Optyka - Co kupić. Jeśli nie jesteś pewien zapytaj tutaj !
Do wiatrówki Slawia potrzebny jest solidny montaż ,ponieważ fabryczne rowki w cylindrze są płytkie i na słabym montażu po kilki strzałach luneta odpada od wiatrówki. Potrzebujesz montaż 1 calowy,na szynę 11mm ,średnia wysokość .
https://deltaoptical.pl/montaz-jednocze ... ,d561.html
https://deltaoptical.pl/montaz-jednocze ... ,d561.html
Moje wiatrówki ;Slavia 631 ,Weihrauch HW-35
Witam wszystkich forumowiczów, właśnie sprawiłem sobie HW77 i chcę sobie popróbować, czy ten sport stanie się moją nową pasją. Interesuje mnie strzelanie do tarczy. Na początek zapewne na dystansie 10 m , a potem to ile dam radę.
W związku z tym szukam jakiejś lunety. Oczywiście wybór jest bardzo duży, sporo poczytałem na ten temat, ale brakuje mi istotnej dla mnie informacji. Otóż noszę okulary i nie wiem jak to się ma w przypadku korzystania z lunet. Wiem, że niektóre lunety mają na okularze regulację korekcji dioptrycznej, a inne tego nie mają. Jaki jest zakres takich regulacji? Czy wada wzroku (rzędu -4) ma istotny wpływ na celność i czy wpływ ten zależy od klasy lunety? Na razie korzystam z lunety bez korekcji na okularze i jest chyba poprawnie. Co się zmieni jeśli luneta będzie miała tę korekcję?
Proszę o poradę zwłaszcza doświadczonych "okularników".
Według mojego rozeznania wydaje się odpowiednia dla mnie jakaś luneta o parametrach mniej więcej 3-12x40 AO.
Druga sprawa.
Mając na uwadze te lupy, które na razie próbowałem, to problem paralaksy jest dla mnie nie do opanowania. Czy w lupach z wyższej półki problem ten jest mniej uciążliwy? Nie wiem, na ile to jest analogiczne, ale np. lornetki Nikon dają pod tym względem duży komfort w porównaniu ze sprzętem nie markowym. O wiele łatwiej zestroić 2 obrazy w jeden - ewidentnie oko ma większy margines odsunięcia od osi optycznej.
W związku z tym szukam jakiejś lunety. Oczywiście wybór jest bardzo duży, sporo poczytałem na ten temat, ale brakuje mi istotnej dla mnie informacji. Otóż noszę okulary i nie wiem jak to się ma w przypadku korzystania z lunet. Wiem, że niektóre lunety mają na okularze regulację korekcji dioptrycznej, a inne tego nie mają. Jaki jest zakres takich regulacji? Czy wada wzroku (rzędu -4) ma istotny wpływ na celność i czy wpływ ten zależy od klasy lunety? Na razie korzystam z lunety bez korekcji na okularze i jest chyba poprawnie. Co się zmieni jeśli luneta będzie miała tę korekcję?
Proszę o poradę zwłaszcza doświadczonych "okularników".
Według mojego rozeznania wydaje się odpowiednia dla mnie jakaś luneta o parametrach mniej więcej 3-12x40 AO.
Druga sprawa.
Rozumiem, że ze względów formalnych na zawodach używa się lup bez AO. Pomijając te kwestie formalne, czy są jakieś zalety lunet bez AO?Mamutowicz pisze:Brak AO może zniechęcić..
Mając na uwadze te lupy, które na razie próbowałem, to problem paralaksy jest dla mnie nie do opanowania. Czy w lupach z wyższej półki problem ten jest mniej uciążliwy? Nie wiem, na ile to jest analogiczne, ale np. lornetki Nikon dają pod tym względem duży komfort w porównaniu ze sprzętem nie markowym. O wiele łatwiej zestroić 2 obrazy w jeden - ewidentnie oko ma większy margines odsunięcia od osi optycznej.
