejsze umiejętności strzeleckie, a z prozaicznej wręcz przyczyny - nie miał bym najmniejszych szans z Hatsanem w konfrontacji z zawodnikami zaopatrzonymi z niezwykle precyzyjny sprzęt i z umiejętnościami co najmniej takimi jak moje.
Faktem jest, że tak jak mmajstruk ma w swoim podpisie, "szczęście sprzyja lepszym" miało by to z pewnością wpływ na to, że mógł bym zawstydzić co niektórych swoimi wynikami na Hatsanie, ale o podium to nie ma nawet co myśleć.
Masz bezwzględną rację. To jest cała prawda. Z Hatsanem i to nawet najlepiej "dopieszczonym" w Morsku nie powalczysz.
Miałem okazję strzelać z Diny54 oraz z TX200 i nie ukrywam, że było to godne zapamiętania doświadczenie. Był nawet moment, że już miałem zamówić sobie Dianę54. Jednak po paru chwilach namysłu wstrzymałem się. Potem trafiłem na to forum i tu właściwie olśniło mnie czego tak naprawdę mi trzeba. Sprawiłem sobie Harego, a to co bym wydał na Diankę spożytkowałem dla swojego syna. Lubię bawić się ze sprzętem, a każda przeróbka, która daje choć minimalny efekt sprawia mi po prostu radość. Jestem żołnierzem zawodowym, jednak strzelanie z broni palnej mnie nie bawi (choć jestem bardzo dobrym strzelcem). Strzelectwo sportowe, czy jak kto woli terenowe, jest dużo przyjemniejsze, chociażby ze względu na subtelną różnicę w kształcie tarczy pomiędzy wojskową, a sportową. Ci co kiedykolwiek strzelali z broni palnej do tarcz wojskowych i choć raz zastanowili się nad tym co właściwie kształt tych tarcz przedstawia będą wiedzieli o co mi chodzi.
Gdybym jednak wybierał się do Morska aby rywalizować o miejsce na "pudle", to z pewnością zaopatrzył bym się w bardziej wyrafinowany sprzęt i to nie ze względu na mniejsze umiejętności strzeleckie, a z prozaicznej wręcz przyczyny - nie miał bym najmniejszych szans z Hatsanem w konfrontacji z zawodnikami zaopatrzonymi z niezwykle precyzyjny sprzęt i z umiejętnościami co najmniej takimi jak moje.
Faktem jest, że tak jak mmajstruk ma w swoim podpisie, "szczęście sprzyja lepszym" miało by to z pewnością wpływ na to, że mógł bym zawstydzić co niektórych swoimi wynikami na Hatsanie, ale o podium to nie ma nawet co myśleć.
Wiemy, że są rzeczy niemożliwe do zrobienia, aż znajdzie się taki co o tym nie wie i je czyni.
Morsko - mała miejscowość koło Zawiercia położona praktycznie w środku niesamowitych bukowych lasów Jury Krakowsko - Częstochowskiej w otoczeniu ruin średniowiecznych zamków i samotnie wystających z łąk wyłomów skalnych. Powiem krótko - coś niesamowitego.
Reszty dowiesz sie na stronie PFTA - http://www.pfta.pl/
Reszty dowiesz sie na stronie PFTA - http://www.pfta.pl/
Ostatnio zmieniony 24 lut 2007, 17:31 przez maszotTC, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiemy, że są rzeczy niemożliwe do zrobienia, aż znajdzie się taki co o tym nie wie i je czyni.
Ja osobiście może sie mylę ale mam taka uwagę co do karabinków nie chce zachwalać żadnego ani nic w tym znaczeniu sam poznałem to na sobie
Nie dawno borykałem się z problemem co by tu kupić Hatsan czy Slavia no i tak dumałem rozważałem który lepszy no i oczywiście kasa
Hatsan 260zł Slavia 460zł no i takie rozmyślania mam kase na Slavie ale czy będę strzelał i czy wciągnie mnie strzelectwo??? no i wybrałem Hatsana inni pewnie rozważali inna opcję że może mieli tylko na Hatsana??
