Smar na sprężyne
Wiesz, może gdybyś więcej wiedział i umiałpppp pisze:Ogry???? Czyli jest was jednak więcej? Zabawnyś człowieku.
Bylibyście razem wzięci niezłym klientem dla TV Mango. Tam można sprzedać byle G pod warunkiem, że klient wierzy. Kurde ja ja bym bardzo chciał potrzymać chociaż karabin ze smarem od Hogana. . I najgorsze nie nie znam nikogo kto ma taki karabinek
Szkoda czasu na dyskusje z TOBĄ.
A że nie znasz nikogo to nie dziwne
Krowa co dużo ryczy, mało mleka daje
Podjedź na Zawody, jakiekolwiek, a poznasz kilka osób.
Life is brutal, and full of zasadzkas
and sometimes kopas w dupas
and sometimes kopas w dupas
No raczej wybieram znajomych sam, i to takich nie wierzących w smar "Hogana" jako jedynie słuszny do karabinku. To się da wyczuć po minucie gadki.
Sorry Hogan, nic do ciebie osobiście nie mam, biznes to tylko w końcu jest...
Sorry Hogan, nic do ciebie osobiście nie mam, biznes to tylko w końcu jest...
spust quattro,sas,stalowa prowadnica 15 cm,kapelusz ertalit,kolba+580g,Gamo 3-9x40
Więc czemu masz w stopce "alchemik"? Znając zestaw Alchemika to tam stalowej prowadnicy nie ma, prawda? A że wiem z pierwszej ręki (Dominik mi zestaw zakładał) to również smar jest dodawany.pppp pisze:No raczej wybieram znajomych sam, i to takich nie wierzących w smar "Hogana" jako jedynie słuszny do karabinku. To się da wyczuć po minucie gadki.
Sorry Hogan, nic do ciebie osobiście nie mam, biznes to tylko w końcu jest...
A że sam wybierasz znajomych to widać.
I pewnie dlatego na ŻADNYCH ZAWODACH się nie pojawiasz.
Co MY MALUCZCY możemy nauczyć Ciebie o GURU
Life is brutal, and full of zasadzkas
and sometimes kopas w dupas
and sometimes kopas w dupas
Tylko sprężyna, podkładki i uszczelka z wyjątkiem SMARU i prowadnicy. Az że stopka ma mało miejsca na opis, to uproszczone jest do napisu "Alchemik" z zaznaczeniem metalowej prowadnicy. Kapelusz poliamidowy też jest "niezależny".
Ok. zaraz poprawię bo fakt, ktoś pomyśli, że fanem magic smaru jestem. Na dodanie od "Alchemika" już nie ma miejsca
Proste? Czy nie za bardzo?
Ok. zaraz poprawię bo fakt, ktoś pomyśli, że fanem magic smaru jestem. Na dodanie od "Alchemika" już nie ma miejsca
Proste? Czy nie za bardzo?
spust quattro,sas,stalowa prowadnica 15 cm,kapelusz ertalit,kolba+580g,Gamo 3-9x40
Smar na sprężynie spełnia jeszcze jedną funkcję oprócz samego smarowania a mianowicie wytłumia drgania więc nie może być zbyt rzadki bo zostanie "wychlapany" mimo to dalej będzie wszystko poprawnie pracować ponieważ warstwa ograniczająca tarcie jest bardzo cienka i nie musi być widoczna gołym okiem.
By była spełniona funkcja ograniczająca/wytłumiająca częściowo drgania smar musi być nałożony w trochę większej ilości co oznacza że musi być gęsty lub inaczej mówiąc po naszemu "niełatwo schlapywalny".
To moja osobista opinia oparta na moich większych czy mniejszych doświadczeniach.
By była spełniona funkcja ograniczająca/wytłumiająca częściowo drgania smar musi być nałożony w trochę większej ilości co oznacza że musi być gęsty lub inaczej mówiąc po naszemu "niełatwo schlapywalny".
To moja osobista opinia oparta na moich większych czy mniejszych doświadczeniach.
Szczery jestem, uprzejmy bywam
Μολων λαβε
Μολων λαβε
O! Zbliżamy się do prawdy.