HW77
Quod scimus gutta est, ignoramus mare.
Quod scimus gutta est, ignoramus mare.
W popularnych modelach lunet zakres regulacji dioptrii to z reguły od -2,5 do +2,5.ALEF pisze: Otóż noszę okulary i nie wiem jak to się ma w przypadku korzystania z lunet.
Jeśli ma się wadę wzroku mieszącą się w tym przedziale, to można strzelać bez okularów i widzieć dobrze obraz i siatkę.
Jeśli wada jest większa, trzeba strzelać przez okulary (mogą w niewielkim stopniu potęgować błędy celownika - np. błąd paralaksy).
Na zawodach można mieć celownik z AO, jednak nie można kręcić obiektywem w trakcie strzelania na punkty. Ustawiasz raz i tak przechodzisz cały tor.ALEF pisze:Rozumiem, że ze względów formalnych na zawodach używa się lup bez AO.
W zasadzie nie ma. Może jedynie fakt, że celowniki bez AO są ciut lżejsze.ALEF pisze:czy są jakieś zalety lunet bez AO?
Problem paralaksy jest do opanowania, ale wymaga czasu i opatrzenia się z celownikiem.
Fakt, w markowym sprzęcie możemy liczyć na to, że błąd ten nie będzie tak dokuczliwy, ale nie jest to absolutną regułą.
Błąd paralaksy to coś innego jak zestrajanie 2 obrazów w jeden.ALEF pisze:np. lornetki Nikon dają pod tym względem duży komfort w porównaniu ze sprzętem nie markowym. O wiele łatwiej zestroić 2 obrazy w jeden - ewidentnie oko ma większy margines odsunięcia od osi optycznej.
Tutaj masz przykład jak to wygląda w celownikach optycznych:
http://www.arld1.com/parallax.html
(ustaw sobie focus/objectice setting np. na 10yrd i poruszaj "okiem")
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Dzięki za informacje.
Oczywiście złożenie 2 obrazów lornetki to inny efekt, ale też położenie oka względem osi optycznej ma znaczenie oraz coś takiego co można by nazwać (nie wiem jak to się fachowo określa) wielkością obrazu. Chodzi o te tzw. "półksiężyce". W jednych lornetkach łatwiej jest ustawić oko w osi, a w innych (o tym samym powiększeniu) trudniej. W lunetach celowniczych (szczególnie bez AO) większy obraz może być wadą (tak się wydaje), choć komfort obserwacji większy.
Jeżeli, ktoś miałby jakieś swoje przemyślenia co do lunet dobrej jakości, które warto nabyć, a w których ten problem paralaksy jest zminimalizowany, to proszę o dodatkowy komentarz.
Oczywiście złożenie 2 obrazów lornetki to inny efekt, ale też położenie oka względem osi optycznej ma znaczenie oraz coś takiego co można by nazwać (nie wiem jak to się fachowo określa) wielkością obrazu. Chodzi o te tzw. "półksiężyce". W jednych lornetkach łatwiej jest ustawić oko w osi, a w innych (o tym samym powiększeniu) trudniej. W lunetach celowniczych (szczególnie bez AO) większy obraz może być wadą (tak się wydaje), choć komfort obserwacji większy.
Jeżeli, ktoś miałby jakieś swoje przemyślenia co do lunet dobrej jakości, które warto nabyć, a w których ten problem paralaksy jest zminimalizowany, to proszę o dodatkowy komentarz.
Ostatnio zmieniony 22 sty 2015, 12:57 przez ALEF, łącznie zmieniany 1 raz.
HW77
Quod scimus gutta est, ignoramus mare.
Quod scimus gutta est, ignoramus mare.
Kolego Jarku
Co do optyki to z Markiem nawet nie będę dyskutował (to jeden z najlepszych speców na forumie )
Będziesz szukał tego szkiełka? O ile dobrze wiem to Buba z "beżowego" ma je na stanie.