No ale jak sie spodobało to trzeba by ten karabinek ulepszyć żeby był na równi tej Slavi a może lepszy badz na równi ( nie wiem sam jak to jest dokladnie) no i dajmy na to koszt tego tuningu to 200zł no i zaczyna sie problem że po co kupiliśmy go że mogła być od razu Slavia bo by wyszła tak samo.A teraz tak z innej beczki no ale jakbyśmy kupili tą Slavie to po jakimiś czasie też byśmy ja chcieli ulepszyć (tacy już jesteśmy )chcemy ze swojego sprzętu wyciągnąć jak najwięcej. Dojdzie nam koszt tuningu który też nas będzie trochę kosztować no i dojdziemy do wniosku że mogliśmy kupić Gamo czy HW. Ale jakbyśmy kupili to HW to też byśmy chcieli go polepszyć i to sie tak by ciągnęło i ciągnęło:P
I wątpię że będziemy szczęśliwi bo zawsze jest co ulepszyć a koszt tego może doprowadzić ze mogliśmy mieć model lepszy a jak ktoś nie strzela zawodowo tylko popytka sobie raz czy 2 razy w tyg to mu tak naprawdę nić wielkiego nie potrzebne
A jeszcze inna kwestia np kupie sobie HW 97 no i będę strzelał na dalekie odległości no i żeby to strzelanie było w pełni satysfakcjonujące (10 na tarczy) czy jakiś kapsel na entej odległości to też będę musiał użyć lepszego śrutu np JSB Extact a nie Tomitexu za 9 zł no i tak to się będzie ciągnąć w kółko koszt za kosztem Aż w końcu stwierdzimy że to za drogie i kupimy tańszy karabinek (Hatsana czy Slavie) śrut i będziemy mniej wymagający bo w końcu to jest tylko hobby a nie zawody:P
Choć i tak mam zajawke na HW 97 ale na razie zostawiam to marzenie i strzelam z Hatsana
Pozdrawiam
Nie dawno borykałem się z problemem co by tu kupić Hatsan czy Slavia no i tak dumałem rozważałem który lepszy no i oczywiście kasa
Hatsan 260zł Slavia 460zł no i takie rozmyślania mam kase na Slavie ale czy będę strzelał i czy wciągnie mnie strzelectwo??? no i wybrałem Hatsana inni pewnie rozważali inna opcję że może mieli tylko na Hatsana??
No ale jak sie spodobało to trzeba by ten karabinek ulepszyć żeby był na równi tej Slavi a może lepszy badz na równi ( nie wiem sam jak to jest dokladnie) no i dajmy na to koszt tego tuningu to 200zł no i zaczyna sie problem że po co kupiliśmy go że mogła być od razu Slavia bo by wyszła tak samo.A teraz tak z innej beczki no ale jakbyśmy kupili tą Slavie to po jakimiś czasie też byśmy ja chcieli ulepszyć (tacy już jesteśmy )chcemy ze swojego sprzętu wyciągnąć jak najwięcej. Dojdzie nam koszt tuningu który też nas będzie trochę kosztować no i dojdziemy do wniosku że mogliśmy kupić Gamo czy HW. Ale jakbyśmy kupili to HW to też byśmy chcieli go polepszyć i to sie tak by ciągnęło i ciągnęło:P
I wątpię że będziemy szczęśliwi bo zawsze jest co ulepszyć a koszt tego może doprowadzić ze mogliśmy mieć model lepszy a jak ktoś nie strzela zawodowo tylko popytka sobie raz czy 2 razy w tyg to mu tak naprawdę nić wielkiego nie potrzebne
A jeszcze inna kwestia np kupie sobie HW 97 no i będę strzelał na dalekie odległości no i żeby to strzelanie było w pełni satysfakcjonujące (10 na tarczy) czy jakiś kapsel na entej odległości to też będę musiał użyć lepszego śrutu np JSB Extact a nie Tomitexu za 9 zł no i tak to się będzie ciągnąć w kółko koszt za kosztem Aż w końcu stwierdzimy że to za drogie i kupimy tańszy karabinek (Hatsana czy Slavie) śrut i będziemy mniej wymagający bo w końcu to jest tylko hobby a nie zawody:P
Choć i tak mam zajawke na HW 97 ale na razie zostawiam to marzenie i strzelam z Hatsana
Pozdrawiam
A ja się zupełnie nie zgadzam
Po pierwsze "spirala kosztów" zatrzymuje się na dobrym, sprawdzonym sprzęcie powyżej 1000zł.
Przykład: kupujemy Hatsana- ucinka lufy, korona, tłumik/nakładka, spust ...i sprzedajemy. To jest 'spirala kosztów'.
Przykład: kupujesz HW95,AATX200 itp., poprawnie smarujesz, zakładasz normalną sprężynę i prowadnicę. I koniec.
Śrut poniżej Exacta to męczarnia. Tomitex ledwo dolatuje do 50m. Exact w cenie 22-25zł jest tanim śrutem i deklasuje konkurentów jakością (jakością Ex. dorównuje np FTT- ale jest droższy).
Tak, to jest głównie zabawa. Ale wolę wiedzieć, że jak spudłuję to tylko moja wina.
Ja uważam, że Hatsan to bardzo dobry karabinek. Bardzo dobrze wpisuje się w rynek. Napewno jest lepszy niż chinki. Ma dobrze spasowane elementy. Ma oksydę. Ma potencjał.
Tempo rozwoju tego karabinka też jest imponujące. Mimo, że nie poprawiają zasadniczych błędów- nierówny przewód lufy, zbyt ciężki tłok.