Oczywiście smaru o konsystencji wody nie użyjemy bo nam się wyleje. I tyle. Gęsty jak smoła również nie może być bo stanie dęba. Powszechny ŁT43 jak i CX80 i inne odmiany zwane "molibdenowymi" konsystencją są jak znalazł. W wiatrówce nie ma żadnych skrajnych wielkości fizycznych wykraczających poza możliwości tych smaru.
I to było sedno pierwotnej wypowiedzi,a reszta się nakręciła. Po prostu dobiła mnie ta "smarowa" wariacja. Jaki sens jeździć specjalnie po sklepach albo kupować w sieci (i przepłacać) smar do wiatrówki. Gwarantuję, że puszka zielonego ŁTka stoi w przynajmiej co drugim garażu.
Czas zakończyć spór.
Oczywiście smaru o konsystencji wody nie użyjemy bo nam się wyleje. I tyle. Gęsty jak smoła również nie może być bo stanie dęba. Powszechny ŁT43 jak i CX80 i inne odmiany zwane "molibdenowymi" konsystencją są jak znalazł. W wiatrówce nie ma żadnych skrajnych wielkości fizycznych wykraczających poza możliwości tych smaru.
I to było sedno pierwotnej wypowiedzi,a reszta się nakręciła. Po prostu dobiła mnie ta "smarowa" wariacja. Jaki sens jeździć specjalnie po sklepach albo kupować w sieci (i przepłacać) smar do wiatrówki. Gwarantuję, że puszka zielonego ŁTka stoi w przynajmiej co drugim garażu.
Czas zakończyć spór.
spust quattro,sas,stalowa prowadnica 15 cm,kapelusz ertalit,kolba+580g,Gamo 3-9x40
Mam taki w piwnicy i smaruje nim zawiasy w drzwiach do garażu, bramie oraz zasuwę bo jest tani i to jego podstawowa zaleta.
Do wiatrówki są lepsze smary tak jak dla elementów typu sworznie, przeguby, prowadnice, łańcuchy, ślizgi itp. stosuje się smary specjalne, rzadkie, gęste, mokre czy suche z dodatkami MoS2, PTFE, grafitu, litu, miedzi, sferycznie nieorganicznych nano cząsteczek wolframu disiarczku (WS2) zwanymi nanolubricantami i innymi.
W zależności od potrzeb odporne na temperatury niskie lub wysokie czy pracujące w szerszym zakresie temperatur, trudnych warunków atmosferycznych lub zapyleniu.
Średniowiecze jak i epoka Gierkowa dawno za nami, dziś mamy dostęp do najnowocześniejszych produktów, najlepszych w swej specyfice a czy będziemy je stosować zależy od naszych chęci, wiedzy i otwartości
Każdy niech robi jak chce ale kultura musi być!
Do wiatrówki są lepsze smary tak jak dla elementów typu sworznie, przeguby, prowadnice, łańcuchy, ślizgi itp. stosuje się smary specjalne, rzadkie, gęste, mokre czy suche z dodatkami MoS2, PTFE, grafitu, litu, miedzi, sferycznie nieorganicznych nano cząsteczek wolframu disiarczku (WS2) zwanymi nanolubricantami i innymi.
W zależności od potrzeb odporne na temperatury niskie lub wysokie czy pracujące w szerszym zakresie temperatur, trudnych warunków atmosferycznych lub zapyleniu.
Średniowiecze jak i epoka Gierkowa dawno za nami, dziś mamy dostęp do najnowocześniejszych produktów, najlepszych w swej specyfice a czy będziemy je stosować zależy od naszych chęci, wiedzy i otwartości
Każdy niech robi jak chce ale kultura musi być!
Szczery jestem, uprzejmy bywam
Μολων λαβε
Μολων λαβε
Pablo -NO I MASZ ZRYPĘ-Paweł M pisze:pppp, to nie iweb aby taki język wprowadzać.
Wiem że dostanę zrypę (Krzysiu wybacz) bo sam się tam udzielam.
Krzysiu
Co zaś się tyczy smaru to Marcin wyczerpał już chyba wszystko w tym temacie.
A swoja drogą to Ty Marcinie posiadasz jakieś ,,poszerzone ogromnie " wiadomości na ten temat -widzę.
