Zapowiada się na jutro ładna pogoda, więc pomyślałem że zanim pojadę na strzelnicę, przestrzelę Harnasia w ogródku.. 13m.
Pyknąłem sobie 10 strzałów w tarczę 1kę, wyszło nawet nieźle, ale trochę w prawo.
Cortez się ostatnio natrząchał że mam trąbę po złej stronie i mi w prawo znosi, więc przestawiłem krzyż o 4 kliki w lewo.. i zonk. (2-ka)
Rozsiało mi się w pionie na 1,5 dota. strzeliłem 7 peletek ale zrobiło się gęsto więc 6 następnych w dziurkę (3) i poszły pionowo jak po kresce
Nie wiedząc co o tym myśleć, strzeliłem 4kę dla kontroli i pierwsza peletka poszła na dół (1,5dota) 2ga powyżej, (kapkę zerwałem) a reszta weszła znowu pod kropkę i trochę w prawo..
Piątkę strzeliłem już na odp..l się bo już się kapkę fqrzyłem.
Macie pomysła co się dzieje?
Paralaksa? Co prawda jest fabrycznie na 31m i nie przestawiana ale siało by wszędzie a nie tylko w pionie..
Sprężyna? na 13m nie było by takich różnic nawet przy dużej rozbieżności w prędkości śrutów..
Zero się gubi? - w sumie zaczęło siać jak pokręciłem horyzontalną wieżą ..
Lufa się nie "zamyka" tak samo, luźny zaczep czy coś? - W sumie nie łamie i nie zamyka się ciężko, ale żeby aż tak?
Miał ktoś już kiedyś takiego cusia?
Qrdę szukam jakiegoś punktu zaczepienia ale za dużo tych gdybów..
Piotrek.
) Ale mam hulajnogę na prunt, "UZI", strzelbę taką jak Kamazek i spaliłem Roberta J chinkę "Magnum" 
! 
). Moim zdaniem masz jakieś niestabilne Vo. Looknij na to.
chyba znalazłem winowajcę.. Jeszcze nie jestem do końca pewny ale tak na 90% 
Jak przestawiałem w lewo (coby się Cortez nie czepiał 
) odkręciłem wieżyczki, i przestawiłem, ale nie dokręciłem z powrotem, tak na wszelki wypadek gdyby znowu trzeba było przestawiać.. Teraz tak poszedłem jeszcze trochę srutu zmarnować za domem i zauważyłem że po każdym strzale wieżyczka troszkę się obraca.. Na razie po każdym przestawianiu dokręcałem imbusem i ustawiłem jak chciałem - bez siewnika.. Zobaczę jak będzie jutro, ale podejrzewam że po dokręceniu wieżyczek powinno być lepiej.. 