Za 300zł mamy prawdziwy karabinek.
Wybór pomiędzy Hatsanem i Slavią to po prostu wybór filozofii strzelania. Następny krok, to już inna filozofia, inne wydatki.
Pozdro
Po pierwsze "spirala kosztów" zatrzymuje się na dobrym, sprawdzonym sprzęcie powyżej 1000zł.
Przykład: kupujemy Hatsana- ucinka lufy, korona, tłumik/nakładka, spust ...i sprzedajemy. To jest 'spirala kosztów'.
Przykład: kupujesz HW95,AATX200 itp., poprawnie smarujesz, zakładasz normalną sprężynę i prowadnicę. I koniec.
Śrut poniżej Exacta to męczarnia. Tomitex ledwo dolatuje do 50m. Exact w cenie 22-25zł jest tanim śrutem i deklasuje konkurentów jakością (jakością Ex. dorównuje np FTT- ale jest droższy).
Tak, to jest głównie zabawa. Ale wolę wiedzieć, że jak spudłuję to tylko moja wina.
Ja uważam, że Hatsan to bardzo dobry karabinek. Bardzo dobrze wpisuje się w rynek. Napewno jest lepszy niż chinki. Ma dobrze spasowane elementy. Ma oksydę. Ma potencjał.
Tempo rozwoju tego karabinka też jest imponujące. Mimo, że nie poprawiają zasadniczych błędów- nierówny przewód lufy, zbyt ciężki tłok.
Za 300zł mamy prawdziwy karabinek.
Wybór pomiędzy Hatsanem i Slavią to po prostu wybór filozofii strzelania. Następny krok, to już inna filozofia, inne wydatki.
Pozdro
Pearl Jam - Chorzów 2007 - Spin the black...
Witam.
Trochę off-topic ,ale bardzo ważne proszę Was nie zamieszczajcie map z serwisów internetowych ani z programów ,jest to łamanie praw autorskich. Ale tak naprawdę nie o to już mi chodzi ,tylko ,że firmy takie jak np. AutoMapa® przeszukują zasoby internetowe i znajdując materiały z wykorzystanymi ich mapami lub fragmentami map karzą sobie płacić od 300 do 600 zł za ich wykorzystanie jeżeli osoba lub firma nie zechce zapłacić kierują sprawy do sądu. Dotyczy to bardziej firm które na swoich stronach pokazują w ten sposób mapy dojazdów ,ale strzeżonego .... .
Tak że najlepiej wstawiać linki lub po prostu wyjaśniać słownie lokalizację.
Pozdrawiam.
Robert
Trochę off-topic ,ale bardzo ważne proszę Was nie zamieszczajcie map z serwisów internetowych ani z programów ,jest to łamanie praw autorskich. Ale tak naprawdę nie o to już mi chodzi ,tylko ,że firmy takie jak np. AutoMapa® przeszukują zasoby internetowe i znajdując materiały z wykorzystanymi ich mapami lub fragmentami map karzą sobie płacić od 300 do 600 zł za ich wykorzystanie jeżeli osoba lub firma nie zechce zapłacić kierują sprawy do sądu. Dotyczy to bardziej firm które na swoich stronach pokazują w ten sposób mapy dojazdów ,ale strzeżonego .... .
Tak że najlepiej wstawiać linki lub po prostu wyjaśniać słownie lokalizację.
Pozdrawiam.
Robert
Diana 60, AR2079B PCP, Webley Raider, HW-100, AA EV2 + kilka szkiełek lepszych i gorszych
- Cyberstrzelec
- Posty: 89
- Rejestracja: 05 cze 2006, 22:36
- Lokalizacja: Warszawa
To znaczy, co nie jest co - karabinek, czy strzelanie? Jeżeli karabinek, właśnie dlatego zaczyna się od tańszego. Potem się kupuje taki, jaki tygrysy lubią najbardziej. Jeśli zaś strzelanie nas nudzi - sprzedaje się tańszy karabinek, żeby sprzedaż nie bolała finansowo.
Ja tam jestem wierny Hatsanowi. Na zawody nie jeżdżę - strzelam czysto rekreacyjnie i sprawia mi to ogromną frajdę. Odkąd mam lunetę, próbuję też na dalsze odległości. JEŻELI MOJE UMIEJĘTNOŚCI NA TYLE SIĘ POPRAWIĄ, że lepszego wyniku już nie wykręcę, może za jakiś czas, rozważę zakup lepszego sprzętu. Narazie mam małe dziecko, będziemy z Żoną stawiać dom, mam na co forsę wydawać. Nie dajmy się ponieść "Onanizmowi Sprzętowemu". Początkujący skrzypek nie kupuje skrzypiec Stradivariusa, a początkujący fotograf aparatu za 5 kafli... tyle miałem do powiedzenia.