Pamiętam że jeszcze nie tak dawno, pewien Czupaczups chciał jakieś dziurki wiercić w cylindrach coby się uszczelka samo smarowała , wykpiwał smar ,,Hogana" i mieszał ,,grafitowy z litowym''
Co się tyczy zaś smarów na sprężynę, to według mojego stanu wiedzy, najważniejsze jest by pozostawał on tam gdzie go położono (a jest to niełatwe zadanie, przy rozprężającej się znienacka sprężynie ) Nie po to by tłumić drgania (choć to w pewnym stopniu też) ,ale by nie zachlapywał wewnętrznych ścianek cylindra i by potem nie był zgarniany przez uszczelkę tłoka ,bo nawet niewielka ilość spowoduje disla.
Jeśli diselek -nawet niewielki -to każdy śrut startuje z rożnym ,,dopalaniem"/prędkością
i sianie mamy jak w banku.
Czyli smar o wysokiej adhezji trza.
Od tyle mojego ględzenia ,ja tam stosuje w związku z tym ....smalec
Ostatnio zmieniony 21 paź 2011, 22:04 przez cris, łącznie zmieniany 1 raz.
Z opinią jest jak z dziurą w du..ie-każdy ma swoją.
Wiedza standardowa, na poziomie wędzonej makreli.cris pisze:A swoja drogą to Ty Marcinie posiadasz jakieś ,,poszerzone ogromnie " wiadomości na ten temat -widzę.
Pamiętam że jeszcze nie tak dawno, pewien Czupaczups chciał jakieś dziurki wiercić w cylindrach coby się uszczelka samo smarowała , wykpiwał smar ,,Hogana" i mieszał ,,grafitowy z litowym''
Nic nie wierciłem by się uszczelka samo smarowała tylko by wyjąć korek z tłoka bo się tam zblokował i odmówił dobrowolnego wyjścia, smaru "Hogana" się nie czepiałem a mieszankę litowego zrobiłem specjalnie do sprężyny dla własnego użytku.
To po kiego pchać na sprężynę więcej smaru, przecież wystarczy tylko minimalnie nanieść by zapewnić poprawną pracę i ochronić przed korozją?cris pisze: Co się tyczy zaś smarów na sprężynę, to według mojego stanu wiedzy, najważniejsze jest by pozostawał on tam gdzie go położono (a jest to niełatwe zadanie, przy rozprężającej się znienacka sprężynie ) Nie po to by tłumić drgania (choć to w pewnym stopniu też) ,ale by nie zachlapywał wewnętrznych ścianek cylindra i by potem nie był zgarniany przez uszczelkę tłoka ,bo nawet niewielka ilość spowoduje disla.
Szczery jestem, uprzejmy bywam
Μολων λαβε
Μολων λαβε
No i poszło, ale w trochę innym kierunku (temat)
Jak przesmaruję CXsem (tylko nie wiem kiedy to będzie, brak czasu na cokolwiek ) to napiszę co i jak.
Szkoda tylko, że nikt z kolegów nie używał tego smaru i mógłby opisać Swoje spostrzeżenia.
Pozdrawiam Andrzej
Jak przesmaruję CXsem (tylko nie wiem kiedy to będzie, brak czasu na cokolwiek ) to napiszę co i jak.
Szkoda tylko, że nikt z kolegów nie używał tego smaru i mógłby opisać Swoje spostrzeżenia.
Pozdrawiam Andrzej
H90 Alchemiczny + DOT 4-16x42 AO MD
Mój H125 KACperPAN/Alchemik Inside + PP 4-16x50 AOE
Mój H125 KACperPAN/Alchemik Inside + PP 4-16x50 AOE
Skoro o smarach, to mam pytanie. Otóż ściągnąłem okładki z Crosmana 1377 i obficie wypsikałem smarem miedziowym w spreju CU 1100. Praca spustu i zamka polepszyła się przeogromnie, ale smar ten, oprócz zalety, że nie trzeba wszystkiego rozkręcać bo wystarczy psiknąć jest dosyć brudzący. No ma te cząsteczki miedzi i ciężko je usunąć z miejsc, gdzie nie powinno go być. Czy jest inny taki dobry smar w spreju?
Wielkopolskie Stowarzyszenie Strzelectwa Terenowego STRZELEC
http://www.wsststrzelec.pl/
http://www.wsststrzelec.pl/