Moje skromnie doświadczenie też nie na wiele się zda, tym bardziej w strzelaniu tarczowym (mi całkiem tarcze nie idą)
Ale jedną radę mogie Ci dać
Jako że w KRK masz naprawdę poważną grupę strzelców to proponuję udać się na Pasternik i "organoleptycznie" popatrzeć przez kilka szkiełek.
Koledzy na 100 % użyczą sprzętu i wyjaśnią co i jak pod względem HFT oraz Zawodów
A jako "okularnik" co prawda z mniejszą wadą wzroku (-2.5) to powiem że okulary mi nie przeszkadzały
(a na Zawodach nawet pomagały , ale to przy spotkaniu i Ci opowiem co i jak)
Aha, no i jeszcze jedno
Witaj na forum.
Co do optyki to z Markiem nawet nie będę dyskutował (to jeden z najlepszych speców na forumie )
Będziesz szukał tego szkiełka? O ile dobrze wiem to Buba z "beżowego" ma je na stanie.
Moje skromnie doświadczenie też nie na wiele się zda, tym bardziej w strzelaniu tarczowym (mi całkiem tarcze nie idą)
Ale jedną radę mogie Ci dać
Jako że w KRK masz naprawdę poważną grupę strzelców to proponuję udać się na Pasternik i "organoleptycznie" popatrzeć przez kilka szkiełek.
Koledzy na 100 % użyczą sprzętu i wyjaśnią co i jak pod względem HFT oraz Zawodów
A jako "okularnik" co prawda z mniejszą wadą wzroku (-2.5) to powiem że okulary mi nie przeszkadzały
(a na Zawodach nawet pomagały , ale to przy spotkaniu i Ci opowiem co i jak)
Aha, no i jeszcze jedno
Witaj na forum.
Life is brutal, and full of zasadzkas
and sometimes kopas w dupas
and sometimes kopas w dupas
Jeśli chcesz strzelać na początku na te 10m, to koniecznie szukaj celownika z AO i to takim, w którym zakres regulacji będzie się zaczynał od tych 10m (min. 15m). Jest sporo grono dobrych celowników, w który zakres AO lub SF zaczyna się np. od 30m i strzelanie na 10m będzie nieostre - niewygodne, lub z małego powiększenia (czyli też niewygodne).
Timberline ma zakres od bodaj tych 10m (nie pamiętam).
Jednak szukaj, patrz przez różne szkła i sam wybierz.
Burris to dobry celownik w wielu względach, ma też swoje wady, o których na razie nie będę tu pisał, dopóki przez niego nie popatrzysz (nie chcę byś się czymś sugerował). Choć podejrzewam, że znajdziesz niejeden tekst o nim i o jego, bądź co bądź, wadach.
Timberline ma zakres od bodaj tych 10m (nie pamiętam).
Jednak szukaj, patrz przez różne szkła i sam wybierz.
Burris to dobry celownik w wielu względach, ma też swoje wady, o których na razie nie będę tu pisał, dopóki przez niego nie popatrzysz (nie chcę byś się czymś sugerował). Choć podejrzewam, że znajdziesz niejeden tekst o nim i o jego, bądź co bądź, wadach.
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO
W celownikach chodzi o to by półksiężyce, lub dla opatrzonych - zmiany kontrastu, pojawiały się jak najszybciej. Daje to strzelcowi informacje, że nie patrzy w osi i błąd paralaksy może wystąpić. To akurat zaleta.ALEF pisze:Chodzi o te tzw. "półksiężyce". W jednych lornetkach łatwiej jest ustawić oko w osi, a w innych (o tym samym powiększeniu) trudniej. W lunetach celowniczych (szczególnie bez AO) większy obraz może być wadą (tak się wydaje), choć komfort obserwacji większy.
Im większa tolerancja ostrego obrazu z dala od osi optycznej, tym więcej nietrafionych celów.
Komfort obserwacji zapewni duże pole widzenia.
Daystate Mk3 FT + LS
Był H55 + Walther 3-9x40AO
Był H55 + Walther 3-9x40AO