Ja tam jestem wierny Hatsanowi. Na zawody nie jeżdżę - strzelam czysto rekreacyjnie i sprawia mi to ogromną frajdę. Odkąd mam lunetę, próbuję też na dalsze odległości. JEŻELI MOJE UMIEJĘTNOŚCI NA TYLE SIĘ POPRAWIĄ, że lepszego wyniku już nie wykręcę, może za jakiś czas, rozważę zakup lepszego sprzętu. Narazie mam małe dziecko, będziemy z Żoną stawiać dom, mam na co forsę wydawać. Nie dajmy się ponieść "Onanizmowi Sprzętowemu". Początkujący skrzypek nie kupuje skrzypiec Stradivariusa, a początkujący fotograf aparatu za 5 kafli... tyle miałem do powiedzenia.
H-55 TG (tuning) + Leapers 3-9x40 Mil Dot
Beretta Px4 Storm
Beretta Px4 Storm
Widzę że moja wypowiedz na robiła trochę szumu ale może i dobrze Kupno opusDead drogiego karabinka to jest rozwiązanie na zatrzymanie chęci dążenia dalej ale jak bym miał zbierać na pierwszy karabinek ponad rok czasu no może mniej i odkładać chorobliwie na niego wszystką kasę to w końcu minął by mi zapał do tego strzelania bo nawet bym się nie miał czym zaszczepić więc uważam że od czegoś trzeba zacząć tańszego oczywiście
I jestem tego samego zdania co Zygmunt (nie wiem czy tak mogę się w zracać bo jestem można powiedzieć nowy ale zaryzykuję zaczynałem łowić ryby dawno dawno temu moja pierwsza wędka to jakaś bazarówka chinka za 50 czy 60 zł z kołowrotkiem a jakby nie patrzył ryby się ciągnęło i to może nawet większe i więcej niż teraz a mam sprzęt warty 600zł i nie używam żyłki za 5 zł tylko za 15-20 a jednak wtedy nawet dawało mi to więcej frajdy niż teraz:) (kiedyś zawsze mogłem zrzucić winę na sprzęt teraz tylko na siebie ; ) i tak samo jest i będzie z karabinkami i nikomu nie powiem że karabinek za 1000 pare złoty jest blee ale stwierdze fakt że trzeba od czegoś zacząć i nauczyć się obchodzić z tym sprzętem a później można myśleć o czymś z wyższych półek.
Pozdrawiam
I jestem tego samego zdania co Zygmunt (nie wiem czy tak mogę się w zracać bo jestem można powiedzieć nowy ale zaryzykuję zaczynałem łowić ryby dawno dawno temu moja pierwsza wędka to jakaś bazarówka chinka za 50 czy 60 zł z kołowrotkiem a jakby nie patrzył ryby się ciągnęło i to może nawet większe i więcej niż teraz a mam sprzęt warty 600zł i nie używam żyłki za 5 zł tylko za 15-20 a jednak wtedy nawet dawało mi to więcej frajdy niż teraz:) (kiedyś zawsze mogłem zrzucić winę na sprzęt teraz tylko na siebie ; ) i tak samo jest i będzie z karabinkami i nikomu nie powiem że karabinek za 1000 pare złoty jest blee ale stwierdze fakt że trzeba od czegoś zacząć i nauczyć się obchodzić z tym sprzętem a później można myśleć o czymś z wyższych półek.
Pozdrawiam
Hatsan 70 + tuning by Alchemik + Leapers 3-9X32 AO 1 MIL-DOT
Brawo Wolan!I oto chodzi.Jestem szczęśliwym posiadaczem czegoś co się dumnie nazywa ,,Magnum Sport" i mimo,że z tymi słowami mają niewiele wspólnego,to od 8 miesięcy codziennie oddaję minimum 5 strzałow.A ile frajdy sprawia mi walczenie z tym wynalazkiem,piłowanie,szlifowanie,ucinanie itd.I udaje mi się trafiać z tego do celu.A praktyka czyni mistrza.Kiedy uzbieram na H100,bez żadnych obaw wezmę się do poprawiania Turków.Pozdrawiam.
No, a ja napisałem, że trzeba zacząć od drogiego karabinka? Najpierw coś do 500zł. Jak wciągnie to myślimy dalej, a karabinek za 500zł idzie na sprzedaż. Nie ma to nic wspólnego z onanizmem sprzętowym. Ja nie rozumiem ludzi, którzy sprzedają i kupują co chwilę nowy sprzęt. Z żadnego nie strzelają dobrze. A podstawa, to lubić swój karabin, a nie patrzeć z zazdrością na karabinki kolegów. Zaraz się wyniki poprawiają.
Pearl Jam - Chorzów 2007 - Spin the black...