Po mału mam wrażenie, że Cekaus to jakaś świętość i choćby Cekaus napisał, że faktycznie trafił się przypadkiem jakiś bubel, to byście mu nie uwierzyli.
Ciężko powiedzieć kto jest tutaj winien. Z jednej strony faktycznie, ktoś mógł specjalnie popsuć karabinek, bo mu nie podpasował. Ale jest to też naciągane, bo mógł przecież skorzystać z prawa zwrotu, więc po co było psuć?
Z drugiej strony dziwi fakt, że dziwi fakt, że Cekaus wymienił karabinek, bo widząc zniszczenia mógł tego uniknąć i żadna federacja by tutaj nie pomogła. Z jednej strony rozumiem, "niech się odczepi", ale wygląda to trochę, jakbyście lekko poczuli się do tego, że może jednak to Wasza wina.
Nie wiadomo kto winien i to zostanie między Wami.
Na pytanie kolegi Krzyśka, ja miałem kontakt ze sklepem, i może nie należne do grona kolegów, ale średno mi się podobało. Raz jako biedny żuczek zapytałem o dostępność karabinka i zostałem olany.
Drugi raz jak miałem problem z OP25C. Jak dalem zdjęcia na forum wgniecionego tubusa, Cekaus od razu powiedział, że moja wina. Nie wypieram się tego.
Jednak napisałem maila, bo mimo wszytko montaż wydawał mi się ciasny, a nie było fizycznych śladów odkształceń. Zapytałem, czy w ogóle podlega to reklamacji, żadnych domagań, byłem gotów przyjąć na klatę że nie, bo żeś Pan popsuł.
Na maila ze zdjęciami odpowiedzi nie było. Po paru dniach zadzwoniłem. Najpierw był tekst, że czytali i zastanawiali się co odpisać, ale z rozmowy wynikło, ze raczej nie kojarzyli co pisałem w mailu
Jak się dowiedzialem, że stary montaż delty luźno jest na tubusie dowiedziałem się, że jest "chinski" i to dlatego, a do tego Vortex Diamontback ma najwyraźniej gruba warstwę farby. No ale ok.
Nie mówię tutaj, że Cekaus zły. Może trafielm na felerny montaż, może była w tym moja wina.
Chodzi o podejście do klienta, a raczej jego brak...
Do tego tekst o "urwaniu chwasta" w kontekście Slavi utwierdza w podejściu do klienta